X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne plemniczka, staraczka i tyśka
Odpowiedz

plemniczka, staraczka i tyśka

Oceń ten wątek:
  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę, shagga, niewesoło :(

    Rzeczywiście to Twoje bicie było po prostu czubkiem góry lodowej - pod spodem kryje się wielki konflikt... Może rzeczywiście lepiej poczekać z decyzją o dziecku, jeśli macie taką nieciekawą sytuację? Narodziny bobasa mogłyby jeszcze bardziej pokomplikować sytuację między Wami... Tak mi się wydaje.
    I jeszcze do tego pije... A wiem, co to jest, bo jestem DDA. Ale na szczęście z pomocą mojego M udało się wyprostować moją psychę. Moja siostra nadal jest "skrzywiona" właśnie przez to, że ojciec pił.

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muzarciu, druga tabelka?? He he, no nie wiem :)

    Ja w każdym razie się nie dopisuję, bo ja chcę zmienić swój styl życia i odżywiania, a przy okazji może coś schudnąć :)

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mauysia wrote:
    Kurczę, shagga, niewesoło :(

    Rzeczywiście to Twoje bicie było po prostu czubkiem góry lodowej - pod spodem kryje się wielki konflikt... Może rzeczywiście lepiej poczekać z decyzją o dziecku, jeśli macie taką nieciekawą sytuację? Narodziny bobasa mogłyby jeszcze bardziej pokomplikować sytuację między Wami... Tak mi się wydaje.
    I jeszcze do tego pije... A wiem, co to jest, bo jestem DDA. Ale na szczęście z pomocą mojego M udało się wyprostować moją psychę. Moja siostra nadal jest "skrzywiona" właśnie przez to, że ojciec pił.

    widze ze możemy podać sobie rękę choć nie ma powodu do dumy :/
    ja niestety nadal (pomimo ze w domu nie mieszkam już prawie 10 lat bo uciekłam do mojego obecnego męża) nadal strasznie przeżywam jak ojciec wpada w cią brat to juz nawet do mnie nie dzwoni bo wie że staramy się o dziecko a mi nerwy nie pomagają choć mojej nerwicy nie da się już wyleczyć niestety pijani ludzie wzbudzają u mnie agresję...

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hehe widze że zbiorowe odchudzanko się zaczyna...

    choć myślę że wiele z was wogóle tego nie potrzebuje... :)
    mayusia ja myslałam że tY to chucherko... jakie masz BMI? nie chce żebyś sobie krzywde zrobiła,, :)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    ale Beatko tu nie poszło o światło ale o to w jaki sposób on się do niej odniósł, przecież mógł powiedzieć spokojnie że przecież nic się nie stanie jak będzie zapalone albo że w sumie ma rację i otworzy rolety, moim zdaniem on ewidentnie czekał na taki moment by (niestety) ją upokożyć... :(

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku co się dzieje z tymi związkami dziś!!!
    Wszędzie jakieś problemy kłótnie !!! My wczoraj u znajomych byliśmy i tez u nich ciche dni!!
    Ja z moim też się kłócę czasami ale nie aż tak!!!
    jak wybuchnę to raz na jakiś czas nagadam mojemu M i spokój na trochę!!!
    A dla niego liczy się tylko sport he he ostatnio powiedział ze kupi tv drugi i do drugiego pokoju się wyprowadzi hi hi hi , bo mu sportu nie pozwalam oglądać!!Ach zawsze coś nie tak!!!
    Mi się wydaje że w dzisiejszych czasach nie potrafimy o problemach rozmawiać i ich rozwiązywać!!!;-(

    zosia-ktosia lubi tę wiadomość

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja tam sie mogę dopisać do nowej tabelki ;)
    07,01,2013 - 75 kg ;)

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    Beatko, ja nie poszłam z awanturą do Niego...z rozmową, tyle,że On jak zwykle ma w dupie to co ja mówię, mówię nie dawaj dziecku dumy, czekoladki przed obiadem to nie, będzie robił co będzie chciał...mówię niech to dziecko nie ogląda 24h TV, niech nie ogląda przy dziecku bijatyk, strzelanin itd...to dużo? Mam swoje zasady i trzymam się ich...a On nie dość,że własnych nie posiada to ma w dupie moje.. ale na początku mówię zawsze spokojnie...ale gdy napotykam Jego lekceważenie to szlag mnie trafia.

