plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dora wrote:Wiesz Zosiu bo faceci sie chyba boja bycia "reproduktorem". Tacy sa wrazliwi na swoim punkcie.
ja go nigdy tak nie traktowałam..
no ale masz rację Doruś. oni pewnych rzeczy nie pojmują, mają takie wrażliwe ego...Nina82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny
gadgeta to aby ta epidemia co ja rozsyłasz dopadła i mnie
zosia cieszę się że układa Ci się z m
zosia-ktosia, gadgeta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanna_w wrote:Rucia wrote:Gadgetko najchętniej poleciałabym na betę jak najszybciej, ale stoi nade mną ktoś,kto sprowadza mnie na ziemię
We wtorek z rana zrobię test, jeżeli będzie widać cokolwiek, to pojadę do laboratorium. Ale znając moje szczęście we środę dostanę @
Ruciu, jak ja zauważyłam u siebie plamienie i Wy na forum podpowiadałyście ze mogła to byc implantacja, to natychmiast poszperałam w necie na ten temat i znalazłam takie info że jeśli rzeczywiście to jest plamienie implantacyjne to test można wykonać juz po około 3 dniach, ja tak zrobiłam, wyszła baaardzo blada druga kreseczka ale juz miałam coraz wiecej pewnosci poźniej tylko beta potwierdziała. Trzymam kciuki
podaję link do tego info:
http://xn--objawy-ciy-chb24l.waw.pl/plamienie-implantacyjne-jako-objawy-ciazy/
testy mam dwaWięc jeden zrobię w poniedziałek drugi we środę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, ze tak we mnie wierzycie. Faktycznie wykres wygląda pięknie, ale cieżko jest się obiektywnie ocenić i uwierzyć w to co może się wydarzyć. Cholernie się boje, że jeżeli faktycznie okazałoby się, ze to ciąża, to pojawiłby się większy strach, że zaraz ją znowu stracę. Dlatego chyba nie dopuszczam w ogóle myśli do siebie, ze coś we mnie kiełkuje.
Już idę paaaaaaaaaaaaaaaaa :*zosia-ktosia, Nina82, Dodi lubią tę wiadomość
-
Paulina1986 wrote:Kochane ja niestety 2 tygodnie temu straciłam dziecko. Serduszko mu się zatrzymało w 11t6d. Wczoraj wyszłam ze szpitala po zabiegu łyżeczkowania. Powiem Wam szczerze, że cały czas mam przed oczami tą maleńką istotkę, która wypadła ze mnie martwa na bieliznę. Straszne przeżycie i nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Niemniej jednak maleństwo miało bardzo chore serce, które już teraz nie dało rady. Lepiej wiec, że już się nie męczy bo niestety nie miało szans na przeżycie. Teraz muszę odpoczywać fizycznie i psychicznie i przywyknąć, ze przez ostatnie 4 miesiące miałam człowieczka w brzuchu a teraz jestem sama ze sobą. Tęsknie za tą małą istotką mimo, ze nawet jej nie poznałam. Chyba już zdążyłam ją pokochać. Ehhh...
Paulinko bardzo mi przykro, że tak się stało...;/ Trzymaj się kochana:*
A ja już jestem w domu... w szkole jak zwykle nudno.
Teraz piję uporagnioną herbatkę i odpoczywam:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny