Partnersko
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż na początku oczywiście pełny luz i zero stresu, co będzie to będzie. Pytał się nawet co oznacza jedna kreska na teście, a kiedy pokazałam test owu to zrobił oczy i myślał, że już się udało Poza tym sądził, że każdy seks może zakończyć się ciążą.
Na początku chciałam, by też się interesował, pytał, czytał itd. Ale kiedy wiele mu sama tłumaczyłam, interpretowałam z nim testy owu, to zauważyłam, że się spina tym wszystkim. I dlatego doszłam do wniosku, że to nie ma sensu. Faceci inaczej funkcjonują i nie potrzebne są im te wszystkie informacje, które ich stresują i w efekcie powodują odwrotny skutek. Dlatego staram się za wiele na ten temat mu nie mówić, nie wskazuję kiedy są dni płodne. I jest lepiej, bo sam z siebie czasem coś powie, zapyta. No i zauważyłam, że coraz bardziej chce.
Wczoraj zrobiłam test owu i zostawiłam na szafie w łazience, bo czekając na wynik wyszłam już do kuchni. W międzyczasie mąż wszedł do łazienki i nagle szybko wybiegł nalegając bym 'to' usunęła, bo się tym brzydzi... Tak więc nawet po jakimś czasie pewne rzeczy się nie zmieniąSunSun, lenka123321, Ewik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ania ..dokładnie!
No ja też kiedyś poruszałam kwestie tego co jeśli jednak nie będziemy mogli mieć dzieci.Też bym chciała wtedy adoptować.Uwielbiam dzieciaki a poza tym jest naprawde tyle nieszczęśliwych tam istnień.Tylko podobno w pl to droga przez mękę o czym uświadomił mnie M.Więc doszliśmy do wniosku że jak nie uda się nam nic społodzić,nie uda się nam adoptować to zwierzaki x 3 a my damy radę bo jesteśmy najszczęśliwszą parą na świecie!
Ale co będzie -to się zobaczy -
nick nieaktualnyo taak moj tez myslal ze kazdy stosunek zakonczy sie ciaza. ale chyba po roku sexu bez zabezpieczenia skumal ze to nie takie proste. teraz pierwszy cykl sie obserwowalam robilam testy owu. 5 dpo jestem. czekanie mnie zabija:P
SunSun lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Mój mąż na początku oczywiście pełny luz i zero stresu, co będzie to będzie. Pytał się nawet co oznacza jedna kreska na teście, a kiedy pokazałam test owu to zrobił oczy i myślał, że już się udało Poza tym sądził, że każdy seks może zakończyć się ciążą.
Na początku chciałam, by też się interesował, pytał, czytał itd. Ale kiedy wiele mu sama tłumaczyłam, interpretowałam z nim testy owu, to zauważyłam, że się spina tym wszystkim. I dlatego doszłam do wniosku, że to nie ma sensu. Faceci inaczej funkcjonują i nie potrzebne są im te wszystkie informacje, które ich stresują i w efekcie powodują odwrotny skutek. Dlatego staram się za wiele na ten temat mu nie mówić, nie wskazuję kiedy są dni płodne. I jest lepiej, bo sam z siebie czasem coś powie, zapyta. No i zauważyłam, że coraz bardziej chce.
Wczoraj zrobiłam test owu i zostawiłam na szafie w łazience, bo czekając na wynik wyszłam już do kuchni. W międzyczasie mąż wszedł do łazienki i nagle szybko wybiegł nalegając bym 'to' usunęła, bo się tym brzydzi... Tak więc nawet po jakimś czasie pewne rzeczy się nie zmienią
No do tej pory mówiłam ,że badam szyjke macicy.Jakiś czas temu M zapytał się jak ja właściwie to robię i czemu.Najpierw słuchał słuchał.Póżniej zrobił mine typu FUJ.I zapytał się czy włączymy jakiś filmEwa99, Ida lubią tę wiadomość
-
lenka123321 wrote:o taak moj tez myslal ze kazdy stosunek zakonczy sie ciaza. ale chyba po roku sexu bez zabezpieczenia skumal ze to nie takie proste. teraz pierwszy cykl sie obserwowalam robilam testy owu. 5 dpo jestem. czekanie mnie zabija:P
Oh Lenka czekanie zabija!Trzymam kciuki!!lenka123321 lubi tę wiadomość
-
Czyli wychodzi na to ze poczatkowo faceci podchodza do tego spokojnie, a pozniej jak sie okazuje ze sa jakies problemy to przezywaja to bardziej niz my. Mój stwierdził ze jak nie bedziemy mogli miec dzieci to mnie zostawi zebym znalazla kogos kto umozliwi mi to zebym doczekala sie dzieci. I zaczyna sie mój monolog, ze nie jestem z nim dla dzieci i jak ich nie bedzie to owszem, przykro ale ulozymy sobie zycie inaczej, podporzadkowane tylko nam. a w rodzinie znajda sie brzdące które zaczniemy rozpieszczac. Teraz to chodzi i gada 'chce juz dziecko, chce juz dziecko, chce juz dziecko!", nakjręcony strasznie. Aż czasami wywiera to na mnie jakas małą presję. Adopcja odpada bo on nie chce wychowywac nieswojego dziecka.
Lenka wsapołczuje włuchanbia opowieści o silnikach mam to samo na codzien jak gada o samochodzie to mowie "nie tlumacz bo i tak nie zrozumiem a to tak samo jakbym zaczeła ci tłumaczyc o nakładaniu makijażu'i koniec tematu, szybko schodzi na ziemie
Faceci - z nimi (czasami) źle, ale bez nich jeszcze gorzejIda, lenka123321, Wiola25 lubią tę wiadomość
-
Ida wrote:Kiedy mówię mężowi że źle się czuję, albo że boli mnie brzuch to zawsze podchodzi do mnie, łapie za brzuch i mówi - "bo jesteś w ciąży'
hahah ja jak jestem głodna to słysze 'dzidzia sie domaga' a jak zaboli brzuch to 'dzidzia kopie"Ida, Wiola25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhahaha faceci sa smieszni:) jak ja sie uczylam badac szyjke moj tak stoi oczywiscie go nie zauwazylam. pyta sie KOCHANIE? CO TY WYPRAWIASZ?? NO WIESZ?? TRZEBABYLO MOWIC ZE MASZ OCHOTE. mowie Badam szyjke. JEEEZU JAKA SZYJKE?? WY TAM MACIE JAKIES SZYJKI? BLEEEE. poszedl. a wieczorem mowi KOCHANIE ZBADAC CI SZYJKE???
kwiatuszek789, Wiola25, SunSun, Ewa99, aszka, Agnieszka GreenApple lubią tę wiadomość
-
lenka123321 wrote:hahaha faceci sa smieszni:) jak ja sie uczylam badac szyjke moj tak stoi oczywiscie go nie zauwazylam. pyta sie KOCHANIE? CO TY WYPRAWIASZ?? NO WIESZ?? TRZEBABYLO MOWIC ZE MASZ OCHOTE. mowie Badam szyjke. JEEEZU JAKA SZYJKE?? WY TAM MACIE JAKIES SZYJKI? BLEEEE. poszedl. a wieczorem mowi KOCHANIE ZBADAC CI SZYJKE???
Paaadłaaam -
My sie sporo dowiadywalismy na temat adopcji.. i powiem szczerze zejestem przerazona niektorymi wymogami... choc np u nas maz zaproponowal inne wyjscie.. do ktorego ja osobiscie poki co nie mamprzekonania..mianowicie temat dawcy.. no ale to temat rzeka.. wiem jedno.. jest sporo kryteriow przy adopcji ktore sa bezzasadne.. i dla mnei jest paranoja np opinia proboszcza.. ale to juz inna kwestia..jak to przeczytalam to moj M powiedzial mi..nooo to bedziemy mieli problem bo moj proboszcz nic o nas nie wie
dokalndie nie ma co sobie zaprztac odrazu czarnymi scenariuszami poki co wiosna i lato.. sprzyja spontanom i a zime tez nie jest zla bo trzeba sie wzajemnie grzac
Ida jak moj raz zobaczyl jak sie rob test.to powiedzial..ja pitole.. bawic sie w moczu ??
Lenka co do silników ja bym z checia posłuchala bo kocham bawic sie przy samochodachIda lubi tę wiadomość
-
Taa..jak moj zobaczyl pierwszy raz jak mierze temp dopochowow to mi powiedzial ze mi kupi termometr z wibratorem bedzie przynajmenij gra wstepna dodatkoa
Ida, Agnieszka GreenApple lubią tę wiadomość
-
buahahaha no dziewczyny to mnie pocieszyłyście ,że nie tylko M tak robi!!!
Gdy tylko coś mi się dzieje z brzuchem zaraz robi mu się taki banan na buzi i "To nasz pysiu tam rozrabia" a mi opada ...bo dopiero jestem np.przed ovu itp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 15:03
Ania_84, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
Aniu - jeśli chodzi o Twoją sprawę, to mnie osobiście bardziej przekonuje nasienie dawcy niż adopcja... Ale to tylko moje zdanie.
I też nie nudzą mnie samochodowe tematy, uwielbiam motoryzację!
Mój mąż jak kiedy dorwał mój wykres, wyczytał objaw 'swędzące piersi' i zanosił się aż śmiechem Do tej pory czasem proponuje mi czy nie podrapaćAnia_84, Wiola25, SunSun, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
Hahaha ! Ale sie uśmiałam z tych Waszych chłopów poprawiłyście mi humor i to bardzo Niektóre wypowiedzi to 100% mój mąż on też chce a nie chce. To znaczy mówi ze chce, a po jego zainteresowaniu tym co mowie o cyklu, dniach płodnych, testach owulacyjnych to nie wiem czy chce taki lekkoduch. niczym sie za bardzo nie martwi
SunSun, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny. to u nas jest jeszcze lepzy patent.. wiemy ze u meza brak plemnikow a ten ostatnio.. tez jakos po kokresie po mowi do mnie.. no mowie ci tak mi sie chcialoze napenwo bedzie bobo....i co dzien przychodzil glaskal brzuchola mojego.. no ale..rzeciez mu nie moge odbierac nadziei a jakprzyszedl termin @ to zaraz mowil cyce masz wieksze jjesz jakbys jadla za dwoje
SunSun lubi tę wiadomość
-
Wiola25 wrote:Hahaha ! Ale sie uśmiałam z tych Waszych chłopów poprawiłyście mi humor i to bardzo Niektóre wypowiedzi to 100% mój mąż on też chce a nie chce. To znaczy mówi ze chce, a po jego zainteresowaniu tym co mowie o cyklu, dniach płodnych, testach owulacyjnych to nie wiem czy chce taki lekkoduch. niczym sie za bardzo nie martwi
Wiola25 lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Dziewczyny. to u nas jest jeszcze lepzy patent.. wiemy ze u meza brak plemnikow a ten ostatnio.. tez jakos po kokresie po mowi do mnie.. no mowie ci tak mi sie chcialoze napenwo bedzie bobo....i co dzien przychodzil glaskal brzuchola mojego.. no ale..rzeciez mu nie moge odbierac nadziei a jakprzyszedl termin @ to zaraz mowil cyce masz wieksze jjesz jakbys jadla za dwoje
Ania_84, Wiola25 lubią tę wiadomość