plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Babki
Plemniczko, ja na twoim miejscu jednak bym poszła na te rozmowy, chociazby dla "sportu" żeby sobie chociaz rozeznanie zrobił, a dodatkowo jeśli źle sobie radzisz ze stresem w takich sytuacjach, żeby go troche poćwiczyć opanować. masz już świadomość że praca jest, więc jeśli byś poszła na te rozmowy to i tak absolutnie nic nie tracisz, a możesz zyskać. oczywiście zrobisz jak będziesz uważać,
Shagga, mam nadzieję, że twój M. szybko się ogarnie.
Reszcie lasek życzę miłego dnia
dodatkowo Ruci ciepła.
spadam nie siać tu fermentu, bo mam zły dzień.
ciao.
a no i Dodi. TY WIESZ. będzie dobrze. :*Dodi, mauysia, Shagga_80, Fedra, Libra, Beata, Rucia, plemniczka, aisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyplemniczka wrote:Libra wiesz ja tez podejrzewam LUF u mnie... zobacze jeszcze jak w tym miesiacu bedzie z moją owulacją, czy peknie czy nie...
własnie mnie to nurtuje u Ciebie... czy to LUF czy po prostu cykl bezowulacyjny przez stres... no nic trzeba czekać do kolejnego monitoringu... i się okaże -
Witam
kurcze wiedziałam co chde napisać i teraz nie pamiętam...
Sagga bardzo Ci współczuję tego że Twój maz nie potrafi rozgraniczyć sobie czasu pomiędzy rodzinę i przyjemności, kiedyś myślałam że mój jest taki zły bo sobie idzie na imprezę i to mnie wkurzało, ale teraz patrze na to inaczej bo w sumie wychodzi na imprezy z pracy czasami dwa razy w tygodniu ale później niż 1 nie przychodzi a ostatnim czasem nawet wraca trzeźwy
przez to ze wyniki mu się porąbały a w posiewie wyszło gówno (a to wszystko przez osłabienie organizmu) mój maz zrobił coś czego bym się po nim nie spodziewała a mianowicie powiedział na imprezie ze on nie pije ponieważ staramy się o dziecko i bym go zabiła gdyby przyszedł pijany a potem zabiłabym tych z którymi pił - no więc moje zdziwienie było ogromne... ale ok do tego dochodzi ze ja widze mojego męża co dziennie dopiero po godzinie 21 a w weekendy to On strasznie zarobiony jest bo to siłownia bo to basen bo to trzeba rodziców odwiedzić bo to do szwagierki a jego siostry iśc na kawę i tak życie mija...Dodi, Muska, Rucia lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyFedra wrote:Libra wrote:Fedra wrote:Rucia wrote:Libra wrote:mala29_ wrote:Libruś a jak tam u ciebie
jak wyniki wyszły twojego m. ?
u mnie ok:) a wyniki m - z moich konsultacji z koleżankami - wypadają bardzo dobrze... co lepsze... wczoraj znaleźliśmy jego wyniki sprzed 5 lat... i obecne, przy tamtych poprzednich, są rewelacyjne!!!
przedtem plemników o prawidłowej budowie - miał 10%
teraz - 80%!!!!!
na innych parametrach też znaczące różnice... aż w szoku jestem...
a czemu taka różnica? m rzucił palenie (a palił dużo!!!), zdrowiej się odżywia i uprawia sport (raz-dwa razy w tygodniu)
Ja pierdziele 80% ??? Wow !! Przeież to Bóg Płodności !
No już właśnie się nad tym zastanawiam jak tu zagadać z Libry mężem żeby chociaż 15% oddał w dobre rece
ale chyba nic z tego
Fedra, przecież wiesz, że jakby istaniała taka możliwość, to te 15% na kolanach bym Ci zaniosła.... hmmm raczej Twojemu m:)
wiem i za to Cie Kocham
hehehe... a Ty się pilnuj dziewczyno... bo mi się śniło dzisiaj, że na mszę dajęFedra lubi tę wiadomość
-
Shaguś teraz dopiero wyświetlił mi się ten post... hmmm wiem że nie chcesz o tym tu gadac ale po tym co przeczytałam rozumiem Twoje odczucia ja byłabym mega wkur...... i chyba nie potrafiłabym na coś takiego pozwilić ale może ja furiatka jestem?
Shagga_80 lubi tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzbikowa wrote:Cześć Babki
Plemniczko, ja na twoim miejscu jednak bym poszła na te rozmowy, chociazby dla "sportu" żeby sobie chociaz rozeznanie zrobił, a dodatkowo jeśli źle sobie radzisz ze stresem w takich sytuacjach, żeby go troche poćwiczyć opanować. masz już świadomość że praca jest, więc jeśli byś poszła na te rozmowy to i tak absolutnie nic nie tracisz, a możesz zyskać. oczywiście zrobisz jak będziesz uważać,
Shagga, mam nadzieję, że twój M. szybko się ogarnie.
Reszcie lasek życzę miłego dnia
dodatkowo Ruci ciepła.
spadam nie siać tu fermentu, bo mam zły dzień.
ciao.
a no i Dodi. TY WIESZ. będzie dobrze. :*
wykładaj na tace co leży na serduchu...
jak chcesz... oczywiście -
Dziewczyny a może ustalmy, czy faktycznie jest tak, że nie chcecie tu słuchać o prywatnych problemach współforumowiczek? Mogę się tylko domyślać, że Shagguni chodzi o sprawę Sylwii, ja też się nad tym zastanawiam - czy poziom agresji wobec poruszania prywatnych problemów z M. był spowodowanym Waszym rozczarowaniem, że nie będziecie mogły liczyć na rewanż z jej strony i zainteresowanie Waszym życiem? Czy rzeczywiście uważacie, że radzenie się tu na forum między nami odnośnie naszych chłopów to zachowanie niedopuszczalne? Czasami chyba każda z nas ma ochotę trochę popluć jadem - jeśli nie na chłopa, to na inne sprawy nie związane bezpośrednio z ciążą. Wolno, nie wolno, wolno wybranym, nie wolno tylko Sylwii?
To mówiłam ja - Ola "kij w mrowisko" Czeka.Beata lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBeata wrote:Shaguś teraz dopiero wyświetlił mi się ten post... hmmm wiem że nie chcesz o tym tu gadac ale po tym co przeczytałam rozumiem Twoje odczucia ja byłabym mega wkur...... i chyba nie potrafiłabym na coś takiego pozwilić ale może ja furiatka jestem?
No właśnie chyba nie chcę tu o tym gadać, bo zdominowałabym forumJak masz czas to na priva podam Ci namiary na mojego bloga, to poczytasz jak ja mam z Nim od jakiś 3 lat... myślę,że dopiero po takiej lekturze będziesz miała pełen obraz...ale uprzedzam, czasu potrzeba sporo by od początku nadrobić
Libra, Beata, Dodi lubią tę wiadomość
-
Shagga to faktycznie, tez bym nie mogla przymykac oko na to... jeszcze za czasów przed slubem jak mieszkalismy w Holandii to moj tez podobnie sie zachowywal, po pracy silownia 2 godziny, czeste wyjscia na miasto z kolegami. Niejedna kłótnia oto, placze, prosby i grozby. W koncu swoje slowa przerodzilam w czyny, przestalam sie odzywac do niego i spakowalam sie... kiedy juz widzial ze naprawde to moze byc koniec zaczał sie zmieniac, zaczal szanowac moje zdanie i teraz jest juz dobrze, owszem zdazaja sie mu wyjscia z kolegami, ale jak najbardziej dla mnie to jest normalne, bo nie robi tego czesto, bo zawsze wiem gdzie jest i z kim... moj dojrzał.. mam nadzieje ze i twoj mąż zrozumie... myle ze on nie wierzy w to ze moglabys od niego odjesc.. pewnie mysli ze poplaczesz i przejdzie ci.. Absolutnie nie namawiam Cie do odejscia od meza, ale mysle ze czasami tylko takie radykalne kroki mogą podzialac... nawet niekoniecznie twoje odejscie, ale zrobienie tak by on myslal ze odchodzisz bo masz tego dosc. Ale u Ciebie to baaardzo trudne, macie przeciez jakby nie bylo dwójke maluchów.
