plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
muzarcia wrote:Sandra to już troszkę będzie ...podziwiam Was dziewczyny....ja to mam takie fazy na macierzyństwo...ostatnio moja koleżanka urodziła chłopca....6,700 olbrzymi chłopak...
a zdrowy? wiecie podobno w ogóle większe dzieci się rodzą niż ileś tam lat temu.. to przez to co jemy, wiecej chemii itp -
nick nieaktualnyMÓJ KLOPSIK WAŻYŁ 4200 A JUŻ BYŁY PROBLEMY ALE GDYBYM DO 40 TYG DOCHODZIŁA JESZCZE TE TRZY TO TEŻ MOŻE MIELIBYŚMY PODOBNY OSIĄG....NATURA WIE CO ROBI;-) CHEMIA JEST WSZĘDZIE....CAPS LOCKA nie wyłączyłam....sorry...Mój m nie zje jajek ze sklepu, mleka nie wypije, w ogóle mało co...wszystko cholernik wsiowe potrzebuje....przez to może dużo i gęsto w takim wieku;-)coś w tym może być...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya ja wspominam praktyki na schizofrenicznym i na demencyjnym...oj na geriatryku to czasami takie rzeczy się działy...fajne czasy...kumpel dostał wtedy piątkę z praktyki, bo panie z jednej sali tak go polubiły, że wymusiły na psorce 5 dla niego...to nic, że podał pacjentce kleik z mlekiem (w zalecenia nie spojrzał) i później w expresowym tempie ją oddała piętro niżej pod kołdrą...okno otwarte nie pomogło ale piątkę Piotruś dostał;-)Chyba go psorka lubiła...chłopak twórczy był...w ogóle nasz rocznik był wyjątkowy;-)Pamiętam jak mi się pacjent rozebrał i biegał po całym domu...oj takich wspomnień jest więcej... towarzyszycie już w wyjazdach Sandraa?