plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
plemniczka wrote:Hej dziewczyny juz prawie was nadrobilam, prawie prawie;)
Pytanko mam do zafasolkowanych na wstepie. Moja siostra jest w 12 tygodniu ciazy i od wczoraj pobolewa ją dół brzucha, tak pod jajnikami. Nie jest to ciągly bol i bardzo mocny, nie ma plamien i tak sie zastanawiamy czy te pobolewania są normalne? tez tak macie? ja jej nie umiem odpowiedziec na wlasnym przykladzie bo nie dotrwalam do tego tygodnia.
Ide nadrabiac dalej.
Hej plemniczko
Ja tak nie mam, ale kto wie - może te bóle to jest jeden z objawów? Mdłości też ma niekażda.
Chociaż to jednak BRZUCH, więc byłabym jednak ostrożna i skonsultowałabym z lekarzem... -
Ola_czeka wrote:Dziołchy, która to mówiła, że forum umiera. Wiecie ile czasu czytałam te 10 stron?!
no widzisz ola ja już most szukałąm aby skoczyć bo forum umiera,ale chodziło ,że cisza i ,że te ,które już mają fasolinki już tu nie zachodzą i nie jest to co kiedyś!!!!
-
Kaja wrote:Ola_czeka wrote:Dziołchy, która to mówiła, że forum umiera. Wiecie ile czasu czytałam te 10 stron?!
no widzisz ola ja już most szukałąm aby skoczyć bo forum umiera,ale chodziło ,że cisza i ,że te ,które już mają fasolinki już tu nie zachodzą i nie jest to co kiedyś!!!!
To dobrze, że tu nie zachodzą bo teraz my mamy zajśćŻartuję, wiem o co chodzi:)
Kajuś jak się trzymasz przed wizytą? Nakręcona czy wyluzowana? -
My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2013, 12:40
Ola_czeka, Kaja, Shagga_80, AGA 30, Blondi22, Libra, Muska, Dodi lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Mauysia poważnie się zastanawiam czy Ty w tej Twojej pracy jeszcze pracujesz
Zgadzam się że jest tego mnóstwo ostatnio, naprawdę nie nadążam z czytaniem jak codziennie tu nie zajrzę. -
nick nieaktualnyMuska wrote:Shagga_80 wrote:Muska wrote:Shagga_80 wrote:Muska, lubię Twój wpis
A jak postaracie się (i macie środki) to do zimy możecie wprowadzić się do własnego domkuWiem,że domy można postawić już UWAGA w 3 miesiące
Podstawa to szybkowiążące zaprawy, sprawna ekipa no i i KASA
Ale można
Shagus z ust mi tego posta wyjęłaś. Właśnie miałam do Ciebie pisać w tej sprawie. Teraz skumałam dopiero po Twoim poprzednim wpisie, że architekt z CiebieZgadza się?
Ja właśnie o takim energooszczędnym małym domku myślę. Tylko nie wiem w jakiej technologii. To można w ogóle mieć energooszczędny w budowlanej czy to się wyklucza? Wszyscy teraz w kółko o technologii szkieletowej prawią. Co o tym myślisz?
Potwierdź mi proszę najpierw że wiesz o czym pisze żebym Cie niepotrzebnie nie zamęczała
Nie jestem architektem a budowlańcem, ale wiem o czym piszeszZajmuję się projektowaniem domów
Chociaż sama nie posiadam uprawnień, więc ja zajmuję się czarną robotą, a Szef podpisywaniem
Dom energooszczędny jest jak najbardziej możliwy w technologii (powiedzmy) tradycyjnej murowanej , baaaaaaaa nawet dom pasywny jest możliwy...różnica polega na zastosowanych materiałach i nieco wykonaniu
No to czuję, że dostałam zielone światło
Bo te 3 m-ce o których mówisz to chyba na te prefabrykowane domki?
Ja ostatnio nic nie robię w czasie wolnym jak oglądam działki i projekty domów i nawet wybieram meble
Możesz jakieś fajne projekty na ok.100m2 polecić? Jakąś stronkę albo coś?
A co ty sądzisz o tych nowych technologiach?
Wal jak w dym, Stara
Wiesz, prawda jest taka,że jak bierze się sprawną firmę to dom w stanie surowym postawią Ci w kilka tygodni ! (i gdy są szybkowiążące zaprawy) ..moja kumpela właśnie robiła u nas w biurze projekt ostatnio i Ona będzie budowała w technologii Ytonga , bo właśnie chce mieć energooszczędny (podobno są jakieś dopłaty do takich domów? nie wiem, ale Ona tak twierdziła) więc Oni wybrali mega ciepłe ściany bo aż 49 cm Ytonga i te pustaczki sa znacznie lżejsze niż zwykłe i je montuje się na specjalną zaprawę klejową , dach mają płaski (to taka nowoczesna bryła) więc obstawiam,że jak tylko ciepło się zrobi (i jeśli mają murarza, która umie Ytonga stawiać!) to za kilka tygodni bedziemy opijać stan zerowy...hmmm, no ja może kefirkiem opiję
Ja osobiście lubię projekty tego biura projektowego : www.z500.pl ale to dlatego,że są takie w moim stylu...a wiadomo, każdy ma inny gust
Witam ponownie
Ogarnęłam się, nawet zjedliśmy rosołek (od niedzieli go zmęczyć nie możemy, tzn nie że nie zjadliwy, tylko,że taaaaaaaaaaaaaki gar nagotowałam). Ostatnio wpadłam na pomysł
Zrobię sobie ogródek na balkonie
W duże doniczki posieję "przyprawy" do rosołku m.in. seler (już kupiłam nasionka selera naciowego) i lubczyk (wczoraj znalazłam w Carefourze
)...nad innymi zastanowię się, bo nie wiem,czy np marchewce "wygodnie " by było
Macie może doświadczenie w tym temacie?