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AGA 30 wrote:
    Jejku co się dzieje z tymi związkami dziś!!!
    Wszędzie jakieś problemy kłótnie !!! My wczoraj u znajomych byliśmy i tez u nich ciche dni!!
    Ja z moim też się kłócę czasami ale nie aż tak!!!
    jak wybuchnę to raz na jakiś czas nagadam mojemu M i spokój na trochę!!!
    A dla niego liczy się tylko sport he he ostatnio powiedział ze kupi tv drugi i do drugiego pokoju się wyprowadzi hi hi hi , bo mu sportu nie pozwalam oglądać!!Ach zawsze coś nie tak!!!
    Mi się wydaje że w dzisiejszych czasach nie potrafimy o problemach rozmawiać i ich rozwiązywać!!!;-(

    ja często wpadam w histerie i w nerwy ale mój mąż wie że mam takie "skrzywienie" przez sytuacje w domu rozumie mnie bardzo dobrze i wie jak mnie "rozpracować" bym się wyciszyła, zresztą ostatnio mi powiedział że on to już powoli w ogóle na poważnie nie bierze moich ataków agresji bo stwierdził że sobie pokrzycze i zaraz mi przejdzie ;)
    grut to zrozumienie a raczej chęć zrozumienia...

    AGA 30, Shagga_80, mauysia, Beata, samira, Amicizia, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • zosia-ktosia Autorytet
    Postów: 3055 2513

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie AGa. jesteśmy nauczeni że jak nam się nie podoba to "tam są drzwi" nie staramy się starać:) choc to głupio brzmi.

    widze po sobie, rozwód, separacja i ok.. ale czy napewno ok? no i co by to dało? a może na dłuższą mete on ma rację? może to nie czas na dziecko tylko on nie umie tego powiedziec słowami jakie ja chciałabym usłyszeć..

    Beata, Dora, Libra, she, gadgeta lubią tę wiadomość

    0b20b16b995f24a8cb229af77491f63c.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    ale Beatko tu nie poszło o światło ale o to w jaki sposób on się do niej odniósł, przecież mógł powiedzieć spokojnie że przecież nic się nie stanie jak będzie zapalone albo że w sumie ma rację i otworzy rolety, moim zdaniem on ewidentnie czekał na taki moment by (niestety) ją upokożyć... :(

    Nie może otworzyć rolety (a było to w jego siłowni) bo będzie ćwiczył (kiedyś,bo nie w perspektywie dziś!) i nie chce by Go ktoś widział! Będzie robił co będzie chciał!

  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    mauysia wrote:
    Kurczę, shagga, niewesoło :(

    Rzeczywiście to Twoje bicie było po prostu czubkiem góry lodowej - pod spodem kryje się wielki konflikt... Może rzeczywiście lepiej poczekać z decyzją o dziecku, jeśli macie taką nieciekawą sytuację? Narodziny bobasa mogłyby jeszcze bardziej pokomplikować sytuację między Wami... Tak mi się wydaje.
    I jeszcze do tego pije... A wiem, co to jest, bo jestem DDA. Ale na szczęście z pomocą mojego M udało się wyprostować moją psychę. Moja siostra nadal jest "skrzywiona" właśnie przez to, że ojciec pił.

    widze ze możemy podać sobie rękę choć nie ma powodu do dumy :/
    ja niestety nadal (pomimo ze w domu nie mieszkam już prawie 10 lat bo uciekłam do mojego obecnego męża) nadal strasznie przeżywam jak ojciec wpada w cią brat to juz nawet do mnie nie dzwoni bo wie że staramy się o dziecko a mi nerwy nie pomagają choć mojej nerwicy nie da się już wyleczyć niestety pijani ludzie wzbudzają u mnie agresję...

    Mój na razie nie pije. Ale to był cud. W 1996 zdiagnozowano u niego guza mózgu, miał operację, musiał brać silne psychotropy i... nie mógł pić, bo by padł z miejsca. I przez te parę lat leczenia chyba spojrzał na to z perspektywy i w końcu zauważył, jak pił. Ale - jak wiadomo - ryzyko nawrotu nadal istnieje, tym bardziej, że teraz już nie bierze psychotropów.

