Planujące starania na 2018 rok...
-
WIADOMOŚĆ
-
Baylee wrote:Dziękuje Sallvie:) tez mam nadzieję, ze nam wszystkim się szybko uda
To widze Seli ze masz problemy:/
eh ja poza endometrioza mam 1 raz w zyciu cos z okresem
zawsze mialam krotkie lub za krotkie cykle a dzisiaj 87 dc i okresu nie ma
jutro dopiero na wizycie chce porozmawiac po raz 1 o ciazy z moim lekarzem
wiecie moze jakie badania moze zlecic na poczatku?
ja poza endometrioza mialam za wysoki poziom DHEA
Baylee a jaki masz stopień endo? U mnie drugi, nie mam też lewego jajnika i przydatków. Został mi prawy, który jak się okazuje ma pco... A patrząc po inhibinie i amh to mam praktycznie puste pęcherzyki... -
Bay, to trzymam kciuki by było w porządku
A co do pytania wyżej, ginekolog ocenia szyjkę, wygląd macicy i jajniki i mniej więcej potrafi powiedzieć ile dni do owu, i czy macica wygląda na taką przed okresem -
Ja się zastanawiam jaki plan przyjąć... I co powie gin jutro
-
Baylee wrote:A ja poza słowem "dzięki"2 razy próbowałam zapytać Ciebie Seli czy bierzesz jakieś leki na te problemy?
Tzn? Wcześniej byłam leczona hormonami, odstawiłam je z końcem września A teraz w sumie biorę od paru dni ten inofem i ovarin chyba też do tego dołączę. A czy będę coś brać to najbliższe miesiące pokażą. Do endokrynologa nawet prywatnie jest się ciężko dostać, a jutro pokażę wyniki z tej insulinooporności. Zobaczymy też co wyjdzie z tych obserwacji cyklu... Zastanawiam się bo on by chciał bym w sobotę też pewnie go odwiedziła, ale mam zajęcia i imieniny Barbary (rodzinna uroczystość). I zaraz potem są święta... Trochę zmęczona już tym jestem na ten rok -
Baylee wrote:tak ogólnie mi chodziło o jakiekolwiek leki związane z Twoja płodnościa
Nie, pod opieką nowego gina jestem od poniedziałku a poprzedni na ładne oczy stwierdzał, że jest "super" a ten też nie zaleci mi nic bez monitoringu cyklu i sprawdzeniu wszystkiego. -
Azurra, Ewelka Elka dlatego ja zdecydowałam, że nie bede karmic piersią. Nawet dziś bylam na warsztatach dla kobiet w ciązy, byl tam panel o karmieniu i tylko sie upewnilam, że podjełam dobra decyzje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 20:38
-
edwarda20 wrote:Azurra, Ewelka Elka dlatego ja zdecydowałam, że nie bede karmic piersią. Nawet dziś bylam na warsztatach dla kobiet w ciązy, byl ten panel o karmieniu i tylko sie upewnilam, że podjełam dobra decyzje.
Hehehe chyba za szybko posty klikamy i ktoś się zagubił -
A nie nic, ja zgubiłam wątek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 20:46
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Azurra, Ewelka Elka dlatego ja zdecydowałam, że nie bede karmic piersią. Nawet dziś bylam na warsztatach dla kobiet w ciązy, byl tam panel o karmieniu i tylko sie upewnilam, że podjełam dobra decyzje.
Skoro jesteś przekonana do tej decyzji, to zapewne jest ona dobra. Na szczęście jeszcze mamy wybór, jak karmimy swoje dzieci;)
Ja tam nie żałuję, że karmię. Miałam epizod z dokarmianiem Miśki w związku ze słabymi przyrostami i żółtaczką, i nie wspominam tego mile. To nocne wyparzanie butelek chyba najgorzej Na szczęście trwało to tylko kilka dni.
A przy okazji-witam nowe dziewczyny:) Widzę, że jest nas coraz więcej.
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
eViK_90 wrote:Ooo widzę, że wątek się troszkę rozkręca.
Witam nowe dziewczyny
No, ja też już nie nadążam z czytaniem:) tym bardziej że moje dziecko dziś zaczęło pełzać więc dumni rodzice świętują. Tzn. tatuś świętuje z winem a mamusia z herbatką. Także, wracając jeszcze do karmienia, to też jest pewne utrudnienie bo przyznam że lubiłam się z mężem napić wina wieczorem:/
Będzie dużo tych naszych dzieciaczków 2018/2019, oj dużo:)
PS. Pochwali się któraś, co Mikołaj przyniósł?
-
Mi cukrzycę hahahaha a tak na serio nic, może jutro gin powie, że z tymi wynikami nie jest źle. Mąż zapomniał, że dziś Mikołajek choć ja w poniedziałek prezencik dałam a dziś przyjaciółce. Chyba wszyscy zalatani i magia świąt rozpłynęła się