plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej Babeczki...wpadam na chwilę i zaraz zmykam... Teraz mogę podzielić się z Wami,o czym rozmawiałam z Szefem...pamiętacie,jak mówiłam na samym początku o mojej sytuacji w pracy? No to wczoraj spytałam Szefa,czy nie mógłby mi zapomnieć wypowiedzenia umowy a od stycznia bez wypłaty i bez jakichkolwiek Jego kosztów (i mojej pracy) a w tym czasie my będziemy się starać
No i zgodził się, baaa,On na tym nic nie traci...teraz trochę bardziej na spokojnie mogę zintensyfikować staranka...już nie ciąży na mnie presja czasu
Plan mam teraz taki - w niedzielę za tydzień powinnam dostać @...jeśli dostanę, to zaraz po skończonej @ wybiorę się do ginki i razem będziemy myślały co może być nie tak,że jeszcze nie udało sięTak czy inaczej w styczniu idę do ginki...oby z ciążą a nie po @
Rucia, to super,że przechodzi Ci...trzymam kciuki za dalsze staranka
Mirynda, jaki ładny wykresik masz...oby tak dalej
Witam nowe Staraczki
Ivi, kiedyś rozmawiałam z koleżanką, która w UK przechodziła dwie ciąże i ani podczas jednej ani drugiej nie widziała na oczy ginekologa!! Tam gdzie Ona mieszka tylko położna raz na jakiś czas badała Ją, oczywiście badań krwi takich jak w PL i tak często nigdy nie miała...nie zazdroszczę więc,jeśli tak w UK wygląda opieka zdrowotna...a w Polsce narzekają....
Kurcze padam i z tego wszystkiego nie pamiętam, co jeszcze miałam napisać do Was...3 godziny na Hobbicie, ledwo wysiedziałamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2012, 21:49
Libra, mauysia, a-koczek lubią tę wiadomość
-
dzięki mazurcia rzuciłam tak okiem na to ale sprawdzę dopiero jutro ta stronkę dokładnie. Na razie jeszcze mam troszkę fibrolanu może uda mi się troszkę podleczyć tym. Kurcze jak nie urok to sraczka a do 2 muszę się wyleczyć.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDora dobranoc...cichutko siedziałaś...myślałam, że poszłaś już spać...shagga to super, że poszedł na rękę ale kto Ci składki na ubezpieczenie zdrowotne odprowadzi jak żadne z Was kosztów nie poniesie? hmm...ale pewnie jakoś to się da obejść i wykombinować...
-
Dobranoc Dora
Shagga zależy kto na jakiego lekarza trafi ja odpukać trafiłam do dobrego od razu wiedział gdzie skierować i co robić. Ale jak ktoś woli się trzymać ciągle jednego to tak jest. Ja jak mi jeden nie pod pasował to poszłam do innego.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymuzarcia - ja będę ponosić wszelkie koszta....przynajmniej do pewnego czasu...chyba,że kilka miesięcy nie uda się zafasolkować,wtedy trzeba będzie szukać pracy a staranka odłożyć...albo nawet zaniechać ostatecznie
Oby nie....chociaż dziś znów podłamałam się jak poczytałam na wątku o staraniach o drugą dzidzię,że z 1-szym poszło jak z płatka, a z drugą ciążą są problemy....ehhh...oby nie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymala29_ wrote:Dobranoc Dora
Shagga zależy kto na jakiego lekarza trafi ja odpukać trafiłam do dobrego od razu wiedział gdzie skierować i co robić. Ale jak ktoś woli się trzymać ciągle jednego to tak jest. Ja jak mi jeden nie pod pasował to poszłam do innego.
Ta moja znajoma zaliczyła wpadke, więc nie starała się o ciążę...a jak już zaszła to dowiedziała się w przychodni,że tam lekarza w ciąży nie uraczysz, chyba,że coś się dzieje...a u Niej nie działo się to i nie widziała gina...chwilę po pierwszym porodzie zaszła ponownie w ciążę i przy drugiej ciąży było podobnie...masakra jakaś.
Dobrze Mała,że Wy trafiliście znacznie lepiej
Trzymam kciuki za Wasze (wszystkich tu babeczek) staranka...a tymczasem zmykam kąpać Młodego (ostatnio strasznie zaniedbaliśmy wszystko i Młody chodzi spać o północy!!) i zmykamy lulu....Jeszcze skopiowałam sobie naszą listę do dokumentów,coby mieć ją zawsze pod ręką, skoro teraz będę w domu cały czas...Libra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymuzarcia wrote:Będzie dobrze ale sama wiesz jak jest....dla mnie jedno dziecko to już błogosławieństwo...u Ciebie wtedy już było kłopotliwie...jeśli nie wyjdzie, to trzeba będzie poświęcić życie jednemu dzieciątku...tak czasami bywa...
Chyba coś pomieszałam, bo nie było u mnie problemów z zajściem w pierwszą ciążę - ślub braliśmy 27 czerwca i od wtedy przestaliśmy zabezpieczać się a 15 sierpnia miałam ostatnią @...bez szczególnych starań - raczej kiedy naszła nas chęć staraliśmy sięI dlatego naiwnie myślałam,że teraz , gdy zaczęłam zgłębiać tajniki mojego organizmu to jeszcze szybciej pójdzie....o ja naiwna