Beata lubi tę wiadomość
-
no i znowu wątek zgubiłam...
aha kwestia wyboru lekarzy czy jeden czy dwoje...
no ja od zawsze wiedziałam ze będe miała ich dwóch ale obydwoje będa o tym wiedzieć...
a dlaczego no cóż jak wiadomo kiedy myśleliśmy o in vitro byliśmy pod opieka ginki z Kliniki swoja drogą cudowna kobieta, a jednocześnie chodziłam do LuxMedu do drugiej ginki bo sobie wymyśliłam ze u niej chce rodzic bo Ona jest w szpitalu który mi się podoba...
he he he obie o sobie wiedziały zresztą ginka z Krakowa sama mówiła ze potrzebuje już specjalisty wiec do niej chodziłam na monitoringi po skierowania na badania a do ginki z Kliniki chodziłam z tymi wynikami
najwazniejsze zeby lekarze o sobie wiedzieli moi wiedzieli i pełana współpracaLibra, Beata, Dodi lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Libra wrote:zbikowa wrote:Cześć Babki
Plemniczko, ja na twoim miejscu jednak bym poszła na te rozmowy, chociazby dla "sportu" żeby sobie chociaz rozeznanie zrobił, a dodatkowo jeśli źle sobie radzisz ze stresem w takich sytuacjach, żeby go troche poćwiczyć opanować. masz już świadomość że praca jest, więc jeśli byś poszła na te rozmowy to i tak absolutnie nic nie tracisz, a możesz zyskać. oczywiście zrobisz jak będziesz uważać,
Shagga, mam nadzieję, że twój M. szybko się ogarnie.
Reszcie lasek życzę miłego dnia
dodatkowo Ruci ciepła.
spadam nie siać tu fermentu, bo mam zły dzień.
ciao.
a no i Dodi. TY WIESZ. będzie dobrze. :*
wykładaj na tace co leży na serduchu...
jak chcesz... oczywiście
Ech, chwilowe zawirowania mam nadzieje, dam znać ja sie cos wyjaśni...
Libruś możesz mi jeszcze raz podesłać tego linka z szyjkami macicy? niechcący skasowałam naszą rozmowe i nie mam jak do tego wrócić... dzięki!Libra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Shagga_80 wrote:Beata wrote:Shaguś teraz dopiero wyświetlił mi się ten post... hmmm wiem że nie chcesz o tym tu gadac ale po tym co przeczytałam rozumiem Twoje odczucia ja byłabym mega wkur...... i chyba nie potrafiłabym na coś takiego pozwilić ale może ja furiatka jestem?
No właśnie chyba nie chcę tu o tym gadać, bo zdominowałabym forumJak masz czas to na priva podam Ci namiary na mojego bloga, to poczytasz jak ja mam z Nim od jakiś 3 lat... myślę,że dopiero po takiej lekturze będziesz miała pełen obraz...ale uprzedzam, czasu potrzeba sporo by od początku nadrobić
OK napisz dziś już pewnie nie będę miała czasu poczytac ale może późnym iwczorkiem albo jutro chetnie zajrzęOliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Ola_czeka wrote:Dziewczyny a może ustalmy, czy faktycznie jest tak, że nie chcecie tu słuchać o prywatnych problemach współforumowiczek? Mogę się tylko domyślać, że Shagguni chodzi o sprawę Sylwii, ja też się nad tym zastanawiam - czy poziom agresji wobec poruszania prywatnych problemów z M. był spowodowanym Waszym rozczarowaniem, że nie będziecie mogły liczyć na rewanż z jej strony i zainteresowanie Waszym życiem? Czy rzeczywiście uważacie, że radzenie się tu na forum między nami odnośnie naszych chłopów to zachowanie niedopuszczalne? Czasami chyba każda z nas ma ochotę trochę popluć jadem - jeśli nie na chłopa, to na inne sprawy nie związane bezpośrednio z ciążą. Wolno, nie wolno, wolno wybranym, nie wolno tylko Sylwii?
