plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
gadgetko czyli to jest tak jak moj lekarz mowi ze tych przeciwcial sie nie leczy a tylko sie leczy niedoczynnosc? i ze wysokosc tych przeciwcial nie ma znaczenia, bo to poprostu jest Hashimoto i tyle i ze w tym wypadku najwazniejsze jest poziom TSH i ft4?
I jeszcze jedno TSH mi spadlo z 5,08 do 2,70...bralam Euthyrox N25 po pol tabletki na to TSH, a od wczoraj lekarz mi kazal brac po calej tej tabletce i on uwaza ze to wystarczy.. czy wedlug Ciebie faktycznie wystarczy poki co podwoic mi dawke... a nie odrazu przepisac N50?
przepraszam laski za wyciąganie tu tych moich problemow...
chcialabym tylko poczuc sie spokojniesza. Ufam temu lekarzowi, ale wazne sa tez dla mnie informacje od osób borykających sie z tym samym problemem.
Nie chcialabym utracic znowu ciązy.gadgeta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyczesc malutka
ja na razie biore 75 mg euthyroxu ale ja sie juz lecze od prawie roku, u Ciebie moze lekarz zaczal od mniejszej dawki- ja na poczatku tez bralam 25 mg
nie martw sie kochana- to nie wplywa na codszienne zycie- trzeba tylko pamietac o braniu tabletek no i kontrolowac wyniki -
nick nieaktualnyplemniczka wrote:gadgetko czyli to jest tak jak moj lekarz mowi ze tych przeciwcial sie nie leczy a tylko sie leczy niedoczynnosc? i ze wysokosc tych przeciwcial nie ma znaczenia, bo to poprostu jest Hashimoto i tyle i ze w tym wypadku najwazniejsze jest poziom TSH i ft4?
I jeszcze jedno TSH mi spadlo z 5,08 do 2,70...bralam Euthyrox N25 po pol tabletki na to TSH, a od wczoraj lekarz mi kazal brac po calej tej tabletce i on uwaza ze to wystarczy.. czy wedlug Ciebie faktycznie wystarczy poki co podwoic mi dawke... a nie odrazu przepisac N50?
przepraszam laski za wyciąganie tu tych moich problemow...
chcialabym tylko poczuc sie spokojniesza. Ufam temu lekarzowi, ale wazne sa tez dla mnie informacje od osób borykających sie z tym samym problemem.
Nie chcialabym utracic znowu ciązy.
to jest dokladnie tak jak piszesz- tego sie nie da wyleczyc bo nikt do konca nie wie dlaczego organizm produkuje przeciwciala i jak to zahamowac.
jedyne co mozna to leczyc skutki ich dzialania czyli uzupelniac hormony-dlatego bada sie tsh i pozostale hormony
miano przeciwcial nie ma znaczenia, znaczenia ma tylko to ze w ogole SA
rownie dobrze za miesiac moga Ci spasc zeby po kolejnym miesiacu znow sie podniesc.... tak bywa...
pieknie spadlo Ci tsh- gratuluje:)
25mg na razie wystarczy- to jest juz i tak podwojenie dawki
nie martw sie ja chyba przez pierwsze 3 miesiace tez mialam 25 mg.
moja endo mowi ze to trzeba zwiekszac powoli bo hormony tarczycy wplywaja na prawie caly organizm i nie ma tez co przedobrzyc w druga strone- trzeba dac cialu troche czasu na przyzwyczajenie sie do dawek hormonow przyjmowanych doustnie
tak wiec naprawde nie musisz sie bardzo denerwowac- Twoj lekarz dobrze mowiplemniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No mnie jakoś zmogło na jakiś czas i jak się przebudziłam to tez jakaś jestem nie dorobiona teraz. A pogodę to mam tragiczną tak wieje że jakby się ktoś powiesił aż mi płot cały chodzi i listewkę mi z płotu zerwało hehe a co najśmieszniejsze że muszę iść do sklepuW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
AGA 30 wrote:No mała łatwo mówić ale jeżli chodzi o dzieci to ja zawsze sie przejmuje!!
czemu jest tak że ci co mają dzieciątka nie dbają o nie i w du...pie mają wszystko a my musimy sie starać żeby sie udało chodż jedno mieć
Wiem AGA mi nie jest łatwo mówić bo walczę żeby mieć bynajmniej jedno i ciągle nic. Tez uważam że życie bywa niesprawiedliwe i okrutne.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypoza tym w kazdej chwili jesli bedziesz miala watpliwosci mozesz dla wlasnego spokoju zbadac tsh ft3 i ft4 oraz przeciwciala i sprawdzic czy cos sie od ostatnich wynikow zmienilo i wtedy porozmawiac z lekarzem o zwiekszeniu dawki
ja tez przepraszam ze robie taki wyklad ale chcialam uspokoic plemniczke a moze ktorejs z was tez sie to kiedys przyda
aga nie martw sie- bedzie dobrze:)plemniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyplemnisiu u mnie byla i jest jeszcze jedna gorsza sprawa jesli chodzi o choroby autoimmunologiczne.... nie pissalam wam o tym bo to niezbyt przyjemne ale znamy sie juz troche i wiem ze zrozumiecie...
widzisz ja rowno z hashimoto zachorowalam na lysienie plackowate- to tez jest choroba z autoagresji- organizm sam niszczy swoje mieszki wlosowe...
pocztkowo zaczelo sie od kilku lysych placuszkow na glowie...
teraz po roku choroby- nie mam juz zadnych wlosow... ani lonowych ani pod pacha ani na glowie i ciele...
wypadly mi nawet brwi i rzesy...
a leczenia konkretnego tez nie ma- bo nikt nie zna powodow tej choroby
podobno stres-ale kto go nie ma i jak go leczyc...??
leczenie lekami nie dziala poza tym niedawno wszystko odstawilam bo nie chce zaszkodzic fasolince ewentualnej...
przez tyle czasu ginekolozka mi mowila ze mam sie nastawic ze moze tez byc tak ze zachodze w ciaze ale moj organizm odrzuca zarodki tak jak wlosy...
dlatego jesli mi sie udalo- to naprawde jest cud...
albo cud, modlitwy i woda od belli....
dzieki dziewczyny za cale wasze wsparcie
ps zdjecie niestety nieaktualne ale jak bym dala aktualne to pewnie byscie z krzykiem uciekly... ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2012, 15:21
-
nick nieaktualnyplemniczka wrote:a jeszcze jedno pytanie gadgetko czyli jesli biore systematycznie te leki to z dzieciątkiem powinno byc wszystko dobrze?
jak najbardziej tak kochana:) to niewyrownane hashimoto zagraza dziecku
a Ty jestes pod opieka lekarza ktory wie ze jestes w ciazy
i hormony juz Ci tak ladnie spadly
a to o poronieniach co czytalas- to wlasnie dotyczy nierozpoznanego lub niewyrownanego hashimoto
tak wiec jest naprawde dobrze- musisz tylko pamietac o przyjmowaniu tabletek i kontrolowac poziom hormonowplemniczka lubi tę wiadomość