POŁOŻNA ZAPRASZA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJusti2 wrote:MORWA PRZESTAJE JUŻ PISAĆ JAKO POŁOŻNA BO PRZERAZIŁY MNIE TE KOBIETY PODEJSCIEM DO SPRAWY;)OSOBISCIE WIDZĘ SAME PLUSY TEGO ROZWIĄZANIA.DZIECKO PRZEŻYWA MNIEJSZY STRES PONIEWAŻ JEGO SRODOWISKO (CZYLI WODA) DRASTYCZNIE SIĘ NIE ZMIENIA I DAJE MU CZAS NA DOSTOSOWANIE SIĘ DO NOWEJ SYTUACJI A DLA CIEBIE PORÓD W WODZIE OZNACZA ROZLUZNIENIE MIĘSNI CZYLI REDUKCJE BÓLU I PRZYJĘCIE DOGODNEJ POZYCJI
-
nick nieaktualnyEvaa wrote:Co za panika czy rozciecie czy nie.... Ja jak rodzilam nacieli mnie lekko... I pozniej ladnie zszyli.... Dxiewczyny co tu gdybac ktora nie rodzila nie zrozumie i moze planowac.... Ale tak naprawde porodu sie nie planuje bo mozna planowac a i tak wyjdzie nie tak ... Np nie chcesz cesarki a ja masz... Bo wyszly komplikacje itd.
Nie chodzi o panikę. Zgodziłaś się na rozcięcie, wolałaś to niż popękanie - to Cię rozcięli, zaszyli i ok. Twój wybór. Ja nie chcę być nacinana, chyba, że będzie taka absolutna konieczność. Wolę nawet lekko popękać, niż cięcie - i mam do tego prawo A planować poród nie tylko można, ale i trzeba - jeśli nie chcesz być tylko bierną pacjentką, ale osobą mającą jakikolwiek aktywny wpływ na jego przebieg. Warto się zastanowić, czy chce się znieczulenie, indukcję porodu, czy chce się nacięcie krocza, w jakiej pozycji chce się rodzić (półleżąca na plecach jest akurat w większości przypadków najgorszą z możliwych pozycji), kto ma być na sali, i tak dalej. To jest ważna chwila, a od tego jak czuje się rodząca, zależy postęp akcji porodowej (stres - adrenalina wstrzymuje akcję porodową, poczucie bezpieczeństwa sprzyja naturalnej oksytocynie i postępowi akcji). Kobiety rodzą od początku dziejów i dają sobie świetnie z tym radę do tego jesteśmy stworzone - więc jeśli chcemy mieć wpływ na to, jak rodzimy, to mamy do tego święte prawoAnatolka lubi tę wiadomość
-
aszka wrote:bo najpierw trzeba sie upewnic co piszesz, jak sama napisalas masz niewielkie doswiadczenie, to sie zapoznaj z publikacjami, ze stronami w internecie a nie wklepiesz cos bo tak Ci wygodnie. To ze jestes polozna nie swiadczy ze osoby maja slepo wierzyc w to co glosisz, lekarze tez niby pokonczyli studia a jaka maja wiedze to zenujace czasami.
Aszka, wybacz, ale dziewczyna zaoferowala swoja pomoc. Dzielnie odpowiada na nasze pytania, a Ty przyczepilas sie do Niej jak rzep psiego ogona. Co do toxo to wrocilam do pytania z 1 strony. Dziewczyna, ktora je zadala nie oczekiwala calego wykladu skopiowanego z internetu jak to nam tu wspaniale wkleilas, ale odpowiedzi na malenki i bardzo konkretny wycinek zw z toskoplazmoza w czasie laktacji. Justi na to pytanie odpowiedziala konkretnie, bo i konkretne bylo pytanie. Nie mialo ono nic wspolnego z "drogami zakazenia czy sposobami przenoszenia toxo", ktore Ty nam tu obszernie wyjasnilas.
To, ze nie praktykuje - wiem - nie ukrywala tego, ale ukonczyla szkole, pewnie miala jakis staz/pkaktyki czy cos w tym stylu, poza tym jest mama, ktora na porodowce byla 2 razy i 2 razy na wlasnej skorze doswiadczyla tego, o co my tu w wiekszosci pytamy. Wiedza ze szkoly i 2porody najczesciej wystarczaja, aby odpowiedziec na pytania tych, ktore jeszcze tego nie przezyly.