To mówiłam ja - Ola "kij w mrowisko" Czeka.
Ola ja Ci prawdę powiem widzianą moimi oczami...
a mianowicie od zawsze się tu żaliłyśmy na naszych chłopów ale zadna nie wymagała porad małżeńskich "co byście zrobiły, co mam zrobić..." itp...o było wylanie żółci poczekanie na kilka postów pocieszajacych i tyle...
a niestety Sylwia nie pisała o wszystkim, wpadała w dziwne huśtawki i nie słuchała w chciała od Nas gotowego rozwiazania i to chyba był problem...
więc ja jestem za tym zeby wylać z serducha co na nim leży bo to zawsze lepiej ale wiadomo że nikt nie podejmie się dawania rad jedynie napisze co by zrobiła gdyby była w takiej sytuacji...
cholera ale mi masło maślane wyszło czy ktoś zrozumiał o co mi chodziło???zbikowa, Ola_czeka, Beata, Muska, Dodi, Libra, BellaRosa, Rucia, aisa, Effcia28 lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
jezuuu znów nie nadążam za Wami
Fedra szacun dla m za trzeźwość na imprezie!!! poważnie
Ola- wolno wolno.. byle szybko heheheOla_czeka, Fedra lubią tę wiadomość
Oliwka 2006
2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
-
Fedra wrote:Ola_czeka wrote:Dziewczyny a może ustalmy, czy faktycznie jest tak, że nie chcecie tu słuchać o prywatnych problemach współforumowiczek? Mogę się tylko domyślać, że Shagguni chodzi o sprawę Sylwii, ja też się nad tym zastanawiam - czy poziom agresji wobec poruszania prywatnych problemów z M. był spowodowanym Waszym rozczarowaniem, że nie będziecie mogły liczyć na rewanż z jej strony i zainteresowanie Waszym życiem? Czy rzeczywiście uważacie, że radzenie się tu na forum między nami odnośnie naszych chłopów to zachowanie niedopuszczalne? Czasami chyba każda z nas ma ochotę trochę popluć jadem - jeśli nie na chłopa, to na inne sprawy nie związane bezpośrednio z ciążą. Wolno, nie wolno, wolno wybranym, nie wolno tylko Sylwii?
To mówiłam ja - Ola "kij w mrowisko" Czeka.
Ola ja Ci prawdę powiem widzianą moimi oczami...
a mianowicie od zawsze się tu żaliłyśmy na naszych chłopów ale zadna nie wymagała porad małżeńskich "co byście zrobiły, co mam zrobić..." itp...o było wylanie żółci poczekanie na kilka postów pocieszajacych i tyle...
a niestety Sylwia nie pisała o wszystkim, wpadała w dziwne huśtawki i nie słuchała w chciała od Nas gotowego rozwiazania i to chyba był problem...
więc ja jestem za tym zeby wylać z serducha co na nim leży bo to zawsze lepiej ale wiadomo że nikt nie podejmie się dawania rad jedynie napisze co by zrobiła gdyby była w takiej sytuacji...
cholera ale mi masło maślane wyszło czy ktoś zrozumiał o co mi chodziło???
Zrozumiano.
Ale do dyskusji się nie włączę, bo rzeczona sytuacja miała miejsce wtedy, gdy byłam poza forum (weekend), więc nie brałam wtedy udziału w sprawie.Fedra lubi tę wiadomość
-
Co do Sylwi to wkurza mnie jej ingorowanie wszystkich odpowiedzi które nie są takie jakich oczekuje. plus ciągłe czekanie na streszczenie co sie działo, chociaz i tak mało ją to obchodzi.
Sorry Sylwia, tak ja to widze. (ciekawe czy to przeczyta jak wróci z badań)
co do wylewania żółci sie zgadzam. każdej sie czasem przelewa i nie ma gdzie tego upchnąć, a forum jest od wspierania moim zdaniem. oczywiscie co za duzo to nie zdrowo.
dobra teraz juz ide na prawdeFedra, Dodi, karoam, aisa, Effcia28 lubią tę wiadomość