plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucia wrote:Sylwia dziś nie widziałam dzidziusia ...
Co do mojej wizyty:
Pani doktor założyła mi kartę ciąży.
Dostałam skierowanie na USG test podwójny ( bHcg + PAPPA ) ze względu na poronienie w przeszłości, które mam zrobić między 23.05 - 08.06
Mam zrobić badania: krew, mocz, HIV, Toxoplazmozę, Różyczkę i COR? ( Kortyzol ) nie wiem czy odbrze to odczytałam. Kocham jak lekarze piszą.
Przypałętała mi się znowu nadżerka, ale mam się nią na razie nie przejmować. No i mogę się bzyk bzyk
Przytyłam 2 kg.
Dziwnie mi się to pisze gdy przeczytałam raport Dodi ...
niestety dzisiaj dobre ze złymi wiadomości się przeplatają...
ehhh aż bym chciała cofnać czas i nic nie pisać o IMSI żeby Dodi mogła napisać ze u niej wszystko dobrze
idę bo mnie łeb boli jak cholera...
mimo wszystko spokojnego ciepłego i pełnego nadzieii weekenduDodi, Libra lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Rucia ja się ogromnie cieszę Twoim szczęściem i super, ze wszystko w porządku a nadżerka jak piszesz chyba nie trzeba się przejmować. No to nic tylko na badania i czekać jak dzidzia będzie rosła:* a kolejna wizyta kiedy? Jak będą wyniki?
Fedruchna a Ty głupot mi tu nie pisz! Widziałaś juz kiedyś 100% szczęścia w tylu przypadkach? Nie moga wszyscy mieć wszystkiego od razu a za Was trzymam kciuki!Ola_czeka, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
idę bo mój m to dostanie szału ,że znów tu siedzę ,a jego Olewam !! buzole zozole Dodi ściskam mocno !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dodi lubi tę wiadomość
-
Ruciu-ja tez ważyłam się w tamtym tygodniu i przytyłam 2 kg ;(. Poprostu szok!!!!nawet nie chcę pisać ile teraz ważę!!!Ty to jesteś szczupluka to te 2 kg nie zrobiły różnicy, a ja mam już brzuch taki duży,że odstaje mi nawet polarek...jakbym bym była już w 4-5 miesiacu. Na razie w domu nikt tego nie komentuje,ale czekam az ktoś mi cos wypali...( a nikt przecież nie wie o ciąży). Przytyłam tak, bo na mdłości było mi najlepiej jak coś zjadłam ;)A mdłości wieczorne, to i brak ruchu....
od kilku dni mdłości znikneły i mam już czarne myśli ;(
no moze jakieś deli...deli...delikatne,ale nie codziennie są. Ale mam wstret do herbaty i najlepiej smakują mi banany i jabłka
Czuje,ze będzie syn...
A i do tego od jakichś 2 tygodni boli mnie miednica- i coraz gorzej....to samo miałam w pierwszej ciaży-ból doprowadza do łez, tylko,ze wtedy pojawił sie dopiero w 27 tydodniu i trwał do końca ciaży, a teraz już pojawil się na początku 7 tygodnia. Noga lewa to mnie tak boli,ze szok!!!
To tyle de mnie i słodkich snów życze!!!
aaaaaaaa i Fedra-no super wieści dziś przekazałśFedra, Dodi, Ola_czeka, gocha04 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mala_29 to chyba Ty pisałaś, że masz arachnofobię? To powiem Ci... wszystkie pająki są jadowite... tylko te "nasze" nie dadzą rady Cię unieszkodliwić, czy wręcz uśmiercić... uryzienie krzyżaka lub takich dziwnych, "chińskich", pasiastych i kolorowych (na polach, w wysokich trawach, w zbożu są) swędzi, może piecze, i puchnie skóra wokół ugryzienia, ale jest nieszkodliwe.
U mnie w mieszkaniu zamieszkały pająki-tradycyjnie mały odwłok i długie wątłe odnurza, ale ten odwłok jest przezroczysto-różowy... bleee boję się ich.
Aha. Pająków się nie zabija, mimo ich obrzydliwego, przerażającego wyglądu:)
P.s. Fajnie mi pisać? Mam etnomofobię... grrr... 21 cykl na Ovu. A w dupę z tym... -
a co do nadzerki to ja tez mam
. Miałam już w pierwszej ciaży,ale ginka nie kazała na razie z tym nic robić, bo ta moja nadzerka to jest taka,że pojawia się i znika...I zawsze jak jestem na wizycie to mówi,ze jest ,a teraz ten ginek, u którego byłam na usg -powiedział,ze po porodzie trzeba ją wypalić czy coś takiego....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do nadżerki, to ja zaraz jak dowiedziałam się o ciąży to dowiedziałam się o nadżerce (miesiąc wcześniej jej nie było podobno) i dopiero w zeszłym roku ją wypalałam laserowo...mówi się,że przed pierwszym porodem nie powinno się nic z nią robić (chyba,że trzeba!)...ja po połogu wiedziałam,że jeszcze nie trzeba nic robić i przez chyba następny rok nie podejmowałyśmy działań - nie było potrzeby takiej...potem moja ginka powiedziała,że teraz już trzeba...a ja pojechałam do innej Ginki i ta druga mi ją laserowo usunęła (moja dysponowała przestarzałą metodą i podobno najbardziej zawodną wypalaniem ) teraz nawet nie wiem czy czasem znów się nie pojawiła...ale nie śmiem pytam mojej Ginki,coby nie musieć mówić,że dałam zarobić komuś innemu
Że nie wspomnę,że strasznie wku.... bym się, gdyby okazało się,że 400zł wydałam a po pół roku odnowiło się dziadostwo.
-
nick nieaktualnyShagguś moja nadżerka po leczeniu globulkami, chyba się pomniejszyła, bo nawet moja pani Gin nic o niej nie wspominała do dzisiaj, kiedy powiedziała mi, że jest spora. Będę chciała się jej pozbyć po porodzie. Nie przeszkadza mi w żaden sposób, ale wole jej nie mieć.
-
nick nieaktualnyRucia wrote:Shagguś moja nadżerka po leczeniu globulkami, chyba się pomniejszyła, bo nawet moja pani Gin nic o niej nie wspominała do dzisiaj, kiedy powiedziała mi, że jest spora. Będę chciała się jej pozbyć po porodzie. Nie przeszkadza mi w żaden sposób, ale wole jej nie mieć.
Ja o mojej też nie miałabym pojęcia, gdyby Ginka mi nie powiedziała o niej -
nick nieaktualnyGunia wrote:Shagga, mam nadzieję, że optymistycznie myślisz o kolejnych dniach mieszkania u Mamy?
Kurcze , dziś zdarzyło mi się coś czego nigdy dotąd nie zaznałam...Stary poinformował o planach związanych z przedłużeniem mojego pobytu a ja sama nie wiem,czy cieszę się,czy nie...kurcze niby nie tęsknię ani za M ani za mieszkaniem, a już na pewno nie za tym cholernym miastem....ale jakoś mam tak mieszane uczucia...dziwna jestem, bo tu u Mamy (nie wliczając wczorajszej meeeeeeeeeeeeeeeega awantury!) jest mi naprawdę bardzo dobrze a tam...hmmm