X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne plemniczka, staraczka i tyśka
Odpowiedz

plemniczka, staraczka i tyśka

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodi jak jest potrzeba, to mój M. też ze mną chodzi do ginekologa, ale głównie po to, żeby wkroczyć i opieprzyć lekarza, gdy ten odsyła mnie z kwitkiem.

    Dodi, Libra lubią tę wiadomość

  • Dodi Autorytet
    Postów: 2995 10236

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    38,8 miałam w pochwie, 38,6 pod językiem a 38 pod pachą rano :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2012, 10:04

    Shagga_80 lubi tę wiadomość

    29.04.13(8t 2d) [*]/kolejna szansa 24.11.13relgh371jzp75q9n.png
    1995fd7a4d57bc6e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to teraz już z tej temp. nic nie rozumiem. Może to naprawdę chwilowa anomalia?

  • Dodi Autorytet
    Postów: 2995 10236

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też właśnie nic nie rozumiem :)

    Shagga_80 lubi tę wiadomość

    29.04.13(8t 2d) [*]/kolejna szansa 24.11.13relgh371jzp75q9n.png
    1995fd7a4d57bc6e.png
  • Dora Autorytet
    Postów: 1783 1387

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucia wrote:
    Dora jeżeli to jest wasz drugi cykl starań, to macie jeszcze mnóstwo czasu na starania, a adopcją i in vitro nie zaprzątaj sobie na razie głowy. :)

    Ja wolałam wybadać jego podejście do takich spraw. Tak samo jak przed slubem porozmawialismy sobie na temat -jak wyobrazamy sobie nasze wspolne zycie, rodzine, podzial rol i obowiazkow. Jak sie wychodzi za maz w wieku 30 lat to sie juz powaznie do tego podchodzi. Mam za soba kilka nieudanych,(toksycznych)zwiazkow. Myślałam już,że zostanę sama, miałam dość, a teraz mam meza, ktorego kocham i z ktorym mamy bardzo podobny swiatopoglad. Jestem w końcu spokojna i szczęśliwa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2012, 11:19

    Dodi, Fedra, anna_w, Rucia, mauysia, Libra lubią tę wiadomość

    Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możecie mi powiedzieć jak to jest, że wczoraj miałam wieczorem 36,3 a rano 36,5? Z reguły wieczorem jak miałam więcej rano zaaawsze mniej....nigdy odwrotnie...miałam rano zapytać ale jakoś tak wyszło...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora fajnie, że jesteś szczęśliwa...myślę, że każda z nas też jest szczęśliwa...a jak długo mieszkacie ze sobą?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2012, 11:02

  • Dora Autorytet
    Postów: 1783 1387

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mieszkamy ze soba od roku
    :-)

    ps: tempki nigdy nie mierze wieczorem

    Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale ja mierzę i już miałam nadzieję, że jak rano było 3 kreski a wieczorem też, to rankiem spadnie jeszcze i będzie @ a tu cisza...no nic...już nie marudzę...jak byście chciały spokojne podkłady do wspólnego śpiewania wigilijnego to mogę coś podesłać...w takiej w miarę wygodnej tonacji...jest linia melodyczna zrobiona...nawet dla tych co to im słoń na ucho nadepnął he he
    Jeden z moich chłopców śpiewa tylko jak mu melodię podać bardzo prosto, wyłączysz i zjeżdża od razu z tonacji;-)
    To fajny czas, to kolędowanie...my chyba z rodzinką przez skype będziemy śpiewać...

  • Dora Autorytet
    Postów: 1783 1387

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie odebrałam polecony z 30 testami owulacyjnymi- to jestem już gotowa na święta!!
    uciekam pa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2012, 11:30

    zosia-ktosia, Rucia, Libra, Monika 30 lubią tę wiadomość

    Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
  • zosia-ktosia Autorytet
    Postów: 3055 2513

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześc kochane..
    na początku ściskam mocno plemniczkę.. tak mi przykro..
    u mnie zagmatwane dni, krótko by to ująć.. córka przeziębiona, jestem na zwolnieniu by ją kurować. pies STRASZNIE MEGA dokuczliwy, gryzie wszystko i wszystkich..do tego jest malutki i staramy się nie zostawiać go samego w domu żeby nie piszczał itp.. więc nawet za bardzo do sklepów nie mogę chodzić, a wiecie że dla kobiety to dopiero masakra!!!
    nie mierzę temp bo wstaję często do kaszlącej kruszynki (żal mi dzieci jak są chore) no i do kundla:) który piszczy jeszcze za mamą i musi czuć ciepło dłoni bo nie zaśnie.. więc temp byłaby niewiarygodna.
    postaram się jutro zmierzyć ale nie wiem co z tego będzie, na szczęście teraz mam testy i od jutra będę testować bo już sama nie ufam mojemu organizmowi..
    zajrzę do was później jak pies mi da dojśc do kompa o ile nie pogryzie mnie najpierw:)
    kobitki trzymajcie się. nie poddajemy się i wspieramy.
    kiedyś wszystkie będziemy miały w sobie fasolki:) i ja w to wierzę.

