POŁOŻNA ZAPRASZA
-
WIADOMOŚĆ
-
A czy to zaczerwienienie to musi byc nadzerka? Czy jest mozliwe zeby to bylo przez zapalenie? Gin, ktory wykluczyl nadzerke powiedzial, ze to moze byc wywiniety nablonek i stanowczo odradzil wypalanie. Czy jesli to rzeczywisciw jest nablonek to moze on utrudniac zajcie w ciaze?
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
nick nieaktualnyChcialam dodac ze polozna powinna chyba sie znac na tym ze koty nie przenosza same w sobie tokso-takze kontakt z kotem nie spowoduje tokso, tylko kontakt z ich odchodami, a tokso jest np w surowym miesie.
Główną drogą zarażeń jest spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa zawierającego cysty z bradyzoitami T. gondii.
Zarażenie jest również możliwe podczas zjadania pokarmu zanieczyszczonego kałem, moczem lub śliną zwierząt chorych na toksoplazmozę, w których to wydalinach i wydzielinach znajdują się trofozoity T. gondii. Możliwe jest również zarażenie drogą kropelkową oraz zarażenie śródmaciczne i poprzez transplantacje.-dlatego nalezy myc owoce i warzywa(wystarczy ze ktos mial brudne rece)
Koty jako żywiciel ostateczny wraz z kałem wydalają do środowiska oocysty, które są odporne na szkodliwe czynniki środowiska zewnętrznego. Oocysty mogą stanowić źródło inwazji dla człowieka, ptaków i innych zwierząt. Oocysta staje się zakaźna dopiero po wysporulowaniu, a to ma miejsce najwcześniej po 24h od wydalenia kału.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 20:58
-
nick nieaktualnyowszechne stosowanie nacięcia krocza wprowadzono do praktyki położniczej w latach 20. XX wieku. Jest to najczęściej stosowany zabieg chirurgiczny, pomimo tego, że od wielu lat znane są dowody na jego szkodliwość. Polska jest teraz już jednym z niewielu krajów europejskich, w których w wielu placówkach rutynowe nacięcie krocza stanowi niekwestionowany element prowadzenia porodu. Co druga rodząca ma nacinane krocze, w tym prawie każda kobieta rodząca po raz pierwszy. Ponad połowa kobiet nie jest pytana o zgodę na ten zabieg. Tymczasem w Wielkiej Brytanii i Danii odsetek nacięć wynosi 12 %, w USA ok. 33%, w Szwecji 9,7 %, w Nowej Zelandii 11%.
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia rekomendują ograniczenie stosowania tego zabiegu, ponieważ udowodniono ponad wszelką wątpliwość szkodliwość jego rutynowego stosowania.
Na czym polega nacięcie krocza (nazywane także epizjotomią)?
rysunek_nacieciePołożna lub lekarz specjalnymi nożyczkami nacina skórę i mięśnie w ostatnim odcinku kanału rodnego. Robi to w końcowej fazie parcia, na szczycie skurczu, tzn. wtedy, gdy tkanki krocza są napięte przez napierającą główkę dziecka. Rana zszywana jest po porodzie. Szycie krocza powinno odbywać się w znieczuleniu miejscowym.
Zdarzają się sytuacje, w których nacięcie krocza jest niezbędne. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia dotyczy to 5-20 % porodów. Nacięcie może być rozważane w przypadku: porodu pośladkowego, dystocji barkowej, konieczności zastosowania kleszczy lub próżniociągu, wyraźnych blizn po pęknięciu III lub IV stopnia podczas poprzednich porodów, poważnych wahań tętna płodu.
Podobnie, jak w przypadku wszelkich innych zabiegów medycznych, personel szpitala ma obowiązek poinformować Cię o zamiarze wykonania nacięcia, uzasadnić jego konieczność oraz uzyskać Twoją zgodę.
Uwaga! Nowy standard opieki okołoporodowej nakazuje ograniczenie wykonywania nacięcia krocza tylko do przypadków tego wymagających. Więcej o standardzie
Istnieje wiele obiegowych opinii o profilaktycznej funkcji nacięcia krocza - że chroni pochwę przed pęknięciami i nadmiernym rozciągnięciem, że zapobiega wypadaniu narządów rodnych i urazom główki dziecka. Badania naukowe jednak nie potwierdzają słuszności tych twierdzeń:
Nacięcie krocza nie zapobiega dalszym, poważnym uszkodzeniom.
Aby rozerwać mocno napiętą tkaninę, wystarczy naciąć jej brzeg. Podobnie jest z tkankami krocza - ich nacięcie sprzyja dalszym pęknięciom i poważnym obrażeniom, sięgającym odbytu.
Nacięcie krocza nie zapobiega obniżeniu napięcia mięśni dna miednicy, wypadaniu narządów oraz wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.
Główne czynniki ich powstawania to predyspozycje genetyczne, ciąża, poród oraz nacięcie krocza.
Nacięcie krocza nie zapobiega urazom główki dziecka.
W szpitalach, w których znacznie spadł odsetek nacięć krocza, nie stwierdzono wzrostu przypadków niedotlenienia lub uszkodzenia mózgu u noworodków. Krocze zbudowane jest z tkanek miękkich, więc napieranie główki dziecka nie powoduje jej urazów.
Nacięcie krocza nie jest łatwiejsze do opatrzenia i nie goi się łatwiej niż pęknięcie.
Nacięcie odpowiada pęknięciu II stopnia i obejmuje również mięśnie krocza i pochwy, jest więc uszkodzeniem głębszym niż fizjologiczne pęknięcie.
Nacięcie krocza nie zapobiega rozluźnieniu pochwy po porodzie i pogorszeniu się jakości współżycia seksualnego.
Dzieje się tak, ponieważ nacięcie osłabia mięśnie i utrudnia ich powrót do stanu przed porodem.
www.rodzicpoludzku.plSigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ tego co mi wiadomo teraz w Polsce juz sie krocza nie nacina. Tak bylo za czasow naszych mam.
Na Zachodzie to juz w ogole, nie ma mowy o nacinaniu krocza. Kiedys powiedzialam o tych polskich praktykach angielskim poloznym (kolezanki) to po prostu nie dowierzaly w to, ze u nas taka rzeznie sie prowadzilo. -
nick nieaktualnylivia30 wrote:Nie wiem czy za czasów naszym mam bo pierwsze dziecko rodziłam 12 lat temu i mnie nacięli. Teraz też słyszę od dziewczyn, które rodzą, że były nacięte - wiec raczej nie wyszło jeszcze "z mody"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylivia30 wrote:Nie wiem czy za czasów naszym mam bo pierwsze dziecko rodziłam 12 lat temu i mnie nacięli. Teraz też słyszę od dziewczyn, które rodzą, że były nacięte - wiec raczej nie wyszło jeszcze "z mody"
-
Ani86 wrote:To w takim razie poprawie - widze, ze nie wyszlo w takim razie z mody w Polsce i szczerze - jestem zszokowana.
Nie jest to takie złe jakby się mogło wydawać. Z dwojga złego jakbym miała popękać to wolałam już być rozcięta a rodziłam nie małe dziecko Jak dla mnie nie jest to nic strasznego.aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJusti2, a to trzeba uczestniczyć w porodach, żeby znać prawa pacjentki? Przypominam, że jeśli nie położna nie chroni krocza, to łamie prawo - i to nie jest kwestia tego "jak ja uważam", tylko wytycznych odnośnie obowiązujących standardów opieki okołoporodowej. Przecież nawet podałam linka do dokumentu zamieszczonego na stronie Ministerstwa Zdrowia - czytanie nie boli.
