plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny to mam brać luteinę czy nie...przecież jak ją wezmę a jestem w ciąży (załóżmy nawet) to ją podtrzyma a jeśli nie to w końcu wyczekana @...Libra dlaczego byś na moim miejscu testowała jutro? Maz jakieś doświadczenia w tej kwestii...napisz proszę, bo każda opinia cenna jest dla mnie...buziam...
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Dziewczyny to mam brać luteinę czy nie...przecież jak ją wezmę a jestem w ciąży (załóżmy nawet) to ją podtrzyma a jeśli nie to w końcu wyczekana @...Libra dlaczego byś na moim miejscu testowała jutro? Maz jakieś doświadczenia w tej kwestii...napisz proszę, bo każda opinia cenna jest dla mnie...buziam...
tylko z ciekawości... bo jak by wyszło, że jesteś w ciąży, to uderzyłabym prosto do lekarza -
nick nieaktualnyniby tak ale ja odkąd mi się cykl wydłużył teraz totalnie ciążowo się czuję...ale na to szanse marne więc raczej obstaję przy wywołaniu...Libra a widziałaś kiedyś taki wykres ciążowy he he jak mój albo chociaż zbliżony?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2012, 19:08
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:niby tak ale ja odkąd mi się cykl wydłużył teraz totalnie ciążowo się czuję...ale na to szanse marne więc raczej obstaję przy wywołaniu...Libra a widziałaś kiedyś taki wykres ciążowy he he jak mój albo chociaż zbliżony?
nie oglądam innych cykli jak tylko wasze...ostatnio w ogóle wkurza mnie prowadzenie tego... zobaczę co jutro mi gin powie i jak będę dalej prowadzić, to tylko po to by dowiedzieć się więcej o samej sobie -
nick nieaktualnyMała to ja bym była lepsza jak słoń co dwa lata chyba chodzi...chciałam dziś kupić test ale mam do miasta kilka przystanków i trudno to szybko załatwić a z porannego moczu najlepiej...już nie wierzę w to, że się udało dlatego to olewam po całości...wiesz co czuję...zwykły afront do tego co się dzieje...z takim wykresem temperatur to niemożliwe, płakałam i śmiałam się w tym długim cyklu, a teraz emocje całkiem mnie opuściły...a jak przeczytałam o recesji na rynku, w gospodarce jaka nas czeka w kolejnym roku, to już wcale zluzowałam...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mazurcia ja niedawno czytałam że można mieć okres cichy że go wcale nie widać było to jakoś się tam nazywało tylko nie pamiętam więc może i u Ciebie tak było. Ja też miałam ostatnio mieszane uczucia do mojego cyklu ale jak się skończył a było to przed samiutkimi świętami to potem święta miałam do dup.... Trzymałam się jakoś ale do czasu kiedy teście mi nie życzyli spełnienia marzeń odnośnie dzidzi w sumie od 6 lat mi tak co roku życzą. A na drugi dzień teściowa palnęła że się opierdzielamy odnośnie dziecka, a wie co i jak i że się leczymy. Tak mnie to zabolało że w ogóle straciłam humor na całe święta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2012, 19:55
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Hej dziewczynki,
Ufff udało mi się dopchać do komputera... Widzę, że staranka w toku, niektóre czekają na ich efekty, niektóre czekają na @...
Cześć blondi, witaj na naszym wątku.
Ja się tu strasznie objadam, aż drżę myśląc o tym, co wskaże waga po powrocieMuszę wyhamować z tym obżarstwem.
W sumie już powoli cieszę się z tego, że nie mam termometru, bo ominie mnie ta cała "gorączka" związana z analizowaniem "pseudociążowych" temperatur i innych objawówTego przecież chciałam
!
Pa dziewuszki, miłej nocy! -
nick nieaktualnyMoże macie rację ...zrobię test....jeśli by coś na rzeczy było to powinien coś wskazać chociaż z Dominikiem mi nie wskazało nic...dziś się kiepsko czuję i może stąd te wahania nastroju...przyszła kolejna fala zmęczenia...chyba się poddam...m. walczy z awarią wody, musieli pozbawić wody większą część dzielnicy i czekamy, coś się tam pierniczy na tym wykopie...to obejma nie pasuje to coś tam innego nie tak...ech a sąsiedzi niewdzięczni dzwonią co rusz i się wypytują...jak mówię, że nie jadł dziś nic, bo walczy tam i dowodzi całą akcją to niby rozumieją a za chwilę co innego mówią...ech...tak to jest jak sobie śniadania nie zrobi...teraz cierpi...ale wiem, że zamówił jedzenie dla pracowników, bo na to jest kasa w firmie jak pracują po godzinach i to na zewnątrz...zapewne coś zjadł i się nie martwię ale to denerwujące...mógłby leżeć w łóżeczku i dowodzić przez telefon a on zawsze się angażuje bez reszty...uwielbia swoją pracę...
Już nie raz przyjeżdżał mokry się przebrać, bo jak go wkurzyli , to sam do wykopu wskoczył i kołkował dziury w kolektorach...ile telefonów załatwił na takich akcjach...czasem jak widzi jak koledzy zabierają się za coś i mówią że się nie da, to nie wytrzymuje i wskakuje do tych wykopów i piwnic z pompami...i zasuwa, żeby pokazać, że można...trzeba kochać pracę...ale szacunek ma przez to chociaż i u pracowników i u prezesów ...ja to mogę tylko pomarzyć o takiej pracy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2012, 20:16
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny a myslicie, że dzialania rano i wieczorem maja sens?! bo mam dziś pozytywny test owu i sie zastanawiam jak bardzo ...wymęczyć m. przez najbliższe 36h... poradźcie plis;-)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2012, 20:27
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Dora ja tam gdybym mogła to bym działała rano i wieczorem ale mojego M. ogranicza praca wiec jak rano musi do niej iść to go nie mogę budzić przed pracą i działać bo by nie mógł potem pewnie pracowaćW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke