PCOS Dieta 🍽

Ladinola, właśnie próbowałam się dziś tam dołączyć do szkolenia, ale chyba było już za późno. Spróbuję jutro na pewno. Super inicjatywa studentów, na pewno duzo fajnej wiedzy.
Dzięki za linka ✌

Wiesz co dzisiaj warsztat był od 11:00 do 11:35, o następnych pewnie będzie powiadomienie ale odbbywają się do czwartek od 11:00 z tego co pamiętam. I następne warsztaty mają być dłuższe i bardziej obszerne, dziś tylko wstęp był.
A no i jest na grupie udostępniona ankieta więc warto ją zrobić.

Tak, ankietę juz wypełniłam.
A to dlatego się nie udało mi dołączyć, bo już było po fakcie 😅
No to za dużo mnie nie ominęło.
Ja jako tako IO nie mam jeszcze zdiagnozowanej (taki kraj, że demonizuja obciążenia glukoza). Endo twierdzi, że skoro nie mam nadwagi, to nie mam IO. Zastanawiam się czy nie zrobic tego w PL. Krzywa cukrową juz robilam, no i po 2h cukier niższy niż na czczo, co może wskazywać np na jakąś hipoglimemie reaktywna , ale jak diagnozować sam cukier bez insuliny, bez sensu.

Pierwszym testem co do IO to glukoza i insuluna na czczo bez obciążenia więc na spokojnie możesz zrobić. Potem w kalkulator wrzucasz wynik i oblicza Ci Homa IR czy masz IO czy nie. Oczywiście krzywe dają obraz hipoglikemii/hiperglikemii lub hiperinsulinemii co też jest ważne ale na początek diagnozowania starczy glukoza i insulina na czczo.

Homa IR w 2020 miałam 1,75, endo wtedy stwierdził, że ok i nie ma tematu.
Dobrze, że mi przypomniałaś, powtórzę przy najbliższej okazji cukier i insulinę na czczo, bo od tamtego czasu sporo się zmieniło. Tak czy siak staram się stosować do zaleceń tak jakbym miała IO, bo to często powiązane z PCOS, ale wiem, że często trzeba pomóc farmakologicznie.

Jak masz glukoze na czczo w porządku to raczej nie robią problemu w zrobieniu krzywej, chyba, że jesteś w innym kraju i tam są inne zasady. ja w 2020 miałam też podobne homa ir a teraz coś koło 4. 🙃 No i ja już na pewno nie będę robić jak na razie krzywej bo i tak moja trzustka ma przerąbane i endokrynolog mówiła mi żeby już jej nie obciążać. Dziś wynik glukozy spoko jak zwykle z resztą, czekam na insulinę.

A przyjmujesz metmorfine? Czy zawsze miałaś cukier w porządku, a to insulina świruje?
Mieszkam we Francji, test z obciążeniem tylko ze skierowaniem, a właśnie to skierowanie ciężko mi dostać, bo lekarze uważają, że w moim przypadku to bez sensu. Glukoze początkowo miałam 95 (z tej wyliczony homa IR), ostatnio spadła do 86 bodajże, ale i tak mnie zainspirowałaś do powtórki w parze z insuliną.

Ja glukoze na czczo jak i po obciążeniu mam w porządku, nie dzieje się nic i zawsze tak bylo. Za to insulina jest wysoka i wyłącznie rośnie po obciążeniu i to dużo. Mam przesianą metforminę w dawce 1000 ale ostatnio półtora miesiąca nie brałam leków, nie widziałam sensu w braniu tego skoro nie ogarniam diety, wiem to nie jest dobre wyjście ale przy depresji nie jestem sumienna w braniu leków czy ogarniania diety.

Ladinola rozumiem, jesteś pod opieką psychologa?

Byłam do lipca ale trochę się zawiodłam na mojej psycholog, która bagatelizowala moje sygnały o depresji. Teraz kogoś szukam w pobliżu ale jest kłopot, bo w moim mieście nikogo nie ma a dojeżdżać około 70km co tydzień to też kiepsko a online na razie nie chce. Może coś się zmieni, mam nadzieje. Na razie wróciłam do ćwiczeń u mojej ulubionej trenerki i czuje się o wiele lepiej, nie wiem czy rzeczywiście tak jest ale
czuję, że aktywność mi pomaga.

Aktywność fizyczna na pewno pomaga, dużo stresu i niegatywnych emocji jest kumulowane w naszym ciele, a ruch pozwala dać troche temu upust. Myślę, że głowa Ci za to podziękuje. Co do psychologa, to ze swojego doświadczenia napiszę, że wato szukać aż pyknie. JA przeszłam przez kilku terapeutów, myślałam, że nie znajdę nikogo konkretnego, bo nieduża mieścina, ale z ostatnim złapałam konkretny vibe, zupełnie inny lewel psychoterapii. Nie ma klepania po pleckach i mówienia, że wszystko będzie dobrze, a jest mocna, dogłebna praca nad sobą, nad emocjami i radzeniem sobie z tym, co nas spotyka. Na prawde 🤯🤯🤯

U mnie też tak było z moją psychoterapeutką byłam mega zadowolona, dawała mi pole do pracy, na prawdę był ten vibe. Ale jak zaczęłam mówić, że mam depresję, wszystkie objawy to powiedziała, że jak mnie zna to chwilowe że mam takie wzloty na 100% energia a potem spadam na ziemię i mam dola. Tylko to się ciągnie już od czerwca... Albo już od roku ponad, wg psychiatry to nie wzięło się chwilę temu. Będę walczyć o siebie postaram się. Muszę też się ruszyć z tą IO.

Rozumiem, być może ten temat ją przerósł.
Wiem, że ciężko się zmotywować do zmiany, tym bardziej, jeżeli już brak sił i głowa nie współpracuje, ale czasami właśnie ta aktywność i dieta jest kluczem do zdrowia także psychicznego. Ja też pracuje nad moją relacją z jedzeniem i wciąż kosztuje mnie to dużo pracy z głową, ale widze pozytywne efekty, moje ciało jest jakby silniejsze, ja czuje się silniejsza, pewniejsza siebie, bardziej zdeterminowana.
Oczywiście są chwile słabości, czasami tygodnie obżarstwa, ale pozwalam sobie również na te słabsze dni, jesteśmy tylko ludzmi. Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki! 🤞🤞

Matko dziewczyny jestem ostatnio tak zawalona praca ze nie mam czasu tu zaglądnąć a jak mam chwile to wykorzystuje ją na leżenie i nic nie robienie 🙈

Susanne w koncu jadę do Polski na Święta ! 4 lata nie bylam na Boże Narodzenie w Polsce...Tzn mam nadzieję że pojade bo jak wszyscy wiemy sytuacja zmienia się co chwile, niby jestem zaszczepiona ale ciul wie co wymysla 🙄
Super ze miałaś udany wyjazd, może będą tego efekty 🤗

Ladinola dziękuję za linka, obczaję jak będę miała chwilę 😊

Ja miałam wczoraj rozmowę z lekarka z przychodni i wyslala moje referencje do specjalistycznego szpitala, powiedziała że na przełomie stycznia/lutego powinni wysłać do mnie list z zaproszeniem na wizytę. Pokładam duże nadzieje w tych lekarzach, opinie maja bardzo dobre.

Jak tam u Was kobietki ? 😊

Hejka kochane 😊

Zaczął sie intensywny świąteczny czas 🎄☃️ uwielbiam go. Ten nastrój, atmosfera.. 😍

Misska wspaniałe wieści. Podobno święta mają być białe także dodatkowy klimat świąteczny będzie 🎄

Ja wykupiłam dietę z niskim IG, dla osób z IO i PCOS. Także działam na 100%. Napewno w Święta odpuszczę tzrymanie sie rozpiski, ale najważniejsza jest luźna głowa.
Mam zamiar juz w sobotę zacząć piec ciasteczka, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę 😊

Miłego dnia dla Was 😊

Hejka 😄

Tez uwielbiam okres świąteczny, a spędzony w koncu w gronie rodzinnym będzie cudowny 🥰

Super ! I co myślisz o tej diecie ? Podeszła Ci ? 😊 No pewnie, w Święta można sobie pozwolić, nie dajmy się zwariować!

A ja mam pierwszą wizytę w specjalistycznym szpitalu 16 lutego i do tego czasu luzuje ze staraniami, jak się uda wczesnej to fajnie a jak nie to potraktuje to jako czas odpoczynku dla głowy i organizmu 😌

Hejka, czy ktoś tu jeszcze zagląda??

Chyba nie , ale może warto odnowić wątek

Hej,
Nie znalazłam na forum wątku dotyczącego PCOS i łysienia.
Postanowiłam napisać o tym tutaj.
Zmagam się z PCOS od kilku lat. Przez ten czas brałam tabletki antykoncepcyjne.
W sierpniu 2023 odstawiłam antykoncepcję i zaczęliśmy starania. Nie mam swoich owulacji więc miałam stymulację lekami. W drugim cyklu zaszłam w ciążę, ale miałam puste jajo płodowe i zabieg łyżeczkowania. To tak po krótce opisałam swoją historię...
W grudniu 2023 nasiliło się u mnie wypadanie włosów. Na początku myślałam, że to przez stymulację cykli.
W lutym 2024 miałam zabieg łyżeczkowania.
Teraz już jest maj, a u mnie włosy nadal lecą...
Dałam sobie czas, myślałam, że hormony jakoś się ogarną i problem się rozwiąże, ale nic z tego.
Obstawiam, że taka uroda tego PCOS? Jestem coraz bardziej sfrustrowana tym wszystkim.
Nie wiem co robić... Do jakiego lekarza się udać, jakie badania zrobić?
Boję się, że wyłysieję. Może ma ktoś podobny problem i mógłby coś doradzić?

Ja nigdy nie wiązałam moich słabych i wypadający włosów z pcos. Po prostu przez lata (!), a będzie ich już kilkanaście stosuje systematycznie wcierki do skóry głowy na porost włosów. Żaden lekarz nie widział związku z wynikami badań, bo badania oczywiście w normach.

A Ty robiłaś w ogóle jakieś badania, choćby podstawowe plus hormony?

Ja straciłam masę włosów, ale po poście dr Ewy Dąbrowskiej. Moje koleżanki suplemnetowaly jod przez około 2 tygodnie czy krócej i problem się skończył z wypadniemy włosów, ale to wszystko jest bardzo indywidualne. Każda z nas jest inna.