Takze "czepiaczki" moga sobie dac spokoj z czytaniem watku jesli sa tak bardzo niezadowolone, a cala reszta, ktora zdecydowala sie podpytac Justi sama moze stwierdzic czy odpowiedz na zadane przez nie pytania je satysfakcjonuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 13:16
Morwa, Another, livia30, Natka88 lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:bo najpierw trzeba sie upewnic co piszesz, jak sama napisalas masz niewielkie doswiadczenie, to sie zapoznaj z publikacjami, ze stronami w internecie a nie wklepiesz cos bo tak Ci wygodnie. To ze jestes polozna nie swiadczy ze osoby maja slepo wierzyc w to co glosisz, lekarze tez niby pokonczyli studia a jaka maja wiedze to zenujace czasami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 18:04
bosa lubi tę wiadomość
Justi2 -
anatolka
dzięki ja też nie rozumiem tych dziewczyn nie wiem w czym mają problem nie mam doswiadczenia fakt i nie twierdziłam że jest inaczej chciałam tylko w miarę moich możliwosci podzielić się z wami tym czego mnie uczyli a nie było to aż tak dawno bo 5 lat temu i tym co widziałam na praktykach i jak naprawdę wygląda rzeczywistosć przynajmniej w szpitalach w których byłam bo oczywiscie całej Polski nie zwiedziłam tylko szpitale w jednym miescie(musiałam to napisać bo zaraz mi zarzucą że co ja mogę wiedzieć o tym jak jest w każdym szpitalu) ogólnie jestem normalnie w szoku i przykro mi że tak zostałam potraktowana
i już nie wiem czy jest to forum przyjazne dla starających się o dziecko a też się o nie staram czy przedstawiające dziewczyny o wrednych charakterach którym bardziej od ciąży zależy na pokazaniu że są najmądrzejsze bo trochę poczytały i zmieniają to forum w miejsce jakiejs chorej rywalizacji...Cigaretta, bosa lubią tę wiadomość
Justi2 -
ogólnie już mi się odechciało tu być ale ze względu na to że są tu również bardzo sympatyczne dziewczyny które rozumieją co miałam na celu pisząc o wyuczonym zawodzie jeżeli mają ochotę cos napisać do mnie to nadal chętnie podziele się z nimi moimi doswiadczeniami i wiedzą z góry przepraszam szczególnie fatimę że nie odpisałam jeszcze na wszystko ale czasu nie mam za dużo bo muszę zajmować się dzieciakami a w tygodniu praca ale jak tylko znajdę wolną chwilę to od razu staram się odpisać
i już bym odpisała a tracę czas na tego typu odpowiedzi masakra jakas:((Justi2 -
aszka wrote:bo najpierw trzeba sie upewnic co piszesz, jak sama napisalas masz niewielkie doswiadczenie, to sie zapoznaj z publikacjami, ze stronami w internecie a nie wklepiesz cos bo tak Ci wygodnie. To ze jestes polozna nie swiadczy ze osoby maja slepo wierzyc w to co glosisz, lekarze tez niby pokonczyli studia a jaka maja wiedze to zenujace czasami.
Anatolka, Marietta lubią tę wiadomość
Justi2 -
Witam;-) Mam takie pytanie, mianowicie miałaś doczynienia z kobietami z tyłozgięciem macicy? Staramy się o drugiego dzidziusia, wszystkie wyniki są ok, lekarz powiedziała,że to przez to tyłozgięcie. O pierwsze dziecko też się dość długo staraliśmy,ale o tyłozgięciu dowiedziałam się dopiero w 6 tygodniu ciąży. Może wiesz coś o sprawdzonych pozycjach?Może coś podpowiesz?