p.s. Nie piszemy z caps lockiem, bo w netykiecie oznacza to krzyk.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 22:24
-
FATIM
DOLEGLIWOSCI ZWIĄZANE Z WYSTĘPOWANIEM HEMOROIDÓW W CIĄŻY CZĘSTO ZNACZNIE SIĘ ZMNIEJSZAJĄ LUB ZUPEŁNIE USTĘPUJĄ PO PORODZIE.DLATEGO PRZEDE WSZYSTKIM W CIĄŻY NALEŻY ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA TO,ŻEBY NASZA DIETA BYŁA BOGATA W BŁONNIK{NAJCZĘSTSZA PRZYCZYA HEMOROIDÓW TO ZAPARCIA} NALEŻY ROBIĆ NASIADÓWKI W CIEPŁEJ WODZIE LUB W WYWARZE NP. Z KORY DĘBU,HIGIENA OKOLIC ODBYTU,UNIKANIE POZYCJI SIEDZĄCEJ ORAZ SILNEGO PARCIA NA STOLEC.MARTWIĆ SIĘ MOŻESZ JEŻELI PO OKRESIE POŁOGU DOLEGLIWOSCI SIĘ NIE ZMNIEJSZAJĄ.Justi2 -
nick nieaktualnyMorwa - nie chodzi o sprzeczki. Polska opieka okołoporodowa jest jaka jest i niestety to my - pacjentki - musimy walczyć o to, żeby respektowano nasze prawa. I tak jest już o wiele lepiej, niż nawet kilkanaście lat temu, ale do normalnego poziomu jeszcze daleko. Jeśli chcesz dowiedzieć się dlaczego warto o tym mówić głośno, zapraszam na https://www.facebook.com/lepszyporod?fref=ts albo http://lepszyporod.pl/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 22:42
aszka, Mimik lubią tę wiadomość
-
MORWA DZIĘKUJĘ TOBIE BARDZO
SZCZERZE TOBIE POWIEM ŻE POWSTRZYMAŁAS MNIE PRZED REZYGNACJĄ BO JUŻ MIAŁAM TAKI ZAMIAR
CZŁOWIEK CHCE POMÓC A TU JAKIES DZIWNE KOMENTARZE...
JA NIKOGO NIE ZMUSZAM ŻEBY TO CZYTAŁ NIE TWIERDZĘ TAKŻE ŻE MAM WIELKIE DOSWIADCZENIE I WIEDZĘ DLATEGO TU JESTEM
SKONCZYŁAM STUDIA POŁOŻNICZE I MAM DÓJKĘ DZIECI I NA TEJ PODSTAWIE STWIERDZIŁAM ŻE MOGĘ POMÓC I W CZYMŚ DORADZIĆ ALE WIDZISZ JAK WYSZŁO...POZDROWIONKA:)agniesja lubi tę wiadomość
Justi2 -
nick nieaktualny
-
MORWA PRZESTAJE JUŻ PISAĆ JAKO POŁOŻNA BO PRZERAZIŁY MNIE TE KOBIETY PODEJSCIEM DO SPRAWY;)OSOBISCIE WIDZĘ SAME PLUSY TEGO ROZWIĄZANIA.DZIECKO PRZEŻYWA MNIEJSZY STRES PONIEWAŻ JEGO SRODOWISKO (CZYLI WODA) DRASTYCZNIE SIĘ NIE ZMIENIA I DAJE MU CZAS NA DOSTOSOWANIE SIĘ DO NOWEJ SYTUACJI A DLA CIEBIE PORÓD W WODZIE OZNACZA ROZLUZNIENIE MIĘSNI CZYLI REDUKCJE BÓLU I PRZYJĘCIE DOGODNEJ POZYCJIJusti2
-
Zgadzam sie z Justi, ja wielokrotnie bedac na oddziale u mojego gina i czekajac np na recepte czy pozaplanowy monit slyszalam jak przyszedl "przepraszam, musialem dokonczyc szycie". Raczej nie przyszywal oberwanej kieszonki w fartuchu... To czy mi sie to podoba to inna sprawa, ale slyszalam wielokrotnie.