Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Groszek wrote:Hejcia
ja rowniez od rana na nogach, wrocilismy przed chwila ze spaceru z kotkiem hihi
piękna pogoda i ciepluchno u nas..ahhh mogłoby tak byc do listopada;)
Mizzy, nie gniewam sie na Ciebie..no co Ty, za co??
wszystko jest ok
Biedne te Twoje mućkikurcze, to teraz musicie zamykac wszystko na noc..zeby Wam cos nie wlazło..ale ze pies pogryzł, moze był juz bardzo głodny?
choc go to nie usprawiedliwia...
Karola i Bobas mieli duzo szczescia..naprawde, ale mysle ze powinno byc ok i ze Maluch bedzie sie dobrze pozniej rozwijał..ojj dużo kontroli beda miec, no ale wszystko dla ich dobra:)
ja oczywiscie wyzeram to co mamusia ugotowała
Rudasek, ale masz pysznosci na obiadek, krem z dyni mhmmm
Sury, ale masz te bóle..współczuje, oby tam cos pozytywnego sie wgryzało
Sana i MOnia- mysle o Was i kciukam non stop
dzieki za te poscielki, poszukam jakis z atestemmoze cosik sie uda fajnego wyciagnac;)
tak mi jej szkoda..
ciężko wstaje.. aj tam... przez głupiego psa...
i prawie 4 tys idzie w du... bo tyle jest warta... a nie wiadomo czy przeżyje dalej czy się wykuruje... no i weterynarz swoje też wziął... 300 zł poszło w 20 minut..
zbita jestem jak nie wiem co... bo ona na pewno cierpi, a gdybysmy wstali może wcześniej... może by się udało odratować.. a drzwi były malutko odchylone ale sobie dał radę ;/ a musilismy uchylić żeby miały przewiew ;/ ale dziś zamknęliśmy bo mógłby wrócić.
Wkurza mnie to że ludzie wyrzucają te psy, a potem robią nam problemy przez to.. a dzikie to jest jak cholera...
a juz myslalam bo zagadywalam w twoim kierunku troszkę a tu nicjuż martwilam sie że może cię w jakikolwiek sposob urazilam, choć powinnam pomyslec ze mieliscie problem i w ogole zajęcie... a wymagam nie wiadomo czego
a jak sie czujesz? z nerkami ok? z siusianiem? nic nie boli? -
ewunia87 wrote:Hej dziewczyny,
za 5 dni powinnam dostać @. Jestem za mało systematyczna aby mierzyć temperaturę, więc tylko obserwuję śluz. Staramy się 10 m-cy o 2 maleństwo. Cykle 25 dni. Poradźcie mi co myślećjestem już po owulacji (miałam monitoring) i od 2 dni mam masę wodnistego śluzu. Nie pamiętam już jak to jest na początku ciąży (o pierwszej dowiedziałam się w 9 tyg, bo brałam tabletki anty-niespodzianka była
). Oznak infekcji nie mam. Czy to jest normalne pod koniec cyklu??
a opowiem ci ... kiedyś jak poszłam na badanie Bety czy jestem w ciąży ( a nie byłam) to spotkałam bardzo sympatyczną kobietkę.. i opowiadała mi że z pierwszym dzieckiem - córcią wpadli.. zaraz szybko ślub itp i ludzie się ich czepiali itp (norma bo nie mają się czego czepiać a na samych siebie mogliby spojrzeć) no i tak opowiadała o swoim życiu... i że zaczęli się starać o drugie dziecko... Udało się mają synka ale po ROKU starań.. i powiedziała mi wtedy jedno: niech się Pani aby nie spina.. Na wszystko przyjdzie czas... My z pierwszym nie planowaliśmy i co? zdrowi jak nie wiem co i czemu dziecka tyle czasu nie było?
Także najgorsze co może być to nastawianie się... wiem że łatwo się mówi ale na prawdę... rozczarowanie gorzej boli.
Ale nie mówię że odpuszczenie kązdej pomoze - bo to jest złoty środek uniwersalny, bo niektórzy mają problemy.. i muszą co nie co podrasować, ale mam nadzieję że to jest to na co oczekujeszchoć pamiętaj to nie pierwszy cykl i nie ostatni
-
nick nieaktualny
-
mizzelka wrote:Hejka
a opowiem ci ... kiedyś jak poszłam na badanie Bety czy jestem w ciąży ( a nie byłam) to spotkałam bardzo sympatyczną kobietkę.. i opowiadała mi że z pierwszym dzieckiem - córcią wpadli.. zaraz szybko ślub itp i ludzie się ich czepiali itp (norma bo nie mają się czego czepiać a na samych siebie mogliby spojrzeć) no i tak opowiadała o swoim życiu... i że zaczęli się starać o drugie dziecko... Udało się mają synka ale po ROKU starań.. i powiedziała mi wtedy jedno: niech się Pani aby nie spina.. Na wszystko przyjdzie czas... My z pierwszym nie planowaliśmy i co? zdrowi jak nie wiem co i czemu dziecka tyle czasu nie było?
