plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyplemniczka wrote:Woseba jak dla mnie twój wykres wygląda calkiem ok... naprawde bardzo podobnie do mojego na tamtym etapie.. temperatura powolutku zaczyna sie wspinać
Plemnisiu niby tak..ale widze ze cos jest nie halo..zawsze szybciej wzrastała...no cóz nie pozostaje mi nic innego jak zcekac co bedzie dalej:)
aha no i kochana super że beta wyszła dobrze:)oby tak dalej:)i poprosze o dawke fluidków:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 07:46
plemniczka, gadgeta lubią tę wiadomość
-
Wosebko no ja jadłam wtedy mniej tłustego, mięsko gotowane i ten jakże gorzski owoc codzień. i widziałam zmianę po miesiącu. waga jest taka paskudna że czasem stoi w miejscu i wydaje się nam że nie chudniemy ale trzeba to przetrwać.. bo wtedy organizm sie buntuje i musi zyżywac zapasy sadełka z organizmu (sam siebie zjadać
wtedy waga ruszy,....
Woseba, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam z rana, z pracy..
Kurcze ale mam dziś doła, zaczęło się już wczoraj wieczorem - chyba na dobre uświadomiłam sobie jak bardzo karkołomne zadanie sobie wyznaczyłam i jak bardzo graniczy z cudem by się udało:( na przytulanko wieczorem nie miałam chęci - ale w sumie z musu zrobiłam to,a dziś od rana mam dołaNo i świadomość,że i tak wkrótce kończę tu karierę powoduje,że wolałabym posiedzieć w domu z dzieckiem a nie siedzieć w pracy:( I jeszcze z moją Mamą - zajmującą mi się dzieckiem mamy regularnie spięcia - różnice w poglądach dotyczących wychowania dziecka i prowadzenia domu sprawiają,że najchętniej sama zajęłabym się Młodym
Ja uwielbiam grejfruty , a najlepsze zielone,bo najsłodsze
łoooo, ale rozpisałam się -
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:Wosebko no ja jadłam wtedy mniej tłustego, mięsko gotowane i ten jakże gorzski owoc codzień. i widziałam zmianę po miesiącu. waga jest taka paskudna że czasem stoi w miejscu i wydaje się nam że nie chudniemy ale trzeba to przetrwać.. bo wtedy organizm sie buntuje i musi zyżywac zapasy sadełka z organizmu (sam siebie zjadać
wtedy waga ruszy,....
no ja tez staram sie unikać tłustego i jem mniejsze porcje:)do pracy zawsze brałam 2 kanapki..a teraz jedna i do tego jogurt i jakis owoc:)no moze wkoncu cos sie ruszy:) -
nick nieaktualnyplemniczka wrote:Woseba u mnie w kazdym cyklu wykres inaczej wyglądał, wiec wiesz...
i oczywiscie wysylam fluidy!!
dziekuje kochana
:)no to teraz nie ma bata:)musi sie udac:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 07:55
plemniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzosia-ktosia wrote:ja czasem go obierałam ze skórki, zajmowało to mnóstwo czasu ale chociaż było potem słodkie:) ale taka prawda że najwięcej wit. ma właśnie to gorzka skórka
tez sciagam czasami..zwłaszcza jak jest gruba i sie jej nie da zjesć..i faktycznie słodszy wtedy jest:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2012, 07:55
-
Shagga, każda z nas ma gorsze dni, zobaczysz, że za chwilę spojrzysz na chwilę innym okiem:) tak przez różowe okulary:) Zawsze zawsze zawsze jest wyjście z każdej sytuacji - ja też czesto się dołuję itd., ale wiem, że prędzej czy później będzie ok. I tylko w ten sposób masz myśleć !!
-
No mam jeszcze jeden test, zrobię w piątek albo sobotę rano. W piątek wieczorem mam imprezę, to wolałabym chyba w piątek, żeby wiedzieć czy się napić mogę czegoś mocniejszego
Toruń baaardzo polecam! Jest przepiękny. Taki cukierkowy w porównaniu do innych miast w Polsce. Małe, kolorowe kamieniczki, ładnie oświetlona panorama. Bardzo klimatycznie
A co do grejpfrutów - może spróbujcie z cukrem? Nie jest wtedy taki gorzki i można się smakiem nacieszyć -
Cześć shagga,
właśnie przeczytałam Twojego pierwszego posta. Rzeczywiście nie za ciekawa sytuacja z Twoim pracodawcą... Człowiek się stara, chce dobrze dla pracodawcy... A on i tak jest wyrachowany (interes firmy stawia wyżej niż interes jednego pracownika) i robi takie jazdy... Jaki z tego wniosek? Interes własny też stawiać wyżej niż interes firmy i nie odwlekać starań ze względu na pracodawcę...
Ja parę lat temu miałam podobną sytuację, tzn. chciałam trochę popracować zanim zacznę starania o pierwsze dziecko no i niecały miesiąc przed rozpoczęciem starań pracodawca zaproponował mi o wiele gorsze warunki pracy (miałam podpisać jakieś lojalki i inne aneksy do umowy, które były dla mnie niekorzystne), odmówiłam i dostałam wypowiedzenie.
Na szczęście dwa miesiące później byłam już w nowej pracy i po 10 miesiącach zaszłam w ciążę.
Więc nie ma co myśleć o interesie pracodawcy, bo prawda jest taka, że jak firma zacznie cienko prząść, to bez mrugnięcia okiem wywali on pracownika.