    Dodi, mauysia, Libra lubią tę wiadomość

    0b20b16b995f24a8cb229af77491f63c.png
  • aneczkaaa1985 Autorytet
    Postów: 378 305

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam :-)

    ja po wczorajszej wizycie w klinice mam mieszane uczucia byłam tam już o 9 rano najpierw rejestracja (kolejka ogromniasta) później do kasy (800,00 zł) podstawowe badania ( LH, FSH, białko wiążące hormony płciowe-SHBG, Estradiol -E2, Testosteron - TST, Siarczan dehydroepiandrosteronu -DHEAS, Przeciwciała anty -TPO, prolaktyna i nasienie) + pierwsza wizyta. O 11 było juz po badaniach i teraz czekanie do 17:45 na wizytę :-( Kręciliśmy si po galeriach pare godzin ;-) wyobraźcie sobie minę mojego M. Później wizyta ginka spojrzała na nasze wyniki i powiedziała że nie widzi żadnych przeszkód jedynie prolaktynę po obciążeniu miałam 24 krotnie podwyższoną(co jest niby bez znaczenia)ale skoro staramy się 30 miesięcy to mam zrobić jeszcze badania krwi przeciwciał anty HCV, CMV HIV Różyczka Toxoplasma Progesteron itd... póżniej ewentualnie wrogość śluzu. Jeżeli wyjdzie wrogi śluz to czeka nas inseminacja a jeżeli wszystko jest ok to IN VITRO :-(. Więc nie wiem co mam myśleć niby jest fajnie że jesteśmy zdrowi ale z drugiej strony to nic przecież nie zaszłam do tej pory. A jak powiedziała IN VITRO to aż mi sie gorąco zrobiło nie zdawałam sobie sprawy że tak poważna sprawa nas dotyczy .

    Plemniczko bardzo mi przykro.... tulkam mocno

    zi13skjodn64ui4h.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodi wrote:
    Witam dziewczyny. Mam do Was pytanie, czy miałyście może kiedyś gorączkę podczas okresu? Pytam, bo jakiś dziwny ten nowy cykl :( wczoraj 1dc, straszne bóle jak nigdy a dzisiaj rano mierzę temperaturę we wszystkich możliwych miejscach i od 38 do 38,6. Czy to choroba, czy cóś? Nawet czoła nie mam za ciepłego :( masakra normalnie...

    niom, coś Cię atakuje...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    AGA 30 wrote:
    Freda może to chwilowe zniechęcenie!!!
    Ja wczoraj wieczorem dołka załapałam że płakałam bez powodu he he!!dziś też mnie jeszcze trzyma ale lepiej!!!
    Trzymaj się cieplutko i wpadaj tu do nas!!!;-)

    ja płakałam od kilku dni co rano i podjęłam ostateczną decyzję że przestaje się starać definitywnie widocznie tak miało być że nie będę miałą dzidziusia trudno jedni nie mają ręki inni nogi a ja dziecka... i trzeba żyć dalej...
    zaglądać na pewno będę bo chce mieć okazję Wam gratulowac fasolek lub pocieszać jeśli będzie taka konieczność...
    oczywiście zawsze służe radą :)
    jakby ktoś potrzebował to jestem pod tym mailem: [email protected]

    Kochana Fedro,
    czasem człowiek ma dość i odpuszcza... i zdarzą się tak, że właśnie wtedy przewrotny los się odwraca... tego Tobie życzę - spełnienia najcichszego życzenia:)

    na pocieszenie powiem, że moja znajoma z chorobą policystycznych jajników rzuciła wszystko w wieku 35 lat po 13 latach leczenia i bezowocnych staraniach... i tadan! Dzisiaj w wieku 36 lat jest szczęśliwą mamusią miesięcznej córeczki:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mówiłam, że Zośka psa niańczy :D !!!

    zosia-ktosia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No tak...Zośka przynajmniej ma miłą odskocznię...ale Święta niedługo...moje marzenie...szepnąć do ucha mojemu M. ,że jeszcze jeden prezencik dostaliśmy ale zobaczy go za kilka miesięcy...i to w takim momencie gdy leciałaby kolęda instrumentalna i świeciłaby się choinka i w kominku trzaskałby ogień...ech...marzenia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2012, 12:38

    Dodi, Rucia, zosia-ktosia, Libra lubią tę wiadomość

  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie :)