    Więc można powiedzieć, że uratował go - i nas - jego guz.

    Amicizia lubi tę wiadomość

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczynki, przywitam się grzecznie i zaczynam nadrabiać co już dzisiaj naskrobałyście od rana:)

    ja dziś na urlopie, rano byłam pobrać krew do badań... ludzi było tyle że masakra... widać wirusisko gnębi... nawet mnie w piątek gardło pobolewało, ale szybko mi przeszło:) tempka u mnie w stagnacji dzień kolejny... hehehe potrwa tak do czwartku, jak @ dostanę;P

    dobra, teraz nadrabianie...

    Beata lubi tę wiadomość

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shagga_80 wrote:
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    Beatko, ja nie poszłam z awanturą do Niego...z rozmową, tyle,że On jak zwykle ma w dupie to co ja mówię, mówię nie dawaj dziecku dumy, czekoladki przed obiadem to nie, będzie robił co będzie chciał...mówię niech to dziecko nie ogląda 24h TV, niech nie ogląda przy dziecku bijatyk, strzelanin itd...to dużo? Mam swoje zasady i trzymam się ich...a On nie dość,że własnych nie posiada to ma w dupie moje.. ale na początku mówię zawsze spokojnie...ale gdy napotykam Jego lekceważenie to szlag mnie trafia.

    decyzje musisz podjąć sama ale musisz się głęboko zastanowić czy chcesz wychowywać syna w takiej atmosferze gdzie od małego ojciec pokazuje brak szacunku do matki, przecież ten mały się tego uczy bo przecież to wszystko obserwuje... i zastanów się czy chcesz tkwić w związku który nie daje Ci wsparcia bezpieczeństwa i szacunku?

    mauysia, Beata, Dora, Amicizia lubią tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    ale Beatko tu nie poszło o światło ale o to w jaki sposób on się do niej odniósł, przecież mógł powiedzieć spokojnie że przecież nic się nie stanie jak będzie zapalone albo że w sumie ma rację i otworzy rolety, moim zdaniem on ewidentnie czekał na taki moment by (niestety) ją upokożyć... :(

    no nie wiem jakos wyobraziłam sobie to z innej strony
    jakoś zawsze staram się dostrzegac dobro w kazdym cżłowieku i nie chcę wierzyć że ktoś kogoś bliskiego chce celowo poniżac....bo to strasznie przykre
    jesli byłoby tak naprawdę ze on tylko szuka takich okazji to faktycznie takie cos nie ma sensu, ale my nie wiemy jak dokładnie wyglądaja ich relacje..
    nie wiem ale mam nadzieję że roziąże sie to pomyślnie dla sazagii

    niech sama przemyśli co dla niej najlepsze i podejmie decyzję ale na spokojnie nie pod wpływem emocji tak negatywnych (moze lepiej niech się wyprowadzi i każde cos przemyśli)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zosia-ktosia wrote:
    Dokładnie AGa. jesteśmy nauczeni że jak nam się nie podoba to "tam są drzwi" nie staramy się starać:) choc to głupio brzmi.

    widze po sobie, rozwód, separacja i ok.. ale czy napewno ok? no i co by to dało? a może na dłuższą mete on ma rację? może to nie czas na dziecko tylko on nie umie tego powiedziec słowami jakie ja chciałabym usłyszeć..

    No właśnie Zosia!!!
    Niby wielka miłość a odrazu pakuj walizki i wynocha!!!
    ja wiem że obie strony muszą chcieć bo pamiętam jak było z moim byłym mężem!!!
    A rozwód nie zawsze na dobre wychodzi!!!
    Faceci nie potrafią rozmawiać o problemach a co dopiero mówić w naszym języku!!! U nich białe to białe a czarne to czarne i tyle!!!

    zosia-ktosia lubi tę wiadomość

  • mauysia Autorytet
    Postów: 7315 19722

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata, moje BMI to 21,7 - właśnie obliczyłam. Co nie zmienia faktu, że zaczynam "wyrastać" z moich ubrań 36 (góra) / 38 (dół) na 38(góra) / 40 (a nawet 42 - dół). Za ciasna garderoba zawsze dołuje, niezależnie od BMI ;)

