plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAle wiesz jak mnie to zirytowało ale się opanowałam...co robić...podczytałam kilka wpisów "tam-tam" i o nieszczęsnym "gwizdku" i o innych przebojach...muszę sobie dawkować na raty...buziam Shaggunia....Sylwia ten Twój wykres cudnie wygląda i lada moment się wszystko wyjaśni...druknij go i zabierz do ginki!
-
muzarcia wrote:Ale wiesz jak mnie to zirytowało ale się opanowałam...co robić...podczytałam kilka wpisów "tam-tam" i o nieszczęsnym "gwizdku" i o innych przebojach...muszę sobie dawkować na raty...buziam Shaggunia....Sylwia ten Twój wykres cudnie wygląda i lada moment się wszystko wyjaśni...druknij go i zabierz do ginki!
muzarcia mam nadzieje bo juz mam dosc czekania -
nick nieaktualnyKurcze, a ja buszuję po Allegro...wkrótce (za 4 tyg) mam komunię Siostrzenicy, w lipcu będę miała urodziny Babci (a jako,że to 90ste, to będzie impreza), potem we wrześniu mam wesele i choć nie szykuję się raczej na nie, bo będę w samiutkiej końcówce ciąży to jednak szukając czegoś na najbliższa imprezę myślę o pozostałych i właśnie znalazłam dwie fajne sukienki....a jako,że dziś dostałam kasę z Zus-u (dziś to odkryłam, to już mogę szaleć
)
zbikowa, Muska, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczynki
tym razem pierwsza.
Życzę Wam miłego poniedziałku, zapowiada się piękna pogoda.
Zmykam dzisiaj na 16stą na długo wyczekiwane USG !!!!
Dreamliner zwiedzony, fotki na fejsie, świetny samolot! Szkoda, że nie lataDodi, mauysia, aisa, Fedra, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak Ruciu foty super, na wyniki USG będziemy czekać
Może na foteczkę maleństwa zasłużymy;-D
U nas też słonecznie tzn., że do pracy czas...najpierw ogólnikowo póki nie wybije godzina zero...wtedy wyruszę w miasto...
Temperatura rośnie baaaardzo powolutku do góry...i sama nie wiem ale teraz przestaje to źle wyglądać...zamiast gór i dolin wolę chyba taką wykresową stabilizację, znak, że być może hormony się wyrównują?
Co myślicie o tym? Szkoda, że na początku zawirowania póki Diane nie wyszło ze mnie - takie życie...mam nadzieję, że @ przyjdzie spokojnie i w rozsądnym terminie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2013, 05:08
Rucia, mauysia, Libra, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I ja się witam w rana.
Mam dziś taki zapieprz, że MUSZĘ się jakimś cudem zmobilizować, żeby do Was nie zaglądać! Mogłabym wziać robotę do domu na wieczór (zrobiłabym na środę), ale że jutro muszę wstać przed 5 rano (ten wyjazd autokarem na Wawy...), a wracam o 22, niestety opcja odpada
Ale troszkę będę lukać
Doduś, cieszę się, że się odezwałaś. Widzę, że temperatura się utrzymuje w górze - to dobry znak. Ale modlimy się dalej, do skutku.
Dodi, aisa, Fedra, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
Ruciu, ale wypas ten dreamliner
No i rzeczywiście szkoda, że jako gratis nie dorzucili Wam żadnej podróży nim
Mała - z ostatnich wydarzeń najistotniejsze jest to, że Dodi miała w piątek krwawienie... Niestety przyjął się tylko jeden zarodek z dwóch bliźniaków, a i jego los jeszcze się waży. Ale mamy wszystkie nadzieję, że siła organizmu Dodi + pokłady naszej wiary uratują maluszka!Rucia, Dodi, Ola_czeka, Fedra, Kfjatus lubią tę wiadomość
-
Z cyklu: "Absurdy ovufrienda":
Wczoraj test owulacyjny pozytywny, a dziś "dzień niepłodny".
To pewnie przez szyjkę, która wędruje w górę i w dół, jakby dorabiała jako windziarz.
Dzień dobry.mauysia, Libra, Rucia, Dodi, karoam, Fedra lubią tę wiadomość
-
Cześć babole!
