plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykiti wrote:no i ja już po kolędzie
shagga ja też mam czarno biały wykres i przynajmniej tyle z tego dobrego że ten detektor mnie nie nakręca
Kiti, ja mam dalej kolorowy, ale myślę,że gdybym miała taki wykres jak Twój to dopiero bym się nakręciłakiti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymala29_ wrote:libra a umnie no coz jakos powoli sie kreci choc juz mam dosyc gosci
na szczescie nie musze biegac sniadanek, i objadkow robic . U mnie jest zasada lodowka nie zamknieta wiec jestes glodny to zrob sobie cos ho hi hi
. Tak pozatym to caly dom choruje i mnie czuje ze tez cos mnie bierze mam nadzieje ze zwalcze to szybko. Tempka jakas dziwna mi sie dobi ale nie miszylam ja od poczatku cyklu wiec zobacze jak teraz bedzie szla bo jak narazie to pnie sie w gore.
rozumiem... ja też mam już dosyć gości... u mnie domownicy powoli zdrowieją
tempka u mnie też miała minimalne wahnięcia:) zobaczymy co jutro termometr wskaże:) -
nick nieaktualnyShagga_80 wrote:Hej Babeczki...my dziś sprzątamy od rana...porządkujemy papiery i inne szuflady, bo coś wkradł się nieporządek
Co do szczepionki na różyczkę, to ja tylko takowe pamiętam, bo pamiętam,że na to chłopcy w klasie nie byli szczepieni (jakoś koło 6 klasy?!)
Zmykam do roboty dalej , miłego dnia życzę ...ps. Libra zostawiłam tą tempkę jak radziłaś no i oczywiście pokazało mi ją jako ignorowaną (tzn pustym kółeczkiem), bo domyślną godzinę mierzenia mam 5:30, a to calutka godzina wcześniej .
spójrz, ja miałam tak podobnie w tym cyklu... budzik zadzwonił, a ja się tylko przekręciłam na drugą stronędlatego mierzyłam z opóźnieniem:) ale zostawiłam tak jak było w rzeczywistości i kolejne temperatury pokazały co się święci;)
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy w święta mieliśmy do czynienia z kichającymi, kaszlącymi dziećmi i ja aż boję się,jaki to dla mojego Kubusia będzie miało skutek...teraz nigdzie chodzić nie zamierzamy...szcególnie nie do Teściów,bo tam zawsze multum ludzi, dzieci Brata non stoo chorują, to raz, a dwa,że Ich kot tak strasznie mnie uczula,że od drugiego dnia świąt do dziś dnia muszę inhalować się,bo mam ściśnięte oskrzela...na szczęści dziś w nocy tylko raz musiałam,ale w środę jak od Nich przyszliśmy to zaraz musiałam się zainhalować, a wcześniej u Nich też inhalowałam się, a potem w nocy dalej mnie dusiło więc musiałam włączyć nebulizator i tak się ratować,bo nie można tak często inhalować się jak ja to robiłam
No nic,może przyjdzie szybko zima, wszystkie wirusy wyginą i ludzie nie będę tak w okół chorować...i zarażać...
A tymczasem zmykam oglądać Uprowadzenie Agaty - wstyd przyznać,że nigdy całości nie oglądałam, a w nocy było w TV,więc nagrałam sobie
Może choć kawałek obejrzę,zanim wstanie Pan i Władca i trzeba będzie Mu na bajki przełączyć. Do potem Kobitki. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cześć kobitki. dawno mnie nie było. al;e u mnie bez zmian.. temp nie mierzę bo nadal nie ma sensu. widzę że w rodzinie zaczynają u mnie gadać" no Ali przydałoby się rodzeństeo.. powoli bo powoli ale zaczyna to mnie przytłaczać.. taka malutka presja.. a ja zaraz staję okoniem i nie ma serduszkowań itp..
robię za to testy owu i chyba jutro będzie + bo dziś już widać było 2 krechy z tym że nie jednakowo ciemne.
u mnie ksiądz zawsze przychodzi po Nowym Roku.
buziaczki dla Was Wszystkich:* -
nick nieaktualnyZosia jak miło...ale wracaj częściej, bo cknimy...co do księdza to u nas zawsze był po Nowym Roku a teraz niespodzianka...zawsze był przed 16:00 a wczoraj zawitał po 19:30. Zazdroszczę Ci owulki ach jak to byłoby dobrze ją mieć...zaraz zamawiam testy, to po wywołaniu luteiną sprawdzę...
a te testy na pewniaka dają wynik czy tylko dają znać, że zbliża się owulka i się organizm do niej przygotowywuje? Test może być np na plus a owulki może nie być? -
wiesz nie ma się na 100% pewności że owu była tylko dzięki testom. one pokażą że organizm się do niej przygotowuje ale czy będzie to nie wiadomo:) powiem tak, jeśli nagły wstrząs (nerwy itp) by wystąpił to bardzo prawdopodobne że owulka by sie przesunęła albo nie byłoby jej wcale mimo że test wyszedł na +
jakby co to ja jestem żywym przykładem przesunięcia właśnie przez nerwy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2012, 18:36
mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Muzarciu, może rozwiązaniem byłby ten mikroskop na ślinę?
Amicizia, próbuję i próbuję, ale nie mogę rozszyfrować co miałaś na myśli pisząc: "a muy kolede wlasnie aptrzylam nedziemu miec 18 I"
PS) Dobra, już chyba rozszyfrowałamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2012, 21:24
Amicizia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak szczerze mówiąc to ja bym betę robiła a przy takich temperaturach, to bym się nie zastanawiała...ale można też poczekać jak i ja to zrobiłam...
Mauysiu kochana moja może masz rację ale pewnie zdążyłby się zakurzyć...spróbuję te testy kupić i sprawdzić...drugi dzień luteiny zaliczony... księżyca ubywa od dziś chyba, to powinnam się lepiej czuć...."moon-opatka" jestem he he
Zawsze @ przychodziła od razu...albo w trakcie brania lutka...ciekawa jestem jak teraz będzie...
-
mauysia wrote:Muzarciu, może rozwiązaniem byłby ten mikroskop na ślinę?
Amicizia, próbuję i próbuję, ale nie mogę rozszyfrować co miałaś na myśli pisząc: "a muy kolede wlasnie aptrzylam nedziemu miec 18 I"
PS) Dobra, już chyba rozszyfrowałam
hehe wcisnelam to cos na klawiaturze co mi literki poprzestawiało i nie zauwazyłam a do tego tak mnie nadgarstek boli ze musialam sobie kupic na niego usztywniacz zeby mogl odpoczac i odciazyc sie i przez to mam ogrsaniczone ruchy w dloni co utrudnia koszystnaie z laptopa
dobranoc dziewczynki -
nick nieaktualny