-
morwa i tygrys73
zarówno vacum jak i kleszcze niosą ze sobą ryzyko dla matki jak i dziecka niewielka różnica jest jedynie w rodzaju powikłań u płodu, u matki natomiast w obu przypadkach możliwe powikłania są takie same
tygrys73 pytałas co ja sądzę na ten temat więc odpowiadam jest to ingerencja w fizjologię ijak pisałam wyżej wiążę się z możliwoscią wystąpienia licznych powikłań jednak pamiętaj że jest to zabieg ratujący życie naszego dziecka a nie wymysł lekarzaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 23:07
Justi2 -
pytałyscie o tokso więc chciałam wam powiedzieć że doswiadczyłam tego na własnej skórze będąc w drugiej ciąży kiedy odebrałam wyniki wpadłam w czarną rozpacz nie wierzyłam że mnie to spotkało tym bardziej że 50% społeczeństwa przeszło tokso a poza tym zawsze miałam kontakt z kotami także tymi dziko żyjącymi a owoce nie zawsze jadłam umyte więc okazji do zakażenia było sporo byłam przekonana że ten temat mam za sobą a tu proszę na szczęscie w momencie kiedy odebrałam wyniki byłam w szpitalu na praktykach więc zkonsultowałam wynik z samym profesorem ze względu na to że była to wczesna ciąża i miałam bardzo wysokie stężenie IgG nie był zbyt optymistyczny ja oczami wyobrazni widziałam już moje dziecko z wadami dał mi od razu skierowanie na awidnosć(badanie wykonywane w celu stwierdzenia czy jest to swieża infekcja) ku mojej rozpaczy wyszła niska czyli swieże zakażenie no to rozpoczęłam antybiotykoterapię miałam często wykonywane usg na szczęscie zawsze dobrze wychodziło ale strach był aż do porodu po porodzie córka od razu została zabrana na dokładne badania usg głowy wykazało zwapnienia ale lekarz powiedział że są małe i nie powinny mieć wpływu na jej rozwój ale rozumiecie sam fakt że cos w tej małej głowie jest przerażał mnie pózniej jeszcze rok badań u różnych specjalistów żeby wykluczyć jakies ukryte wady wrodzone na szczescie wszystko jest ok napisałam o tym żebyscie wiedziały że gdyby wam odpukać to się przytrafiło to nie musi oznaczać najgorszego:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 19:27
Summerka lubi tę wiadomość
Justi2 -
Fatim wrote:Podobno najlepsza pozycja do porodu to na kucka i na pieska, ale dziwnie to musi wyglądać
Anatolka lubi tę wiadomość
Justi2 -
Justi2 dziękuję za odpowiedzi Jednak będę się starała bronić przed kleszczami i vacuum rękami i nogami. Dopóki będą mogli robić cesarkę to niech robią, chyba, że rzeczywiście maluch będzie już nisko. Eh myślę o porodzie, a jeszcze nie zAAszłam
-
Fatim wrote:Jak wiele kobiet ma po porodzie hemoroidy? Czy można w jakiś sposób uniknąć obwisłych piersi np. przez karmienie przez 3 miesiące ? Jak rozwija się dziecko nie karmione piersią z powodów np. zdrowotnych matki ?
kształt piersi u kobiet karmiących często się zmienia taka już nasza uroda ważne żeby już w ciąży nosić wygodny i dopasowany biustonosz nawet w nocy a także wykonywać ćwiczenia wzmacniające mięsnie
dzieci karmione piersią odczuwają korzysci przede wszystkim zdrowotne są skuteczniej chronione przed chorobami oraz pozwala zaspokoić potrzebę bliskosci i poczucie bezpieczeństwa ale ich rozwój fizyczny nie różni się jakos drastycznie w porównaniu z dziećmi karmionymi sztucznym pokarmem karmienie piersią to też wiele korzysci dla matki:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 20:06
Fatim lubi tę wiadomość
Justi2 -
tygrys73 wrote:Justi2 dziękuję za odpowiedzi Jednak będę się starała bronić przed kleszczami i vacuum rękami i nogami. Dopóki będą mogli robić cesarkę to niech robią, chyba, że rzeczywiście maluch będzie już nisko. Eh myślę o porodzie, a jeszcze nie zAAszłamJusti2
-
Justi2 wrote:pytałyscie o tokso więc chciałam wam powiedzieć że doswiadczyłam tego na własnej skórze będąc w drugiej ciąży kiedy odebrałam wyniki wpadłam w czarną rozpacz nie wierzyłam że mnie to spotkało tym bardziej że 50% społeczeństwa przeszło tokso a poza tym zawsze miałam kontakt z kotami także tymi dziko żyjącymi a owoce nie zawsze jadłam umyte więc okazji do zakażenia było sporo byłam przekonana że ten temat mam za sobą a tu proszę na szczęscie w momencie kiedy odebrałam wyniki byłam w szpitalu na praktykach więc zkonsultowałam wynik z samym profesorem ze względu na to że była to wczesna ciąża i miałam bardzo wysokie stężenie IgG nie był zbyt optymistyczny ja oczami wyobrazni widziałam już moje dziecko z wadami dał mi od razu skierowanie na awidnosć(badanie wykonywane w celu stwierdzenia czy jest to swieża infekcja) ku mojej rozpaczy wyszła niska czyli swieże zakażenie no to rozpoczęłam antybiotykoterapię miałam często wykonywane usg na szczęscie zawsze dobrze wychodziło ale strach był aż do porodu po porodzie córka od razu została zabrana na dokładne badania usg głowy wykazało zwapnienia ale lekarz powiedział że są małe i nie powinny mieć wpływu na jej rozwój ale rozumiecie sam fakt że cos w tej małej głowie jest przerażał mnie pózniej jeszcze rok badań u różnych specjalistów żeby wykluczyć jakies ukryte wady wrodzone na szczescie wszystko jest ok napisałam o tym żebyscie wiedziały że gdyby wam odpukać to się przytrafiło to nie musi oznaczać najgorszego:)
Justi2, dzięki za ten post