Wpadam szybko po weekendzieJestem umęczona, ale b.szczęśliwa. Nie ma to jak całe 2 dni zwiedzania na nogach. Już nam nogi z dupy powyłaziły
uzupełniam dane, lecę po kawkę i zaraz wracam parę stron nadrobić. Jakby coś było dużo wcześniej ciekawego to dajcie cynk to sobie podejrzęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2013, 06:08
-
Dodi kochaniutka trzyam mocno kciuki i bede sie modlic za twoje malenstwo i za ciebie aby Bog dal ci szczesliwe rozwiazanie. Wierze ze maluszek i ty jestescie bardzo silni. ( przytula mocno )
Dodi lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Shagga_80 wrote:Hej Babeczki
Dida, strasznie się cieszę,że się odezwałaś, wiesz, że ja moooooooooooooocno trzymam kciuki i wciąż się za Ciebie modlę...I GŁĘBOKO WIERZĘ,(BA, JA WIEM TO), ŻE BĘDZIE DOBRZE! Teraz tylko czekać cierpliwie na wspaniałe wieści środowe!
Libra, trzymam mocno kciuki za Twój monitoring, kiedy idziesz? Umówiłaś się już?
Natusia! @ przylazła?? Ehhh
A co ode mnie? A u nas nic nowego
Muska, co tam wczoraj u gina było?
A właśnie, wizyta u gina. Większego konowała dawno nie widziałam...
W ogóle nie chciał mi zrobić USG, bo wg niego taki monitoring nic nie daje i nie zrobili i koniecTak więc nie wiem jak z moja owu, czy tam jakiś pęcherzyk jest czy nie... A szkoda, bop termin był idealny na taką obserwację (mój gin mi zawsze robi). Potem popytał o współżycie itp, stwierdził że "może jesteśmy niepłodni" i trzeba do kliniki leczenia niepłodności się zapisać, bo tam dopiero robią monitoring... A on sensu w USG nie widzie, bo co to daje (tak ogólnie)? Poza tym jak zaczęłam o prolaktynę pytać (bo mam objawy podwyższenia) to łaskawie wypisał mi skierowanie na badania prolaktyny i progesteronu i kazał m tez iść na badanie nasienia...
Podsumowując. Nigdy więcej na szybko do obcego gina nie idę, bo to strata mojego czasu i nerwów, a podejście tego pana to żenada. Normanie miałam nieodparte wrażenie że mu się dupy zza biurka nie chce ruszać, zwłaszcza że sprzęt i tak był włączony już. No jak pomyślę o tej wizycie to mnie ściska
Musze się zapisać do mojego znowu i na spokojnie tam iść z nim ustalić plan działania. -
nick nieaktualnyMuska ... Ja nie wiem od czego są ginekolodzy. Jak czytam takie wpisy jak twój, to przypomina mi się moja podróż od gina do gina.
1. Gówno prawda, ze w klinikach robia TYLKO monitoring
2. " może jesteście niepłodni " co to za stwierdzenie?
3. Wystaw mu taką opinię w necie, zeby mu w pięty poszło.
Czemu lekarze tracą powołanie, a zaczynają kierować się zarobkiem?
Ile to trzeba się naszukać, żeby znaleźć tego właściwego lekarza.Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej wszystkim w poniedziałkowy poranek:)
Dodi jak się czujesz? Krwawienie minęło? Ciągle myślę o Tobie:*
Shagga – jak tam sprawa z Twoim chłopem? Poprawiło się?
