plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Spero trzymam kciuki w takim razie za ten cud :*
wspolczuje mandatu
U mnie dalej cięzko
Mala chyba ma jednak te pieruńskie kolki. Ale tak nietypowo, bo nie trwaja kilka godzin wieczorem, ale o roznych porach, wczoraj np o 4 nad ranem sie obudzila i plakala do 6dopiero pomoglo wlozenie koncówki termometru w jej malą pupke, odrazu opróżnily sie jelitka i zasnela
.
Bylismy u pediatry dostala syrop na uregulowanie pracy jelit, daje tez bobotic i nie widze poprawy. Ja placze z nia gdy ją dopada atak.
Poza tym mala bardzo duzo przytyla, bo az 700gram w 2 tygodnie. Czyli w miesiąc mamy 1 kg do przodu no i lekarz stwierdzil ze moze tez z przekarmienia ja bolec brzuszek, musze wiec ja dluzej przetrzymywac z karmieniem i nie dawac zawsze gdy ona chce... a chce dosyc czesto, czasami co godzine, a nawet czesciej jak nie spi. Mamy oszukiwac ją smoczkiem, wodą. Ale kiedy sie nie dawziela dzisiaj łyk wody i zaczela plakac, nie polubiła. Smoczek chwile possie i wypluwa z placzem gdy kapnie sie ze mleczko z niego nie leci. Wiec jedni maja problem ze dziecko za malo je, a my odwrotnie...
Spero, Libra, Fedra, AGA 30, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
plemniczka wrote:mój nick nie jest zbyt mądry, ale cóż moze półtora roku temu i ja taka bylam skoro taki sobie nadalam
zmieniac nie bede, zbyt kocham plemniki
Effcia u mnie do konca na ktg byla cisza, a nawet na porodówce ktg nie pokazywalo moich mega bolących skurczów, moze dlatego ze z krzyza szly?
Libra mam nadzieje ze z twoją maciczką okaze sie wszystko ok -
Plemniczko, rzeczywiście ponoć to trzeba przetrzymać, bo na kolki tak właściwie nie ma lekarstwa. Nas na szczęście to ominęło (ale i tak przez pierwsze 3 m-ce mieliśmy płaczusia).
Wiem, co masz na myśli pisząc, że płaczesz razem z Kornelcią - ja tak mam czasem z Heniem, gdy on chce się napić maminego mleka, a tam nic nie leci (a w każdym razie przez parę pierwszych minut), plus zmęczenie - wtedy strasznie płacze, jak zarzynane zwierzę (przepraszam za określenie ale z tym właśnie mi się to kojarzy) przez 10 minut maksymalnie do godziny, w końcu jakimś cudem udaje się mu uspokoić, ale w chwili tego płaczu to jest masakra.
Ciekawe z tym przejadaniem się... Plemniś, gratuluję Ci w każdym razie obfitości pokarmu. Sądzę, że jeśli nie naruszysz kilku żelaznych zasad utrzymania laktacji, to spokojnie będziesz jeszcze długo karmićJa przestrzegam ze stu zasad, a mimo to z pokarmem u mnie cienko. No ale na razie tę małą porcyjkę mleka modyfikowanego Henio dostaje, do tego po kazdym karmieniu (nawet nocnym!
) odciągam sobie laktatorem przez 20 minut, piję więcej płynów (m.in. herbatkę i kawkę (bleee o-kro-pień-stwo!) Bocianek (ponoć to placebo, ale chwytam się wszystkiego
), łykam jakieś kulki homeopatyczne ponoć dobre na laktację, nie daję Heniowi mieszanki butelką, tylko SNSem (pisałam kiedyś - taka buteleczka z małymi silikonowymi rureczkami, które przykleja sie do sutka, dziecko pije sztuczyznę, a przy okazji ssie pierś i pobudza laktację.)
Tak to wygląda. Najtrudniej jest mi wstawać w nocy i robić te całe ceregiele z modyfikowanym (podawanym przez SNSa), a potem jeszcze spędzać 20 minut z laktatoremCzłek by sobie pospał a tu takie rzeczy... No ale myślę sobie wtedy, że nawet jeśli będę musiała tak długo robić, to to będzie i tak "tylko" parę miesięcy. Bo miesiące z takim gludkiem mijają błyskawicznie.
cdn...Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
plemniczka wrote:Spero trzymam kciuki w takim razie za ten cud :*
wspolczuje mandatu
U mnie dalej cięzko
Mala chyba ma jednak te pieruńskie kolki. Ale tak nietypowo, bo nie trwaja kilka godzin wieczorem, ale o roznych porach, wczoraj np o 4 nad ranem sie obudzila i plakala do 6dopiero pomoglo wlozenie koncówki termometru w jej malą pupke, odrazu opróżnily sie jelitka i zasnela
.
Bylismy u pediatry dostala syrop na uregulowanie pracy jelit, daje tez bobotic i nie widze poprawy. Ja placze z nia gdy ją dopada atak.
Poza tym mala bardzo duzo przytyla, bo az 700gram w 2 tygodnie. Czyli w miesiąc mamy 1 kg do przodu no i lekarz stwierdzil ze moze tez z przekarmienia ja bolec brzuszek, musze wiec ja dluzej przetrzymywac z karmieniem i nie dawac zawsze gdy ona chce... a chce dosyc czesto, czasami co godzine, a nawet czesciej jak nie spi. Mamy oszukiwac ją smoczkiem, wodą. Ale kiedy sie nie dawziela dzisiaj łyk wody i zaczela plakac, nie polubiła. Smoczek chwile possie i wypluwa z placzem gdy kapnie sie ze mleczko z niego nie leci. Wiec jedni maja problem ze dziecko za malo je, a my odwrotnie...
plemniczka, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Jestem na momencik
a ja tu spragniona informacji jestem. jak dzieciaki? Leoś grzeczny? Heniutek rośnie? Mauysiaaa co u Ciebie?
dobra cofamjuż czytam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 22:32
mauysia, Dodi, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyplemniczka wrote:Spero trzymam kciuki w takim razie za ten cud :*
wspolczuje mandatu
U mnie dalej cięzko
Mala chyba ma jednak te pieruńskie kolki. Ale tak nietypowo, bo nie trwaja kilka godzin wieczorem, ale o roznych porach, wczoraj np o 4 nad ranem sie obudzila i plakala do 6dopiero pomoglo wlozenie koncówki termometru w jej malą pupke, odrazu opróżnily sie jelitka i zasnela
.
Bylismy u pediatry dostala syrop na uregulowanie pracy jelit, daje tez bobotic i nie widze poprawy. Ja placze z nia gdy ją dopada atak.
Poza tym mala bardzo duzo przytyla, bo az 700gram w 2 tygodnie. Czyli w miesiąc mamy 1 kg do przodu no i lekarz stwierdzil ze moze tez z przekarmienia ja bolec brzuszek, musze wiec ja dluzej przetrzymywac z karmieniem i nie dawac zawsze gdy ona chce... a chce dosyc czesto, czasami co godzine, a nawet czesciej jak nie spi. Mamy oszukiwac ją smoczkiem, wodą. Ale kiedy sie nie dawziela dzisiaj łyk wody i zaczela plakac, nie polubiła. Smoczek chwile possie i wypluwa z placzem gdy kapnie sie ze mleczko z niego nie leci. Wiec jedni maja problem ze dziecko za malo je, a my odwrotnie...
moja kuzynka kładła dziecko brzuszkiem na kolanach i szybko lekko nimi drgała... i to pomagało - tak mi się na szybko przypomniałoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 22:37
plemniczka, Dodi lubią tę wiadomość
-
Nadrobiłam wszystko od mojego ostatniego wpisu, ale WYBACZCIE, nie robiłąm notatek!
Pamiętam tylko że chciałam Effciu wyrazić swój szok, że jesteś już w 38 tygodniu! Ja urodziłam w 37 tyg 5 dniu bodajże. Zobaczymy, jak będzie u Ciebie
Co do alkoholu - przyznam się, że w ciąży wzięłam sobie - o zgrozo! - łyka piwa smakowego (ananasowego konkretnie). Czy otrzymam rozgrzeszenie jeśli powiem, że to był łyk od Oli?
Co do obecnego stanu forum. Mam zwykle tak, że piszę coś, albo dołączam się do rozmowy, wtedy, gdy dane zagadnienie mnie interesuje. Jak widać, ostatnio nie za wiele wątków mnie interesowało. A dodając do tego to, że mam teraz bardzo mało czasu i muszę racjonować każdą minutę... Może wynika to z mojego złego zorganizowania, ale tak czy inaczej mam mało czasu (tu znowu pokłon, chapeaux bas i w ogóle w stronę Shaggi, która ogarnia dwójkę 24h/dobę i nie skarży się na brak czasu!)
No i notatek w ogóle nie robię (bo czytam zwykle na telefonie), nie pamiętam, co miałam komu napisać i wychodzi że zlewam, a nie zlewam.
Kurczę, muszę iść do mojej dojarki, bo nadszedł czas! Może jeszcze wrócę za 20 minutek.plemniczka, Libra, Effcia28, Spero, Dodi, aisa, Fedra, Rucia, AGA 30, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
Ej boli mnie brzuch a nie wiem czy to są skurcze?
wiem śmieszne matka jednego dziecka po porodzie nie wie czy ma skurcze czy tylko panikuję i sobie wmawia bo bardzo chce mieść Madzialene przy sobie
Mayusia ja ostatnio miałam 37i 3 dni teraz też by tak mogło być a njlepiej by było w czwartek bo mój lekarz ma dyżurWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 22:43
Spero, zbikowa, Libra, Dodi, aisa, Fedra, a-koczek lubią tę wiadomość