Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
wiem że o to Ci chodziłoprzedszkolanka:) wrote:Mizzy o dzięki! Akurat lubię pietruszkę

Monia chodziło mi o nas wszystkie akurat marudy
ze mną na czele 
co do orgazmów, to miałam już kilka przez sen i to jak mi się siu siu chciało i aż bolało
a dzidzia lubi bo tam kołysanie podobno fajne czuje 
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
ciocia pracuje na Praskim i własnie jej koleżanki sprzedały taki patent i mówią że wyniki zaraz są lepszeprzedszkolanka:) wrote:Mizzy o dzięki! Akurat lubię pietruszkę

Monia chodziło mi o nas wszystkie akurat marudy
ze mną na czele 
co do orgazmów, to miałam już kilka przez sen i to jak mi się siu siu chciało i aż bolało
a dzidzia lubi bo tam kołysanie podobno fajne czuje 
także zaraz o Tobie pomyślałam i kazała dużo.. np z pomidorkiem kanapusie i duzo duzo pietruszki na wierzch
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Słodkości!livia30 wrote:Parówa?
Rozkosznie, nie ma co 
Ja mam w domu skarpetki ze słonikami grzechoczącymi - juz rok temu kupiłam i czekały na swój czas
Nie mogę się doczekać jak będę kompletować wyprawkę 
A w tym jestem juz od dawna zakochana i na pewno zakupię
http://allegro.pl/pajacyk-pajac-62-niemowlecy-spioszki-paseczki-n13-i4756407012.html
http://allegro.pl/odjazdowe-komplety-62-body-polspioch-mrofi-n14-i4697740754.html
-
Złota kochanaZłota wrote:Mam trochę kłopotów, Przedszkolanko, dzięki że pytasz. Kłopotów ze starszą osobą, którą się opiekujemy z mezem - brat dziadka. Jest w szpitalu na OIOM-ie i próbuje z niego uciekac, mówi, ze go na smierć, zostawiamy i że wszyscy go opuścili (jesteśmy u neigo codziennie). Nie mozemy go wziac do domu bo jest pod tlenem i kroplówkami, pod cewnikiem. Jak go ustabilizuja to pojedzie do domu, ale to troche potrwa. Na razie ejst agresywny i wyzywa wszystkich w koło, a uspokajaczy nie mozna mu dac, bo ma ogromne problemy z sercem (rozrusznik, niewydolnosc serca) i umrze od valium albo relanium.
Ech... nie spie dziś od 4 rano, bo dzownił, że jeszcze żyje, ale w piżamie nie moze byc nad morzem i zebysmy go zaraz zabrali.
Taka z nim gadka. Jestem umęczona.
znów problem...
ehh
rozumiem co czujesz ale w szpitalu mu pomogą a w domku co byście zrobili?
ja trzymałam dziadka w domu ( u niego bylo wiadomo że nie ma leczenia lecz hospicjum) dotąd ile się dało.. i wiem ile trzeba włożyć opieki itp nad starszym.. to nie niemowlak którego szybko przebierzesz.. ciężar niesamowity tym bardziej jak jest bezwładny.. ale same podanie tlenu itp, skąd mialabym to wziąć?
pewnie ma nerwy.. że nie może nic zrobić.. ale gdyby wrócił do domu bez leczenia to co by to dało? pogorszyłoby aby sprawę.. ale my to wiemy ale on nie..
starsi ludzie czasami jak dzieci, przykro jest to słyszeć z ich ust ale niestety trzeba przeboleć..
najważniejsze żebyście się aby komfortowo czuli, ale co ja pisze.. terazna pewno wam jest ciężko.. ehh -
marudź marudźlivia30 wrote:Kurcze a mi te mdłości przeszły no jak na razie
Ten ból @ mnie dzisiaj łapie, takie skurcze co jakiś czas mam. Szlak mnie trafi chyba
Dobrze, że piersi dalej nabrzmiałe i sutki swędzą to coś się dzieje 
No dobra, już nie marudzę wam bo trochę mi wstyd
a co tam 
jest dobrze i będzie
ja pamiętam jak mnie bolało
aż nospy szły..
-
ja według owulacji mialam na 5 marca a na usg miałam na 9 marcaXxMoniaXx wrote:no bo mam schizy od ostatniej wizyty czemu 3 dni młodsza , ale ginka powiedziała, że jest wszystko ok .
to całkiem normalne że dziecko rośnie raz szybciej raz wolniej
nie zamartwiaj sie aby
nadrobi.. bo na kolejnym usg mialam termin już na 3 marca ;O a teraz coraz częściej mam na 6 marca.. te kilka dni naprawdę nie robią różnicy
-
ja w 21 tyg mialam 380g więc malenstwo
ale nie martwię się. mieści się w normach to najwazniejsze 
co do martwienia się.. teraz to forum człowiek sie naczyta za dużo i się zamartwia.. nie bez przyczyny gdzies czytalam że byla tradycja że kobiety w ciąży odsuwano od społeczeństwa żeby sie nie martwiły o dziecko itp.. i spokojnie przeszły ciążę.. a to całkiem normalne że obawiamy się... ale trzeba wierzyć w to że będzie dobrze bo innej opcji nie ma
jesteście zdrowe... kontrolujecie tsh.. a inne kobiety nawet nie wiedzą co to jest...
jesteście jak najbardziej i najlepiej przygotowane do bycia mamami
teraz tylko relaks i cieszyć się ciążą mimo mdłości i bełtów
minie... musi w koncu hehe
dziękuję Kobietki za życzenia i pamięć
z rana mąż przyniósł mi świeże bułeczki (jak nigdy...) i kawałek ciasta 
teraz w mairę się czuję, ból jest cały czas ale po prostu się do niego przyzwyczaiłam.. i gin miał rację im mniej sie ruszam tym lepiej dla mnie..
po nocy się wyprostowałam! aż się dziwiłam... ale... bolało mnie mocno.. i od 3 nie spałam..
mąż mowil mi potem że słyszał jak stękałam..
dlatego tu i teraz ostrzegam.. DŁUGIE BLUZKI! omijać przewiewne miejsca i dbać o siebie...
ja musiałam w robocie zgrzać się i schylić.. i problem gotowy.
-
mizzelka wrote:aaaa i kupiłam ten aspargan czy cos takiego na skurcze, dziwne te tabletki
ale ujdą
ciekawe czy pomogą
a ile ich bierzesz w ciągu dnia, jedną?
obrzydliwe są...ja biorę jedną, bo magnez mam dolnej granicy no i na bóle brzucha pomaga,ale można nawet 3x
dobra, ja najpierw na allegro siadam, by już zamówić
tylko wszystko co potrzebuje to u innego sprzedawcy i taka to robota...
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH














