Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
amygdala wrote:Zizia i Opu powodzenia dziś ☺ Dajcie znać jak było
Dołączam sięzizia_a lubi tę wiadomość
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
zizia_a wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/045aa3394054.jpg
Oczekiwanie na Panią z OA
Zizia super smakowicie to wygląda slinka cieknie z czym te ciasta?Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Powodzenia dziewczyny..
ja mam w srode spotkanie OA i tez sie stresuje
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
zizia_a wrote:Z serduszkami to zwykła szarlotka, a drugie jest z budynkiem na soku agrestowym, z owocami agrestu i z kokosem:)
Opu trzymam kciuki za Ciebie:)
Ulala tyle tego ciasta, że Pani z OA na wynos chyba jeszcze dostanie
Transakcja wiązana, Wy jej ciasto, ona Wam dzieckoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 12:47
zizia_a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej,
Jakos poszlo.... Byl jeden zgrzyt, ale chyba ogolnie wypadlismy okej. Pani powiedziala, że poruszam cieżkie tematy, i jestem na takim etapie (wiedza, przygotowanie) na jakim wiekszosc par znajduje się po wielku spotkaniach czy nawet szkoleniach i że podoba sie sposób w jaki się przygotowujemy. Takze chyba okej.
Ufff nie dalabym rady zaliczyc dwoch spotkan w jeden dzien.83HOPE lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Opu gratulacje:) super ze daliście rade:) Brawo Wy!! Z psychologiem tez dacie rade!
Yoselyn82 trzymam kciuki!
My jesteśmy po ostatnim spotkaniu z psychologiem - więzi rodzinne- trudno było opowiadać i przypominać sobie rzezy z dzieciństwa..i w ogole ale jakoś daliśmy rade..wypytywali szczegółowo o moja nieśmiałość...ehh po tych pytaniach stwierdziłam ze jednak nie jestem tak bardzo nieśmiała
Wizyta domowa: podczas drogi nasza Pani opowiadała o rożnych przypadkach..i o tym co sie dzieje z dziećmi które nie zostały adoptowane..gadaliśmy tak ogólnie ale o adopcji..wizyta w domku trwała 2 godziny a później odwieźliśmy Pania. Na decyzje mamy czekać miesiąc..troszkę stresujące będzie to czekanie, mamy zadzwonić sami i pytać o decyzje, a później czekać na warsztaty, ogólnie było miło:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 19:19
-
zizia_a wrote:Opu gratulacje:) super ze daliście rade:) Brawo Wy!! Z psychologiem tez dacie rade!
Yoselyn82 trzymam kciuki!
My jesteśmy po ostatnim spotkaniu z psychologiem - więzi rodzinne- trudno było opowiadać i przypominać sobie rzezy z dzieciństwa..i w ogole ale jakoś daliśmy rade..wypytywali szczegółowo o moja nieśmiałość...ehh po tych pytaniach stwierdziłam ze jednak nie jestem tak bardzo nieśmiała
Wizyta domowa: podczas drogi nasza Pani opowiadała o rożnych przypadkach..i o tym co sie dzieje z dziećmi które nie zostały adoptowane..gadaliśmy tak ogólnie ale o adopcji..wizyta w domku trwała 2 godziny a później odwieźliśmy Pania. Na decyzje mamy czekać miesiąc..troszkę stresujące będzie to czekanie, mamy zadzwonić sami i pytać o decyzje, a później czekać na warsztaty, ogólnie było miło:)
super ze mialas dwa spotkania w jednym i ze juz jestescie po.. szkoda ze ja tak nie moglam miec.. ja mam 4 spotkanie w srode a potem bede umawiac sie dopiero na wizyte domowa... wiec przy dobrych ukladach to moze w maju bede wiedziala czy przechodzimy dalej... No ale musi byc dobrze
a panie jakos szczegolnie ogladaly mieszkanie? czy jak
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
opu wrote:Hej,
Jakos poszlo.... Byl jeden zgrzyt, ale chyba ogolnie wypadlismy okej. Pani powiedziala, że poruszam cieżkie tematy, i jestem na takim etapie (wiedza, przygotowanie) na jakim wiekszosc par znajduje się po wielku spotkaniach czy nawet szkoleniach i że podoba sie sposób w jaki się przygotowujemy. Takze chyba okej.
Ufff nie dalabym rady zaliczyc dwoch spotkan w jeden dzien.
dzielna dziewczyna dobrze ze juz po jestescie, czyli kroczek do przoduMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yoselyn82 musi byc dobrze i bedzie!!
Pani prosiła by oprowadzić sie po domu, zaglądała do pokoi..łazienkę i wc widziała bo korzystała , nawet w piwnicy była. Nawet nie wiem kiedy przeleciało te 2 godziny..jakoś tak gadaliśmy..byli moi rodzice i siostra i tak jakoś leciało..
Mowiła ze wszystko było dobre i ma nadzieje ze przyjedzie na jeszcze jedna wizytacje po adopcjiamygdala, Yoselyn82, 83HOPE lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHahah 2h bo ciasto dobre bylo
Ja opowiadalam o dziecku kolezanki ze przewijalam itd to sie pani zapytala czy nie zaluje ze to nie moje to odp nie nie zaluje ale powiedzialam tez ze wycierajac tylek mlodemu patrzylam na niego i zastanawialam sie czy bylabym w stanie pokochac to dziecko jak swoje bo to dla mnie obce dziecko - mowilam ze patrze na niego pod katem adopcji wlasnie a nie z perspektywy swojego nieszczescia a ich szczescia. Naprawde tak patrze na to i mowiac o tym bylam szczesliwa a nie zaryczana
Ja naprawde nie zycze przyjaciolom takiej drogi jak moja wiec jestem szcesliwa ze oni nie musieli tego wszystkiego przechodziczizia_a lubi tę wiadomość
-
opu wrote:Hahah 2h bo ciasto dobre bylo
Ja opowiadalam o dziecku kolezanki ze przewijalam itd to sie pani zapytala czy nie zaluje ze to nie moje to odp nie nie zaluje ale powiedzialam tez ze wycierajac tylek mlodemu patrzylam na niego i zastanawialam sie czy bylabym w stanie pokochac to dziecko jak swoje bo to dla mnie obce dziecko - mowilam ze patrze na niego pod katem adopcji wlasnie a nie z perspektywy swojego nieszczescia a ich szczescia. Naprawde tak patrze na to i mowiac o tym bylam szczesliwa a nie zaryczana
Ja naprawde nie zycze przyjaciolom takiej drogi jak moja wiec jestem szcesliwa ze oni nie musieli tego wszystkiego przechodzic
Brawo Ty takie podejście jest super i pozwala normalnie żyć i nie zakopać się w swoim nieszczęściuNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Opu, cieszę się, że macie już pierwsze spotkanie za sobą
Teraz pójdzie już z górkiProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualny