PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
Cieszę się bardzo weronika86
ja też wczoraj wzięłam 1000 mg, czyli 2 tabletki rano. U mnie jest to maksymalna dawka z ulotki. I też czuję się lepiej
Wyniki i artykuły na ten temat są obiecujące, więc może nam pomoże. Podobno też obniża testosteron - zrobię badania po 2 miesiącach i zobaczymy czy spadł.
Kami lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj juz drugi dzien inostitolu i soi ( przed momentem wzielam dawke swoja lekarstw) i czuje jak pol godziny od wziecia jajniki zaczely pracowac pelna para. Wczoraj wzielam 2000mg inositolu i dzisiaj rowniez. Soje na noc biore- wczoraj 8 kapsulek ( bo sa po 23 mg a w innych sklepech po 40-50mg dlatego tak duzo kapsulek wychodzi- sa ciezkie do przelkniecia, jakies wielkie takie...fuuu! pies mi sie spierdzia l pod nosem! nawet nie wyobrazacie sobie jak amstaffy pierdza!). wzielam wczoraj 8 kapsulek ( 8x23mg= 184mg) a dzisiaj wzielam 9 kapulke czyli 207mg i tak bede brac jeszcze 5dc, 6dc a w 7dc biore 10 kapsulek- 230mg. z inositolem zostawiam dawke 2000mg. ytez bede brac na noc.
-
Klementyno tu masz taniej i na pewno sa dobre, trzeba uwazac zeby mialay wszystkie 3 skladniki.b Te wystarcza na jeden cykl i sa bardzo dobre no i dozu tansze niz te co tutaj mam dostepne.
http://vitamarket.pl/p4227-Soja-kompleks-Izoflawonow-sojowych-30-kapsulek.html -
nick nieaktualnyHej Weronika, ja sie czuje dobrze/normalnie, nie zauwazylam jeszcze jakis zmian ale podobno trzeba czekac d0 3 mc na efekty wiec musze sie uzbroic w cierpliwosc. Idze dzis kupic ta soje, mam nadzieje ze jest jeszcze ta z obnizki to inaczej chyba sobie daruje na razie. A jak tam dziewczyny u Was ?
-
Sprawdzilam na necie na ich stronie, nadal jest obnizka. Taniej o prawie 10f. Ja czuje roznice z jajnikami po soi, mam wiecej energii ( czasami tylko glowa boli, ale to ponoc czeste ta jak przy clo- ale tylko chwilke i puszcza)...biore z tym wiesiolek i pije duzo wody i od razu po @ zaczal mi sie sluz plodny i czuje jajniki, wiec cos dziala...zobaczymy pod koniec cyklu.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny co tu tak cicho???!!! jak sie czujecie?
Ja sie czuje swietnie
juz dawno tak dobrze sie nie czulam
wczoraj wzielam ostatnia dakwe izoflawonow...a dzisiaj jajcory bola- bardziej lewy ale czuje oba i krzyz boli...chuba cos zaczyna sie dziac...sluziku jak na zawolanie, ale jeszcze nie plodny...Cos daje mi mnostwo energii albo inositol albo ta soja, ale dawno nie czulam sie tak dobrze i to kilka dni z rzedu..zazwyczaj mam deprechy i nic mi sie nie chce, jak mam dobry dzien to tylko prze pol dnia bo potem znowu ogromny spadek energii i zasypiam...a teraz juz 4 dzie w sumie czuje sie super
co tam u was?
-
Cześć dziewczyny, byłam u gina i pytałam o inositol. Moja gin nie jest do tego dobrze nastawiona, powiedziała, ze nie ma badań, że te które one widziała (a jest świeżo po jakiejś konferencji w Londynie) to pokazują działanie na poziomie placebo. Powiedziała, że mnie w ogóle to nie powinno obchodzić, bo mnie nie dotyczy, mam metforminę i clo. Powiedziała, ze metformina robi u mnie tę robotę, którą się przypisuję tym suplementom i że nieporównywalnie lepsze są wyniki leczenia łączonego metformina i clo i ovitrelle. Więc nie dopytywałam jej już bardziej. Widać, że była sceptyczna. Ja nie będę na razie się tym w takim razie interesować, ale rozumiem Was i pewnie jakbym nie była teraz leczona, to bym brała te suplementy. Życzę Wam wszystkiego dobrego i powodzenia, mam nadzieję, że wzmocnicie szeregi kobiet z brzuszkami po inositolu
Kami lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20764;133/st/20260408/e/Pregnancy+Ticker/dt/5/k/9c5c/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, bardzo zaciekawiłyście mnie tym lekiem, ale z tego co czytałam to żadna z Was nie ma takich przypadłości jak ja, ale może jednak będziecie wiedziały cos na temat tego jak ten lek się sprawuje w przypadku PCO, skłonności do torbieli, niezbyt drożnych jajowodów, zabliźnionej macicy po zabiegu łyżeczkowania oraz choroby krwi (zakrzepy w trakcie ciąży uniemożliwiające dokarmianie płodu}. Będę wdzięczna za pomoc.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja planuje zaczac kuracje z :castagnus- po 2 tab. rano przez 90 dni
kwas foliowy-200 mg (pol tabletki)
inozytol 500 mg
przez 40 dni obserwacji(dawka kw.fol+inozytol) pozniej zwiekszenie do 1000 mg i 400 mg
i wiesiolek od 1 dc do ovu
zobaczymy
a Wy co sadzicie o takiej kuracji? podobno dziewczyny z innego forum chwala. -
Kazda z nas przy pco ma sklonnosc do torbieli, robia sie wlasnie one przy zbyt duzym poziomie testosterony we krwi...a testosteron podwyzsza nam sie wlasnie prze metaboliczne zaburzenia insuliny w czym pomaga Inositol na pewno...co do droznosci to nie mam pojecia- tu bylabym sklonna bardziej sugerowac mechaniczne sprawdzenie problemu chociaz zasada jest taka, ze jesli dostarczymy naszym organizmom wszystkiego tego czego nam brakuje to mysle ze wiekszosc dolegliwosci moze sie cofnac. Najwiecej kobiet z pcos ma wlasnie zaburzenia testosteronu, co za tym idzie wlasnie zaburzenia wchlaniania i produkowania insuliny...czyli pierwsze co to dieta!!!!!!!!! Moge wyslac ci angielskiego ebooka na maila, przetlumaczonego na j. polski- pomoze ci zrozumiec co to jest tak naprawde pco i z jakimi deficytami sie zmagamy wszystkie...napewno kazda z nas ma braki wlasnie Inositolu, wit d3 oraz magnezu...wszystkie badania wykzalay takie deficyty o kobiet z pco/pcos. Czyli wydaje mi sie ze sa to najwzniejsze rzeczy ktore powinnysmy suplementowac...tym bardzie, ze inositol uznawany za witamine przenosnie ( ale nie jest witamina) wlasnie dlatego, ze nasz organizm nie moze sam go wytworzyc...musimy go dostarczac z pozywieniem a niestety nasze jedzenie jest coraz ubozsze i wysoko przetworzone, stad wieksza ilosc kobiet z pco w krajach wysoce rozwinietych przemyslowo! Ja biore wlasnie Inositol oraz chrom, zeby zmniejszyc insulinoodpornosc...wtedy rowniez i testosteron sie obnizy a co za tym idzie nie bede formowaly sie cysty...Ja naprawde duzo lepiej sie po tym czuje...a mam wszystkie chyba objawy pcos i to bardzo nasilone!Aga_Andzia wrote:Hej dziewczyny, bardzo zaciekawiłyście mnie tym lekiem, ale z tego co czytałam to żadna z Was nie ma takich przypadłości jak ja, ale może jednak będziecie wiedziały cos na temat tego jak ten lek się sprawuje w przypadku PCO, skłonności do torbieli, niezbyt drożnych jajowodów, zabliźnionej macicy po zabiegu łyżeczkowania oraz choroby krwi (zakrzepy w trakcie ciąży uniemożliwiające dokarmianie płodu}. Będę wdzięczna za pomoc.
-
Nie mieszaj niositolu z castagnusem, na angielskich stronach bardzo odradzaja babki...ogolnie jesli masz pco to wogole nie polecam castagnusa...po nim mialam osobiscie cykl 150-dniowy i mialam przeokropne skutki uboczne...wiele kobiet pisalo ze pomogl, ale ja jestem bardzo sceptycznie nastawiona do castagnusa, ale jesli bardzo sie na niego uprzesz to radzilabym go z niczym nie mieszac...wez tylko jego i kwas foliowy...co do inositolu to uwazam ze 500mg to za niska dawka- dawki terapeutyczne dla kobiet z pcos to 1000-2000mg... Kami bierze ponizej 1000mg chyba 650mg jak dobrze pamietam i nie czuje roznicy...Muszka bierze 1000mg i czuje poprawe a ja biore 2000mg i czuje ooogrooomna poprawe juz po 12 dniu stosowania, ale praktycznie po 4 dniach juz czulam sie lepiej...nie mam zadnych skutkow ubocznych oprocz zwiekszenej energi i dobrego wrecz swietnego samopoczucia!aneczka2076 wrote:ja planuje zaczac kuracje z :castagnus- po 2 tab. rano przez 90 dni
kwas foliowy-200 mg (pol tabletki)
inozytol 500 mg
przez 40 dni obserwacji(dawka kw.fol+inozytol) pozniej zwiekszenie do 1000 mg i 400 mg
i wiesiolek od 1 dc do ovu
zobaczymy
a Wy co sadzicie o takiej kuracji? podobno dziewczyny z innego forum chwala. -
Przeszukalam neta teraz i niekktorym babko udalo sie wlasnie na inositolu z castagnusem...nie wiem co o tym myslec ale castagnusa juz nigdy nie wezme. I czytajac kilka artykulow naukowych w badaniach sugeruja od 2-4gr inositolu przy pco czyli od 2000 - 4000 gr...wiec zdecydowanie ponizej 1000 moze nie spelnic swojej roli.









