plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:pierwsze zdjęcie mam wysokość 3,27 cm na chyba długość 3,06 cm... dlatego coś mi tu nie pasowało z oznaczeniami...skupił się na prawym...a średnica szyjki macicy to 4, 48 cm...teraz już wiem...tylko to za dobrze z tym jajnikiem nie jest prawda, Libra?
mój gin powiedział, że trzeba obserwować... widziałaś jakie je mam rozmiary?
ogólnie na usg powinny być trzy wielkości określające wielkość jajnika, ale zazwyczaj w opisie wskazują dłudość i szerokość... też się przeraziłam moim jajnikiem, bo on ma prawie 5 cm długości... na innym forum rozmawiałam z dziewczyną, która ma jajnik długości 6 cm i zaszła w ciąże i dziecko urodziła... więc myślę, że jeżeli lekarz nie zwrócił mi na to uwagi, to jeszcze nie mam się czym przejmować, ale na pewno zamierzam zapytać o to na kolejnej wizycie
a macicę mam ponad 5 cm
muzarciu, nie przejmuj się, bo uważam, że twój gin dobrze zaczął leczenie!
moja koleżanka z PCO po takim leczeniu zaczęła jajeczkować... także szansa jest!Beata lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW moim rodzinnym domku nigdy nie było jakoś dużo odśnieżania - kilka metrów od furtki do drzwi wejściowych i tyle
(ale fakt faktem,że w moim domku będę miała jeszcze bliżej do furtki, więc jeszcze mniej machania łopatą...a i tak zakładam,że Mąż będzie to robił przed pracą - nie ważne, że o 5 rano, trudno
).Wiem na swoim przykładzie - nie ma co facetów za bardzo wyręczać...ja jak po narodzinach Kuby pewnego dnia uznałam jak M wróci z pracy to niech nie pomaga mi w obiedzie,bo przecież ja mam mnóstwo czasu pod Jego nieobecność to wkrótce skończyło się Jego zmywanie, sprzątanie itd (przecież radzę sobie sama!)a ,że ja w nocy wiela razy wstaję do dziecka to się nie liczy - przecież On nie wstanie bo i tak nie nakarmi....teraz powiedziałam - tylko gdy pracuje calutki dzień (gdy ma fuchę - dorabia na boku) to nic w domu nie musi robić - ma wykąpać się, zjeść i iść spać...w innym przypadku ma wiedzieć,że trzeba przygotować 2 danie, pozmywać , posprzątać itd (i jakoś wychodzi dzielenie się tymi obowiązkami) - wczoraj np ja siedziałam na necie (zamawiałam klocki Młodemu i zajęło mi to sporo czasu...szczególnie,że co chwila zaglądałam na swój wykres czy na forum ) a On zrobił obiad nawet nie proszony,a wczesniej zrobił Małemu mleko, nakarmił Go...ja jak zjadłam miałam tylko wykąpać Młodego i zmyć te parę talerzy po obiado-kolacji
-
nick nieaktualnyShagga_80 wrote:Rucia wrote:Wspominałam Wam , że skaczę z radości, bo nawaliło tyle śniegu, że już płakać mi się chce
?
Rucia, a Ty musisz calutkie podwórko odśnieżać? czy po prostu wszelkie dojścia (od furtki do domu) masz takie obszerne? A swoją drogą to twój Mąż nie mógłby też pomachać łopatą?
Odsnieżam chodniki w okół domu, podjazd, no i tą moją nieszczesną drogę, ale teraz M. wziął ją na siebie. -
nick nieaktualnyKaja wrote:Rucia no super u nas maluch stoi bezczynie dobry pomysł powiem mojemu Mężowi niech się pobawi
.....Wiosną to super ,ale zima to koszmar....
Zrzućcie się z sąsiadami na paliwo i będziecie mieć własny pługsuper
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:Shagga_80 wrote:Rucia wrote:Uwielbiam sól
prędzej zrezygnowałabym z cukru niż soli
Ale czerze powiedziawszy dziewczyny, że gdyby miałybyśmy zdrowo się odżywiać, i zrezygnować z wszelakiej chemii, to chyba leciałybyśmy na samej sałacie.
