plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Tak oczywiście ale wiem, że zagęszczają śluz szyjkowy i nie pozwalają na zagnieżdżenie jednak nie dorasta również jajeczko dlatego zgłupiałam, pisz co wiesz jak możesz kochana...jestem ciekawa bardzo...jeśli masz czas;-)Idę uprasować synkowi koszulę na egzamin...myślicie, że koszyla w kratkę z białym tłem i bardzo ciemne dżinsy oraz białe buty mogą być na taki krótki szkolny egzamin? W sumie to jest zima i do tego wyrósł mi z ciuchów bardzo...tych eleganckich kantów itd.
ok, to piszę
powiedział mi, że tabletki any mają za zadanie stworzenie nieprzyjazdnego środowiska dla zapłodnienia, czyli niedojrzewanie pęcherzyków, zmiana śluzu szyjkowego, małe endometrium... powiedział, że dlatego tabletki oddzaływują na tyle czynników, bo zawsze któryś może zawieść... dlatego śreodek anty jest o skuteczności 99,9%, bo zdarzyć się może, że jekimś trafem może dojść do owulacji i zapłodnienia... poza tym w pierwszym cyklu może dojść do owulacji, bo skutecznie tabletki anty zaczynają działać po około 1-2 tyg. należytego stosowaniagocha04, Nina82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Libra wrote:właśnie... ja na Twoim miejscu - dla pewności - zrobiłabym bete...
No tak ale skąd mam wziąć pieniądze to już nie wiem...jak będzie trzeba, to zrobię betę na dniach...czy moje życie i doświadczenia nie mogą być prostsze?
napisz na priv... ja służę pomocą -
nick nieaktualnyRucia wrote:W piątek mam wizytę u kolejnej Pani ginekolog. Zobaczymy co mi tym razem powie.
czekam na info o wizycie:)
a tak w ogóle, to ja jestem zawsze wielce uradowana jak piszecie, co wam mówią i tłumaczą wasi lekarze... zawsze to dla mnie nowa informacja i może czasem i bardzo przydatna, bo człowiek zaczyna w końcu zwracać uwagę na pewne rzeczy:)Shagga_80, gocha04, Fedra, Nina82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLibra wrote:muzarcia wrote:Libra wrote:właśnie... ja na Twoim miejscu - dla pewności - zrobiłabym bete...
No tak ale skąd mam wziąć pieniądze to już nie wiem...jak będzie trzeba, to zrobię betę na dniach...czy moje życie i doświadczenia nie mogą być prostsze?
napisz na priv... ja służę pomocą
Ja także -
mauysia wrote:mala29_ wrote:ja bym bynajmiej kontrolny zrobila tak dla sprawdzenia zeby wiedziec na czym stoje
malutka, już pytałam z 18 razy, ale chyba nigdy nie widziałaś mojego pytania
Kiedy masz to HSG?
mówiła coś o końcu lutego
ale widzę ,że już odpowiedziała mała:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2013, 08:40
mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć Lalunie moje kochane!!!
Muzarcia racja tyyyylllleeee śniegu u nas napadało!!
Wypiję kawke i idę na łopacie potańczyć bo na jakieś zakupy trzeba jechać a garaż zasypany!! Mój M chyba dziś wróci ale tylko chyba!!!
A u was jak tam dzionek leci!!gocha04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRucia wrote:muzarcia wrote:Librunia normalnie załamałaś mnie tym snem...ale myślę, że znaczenie ma to odwrotne...w tym moim śnie stało się to jakiejś kobiecie w tramwaju...dobra, koniec już Ci nie przypominam bidulinko...
Witajcie mauysiu, mała, sylwia, Rucia i reszta;-)
Widzę, że przebrnęłyście przez ten thriller wczorajszy...
Mogę zadać Wam techniczne pytanie?
Ale pewnie żadna z Was nie brała antytabsów...zastanawia mnie jedna rzecz...jeśli nie mam owulacji, to dlaczego bardzo kłuje mnie jajnik lewy, ten co niby rzadziej pracuje i nie ma w nim PCO?
Tak na logikę raczej te tabletki blokują owulację, krem zauważam nawet na zewnątrz...wciąż go przybywa...czy jest możliwe by się zarodek utrzymał żywy? Ja już teraz zgłupiałam....temp. są znów wyższe...co się dzieje nie wiem już sama....co ja wygaduję...
Przeraziłam się, bo jak wzięłam te tabletki a one działają mutagennie na dna...o nieeeeee! Spokój muzarcia, spokój...zrobię test, zrobię po południu test...oddycham spokojnie...
Ja brałam antykoncepcję, aczkolwiek kochana nie pomogę, ponieważ to było 5-6 lat temu i nie pamiętam czy cokolwiek mnie wtedy bolało. Wiem jedynie, że po pierwszym opakowaniu spuchłam jak cholera.
mnie jejniki pobolewały 2-3 miesiące... później bardzo sporadycznie... bardzo -
nick nieaktualny