Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć Wam dziewczynki
miłego dnia i udanego Sylwestra
a w tym nowym roku żeby dla Starających się był wyjątkowym rokiem , na jaki czekacie tak długo !
a dla mamusiek : dzidziusia wymarzonego, zdrowego, szczęśliwego, szybkiego porodu i udanego macierzyństwa
mnie znów teściowa wkurrrrrrrrr.... już naprawde nie mam sił... nie chce sie kłócić bo jak zaczne to będzie sie to ciągło przez lata ale chyba będe dosadnie jej mówić mimo, że będzie obrażona... zaczynam jej mieć dosyć !
wczoraj zauważyła przewijak dla maluszka i zaraz z tekstem, że po co go kupiliśmy skoro obie moje szwagierki mają po swoich dzieciach ... do cholery ! jak one mogły kupić sobie to czemu ja nie mogę ?
musi się wtrącać do wszystkiego co kupimy dla małego ? takie rzeczy kupuje sie raz w życiu i ja nie zamierzam z tego zrezygnować skoro to było moje marzenie więc wara jej od tego !!!!!!! miała swoje dzieci - od moich daleko !!!!!!Sury, Groszek lubią tę wiadomość
-
Mizzy ale już całkiem doszłaś do siebie?
Złota masz rację,lepiej wypierać to z siebie niż sie zawieść..ale oby,oby kuźwa...
Marta to Ty już 12 t.
Moniś spokojnie... olej ją
ja wczoraj z mamą o wózku gadałam, po połowie stycznia zamawiamy i będzie prezent od dziadków
no i dzwoniła teściowa...aaaaaaaaaaaaaaaa!! paka z ciuszkami i bujaczkiem przyszła!! ale mam niespodziankę na sylwestra, będzie szał dzisiaj!
a mąż się śmieje że cały rok prezentów bedzie, bo jaki sylwester taki cały rok
edit: położna o 13 będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2014, 11:20
mizzelka, Groszek lubią tę wiadomość
-
Złota wrote:Na razie jadę na mięcie i biszkoptach. Kanapka z szynką wylądowała w kiblu.
ponoć nie można słodkiego jeść przy takiej grypie, mojej siostrze zakazał lekarz..
dwa dni cierpiala i potem lepiej sie poczuła, zjadła kanapki z nutellą i na nowo to jej wróciło
w sumie przy tych mdlosciach to nawet nie ma się ochoty na nic słodkiego..
-
Aguś myślę że chyba tak.. nie odbija mi się i nie mdli.. a najdlużej mnie trzymało z całej familiady.
Monia KUPUJ i się o nic nie martw..
zrobiłaś dobrze, postawiłaś przed faktem dokonanym, a jak siostry nie mają gdzie się pozbyć rzeczy to ich problem -
mizzelka wrote:ochh
ponoć nie można słodkiego jeść przy takiej grypie, mojej siostrze zakazał lekarz..
dwa dni cierpiala i potem lepiej sie poczuła, zjadła kanapki z nutellą i na nowo to jej wróciło
w sumie przy tych mdlosciach to nawet nie ma się ochoty na nic słodkiego..
Ja z wytrawnych rzeczy mogę jeść ryż i kiszone ogórki. Bułki, chleb, szynka - nie do przełknięcia. Biszkopty wczoraj przywiozła mi teściowa i o dziwo je mogę jeść. I pic miętę i rumianek. Zwykła herbata też nie bardzo mi pasuje.
Mąż ma gorzej, on NIC nie może zjeść. Nawet ryż go mdli. Wczoraj zjadł troszeczkę herbatników i suchą bułkę, ale długo nie poleżały w żołądku. -
Złota wrote:Ja z wytrawnych rzeczy mogę jeść ryż i kiszone ogórki. Bułki, chleb, szynka - nie do przełknięcia. Biszkopty wczoraj przywiozła mi teściowa i o dziwo je mogę jeść. I pic miętę i rumianek. Zwykła herbata też nie bardzo mi pasuje.
Mąż ma gorzej, on NIC nie może zjeść. Nawet ryż go mdli. Wczoraj zjadł troszeczkę herbatników i suchą bułkę, ale długo nie poleżały w żołądku.
ale tak jest trzeba strzelać sobie metodą prób i błędów.. co nam pasuje a co nie, bo nie każdemu może pomóc.
czytałam coś wczoraj o nospie może weź sobie strzel ją to ci rozluźni mięśnie
ehh mąż pocierpi 3 dni max.. a w ciąży cierpimy 3 tygodnie albo i więcej..
a potem ci chodzi i wkurza że leży się i nic nie robi -.- -
Monia ale to twoje dziecko i twoja wyprawka, teściowa tego nie kupuje
olewka
szkoda nerwów serio, a szkoda jej wypominać bo zapamięta ci to na lata, a szkoda psuć stosunków bo jednak kiedys sie przyda ...
(kurka szkoda szkoda szkoda.. na mózg mi pada ile słów ja przytaczam kilkakrotnie)
Złota mój to już jest wyjątkowy.. maruda jak cholera.. wczoraj mi wypominał po co ustawiłam szklankę z kawą w lodówce i drugą szklankę z plasterkami cytryny (idealnie pochłaniają zapachy a miałam wędzonki swojej roboty i mimo przykrycia było je czuć) zapach poszedł w net a on marudzi i marudzi i marudzi..
już miałam ochote mu przywalić..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2014, 11:35
Groszek lubi tę wiadomość
-
mizzelka wrote:Monia ale to twoje dziecko i twoja wyprawka, teściowa tego nie kupuje
olewka
szkoda nerwów serio, a szkoda jej wypominać bo zapamięta ci to na lata, a szkoda psuć stosunków bo jednak kiedys sie przyda ...
Złota mój to już jest wyjątkowy.. maruda jak cholera.. wczoraj mi wypominał po co ustawiłam szklankę z kawą w lodówce i drugą szklankę z plasterkami cytryny (idealnie pochłaniają zapachy a miałam wędzonki swojej roboty i mimo przykrycia było je czuć) zapach poszedł w net a on marudzi i marudzi i marudzi..
już miałam ochote mu przywalić..
Zamiast się wkurzać, nie zwracaj uwagi:) -
kurcze, to nieźle macie, coś jak moje kilka pierwszych tygodni... biszkopty spokojnie można,delikatne są, jeszcze spróbujcie chrupki kukurydziane może?a do picia gorzka herbata?
powiem Wam,że my i tak silniejsze jesteśmy bo mój na samo słowo"jelitówka"ma dreszcze...tak to ciężko przechodzi... -
mizzelka wrote:już dawno olewam ale wczoraj to przegiął... jeszcze z tym że za głośno chodzę... no paranoja..
albo budyń za słodki, no ludzie...
iść i zabić to mało...
buuuuuuuuuuuuudyń??? aaa zaraz wracam!mizzelka lubi tę wiadomość
-
przedszkolanka:) wrote:kurcze, to nieźle macie, coś jak moje kilka pierwszych tygodni... biszkopty spokojnie można,delikatne są, jeszcze spróbujcie chrupki kukurydziane może?a do picia gorzka herbata?
powiem Wam,że my i tak silniejsze jesteśmy bo mój na samo słowo"jelitówka"ma dreszcze...tak to ciężko przechodzi...
Teściowa przyjechała, już wczoraj, powiedziała, że się nami zajmie. Nakupowała biszkoptów, chrupek, herbatników. Na obiad gotuje bulionik i zostaje do jutra. Chwała jej:)
mizzelka, Sury, przedszkolanka:), Groszek lubią tę wiadomość