plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak więc odpowiadając na pytanie - nie chwaliłam się tym wcześniej na forum, bo generalnie nikomu na razie o tym nie mówimy, oprócz drobnych wyjątków. Zarejestrowaliśmy się w ośrodku we wrześniu ubiegłego roku. Wiedziałam, że na telefon możemy liczyć najwcześniej na wiosnę, ale żeby się nie nakręcać - powiedziałam sobie, że pewnie zadzwonią latem. Tak więc z jednej strony to był bardzo wyczekany telefon a z drugiej kompletne zaskoczenie, że już. Ale nie obyło się bez odrobiny metafizyki - usłyszałam wczoraj dźwięk telefonu i po prostu od razu wiedziałam, że to ośrodek
Jeśli chodzi o pytanie, czy zawieszamy starania - i tak i nie. To znaczy, nie załamię się, jeśli zajdę w ciążę oczywiście, ale nie jest to już dla mnie klucz do szczęścia. Ten telefon wczoraj był dla mnie jak 2 kreski na teście, mój głód macierzyństwa będzie zaspokojony bez względu czy moje dziecko wyjdzie z mojego czy nie mojego brzucha:)
mauysia, Blondi22, Effcia28, Libra, Wosebka, AGA 30, Muska, Fedra, plemniczka, karoam, Dodi, Gunia, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Fedra wrote:Ilonka jak będziesz u lekarza poproś go żeby Ci skserował albo wypisał badania i wyniki jakie Ci robił bo skąd masz wiedzieć ajkie Ci badania zrobił i czy wszystkie??
a jeśli robił Ci wszystkie badania a były to tylko hormony to chyba raczej dopiero zaczął Cię badać bo robi się jeszcze: drożność, histerioskopie, wrogość śluzu...
a dobre wyniki nasienia to też pojęcie względne jak będziesz mieć wyniki w łapce to je mi tu wklep to ja Ci obiektywnie powiem czy wyniki są dobre
aha dobrze też sobie zrobić posiew w kierunku bakteriioczywiście obydwoje partnerów nie tylko jedno
Fedra dzięki, właśnie odebrałem wyniki M i lecę do swojego, potem napisze co i jak. Spytam sie go o to wszystko co mi napisałas.Fedra lubi tę wiadomość
Moje skarby Wiki i Marcel
-
Słuchajcie, normalnie wszystko powoli mi się rozjaśnia! Dzięki Wam - jesteśmy normalnie jak DR HOUSE i jego ekipa
1) biorę to żelazo
2) w weekend zrobiłam sok burakowo-jabłkowy w sokowirówce (wczoraj rano wypiłam ostatki)
To pewnie przez to!
Dzięki, że pomogłyście mi rozwiązać zagadkęJesteście nieocenione
Blondi22, Fedra, plemniczka, Dodi lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:Tak więc odpowiadając na pytanie - nie chwaliłam się tym wcześniej na forum, bo generalnie nikomu na razie o tym nie mówimy, oprócz drobnych wyjątków. Zarejestrowaliśmy się w ośrodku we wrześniu ubiegłego roku. Wiedziałam, że na telefon możemy liczyć najwcześniej na wiosnę, ale żeby się nie nakręcać - powiedziałam sobie, że pewnie zadzwonią latem. Tak więc z jednej strony to był bardzo wyczekany telefon a z drugiej kompletne zaskoczenie, że już. Ale nie obyło się bez odrobiny metafizyki - usłyszałam wczoraj dźwięk telefonu i po prostu od razu wiedziałam, że to ośrodek
Jeśli chodzi o pytanie, czy zawieszamy starania - i tak i nie. To znaczy, nie załamię się, jeśli zajdę w ciążę oczywiście, ale nie jest to już dla mnie klucz do szczęścia. Ten telefon wczoraj był dla mnie jak 2 kreski na teście, mój głód macierzyństwa będzie zaspokojony bez względu czy moje dziecko wyjdzie z mojego czy nie mojego brzucha:)
Olu, a kiedy poznacie Waszego potomka???
No i jak długo trwają przygotowania, bo to mnie bardzo ciekawi?
Ale ekstraOla_czeka lubi tę wiadomość
-
mauysia wrote:Ola, a ile trwa taki kurs przedadopcyjny?
Parę miesięcy? To tak jak ciąża.
Bo generalnie możemy uznać, że wczoraj odnotowałaś "zieloną kropę" i jesteś naszą pierwszą wiosenną mamusią
Kurs trwa 5 weekendów, wcześniej rozmowa z psychologiem i wizyta u nas w domu, potem jeszcze oczekiwanie więc pewnie wszystko potrwa dłużej niż 9 miesięcy, ale też już się czuję, jakbym zaciążyła:) wiem wiem przedwcześnie, ale zawsze byłam w gorącej wodzie kąpana:)mauysia, Blondi22, Rucia, Effcia28, Libra, Wosebka, Muska, Fedra, Dodi, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczynki!
