plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
no u nie temp wystrzeliła w górę ale nie liczę na nic w tym cyklu i cierpliwie czekam do następnego. A tak poza tym to ostatnio nie mam czasu nawet dla siebie zaraz uciekam do pracy i tak w kółko. Mam nadzieje że jutro będę miała chwilę żeby poklikać z wami. Dziś tylko się chciałam przywitać z wami i tym samym żebyście wiedziały że o was nie zapomniałam
klamka lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A moj nastrój za to jest hmmm... dziwny. Głupie sny miałam strasznie (że się okrutnie z siostrą pokłóciłam...) do tego dziwnie się czuję... nie wiem jak to opisac, ale wszystko jest u mnie okej, wszyscy zdrowi, z mężem ok a mam takie wewnętrzne uczucie jakby się wszystko waliło- dziwne to jest. Mało tego, jak dopuszczam do siebie te mysli i przeczucia to mnie samoistnie brzuch zaczyna aż boleć (tak jak z nerwów).
-
a u mnie dzis tak sobie.. szef mnie lekko wku***ł.. nie ma to jak pracowac w budżetówce i zero motywacji.. miałam obronić mgr i dostac podwyżke.. a dzis słysze Pani Justyno no nie ma kasy, przykro mi..
niech to szlag trafi.. 3 lata bez podwyżki bo to mrożą pensje, tu znowu złe gospodarowanie urzedu.. -
bella przykro mi ale mize postaraj sie czyms zajac zeby nie myslec pamietaj ze sny interpretuje sie wspak. Moze ten twoj sen bedzie oznaka wsoanialej wiezi niedzy toba a siostra
BellaRosa lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualnyhej Mała :)a ja zaraz mykam do domku:)tylko po drodze poczte zalizce:)wysłać siostrze kartke urodzinowa :)a potem strania..oby udane
bella wiesz ja tez dzis miałąm dziwne sny...całą noc mi sie śnił nasz papiez..ze siedział na wózku..i ja w jego ulubionych górach byłam...i on tam sobie ze wszystkimi zdjecia robił i ja tez z nim sobie robiłam..i do tego papież był bardzo młody...w takim wieku jak wybrali...BellaRosa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zosiu niestety w polsce jest taka polityka ci z samej gory najpierw musza sobie kieszenie napchac. To jest niesprawiedliwe ale my ba to nic nie poradzimy GLOWA DO GORY KOBIETKO ZLOSC PIEKNOSCI SZKODZI PAMIETAJ O TYMW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
Mała ja mam bardzo dobrą więź z siostrą... Jest jedno ale, które trudno będzie rozwiązać i tego właśnie trochę dotyczył mój sen. Jest sprawa, którą nie wiem jak rozwiązać i boję się, ze to się będzie ciągnęło latami... Mianowicie wrąbałam się w straszliwe bagno. Właściwie to ja, mój mąż i moi rodzice. Zgodziliśmy się być współkredytobiorcami jej kredytu mieszkaniowego na 30 lat. Tzn... ja myślałam, ze mam być czymś w rodzaju żyranta. Siostra obiecywała, ze zachowamy zdolność kredytową. Mieliśmy wisieć na tym kredycie parę miesięcy do póki jej męża nie zdejmą z jakiejś tam listy dłużników (kiedyś spóźniał się z ratami, spłacił wszystko już dawno, ale musiał pisac o wycofanie z tej listy). Niestety szwagier w między czasie stracił pracę. Do dziś pracuje na czarno albo wcale (to się ciągnie już 3 lata jak nie lepiej). Z rok temu chcieliśmy wziąć niewielką pożyczkę z banku i... wyszło szydło z worka, ze nie mamy ŻADNEJ zdolności kredytowej, bo w BIKu (czy jakoś tak) widniejemy jako kredytobiorcy Nie wiem teraz jak się z tego wszystkiego wyplątać Siostra z kredytu nas nie zdejmie bo nie ma jak... ale ja musze myśleć o sobie i o swoim dziecku/dzieciach a nie o jej kredycie przez 30 lat Co byście dziewczyny zrobiły na moim miejscu? jak to załatwić?
-
bella bidulko..
po raz kolejny uświadamiam sobie że NIESTETY ale z rodzina to tylko na zdjęciu..
ja mam przechery z bratem.. babica przepisała na mnie mieszkanie.. ale jak on sie dowie to będzie chciał kasę ode mnie.. taki kochany jest..
więc testament leży nie otwarty, ja niby mam mieszkanie ale nie prawnia dopóki notariusz nie otworzy testamentu.. a brat tylko czeka gdzie łapy na kasie polożyc... -
No cos podobnego czeka także mnie... Moi rodzice będą chcieli mieszkanie przepisac albo na mnie albo na moją córkę. Wtedy w rodzinie rozpęta się piekło... na poczatku twierdziłam, ze powinnam się podzielić z siostrami, ale tak: 2 maja mieszkania własnowściowe, najstarsza ma mieszkanie kwaterunkowe, które mogłaby wykupi (tym bardziej, ze dochody ma całkiem porządne), my mamy mieszkanie służbowe, w którym będzie możliwosć wykupu ALE jest to mała miejscowość. kiedys chcielibyśmy wrócić, do naszego rodzinnego miasta i to mieszkanie służbowe wykupione sprzedalibyśmy za naprawdę niewielkie pienidze i nie stac nas by było na kupienie mieszkania w rodzinnym miescie. Też nie wiem co tu robić
A z tym kredytem, to jest jakaś totalna masakra Na wszystko musimy odkładac, bo podejrzewam, ze nawet na raty nic nie weźmiemy. Zastanawiam się co trzeba by było zrobić zeby zdjąć się z takiego kredytu??? Jest w ogóle taka możliwość? -
Jestem o tyle zdołowana, że gdyby nie to, ze mamy mieszkanie służbowe musielibysmy latami się tułać po stancjach, bo nie byłoby jak wziąć kredytu hipotecznego Wszystko przez to, że dałam się wkopać w głupi kredyt na starcie życia (bo co ja miałam wtedy 20 czy 21 lat )