    Fedra rozumiem cie i mocno sciskam

    moj M tez na łykanie tabletek to ciezki typ ze slomanym zapalem, nakupi sobie witaminek a potem leza i chyba liczy ze sie same zjedza :D
    a jak jest chory to tez nie pilnuje lekow jakby chorobsko mialo same przejsc ;P

    problemu z alkoholem i takimi tam nim nawet nie mam, gorzej troche z domowymi obowiazkami bo on ciezko zapracowany czlowiek, ale ogolnie to nawet pomaga w porownaniu z innymi mezami nie jest zle a teraz kiedy jestem chora to on przed swietami musi sam wszedzie gonic, ja tylko mu mowie co trzeba zalatwic i nawet nie narzeka :)

    w sumie dopiero zaczelismy straania wiec jeszcze nie wiemy na ile mammy lub nie porblem :) wiec kwetsia badan jeszcze nie zostala specjalneiporuszona, ale jak mu czasem wspominam ze mglby sie przebadac to raczej happy nie jest on tak samo lubi ten rodzaj lekarzy jak i ja :D ale na razie nie mamy takiej potrzeby:)

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    z moim M jest raczej problem w kwestii naszego mieszkania, ciezki typ, mamusia wyprala mu glowke, bo on w bloku nie ebdzie miezkac i koniec, nie kupi mieszkania w bloku, bo on tylko w domu moze mieszkac i koniec. jak nie budujemy domu to woli wynajmowac i placic komus do kieszeni niz splacac własny kredyt. Juz nawet nie ruszam tego tematu bo sie tylko poklocicmy, ale postanowilam sobie ze jak bede w ciazy to dam mu ultimatum, ze albo kupujemy mieszkanie, na dom nas nie stac albo sie wyprowadze, bo w tym wynajmowanym to sie z dzieckiem nie zmiescimy.

    a ze mam gdzie sie wyprowadzic to jestem spokojna mam nadzieje ze do tego nie dojdzie i wczesniej zmadrzeje...

    poza tym on w tym mieskzaniu malo co robi a co dopiero jak bysmy mieli dom, kto bedzie o niego dbal, bo ja az tyle sily nie mam a on wiecznei zapracowany i kiupic nowa zarowker albo przykrecic drzwiczki w szafce to za duzo dla niego...


    ach ci faceci, z nimi zle a bez nich tez zle :(

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aneczkaaa1985 wrote:
    witam :-)

    ja po wczorajszej wizycie w klinice mam mieszane uczucia byłam tam już o 9 rano najpierw rejestracja (kolejka ogromniasta) później do kasy (800,00 zł) podstawowe badania ( LH, FSH, białko wiążące hormony płciowe-SHBG, Estradiol -E2, Testosteron - TST, Siarczan dehydroepiandrosteronu -DHEAS, Przeciwciała anty -TPO, prolaktyna i nasienie) + pierwsza wizyta. O 11 było juz po badaniach i teraz czekanie do 17:45 na wizytę :-( Kręciliśmy si po galeriach pare godzin ;-) wyobraźcie sobie minę mojego M. Później wizyta ginka spojrzała na nasze wyniki i powiedziała że nie widzi żadnych przeszkód jedynie prolaktynę po obciążeniu miałam 24 krotnie podwyższoną(co jest niby bez znaczenia)ale skoro staramy się 30 miesięcy to mam zrobić jeszcze badania krwi przeciwciał anty HCV, CMV HIV Różyczka Toxoplasma Progesteron itd... póżniej ewentualnie wrogość śluzu. Jeżeli wyjdzie wrogi śluz to czeka nas inseminacja a jeżeli wszystko jest ok to IN VITRO :-(. Więc nie wiem co mam myśleć niby jest fajnie że jesteśmy zdrowi ale z drugiej strony to nic przecież nie zaszłam do tej pory. A jak powiedziała IN VITRO to aż mi sie gorąco zrobiło nie zdawałam sobie sprawy że tak poważna sprawa nas dotyczy .

    Plemniczko bardzo mi przykro.... tulkam mocno

    skoro raczej wszystko u was w porzadku to wcale in vitro nie jest takie knieczne,moze wartyo udac sie do poradni naprotechnologii, oni pomagaja zajsc w ciaze natyralnymi spsobami a tez porwadza dogłebna diagnostyke i lecza wsszystkie nieprawidlowosci a to jest na pewno lepsze i tansze rozwiazanie niz in vitro :)

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 grudnia 2012, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wróciłam dziewczyny!!! wymęczona po tym basenie że szok!!!
    Opalona troszku też!!
    Ale pogoda barowa u mnie a u was jak popołudnie mija!!;-)
    Zosia no to daje ci popalić psiunia a to dopiero słodkie początki!!:-)

    zosia-ktosia, Libra, a-koczek lubią tę wiadomość

‹‹ 852 853 854 855 856 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