Październikowe II kreski
-
WIADOMOŚĆ
-
XxMoniaXx wrote:Chyba po raz pierwszy udalo mi sie zbadac szyjke. Pod prysznicem.
Nisko i zamknieta. Czar prysl. Nie ma sie co ludzic. -
przedszkolanka:) wrote:Monia a że tak zapytam,skąd wiesz że nisko i zamknięta? Ja mam wrażenie,że moja otwarta cały czas (są te usta) a niska bo cały palec wchodzi ale ją czuję..
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:Mi sie udalo ja wyczuc kucajac i 2 palce. Tak wyczytalam ze najprosciej. Wyczulam ja bez problemu nie muszac gleboko dawac wiec uwazam ze nisko a zamknieta bo wyczulam ten otworek i byl scisle zamkniety wg mnie. Sorry za dosadnosc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 20:00
-
przedszkolanka:) wrote:a podobno po ciąży może być lekko uchylona a moja na otwartą od owu wygląda..
Monia ja też ją czuję więc wiesz. a w ciąży powinna być wysoko,twarda i zamknięta. -
nick nieaktualnyMonia, ja mam zawsze jakby minimalnie otwartą, nawet w ciąży, tak to jest po porodzie. A jak mam owulke to palca mogę na jakieś 0.5-1cm włożyć.
Aktywna, dobrze, całą ciążę co jakiś czas sprawdzałam i zawsze był w dolnej granicy.
W 2giej ciąży miałam podobną sytuację - 31tc, krwawienie, skurcze, jedziemy na sor. A kobiety do mnie, że czego rycze, już i tak to nic nie zmieni. Położyli mnie na trakcie, obok innych rodzących, syn miał tętno ponad 200 i co chwilę ktg wyłączał, a one nic. Zero magnezu, czegokolwiek, żeby to zatrzymać. W końcu się uspokoiło samo i dobrze, bo jeszcze imienia nie mieliśmy wybranego
Dlatego ja tym razem postanowiłam, że nie będę robić ani progestronu ani bety. Co ma być to będzie, a tak człowiek świruje.
Ostatnio był ten progesteron, wcześniej poztywny test, a beta niska i okres. A przy synku znowu miałam niskie przyrosty bety na początku - 50% w ciągu 48h, ryczalam i czekałam na poronienie, w końcu mąż kazał mi się do ginki zapisać czy czasem np pozamacicznej nie ma i zobaczyłam serduszko bijąceprzedszkolanka:), AktywnaPrzyszłaMama1991 lubią tę wiadomość
-
A ja sie zaczynam obawiac ze u nas mamy problem z przed lat.. Nasienie.
Chyba czas je zbadac. Bo proces spermatogenezy trwa 3 miesiace wiec chyba troche szkoda czasu. Potem wizyta z wynikiem u urologa ktory wdrozy leki. To wszystko trwa a ja nie wiem czy wystarczy mi sil na walkę jak bede ciagle miec nadzieje ze bez lekow i badania sie obejdzie.
Tylko nie lubie na badanie nasienia chodzic bo wchodze i jestem z mezem caly czas ale spojrzenia tego laboranta jakos nie lubie juz po.. I te jego odbieranie nadziei.. On tak doluje troche .. A w okolicy nigdzie nie ma możliwości zbadania na miejscu a dowozic nie chce bo to temp i inne czynniki sie licza i czas dowozu wszystko. Ehhhh. -
Monia chcesz czekać rok? dwa? czy wolisz przeżyc spojrzenie obcego, głupiego faceta które trwa 5 sekund? Jeżeli czujesz w tym problem, że znowu się nie udało a mąż dodatkowo chce to ja bym nie czekała po @ ani sekundy. To Wasze plany,dziecko..nie tego faceta. Badanie jak badanie,zupełnie normalne. A on może mężowi zazdrości
Nona lubi tę wiadomość
-
przedszkolanka:) wrote:Monia chcesz czekać rok? dwa? czy wolisz przeżyc spojrzenie obcego, głupiego faceta które trwa 5 sekund? Jeżeli czujesz w tym problem, że znowu się nie udało a mąż dodatkowo chce to ja bym nie czekała po @ ani sekundy. To Wasze plany,dziecko..nie tego faceta. Badanie jak badanie,zupełnie normalne. A on może mężowi zazdrości
Nie bede czekac ..
To tylko takie luzne wygadanie sie bylo o tym facecie..
Bo jak trzebabedzie leczyc to to bedzie trwac. Niestety. Jak dostane @ to zadzwonie sie umowic na badanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 21:06
Nona lubi tę wiadomość
-
no i super. Ja chyba za to idę od razu po clo. Jak mam czekać 2 cykle (czyli u mnie jakieś 3 miesiące) to nie chce.. zwłaszcza po tym,że coś się dzieje a nie chce..ta cb,teraz te mega skurcze.. i też nie chce czekać, a jak mi nie da to wracam do mojej gin.
XxMoniaXx, Słoneczko12, Izaw lubią tę wiadomość
-
Słoneczko12 wrote:Mnie dziś tak bardzo bolą plecy w krzyżu...
Słoneczko12 lubi tę wiadomość