Planujące starania na 2018 rok...
-
WIADOMOŚĆ
-
Witamy i zapraszamy wszystkie kobietki, które dopiero planują staranka na 2018 rok i nie mogą odnaleźć się w grupach już testujących dziewczyn...
___________________________________________
O dzidzię zaczynamy walczyć od:
● STYCZEŃ
Ewelka Elka - 26 lat
Baylee - 34 lata
● LUTY
● MARZEC
● KWIECIEŃ
● MAJ
saga - 33 lata
Azzurra - 33 lata
● CZERWIEC
● LIPIEC
eViK_90 - 28 lat
● SIERPIEŃ
● WRZESIEŃ
● PAŹDZIERNIK
● LISTOPAD
● GRUDZIEŃ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 20:22
Azzurra lubi tę wiadomość
-
Cześć Ja też planuję dopiero w 2018 r - trochę mi się w życiu zawodowym pozmieniało i w styczniu otwieram własną firmę. Daję sobie ok. pół roku na rozkręcenie i potem powracamy z mężem do starań.
Mam też drobny problem zdrowotny - torbiel 2 cm na prawym jajniku - podejrzenie potworniaka albo ogniska endometriozy. Jestem pod kontrolą ginekologa. Wierzę, że się wchłonie (stosuję okłady z olejku rycynowego).
Prowadzę wykres na stronie, aby lepiej poznać swój organizm
-
Ooo już będzie nam raźniej
Też miałam podejrzenie endometriozy kiedyś, kilka torbieli, jedna nawet 4cm. Ale wszystkie się wchłonęły i teraz żadnych zmian. Mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie
A z firmą powodzenia, oby wszystko się udałokasienka1188 lubi tę wiadomość
-
eViK_90 wrote:Ooo już będzie nam raźniej
Też miałam podejrzenie endometriozy kiedyś, kilka torbieli, jedna nawet 4cm. Ale wszystkie się wchłonęły i teraz żadnych zmian. Mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie
A z firmą powodzenia, oby wszystko się udało
Dziękuję
Moja szwagierka ma Hashimoto i urodziła zdrowego synka, a teraz jest drugiej ciąży Oczywiście jest pod kontrolą endo, ale ciąża przebiega bez problemów. -
Myślę, że na wiosnę ruszymy ze staraniami jeśli wszystko będzie ok. Nie nastawiam się, że będzie szybko, bo tż pracuje w delegacjach, praktycznie przez połowę roku go nie ma, więc może być nam trudno wstrzelać się w płodne.
Od wczoraj zaczęłam brać witaminki - gold vit dla kobiet, ale to bardziej ze względu na to, że chodzę ciągle zmęczona. Bliżej starań przerzucę się na jakieś dla kobiet w ciąży, choć z tego co patrzyłam to składy niewiele się różnią.
Porodu pozazdrościć, każda by tak chciała przeżyć
Wiek - 27. A Ty? -
sallvie wrote:eViK staraliśmy się dokładnie dwa lata. Jestem młoda więc jedynie co to zdrowa dieta u mnie była nie brałam suplementów żadnych. Nie paliłam i nie piłam też ale to akurat nie ze względu na starania a po prostu nie lubię nie do końca wiedziałam jaka była przyczyna. I nie zdążyłam się dowiedzieć bo się udało. Na pewno dużo cykli bezowulacyjnych było w międzyczasie, osłabiony lewy jajowód po operacji.
Ciąża sama w sobie super bez komplikacji ale córce i tak się pospieszyło. Poród szybki i bezbolesny jeśli o porodzie w ogóle tak można mówić Teraz na pewno lepiej się przygotuję wtedy byłam młoda głupia i niedoświadczona. Mam nadzieję że z drugim pójdzie szybko. W styczniu mam wizytę u ginekologa i będziemy już coś powoli działać z wynikami i zapytam właśnie o jakieś witaminki
Wy się staracie dziewczyny o pierwsze maluszki ? Ile macie lat w ogóle ?
Mam 29 lat, w przyszłym roku 30. Będziemy starać się o pierwsze dziecko
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny,
I ja również, wszystko na to wskazuje, zacznę starania w 2018. A dokładnie w maju:) W maju br urodziłam cięciem cesarskim pierwszą córeczkę. Ostatnio byłam u swojego lekarza, żeby się upewnić czy z raną jest wszystko w porządku( tą w środku, bo jeśli chodzi o tą zewnętrzną to 'gołym okiem' widać że ok), no i oczywiście napomknęłam nieśmiało o drugiej ciąży. Usłyszałam, ze zaleca odczekanie roku i możemy działać Problem tylko taki, że zasugerował powolne odstawianie córki od piersi( karmię Małą i okresu jeszcze brak).
Będę do was zaglądać i kibicować.
Pozdrawiam zimowo:)sallvie lubi tę wiadomość
-
sallvie jasne, myślę, że będzie nas tu przybywać
azzurra witaj
niechętna do odstawienia córci od piersi?
Ja jestem nastawione, że chcę karmić tylko początek, te maks 3 miesiące, ale ponoć później wszystko się zmienia, kto wie co to będzie... Oczywiście, jeśli będzie mi dane zostać mamą -
eViK, żebyś wiedziała, że się zmienia:) Ja miałam podejście takie, że jak się uda to będę karmić, jak nie to butla. Udało się. I fajnie. Tylko, że minęło sześć miesięcy a końca karmienia nie widać. Myślałam, że jak zacznę rozszerzać córce dietę, to może cykl wróci...a tu nici. Podobno tak czasem bywa. Zresztą córa bardzo 'cyckowa' jest i jakoś tak nie mogę jej odmówić..
Gin dał mi jednak do zrozumienia, że to może potrwać i jak myślę o kolejnej ciąży, to mam się poważnie zastanowić nad powolnym zakończeniem karmienia, bo mogę należeć do tych kobiet u których nawet karmienie sporadyczne hamuje owulację.
Także póki co starania byłyby raczej bezowocne:D
Ale nic to, ważne że 'w środku' wszystko wygląda w porządku, bo powiem szczerze że miałam jakieś dziwne lęki po tym cięciu, że coś jest nie tak. Jak się człowiek naczyta internetów to tak niestety bywa:)
-
Ciąża przebiegła wzorowo, na początku bezobjawowo- brak mdłości, tylko bolący biust:) No, i później brzuch gigant bo przytyłam 20 kg.
Udało się za drugim podejściem-i Wam dziewczyny też życzę, żeby się udało za max drugim razem!
Mam jeszcze" niezakończony cykl" na ovu-21 lipca 2016 r się zaczął wtedy się tutaj zarejestrowałam. Nie zdążyłam nic napisać, bo już było po staraniach:D
-
sallvie, a czemu się nie udało jeśli mogę zapytać?( jeśli nie chcesz, to nie pisz).
Ja pewnie też bym poległa, ale trafiłam na super konsultantkę laktacyjną i bardzo mi pomogła. Wizyta u niej to chyba najlepiej wydane 150 zł w moim życiu, naprawdę. Bo jeśli chodzi o położne w szpitalu, to jakiś dramat:/Baylee lubi tę wiadomość