Poczytam co tam u Was w międzyczasie wydarzyło sięmauysia, Muska, Dodi lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Mauysia, teraz poprosimy o zbadanie, jakie słowa padają najczęściej w postach dziewczyn, którym udało się zaciążyć
Reszta będzie wiedziała o czym gadaćgocha04 lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:mauysia wrote:My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Mauysia poważnie się zastanawiam czy Ty w tej Twojej pracy jeszcze pracujesz
Zgadzam się że jest tego mnóstwo ostatnio, naprawdę nie nadążam z czytaniem jak codziennie tu nie zajrzę.
Też się dziwię, że tu jeszcze jestem... Ale ostatnio mam akurat mało roboty, ile można siedzieć na fejsieMuska lubi tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:mauysia wrote:My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Mauysia, teraz poprosimy o zbadanie, jakie słowa padają najczęściej w postach dziewczyn, którym udało się zaciążyć
Reszta będzie wiedziała o czym gadać
"owulacja", "k%rwa", "pralka".Shagga_80, Muska, Dodi lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:Ola_czeka wrote:mauysia wrote:My tu tak sobie urządzamy czcze gadania o tym, jak teraz się tu wyludniło... A ja postanowiłam twórczo wykorzystać czas w pracy
i przygotowałam parę statystyk...
Mianowicie
od 28.09 do 27.11 (pierwsze 500 stron) smarowałyśmy średnio 8,2 strony postów dziennie,
od 27.11 do 8.01 (druga pięćsetka) płodziłyśmy 12 stron dziennie
od 8.01 do 11.02 (trzecia pięćsetka) tworzyłyśmy 14,7 stron dziennie
od 11.02 do dzisiaj (czwarta pięćsetka plus 89 stron) produkowałyśmy.. uwaga... 16 stron dziennie.
Liczby mówią same za siebie
PS) Ja to jestem porąbana, że takie coś chciało mi się zrobićAle przynajmniej rozruszałam swoje szare komóry
Mauysia, teraz poprosimy o zbadanie, jakie słowa padają najczęściej w postach dziewczyn, którym udało się zaciążyć
Reszta będzie wiedziała o czym gadać
"owulacja", "k%rwa", "pralka".
Hahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhaha
Jeju uprzedzajcie jak mówicie coś takiego, przecież moje niekontrolowane wybuchy śmiechu w końcu wydadzą się w biurze podejrzane...Shagga_80, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOkna umyte czekam aż firanki się wypiorą powieszę i po bólu!!!Oj cos mi się wydaje że ten nocny ból to tylko zapowiedz dzisiejszego bólu!! Normalnie powoli chodzić i siedzieć nie umię tak mnie boli podbrzusze i jajniki jakbym kaktusa w środku miała porażka a o plecach nie wspomnę!!!
Aż się boję że ten ból pleców i nóg to zwiastun kolejnej operacji !!!!
Byle do jutra!!! -
nick nieaktualnyNadrobiłam
Co do stołu całego ze szkła...ehhhno brudzi się, co tu ukrywać...ale ja jakoś nie narzekałam u nas był inny problem,że taka ława jest na takiej wysokości , że wciąż baliśmy się,że Młody głowę rozbije sobie na niej...kiedyś koleżanki córka podniosła głowę będąc po ławą...masakra, płacz jak nie wiem!
Ale jak wspomniałam Kuba zadbał o niego...jak Kuba zaczął być mobilny wystawiliśmy go do małego pokoju (teraz tam jest bawialnia Młodego, ale wtedy była graciarnia) i On tam wszedł (gdy ja byłam w kuchni) i ruszał lampą stojącą i pchnął tę lampę na wiszącą półkę, na której stał duży wazon, który spadł na tę ławę....rozsypała się calutka w drobny maczek! Jak wpadłam do tego pokoju to zamarłam! Wszędzie kawałki szkła! A Młody po środku tego! A Jemu nic się nie stało, nawet nie miał zadrapania...miał szczęście,bo szkło poleciało w stronę drzwi - od Niego...
Mauysia, jesteś niesamowita, ta statystyka to kawał dobrej roboty
Plemnicznko mnie też często pobolewa brzuch, ostatnio zauważyłam,że już zaczynam mieć dolegliwości w stylu umiarkowany ból brzucha gdy mam podkurczone nogi czy coś w tym stylu...ale nie tylko wtedy pobolewa...moja ginka (przy Kubie) mówiła mi,że macica cały czas się powiększa więc umiarkowany ból to nic niepokojącego..ona mówiła mi nawet tak "boli Cię tak,że tylko nospa pomaga?" na co odpowiadałam,że nigdy nie brałam leków,bo to nie taki ból - to Ona mówiła,to nie jest źle...ale fakt faktem,że raz wystraszyłam się i chwała Bogu,że miała dyżur w Szpitalu to kazała przyjechać, zbadała mnie i wszystko ok było... ale faktem jest,że przy Kubie miewałam "stawianie się macicy" (niezbyt mocne bóle, podczas których twardniał mi brzuch) i wtedy dostałam na to magnez...Ale podobnie jak Mauysia mówi, nie zaszkodzi skonsultować to ze swoim ginemmauysia, Libra, Dodi lubią tę wiadomość