Monitoring mam już ustalony (ustaliłam zaraz jak tylko oszacowałam termin @ po wyznaczeniu owulacji w poprzednim cyklu, bo mój gin ma tyyyyyleeee pacjentek, że na monitoring zapisać się w konkretnym dniu to zaczyna z cudem graniczyć – więc terminy ustalałam z ponad 3 tygodniowym wyprzedzeniem:) pierwsza wizyta 30.04. Tak się złożyło, że razem z moją koleżanką (co leczy u niego PCOS) – ona na 18-stą a ja na 18:15
Sylwia – zgadzam się z Shaggą
Muzi – masz chłopa, chcesz coś mieć dobrze zrobione – zrób sama… a poza tym w kwestii załatwiania takich spraw jakbym o swoim czytała…
Rutka – powodzenia na badaniu i oczywiście czekam na relacje
Muska – gin beznadziejny… może takie podejście, bo nie jesteś jego pacjentką, to po co czas tracić… niektórzy to właśnie tak podchodzą…
Muszę coś wymyślić, by rozluźnić mego m… w sobotę był bardzo przybity, że mnie @ nawiedziła… już jakiś czas starań minął i m zaczyna mi spinki jakieś łapać… więc wczoraj ruszyliśmy na wycieczkę rowerową z piknikiem, pogoda cudna, wybyczyłam się na kocyku:)
M zarzucił temat, że jak moje badania wyjdą ok., to czy by jeszcze w czerwcu podejść do inseminacji (a nie jak wcześniej planowaliśmy w 4 kwartale tego roku)… a ja bym dała nam jeszcze czas – przynajmniej przez całe wakacje… hehehe jak zapodam temat mojemu ginkowi, to mnie wyśmieje, bo przecież o dziecko staramy się od sierpnia 2012… ale cieszy mnie to, że mojemu m naprawdę zależy… jak on się stresował swoimi badaniami – kazał mi dzisiaj napisać na portalu „nasz bocian” z prośbą o interpretację, bo nie może się doczekać, co gin powie na te jego wynikiDodi, Rucia, BellaRosa, Muska, zbikowa, aisa, gocha04, Fedra, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymala29_ wrote:Dodi kochaniutka trzyam mocno kciuki i bede sie modlic za twoje malenstwo i za ciebie aby Bog dal ci szczesliwe rozwiazanie. Wierze ze maluszek i ty jestescie bardzo silni. ( przytula mocno )
mała a jak u Ciebie? kryzys zażegnany? -
Rucia wrote:Muska ... Ja nie wiem od czego są ginekolodzy. Jak czytam takie wpisy jak twój, to przypomina mi się moja podróż od gina do gina.
1. Gówno prawda, ze w klinikach robia TYLKO monitoring
2. " może jesteście niepłodni " co to za stwierdzenie?
3. Wystaw mu taką opinię w necie, zeby mu w pięty poszło.
Czemu lekarze tracą powołanie, a zaczynają kierować się zarobkiem?
Ile to trzeba się naszukać, żeby znaleźć tego właściwego lekarza.
No właśnie wyszłam stamtąd lekko podłamana i zniesmaczona jego podejściem.
A tekst że może jesteśmy niepłodni to mnie zwalił z nóg. Poszłam do domu i się wyżaliłam mojemu m, to stwierdził ze ten lekarz to dupek.
Tak sobie to analizuję i sama wiem, ze po co mam iść do kliniki leczenia nieplodności jak mogę przecież najpierw te hormony oznaczyć i może luteinę i bronka (na ta prolaktynę brać)? Niektórym tylko to wystarczy żeby pomóc. Muszę te hormony iść porobić i będę wiedzieć więcej.
Ja do niego właśnie poszłam bo do mojego w tym terminie na USG nie można było się dostać... A zależało mi na USG właśnie żeby w końcu porównać moje obserwacje do faktycznego stanu rzeczy...
Ach, no szkoda gadać. Wizyta niewypał i tylko dodatkowy stres mi zafundowała.Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMuska jeżeli nie miałaś badanych hormonów, to czas zrobić je od A do Z, wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. U mnie przecież okazało się, że progesteron był za niski. I co?
Zielooono mi
Muska, mauysia, Dodi, kiti, aisa, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
Rucia wrote:Muska jeżeli nie miałaś badanych hormonów, to czas zrobić je od A do Z, wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. U mnie przecież okazało się, że progesteron był za niski. I co?
Zielooono mi
Dokładnie. Jakby nie to forum to dalej byłabym pod tym względem zielona
Gin powiedział, że progesteron 7 dni przed końcem cyklu zrobić? To się chociaż zgadza?
A prolaktynę w 3 dni cyklu?
Na ten progesteron mogę więc za tydzień iść, chyba.
I dlatego uważam, że mógł sobie te durne teksty darować, bo mnie jedynie wystraszył, a hormonów nie robiłam i żadnych leków wspomagających tez nigdy nie brałam.