To też niestety racja, ale warto choć z części niezdrowych rzeczy zrezygnować. Ja niedawno właśnie zaczęłam od tego glutaminianu...ponadto wolę warzywa przywozić z ogródka mojej mamy niż ze sklepu,zresztą smakują o niebo lepiejI( też dlatego chcę mieć swój domek,coby mieć maluśki ogródek na włoszczyznę
Nawet myślę,że na wiosnę ogrodzimy naszą działeczkę i będę już tam sobie siała cosik a raz na jakiś czas będę przyjeżdzać i zbierać plony,heheh
Fakt faktem własne warzywka to super sprawa. Ja od poprzedniego lata sadzę swoje warzywka, i mam pomidory, ogórki, marchew ( którą wpierdziela nornica ), fasolę, pory, cebulę, sałatę, truskawki, koper, natkęw tym roku może powiększe swoje plony.
no jestem pod wrażeniem Ruciuś jak z Ciebie ogrodniczkaOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRucia wrote:Shagga_80 wrote:Rucia wrote:Wspominałam Wam , że skaczę z radości, bo nawaliło tyle śniegu, że już płakać mi się chce
?
Rucia, a Ty musisz calutkie podwórko odśnieżać? czy po prostu wszelkie dojścia (od furtki do domu) masz takie obszerne? A swoją drogą to twój Mąż nie mógłby też pomachać łopatą?
Odsnieżam chodniki w okół domu, podjazd, no i tą moją nieszczesną drogę, ale teraz M. wziął ją na siebie.
Dlatego my wszystkim klientom wybijamy z głowy usytuowanie budynków daleko od drogi,tak by długi był plac potem do odśnieżania
A tak na marginesie, to chodzisz w okół domu,że i tam odśnieżasz? Jeśli nie te chodniczki są nieuczęszczane to ja bym nie odśnieżała
A ja i tak wam - mieszkańcom domków zazdroszczę, nawet jeśli w taką zimę jak tegoroczna trzeba namęczyć się z odśnieżaniem...latem i wiosną własny domek z podwórkiem rekompensuje zimowe miesiąceRucia,wiesz co mam na myśli - można popluskać się w swoim mega basenie
-
nick nieaktualny
-
-
nick nieaktualnyBeata wrote:Aguś dziś dopiero 14d.c. a ostatnio jak miałaś?
Ostatnie 3 cykle to 14 ,15 i 17 dc owulkę miałam !!! No chyba że bez clo nic nie bedzie też może być !! chociaż jajniki pobolewają i ból owulacyjny pojawia się od czasu do czasu!! Poczekamy zobaczymy co mój organizm bedzie mieszać he he!! -
nick nieaktualnyBeata wrote:Saagga masz racje ja tez zazdroszę... to jest moje ciągłe marzenie ale takie nie do spełnienia... nierealne
Moje musi się spełnić...za każdym projektem jaki rysuję jestem bardziej zdeterminowanaSzczególnie jeśli wiem,że sposobem gospodarczym budując można w 2 setkach się zmieścić (a nawet i mniej można wydać) ...no i wiem,że mam trochę znajomości w branży,więc liczę,że dałoby radę tu na tym , tu na tamtym oszczędzić
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:Kaja wrote:Rucia ci co w mieście mieszkają to nie czują raczej tego ogroma śniegu ,jak ci co na wsi tak jak ,ja
jak zasypie to d....trzeba tel błagać o pług ...
U mnie pługosolarka jest rzadkim gościem, każdy jest zdany na siebie, a ja dodatkowo mam ok. 400 metrów praywatnej drogi. Ale ale ! Nie mówiłam wamMąż założył pług do quada, więc drogi już nie odśnieżam łopatą, tylko jeżdże jak na traktorze
No niestety w okół domu nadal latam z łopatą
u nas na drodze widzialam pług przejechał a straz z budynków zdejmuje śnieg