    1kk082c3vuoqvmjs.png
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mauysia wrote:
    Fedra wrote:
    mauysia wrote:
    Kurczę, shagga, niewesoło :(

    Rzeczywiście to Twoje bicie było po prostu czubkiem góry lodowej - pod spodem kryje się wielki konflikt... Może rzeczywiście lepiej poczekać z decyzją o dziecku, jeśli macie taką nieciekawą sytuację? Narodziny bobasa mogłyby jeszcze bardziej pokomplikować sytuację między Wami... Tak mi się wydaje.
    I jeszcze do tego pije... A wiem, co to jest, bo jestem DDA. Ale na szczęście z pomocą mojego M udało się wyprostować moją psychę. Moja siostra nadal jest "skrzywiona" właśnie przez to, że ojciec pił.

    widze ze możemy podać sobie rękę choć nie ma powodu do dumy :/
    ja niestety nadal (pomimo ze w domu nie mieszkam już prawie 10 lat bo uciekłam do mojego obecnego męża) nadal strasznie przeżywam jak ojciec wpada w cią brat to juz nawet do mnie nie dzwoni bo wie że staramy się o dziecko a mi nerwy nie pomagają choć mojej nerwicy nie da się już wyleczyć niestety pijani ludzie wzbudzają u mnie agresję...

    Mój na razie nie pije. Ale to był cud. W 1996 zdiagnozowano u niego guza mózgu, miał operację, musiał brać silne psychotropy i... nie mógł pić, bo by padł z miejsca. I przez te parę lat leczenia chyba spojrzał na to z perspektywy i w końcu zauważył, jak pił. Ale - jak wiadomo - ryzyko nawrotu nadal istnieje, tym bardziej, że teraz już nie bierze psychotropów.

    Więc można powiedzieć, że uratował go - i nas - jego guz.

    mój ojciec już dwu krotnie o mało co się nie przekręcił na rękach mojego brata uratowało go to że młody przyszedł z pracy wczesniej, po drugiej takiej akcji przestał pić na ponad rok (wczesniej ciągi miał co 3 miesiace) niestety w listopadzie znowu pił (dowiedziałam się po fakcie od brata) niestety jest to paskudna choroba a najgorsze że choroba ta dotyczy całej rodziny o czym alkoholik nie chce sobie zdać sprawy że przez jego picie zabija tak naprawdę swoją rodzinę którą podobno tak bardzo kocha...

    ostatnio mój M. powiedział że zamiast na zarządzanie powinnam iść na psychologię bo od zawsze miałam skłonności do analizowania i "wspierania" innych ehhh

    Beata lubi tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 7 stycznia 2013, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shagga_80 wrote:
    Beata wrote:
    OJ sZAGUŚ KOCHANA
    USPOKÓJ SIE PRZEDE WSZYSTKIM
    wiem że nic nie tłumaczy jego zachowania, ale z drugiej strony popatrz tak z boku na siebie... (a niestety jestem dokładnie taka sama jak Ty)
    tyle że ja u innych to widze a u siebie nie bardzo...
    a co by swię stało gdyby to światło sie jednak świeciło..?no powiedz własnie tu chodzi o takie pierdoły ze wyprowadzają nas z równowagi, ale dlaczego wogóle tak bardzo ci to przeszkadza? pomysl czy faktycznie wszystko co robi wkurza cię czy nie dałoby sie pewnych spraw przemilczec?

    Beatko, ja nie poszłam z awanturą do Niego...z rozmową, tyle,że On jak zwykle ma w dupie to co ja mówię, mówię nie dawaj dziecku dumy, czekoladki przed obiadem to nie, będzie robił co będzie chciał...mówię niech to dziecko nie ogląda 24h TV, niech nie ogląda przy dziecku bijatyk, strzelanin itd...to dużo? Mam swoje zasady i trzymam się ich...a On nie dość,że własnych nie posiada to ma w dupie moje.. ale na początku mówię zawsze spokojnie...ale gdy napotykam Jego lekceważenie to szlag mnie trafia.

    ok rozumiem więc tak jak napisałam poniżej
    wyprowadź sie przemysl i może do niego cos dotrze
    a potem na spokojnie podejmij decyzję
    trzymaj się kochana *)

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
‹‹ 969 970 971 972 973 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