Także najgorsze co może być to nastawianie się... wiem że łatwo się mówi ale na prawdę... rozczarowanie gorzej boli.
Ale nie mówię że odpuszczenie kązdej pomoze - bo to jest złoty środek uniwersalny, bo niektórzy mają problemy.. i muszą co nie co podrasować, ale mam nadzieję że to jest to na co oczekujeszchoć pamiętaj to nie pierwszy cykl i nie ostatni
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Anutka wrote:my nie odpuściliśmy starań, ale nie mialam czasu na spinanie się, remont i problemy w pracy... w tym cyklu sie udalo
i o dziwo też owocnie..
Anutka lubi tę wiadomość
-
Sory Mizzy, musialam gdzies przegapic...moze jak w spzitalu bylam?
teraz tez nie za duzo czytam do tyłu, choc staram sie jak tylko moge...
przepraszam Cie w takim razie:*
u mnie ok, z sisianiem ok, cos mnie czasem dziubnie z boku, ale to juz pikuś
teraz pije jak słon z wodopoju, tak mi dało w koschihih
Boze, wspolczuje tej jałóweczkia z cielakiem chociaz wszystko ok??
Biedna...a moze jednak da rade i sie wyleczy?? nie mozna jej jakos pomoc??
a dzis lepiej, juz odpuscily objawy przeziebienia... a Prenalen mam, jest swietnytak kaurat dla nas w ciazy...
i polecam jeszcze Prenalen Gardłona kłopoty z gardełkiem
Anutka lubi tę wiadomość
-
a to ja też w sumie ostatnio się zajebutałam, no coś ty nie przepraszaj
nie masz za co, najwazniejsze że o nic się nie wkurzyłas
bo mgłam coś palnąć co nie brak
jak to czasami bywa
no cielaczek cały na szczęście, aby uszko troche urwane ale damy radę..
na razie przetrzymamy ją i antybiotyki itp.. oby wyzdrowiała.
ja wlasnie bralam Penalen i na serio przeziębienie mnie ominęło o dziwo..
a kichałam jak opętana i gardło mnie bolało.. dwa dni chodziłam jak złamana.. i już myślałam że mnie weźmie a tu ok
a nie wiedzialam ze jest takie psiukadełko.. musze dokupić i ten syrop tez bo brałam go kilka dni
to dobrze że cie już to nie męczy uff.. a ja sie martwie czy nie mam jakiejś infekcji tam na dole.. ale aplikuję tą maść i czekam.. gdyby coś było to przy podcieraniu się (przepraszam za doslownosc) swędziałoby mnie.. (już raz tak miałam) a tu nic, to pewnie sobie znów wmawiam -.-
jak zwykle..
a mały/a wali jak opętany/a w pępek
jak ja juz bym chciala być w 39tc i już mieć wszystko z głowy.. urodzić zdrowe dziecko i mieć je przy sobie.. i się już nie zamartwiać..
chyba te hormony uderzają mi do głowy i nie myślę racjonalnie
-
haha ja tez jestem mała a brzuch już wielki i pupaaaa hihi ;p
ale mi to lotto
kurcze, ja tez sobie urajam rozne rzeczy w glowie...no cóż
takie urokidobrze bedzie, musimy przeżyć
nawet nie myslcie o wczesnych porodach...donosimy do konca, tylko dbac trzeba o siebie :*
Mizzy, to na gardełko, to do ssania tabletki ale z miodem, malinka...takie naturalne i bez cukru
mizzelka lubi tę wiadomość
-
mizzelka wrote:u mnie to samo o dziwo, miałam w cholerę roboty... nawet niektórych temp nie mierzyłam bo się nie chciało
i o dziwo też owocnie..
. Cieszyc sie ostatnimi chwilami we 2
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Groszek wrote:Sory Mizzy, musialam gdzies przegapic...moze jak w spzitalu bylam?
teraz tez nie za duzo czytam do tyłu, choc staram sie jak tylko moge...
przepraszam Cie w takim razie:*
u mnie ok, z sisianiem ok, cos mnie czasem dziubnie z boku, ale to juz pikuś
teraz pije jak słon z wodopoju, tak mi dało w koschihih
Boze, wspolczuje tej jałóweczkia z cielakiem chociaz wszystko ok??
Biedna...a moze jednak da rade i sie wyleczy?? nie mozna jej jakos pomoc??
a dzis lepiej, juz odpuscily objawy przeziebienia... a Prenalen mam, jest swietnytak kaurat dla nas w ciazy...
i polecam jeszcze Prenalen Gardłona kłopoty z gardełkiem
mi pomagal na piczatku ciazy i ostatnio na kaszel znowu
-
przedszkolanka:) wrote:A mòj brzucho też widoczny,dzisiaj znajoma zauważyła
Co do wmawiania to chyba wszystkie tak mają,moja dzisiaj cicho strasznie...
Jutro w lidlu są niemowlęce ciuszki
Zmarła A. Przybylska...