Ola cieszę się z Twojego szczęścia. Mam w bliskiej rodzinie adoptowane dziecko i wszyscy bardzo Go kochamy. Chłopiec urodził się w grudniu, a już w styczniu przyszli rodzice odwiedzali Go w ośrodku dla maluszków, a na Wielkanoc był Nimi w domu :)Dziś ma 10 lata
Ola_czeka, Effcia28, Libra, Fedra, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mauysia wrote:Ola_czeka wrote:Tak więc odpowiadając na pytanie - nie chwaliłam się tym wcześniej na forum, bo generalnie nikomu na razie o tym nie mówimy, oprócz drobnych wyjątków. Zarejestrowaliśmy się w ośrodku we wrześniu ubiegłego roku. Wiedziałam, że na telefon możemy liczyć najwcześniej na wiosnę, ale żeby się nie nakręcać - powiedziałam sobie, że pewnie zadzwonią latem. Tak więc z jednej strony to był bardzo wyczekany telefon a z drugiej kompletne zaskoczenie, że już. Ale nie obyło się bez odrobiny metafizyki - usłyszałam wczoraj dźwięk telefonu i po prostu od razu wiedziałam, że to ośrodek
Jeśli chodzi o pytanie, czy zawieszamy starania - i tak i nie. To znaczy, nie załamię się, jeśli zajdę w ciążę oczywiście, ale nie jest to już dla mnie klucz do szczęścia. Ten telefon wczoraj był dla mnie jak 2 kreski na teście, mój głód macierzyństwa będzie zaspokojony bez względu czy moje dziecko wyjdzie z mojego czy nie mojego brzucha:)
Olu, a kiedy poznacie Waszego potomka???
No i jak długo trwają przygotowania, bo to mnie bardzo ciekawi?
Ale ekstra
No to usystematyzujmy.
Na majowy kurs możemy nie zdążyć wrócić do Polski, ale powinniśmy się wyrobić na czerwiec. Więc pod koniec maja spotkanka, kurs do końca czerwca, mam nadzieję, że w lipcu kwalifikacja a potem czekamy na zieloną kropkę, czyli na telefon, że namierzyli w końcu to nasze dziecko, co przez przypadek trafiło do innego brzucha, ale już chce iść do nasPotem, jak już będzie pewność, że to jest to nasze dziecko, kilka spotkanek i trafi ono do nas, do czasu aż pani sędzia również potwierdzi, że to faktycznie nasze dziecko i musi u nas zostać. Czyli może będzie idealnie, i macierzyński zacznę wiosną, jak zawsze chciałam:)
Kfjatus, mauysia, Libra, Blondi22, Muska, Fedra, Shagga_80, karoam, Dodi, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiecie co .. jak czytam wasze wypowiedzi odnośnie odchudzania, to szczerze Wam zazdroszczę
W sobotę kupiłyśym sobie z Kingą takie same spodnie. Ona ma na metce lat 9 ja lat 13. Wzrost 158cm. Pierwsze spodnie które są na mnie idealne. To samo z leginsami.To jest przykre. Ubieram się z moją córką w jednym dziale.
Fedra, gadgeta, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOla_czeka wrote:mauysia wrote:Ola, a ile trwa taki kurs przedadopcyjny?
Parę miesięcy? To tak jak ciąża.
Bo generalnie możemy uznać, że wczoraj odnotowałaś "zieloną kropę" i jesteś naszą pierwszą wiosenną mamusią
Kurs trwa 5 weekendów, wcześniej rozmowa z psychologiem i wizyta u nas w domu, potem jeszcze oczekiwanie więc pewnie wszystko potrwa dłużej niż 9 miesięcy, ale też już się czuję, jakbym zaciążyła:) wiem wiem przedwcześnie, ale zawsze byłam w gorącej wodzie kąpana:)
Będziemy mocno trzymały kciuki, zeby wszystko się udałoOla_czeka lubi tę wiadomość
-
Rucia wrote:Wiecie co .. jak czytam wasze wypowiedzi odnośnie odchudzania, to szczerze Wam zazdroszczę
W sobotę kupiłyśym sobie z Kingą takie same spodnie. Ona ma na metce lat 9 ja lat 13. Wzrost 158cm. Pierwsze spodnie które są na mnie idealne. To samo z leginsami.To jest przykre. Ubieram się z moją córką w jednym dziale.
No kobiecie nie dogodzisz:) wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma:)
I moje ulubione przysłowie: "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się NIE ma"Rucia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Ola_czeka wrote:Tak więc odpowiadając na pytanie - nie chwaliłam się tym wcześniej na forum, bo generalnie nikomu na razie o tym nie mówimy, oprócz drobnych wyjątków. Zarejestrowaliśmy się w ośrodku we wrześniu ubiegłego roku. Wiedziałam, że na telefon możemy liczyć najwcześniej na wiosnę, ale żeby się nie nakręcać - powiedziałam sobie, że pewnie zadzwonią latem. Tak więc z jednej strony to był bardzo wyczekany telefon a z drugiej kompletne zaskoczenie, że już. Ale nie obyło się bez odrobiny metafizyki - usłyszałam wczoraj dźwięk telefonu i po prostu od razu wiedziałam, że to ośrodek
Jeśli chodzi o pytanie, czy zawieszamy starania - i tak i nie. To znaczy, nie załamię się, jeśli zajdę w ciążę oczywiście, ale nie jest to już dla mnie klucz do szczęścia. Ten telefon wczoraj był dla mnie jak 2 kreski na teście, mój głód macierzyństwa będzie zaspokojony bez względu czy moje dziecko wyjdzie z mojego czy nie mojego brzucha:)
Olu, a kiedy poznacie Waszego potomka???
No i jak długo trwają przygotowania, bo to mnie bardzo ciekawi?
Ale ekstra
mnie też bardzo ciekawi:) bo jak nam się nie uda, to my sie zapisujemy najpóźniej za 1,5 roku...Ola_czeka, Fedra lubią tę wiadomość