Plotki staraczek i nie tylko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, nie zrozumiejcie mnie źle. Ja naprawdę Wam życzę zdrowych bobasków. Naprawdę! Tylko się boję, że nie zajdę. A z drugiej, to nie wiem, czy po cp jak zajdę, to nie będę mieć na początku stanu przedzawałowego póki nie sprawdzę czy Fasolka jest na miejscu.
Pilik ja to zielona jestem za dużo wiedzy jak dla mnie w ostatnim czasie i już testów nie chcę na razie ogarniać.
Rene a który szpital w Warszawie? (św. Zofii?) -
nick nieaktualnyMagdzia85F wrote:Dziewczyny, nie zrozumiejcie mnie źle. Ja naprawdę Wam życzę zdrowych bobasków. Naprawdę! Tylko się boję, że nie zajdę. A z drugiej, to nie wiem, czy po cp jak zajdę, to nie będę mieć na początku stanu przedzawałowego póki nie sprawdzę czy Fasolka jest na miejscu.
Pilik ja to zielona jestem za dużo wiedzy jak dla mnie w ostatnim czasie i już testów nie chcę na razie ogarniać.
Rene a który szpital w Warszawie? (św. Zofii?)
Ja znowu boję się kolejnyj biochemicznej spadku bety.... i kolejnego rozczarowania....ahhhh i też wam zyczę dzieciaczków :* Dlatego madzia musisz miec wsparcie teraz zdrowy jajnik będzie owu miał i może się tak stać że wkrótce będziesz miała zawałMagdzia85F lubi tę wiadomość
-
Magdzia85F wrote:Dziewczyny, nie zrozumiejcie mnie źle. Ja naprawdę Wam życzę zdrowych bobasków. Naprawdę! Tylko się boję, że nie zajdę. A z drugiej, to nie wiem, czy po cp jak zajdę, to nie będę mieć na początku stanu przedzawałowego póki nie sprawdzę czy Fasolka jest na miejscu.
Pilik ja to zielona jestem za dużo wiedzy jak dla mnie w ostatnim czasie i już testów nie chcę na razie ogarniać.
Rene a który szpital w Warszawie? (św. Zofii?)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySuuu :*** aż mam łezkę...
Rene 18 km ode mnie. Niedaleko kiedyś mieszkałam.
Ja na razie nie wiem, gdzie. Bo co czytam - to tu fajnie, ale...a potem jednak okazuje się, że kiepsko.
Mamaginekolog pracuje w tym szpitalu, co byłam. Ale w moim odczuciu - przy mega zaniedbanym szpitalu. Sama nie wiem. Fajnie też mieć lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym chce kobieta rodzić.SusannaDean, Rene lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też Madziu :* Naprawde dobrze was tu było poznać.... dużo mi to daje ... taka samotna w tych moich staraniach... przyjaciółce nie mogę mówić co ona też przeżywa swoje i pewnie źle się skończy wiec ...
Martwię się i mam milion mysli na sekundę....aaaa to już chorobaMagdzia85F, Rene lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRene wrote:Dziewczyny tyle już przeszłyście,wasze obawy wasz strach jest w 100% uzasadniony i dziwne by było gdybyście były wyluzowane bez stresu.
będę cały czas trzymać za was kciuki
No niestety po przejściach nie jest łatwo wcale miałam już dzisiaj obawy, ze jak się udało to nzowu na krótko i mówie do męża że wtedy koniec ze staraniami nie miałabym siły... eh to takie przerażające co się może wydarzyć... strach mam wielkiRene, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
Magdzia85F wrote:Suuu :*** aż mam łezkę...
Rene 18 km ode mnie. Niedaleko kiedyś mieszkałam.
Ja na razie nie wiem, gdzie. Bo co czytam - to tu fajnie, ale...a potem jednak okazuje się, że kiepsko.
Mamaginekolog pracuje w tym szpitalu, co byłam. Ale w moim odczuciu - przy mega zaniedbanym szpitalu. Sama nie wiem. Fajnie też mieć lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym chce kobieta rodzić. -
nick nieaktualnyRene wrote:gina będę zmieniać bo ten nie daje wszystkich potrzebnych skierowań pojechałam do porodu i miałam później jazdy z tego powodu bo gbs nie zrobiony innych badań też brakowało a i ten gin nie pracuję w żadnym szpitalu.Pod koniec lipca wybieram się do WaWy to przejadę się tam i dowiem co i jak
-
SusannaDean wrote:A my za Ciebie :*
No niestety po przejściach nie jest łatwo wcale miałam już dzisiaj obawy, ze jak się udało to nzowu na krótko i mówie do męża że wtedy koniec ze staraniami nie miałabym siły... eh to takie przerażające co się może wydarzyć... strach mam wielki -
SusannaDean wrote:No i dobrze, no bez przesady że badań nie przepisze...eh ci lekarze..
-
nick nieaktualnyNie fajnie, kobieta cięzarna powinna miec badania za darmo, dlatego ja nie wiem czy będę tak do tego gina chodzić jakbym w ciąży była mam to pzu to trzeba skorzystać przecież człowiek może zbankrutować, bezrobotni korzystają a człwoiek pracuje a i tak dopłaca....głupia jestem
Można owszem się weprzeć ale nikt mi nie powie : jesteś w ciąży będzie dobrze, bo nikt nie wie...jakbym już chciała wiedzieć czy coś ruszyło...tak się boję też tegoRene lubi tę wiadomość
-
SusannaDean wrote:Nie fajnie, kobieta cięzarna powinna miec badania za darmo, dlatego ja nie wiem czy będę tak do tego gina chodzić jakbym w ciąży była mam to pzu to trzeba skorzystać przecież człowiek może zbankrutować, bezrobotni korzystają a człwoiek pracuje a i tak dopłaca....głupia jestem
Można owszem się weprzeć ale nikt mi nie powie : jesteś w ciąży będzie dobrze, bo nikt nie wie...jakbym już chciała wiedzieć czy coś ruszyło...tak się boję też tegoSusannaDean lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny