Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Złota wrote:Mizzy, lutke mam dowcipna, bo po podjęzykowej mdlałam.
Na razie na hobby pomysłu brak, za to dziś pod bramką do osiedla bezdomne nieszczęście psie siedziało i płakało jak szłam do pracy. jeśli wciąż tam będzie jak będę wracać, to jest mój! Wygląda na starego, ma aż siwą mordkę. takich ludzi, co wyrzucają starego psa, bo stary i chory, to bym pałą lała i patrzyła czy równo puchnie!!! I na mróz do drzewa, na 24 h!
och rety, aż szkoda psiny..na pewno głodny biedaczek..
ludzie są okrutni niestety.. a wyrzucanie psa jest plagą i na moje okolice..
jak nie potrafią się zająć psem to po co go biorą? przecież to też żyje i czuje... :<
-
karolinka1992 wrote:Jeszcze zapytam o jedną rzecz: Możeliwe żeby owulacja byłą w 33dc.? OF mi tak wyznaczył..
tyle że temp w pierwszej fazie były mniej więcej do siebie podobne..
-
myśliwa wrote:z mężem zaplanowaliśmy wyjazd do domu dopiero na dzień niepodległości, bo lepiej wypadają dni wolne, wtedy to już powinnam wypocząć , bo jakoś na 5 jedziemy
a w pracy na szczęści domykamy projekt, nawet trochę szybciej niż się spodziewaliśmy więc będzie większy luz
a myslalam ze 1 Listopada będą..
o to chociaż dobrze że będzie luźniej..to odpoczniecie, należy wam się
-
mizzelka wrote:oooo ja mialam podjęzykową i wlasnie po niej sie licho czułam.. to nieźle ;/
och rety, aż szkoda psiny..na pewno głodny biedaczek..
ludzie są okrutni niestety.. a wyrzucanie psa jest plagą i na moje okolice..
jak nie potrafią się zająć psem to po co go biorą? przecież to też żyje i czuje... :<
Wiesz, może się zgubił, ale raczej nie wygląda na to.
Jak będzie to go wezmę i nakarmię a potem do weta. Może zachipowany.mizzelka lubi tę wiadomość
-
Witam:) Mogę się dołączyć?
Może krótko o mnie. Mam 23 lata. W związku z moim Z. jestem 2 lata. I praktycznie od początku chcieliśmy mieć dziecko. Taka szalona miłość
Po 3 miesiącach już mieszkaliśmy razem po 5 zaczęliśmy starania...
No i tu pod górkę... Miałam długie cukle. Lekarz mi je wyregulował i tak mijał jeden miesiąc, drugi, trzeci... I nic. Po roku czyli w kwietniu mój Z zrobił badania wyszły wzorowo. U mnie lekarz zdiagnozował PCO. W czerwcu zrobiliśmy przerwę. Ale zaczynamy znów:) Pełni siły i pozytywnego nastawiania.
Lekarz przepisał mi luteinę bo nie miałam @ od 3 miesięcy. Wzięłam @ przyszła dziś jest 4 dc. Biorę witaminy, folik, magnez z B6 i castagnus. Mierze tempke. Chyba pierwszy raz od tych 1,5 roku poczułam że damy radę! Że się uda:) Nie wiem kiedy ale się uda:)
Mam brać luteinę od 15dc przez dwa cykle i mam się zgłosić do niego w styczniu i jak się nic nie zmieni skierowanie na HSG.
Anutka lubi tę wiadomość
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Lady_E wrote:Witam:) Mogę się dołączyć?
Może krótko o mnie. Mam 23 lata. W związku z moim Z. jestem 2 lata. I praktycznie od początku chcieliśmy mieć dziecko. Taka szalona miłość
Po 3 miesiącach już mieszkaliśmy razem po 5 zaczęliśmy starania...
No i tu pod górkę... Miałam długie cukle. Lekarz mi je wyregulował i tak mijał jeden miesiąc, drugi, trzeci... I nic. Po roku czyli w kwietniu mój Z zrobił badania wyszły wzorowo. U mnie lekarz zdiagnozował PCO. W czerwcu zrobiliśmy przerwę. Ale zaczynamy znów:) Pełni siły i pozytywnego nastawiania.
Lekarz przepisał mi luteinę bo nie miałam @ od 3 miesięcy. Wzięłam @ przyszła dziś jest 4 dc. Biorę witaminy, folik, magnez z B6 i castagnus. Mierze tempke. Chyba pierwszy raz od tych 1,5 roku poczułam że damy radę! Że się uda:) Nie wiem kiedy ale się uda:)
Mam brać luteinę od 15dc przez dwa cykle i mam się zgłosić do niego w styczniu i jak się nic nie zmieni skierowanie na HSG.
Lady E, a co z owulkami? Branie lutki od 15 dc jeśli masz owulki np. kolo 20 dc jest bez sensu, bo nie pęknie pęcherzyk, tylko się wchłonie.
-
Oki troszkę przekręciłam:) Owulki do sierpnia miałam wzorowo 14-19 dc. Lekarz powiedział że mam obserwować i robić testy owu jak się pojawi to brać luteinę po jak owu nie będzie do 25 dc. Wziąć po 25 dc. Ale ja zawsze wiem kiedy miałam bo jak w zegarku 2 dni po zaczynają mnie boleć piersi:) Więc czekam na owu no chyba że się nie pojawi to wezmę lutke na wzrost endometrium.
Też mnie to zdziwiło że mi dał luteine a nie CLO no ale on jest lekarzem. Dodam najlepszym u nas. Więc mu ufam:)
Ale rok temu o tej porze wrzesień-październik też miałam zanik owu a w listopadzie przyszła znów sama. Może taka moja natura:)
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Witam się z rana w ten piękny słoneczny poranek.Weekend minął leniwie na nic nie robieniu.Do południa zakupy w castoramie bo mamy remont w domu a później leżenie i skakanie koło mojego chorego mężusia.Chory facet w domu to masakra,gorzej niż z dzieckiem
-
duży remoncik?
ja przechodziłam przez to w Marcu ... ale już mam z głowy uff
ooo chory? aż tak źle?aby uważaj zeby sie nie zarazic.. choć ja znow to jestem mocno odporna jak nigdy
u mnie też leniwie.. ale nie dostalam przesylki na czas i nie dalam babci prezentu.. ale czekam i dzis na tego kuriera.. a ma tak juz blisko do mnie i juz powinien byc... ;/ ehh ja to sie mam z tym internetem.. rzadko kiedy jest Ok ;/ -
Gadały mi o blenderze z mamą... a w tam tym roku obkupiłam ją w zaparzacze, herabtki ziołowe i zieloną herbatę w różnych rodzajach i oliwa z oliwek bo akurat miala przejść na dietę bo okazalo się że ma chore serce
no i dołożyłam sie wtedy z sis i mamą na parowar itp..
zmieniła dietę razem z mamą i byłam taka Dumna że szoknajbardziej cieszą mnie prezenty takie jakie mogą wykorzystać a nie żeby kurzyło się jako ozdoba na ławie
a w tym roku kupiłam blender taki sam jak ja mambo w koncu co tam kupować, biżuterii za bardzo nie lubi, kosmetyków też nie, lubi delikatne ale pozniej glowa ją aby rozboli.. a kremy zawsze jej kupuje w międzyczasie.. kwiatki też bez okazji bo je uwielbia
-
mizzelka wrote:duży remoncik?
ja przechodziłam przez to w Marcu ... ale już mam z głowy uff
ooo chory? aż tak źle?aby uważaj zeby sie nie zarazic.. choć ja znow to jestem mocno odporna jak nigdy
u mnie też leniwie.. ale nie dostalam przesylki na czas i nie dalam babci prezentu.. ale czekam i dzis na tego kuriera.. a ma tak juz blisko do mnie i juz powinien byc... ;/ ehh ja to sie mam z tym internetem.. rzadko kiedy jest Ok ;/ -
Madziulka wrote:W sumie mieszkanie mamy po remoncie,ale postanowiliśmy w salonie zedrzeć podłoge i zrobic nową z ogrzewaniem podlogowym,a jak podłoge to już i ściany,a jak ściany to i kanapę nową sobie wymyśliłam i tak w kółko.Jak skończymy salon to czas na łazienke,chcemy wywalić prysznic i wstawić wanne.Mam nadzieje że do końca roku mężu się wyrobi bo ciężko robić popołudniami po powrocie z pracy
fajna sprawa bo jak chcesz to kąpiesz sie w wannie a jak nie to zasłaniasz parawan i do zawieszenia panel prysznicowy i jazda
ale łazienka jest chyba najdroższa i kuchnia
a fajnie jak podłoga jest ogrzewanaod razu fajniej