Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tego co wiem od siostry, która jest weterynarzem, przypadki kiedy człowiek zaraża się od zwierząt są bardzo rzadkie! najczęściej można zarazić się przez jedzenie surowego mięsa albo nieumytych owoców i warzyw! siostra z racji swojego zawodu robi badania na toxo dosyć często i pomimo kontaktu z różnymi zwierzakami i w różnym stanie nie zaraziła się!
livia30 lubi tę wiadomość
-
Czytałam ze toxo od kota można się zarazić mając styczność z jego odchodami, które leża w kuwecie wiecej niż dobe - wtedy to sie tam namnaża czy jakoś tak
Moje dwa koty biegaja po dworze, jeden przynosi czasem myszkę dla mnie, sam też wciągnie ale kuwetą zajmuje się moja starsza córka więc jestem spokojna
moja ginka też mi powiedziała, zeby nie fisiować za bardzo
-
No i odrobaczanie powinno wystarczyć
mój kocur nie ma kuwety bo korzysta z możliwości wychodzenia na dwór kiedy ma taką potrzebę, ale odrobaczam go regularnie bo to nie wiadomo co zjada, a po każdej zabawie z nim myję dokładnie ręce! według mnie wystarczy
-
simon86 wrote:Dokładnie Livia!!! nie dajmy się zwariować
mam parę znajomych którzy jak im się dziecko urodziło to swojego jak dotąd ukochanego psa oddali komuś, bo do łóżeczka zaglądał i bobasa lizał!
Wielkie mi co... ja liczę się z tym, ze moje koty będą spać w łóżeczku z moim dzieckiemsimon86 lubi tę wiadomość
-
Rudasek wrote:aaaaaaaaaaa tak w ogóle z innej beczki to powiem WAm ze ostatnio w BIedronce byly maszynki do czyszczenia i masażu twarzy
no i sobie myśle, kurde 20zł nie majątek to kupie
i jestem mega zadowolona
Maszynka ma koncówki 4jedna szczoteczka do czyszczenia, druga gąbeczka, trzecia taka gąbeczka silikonowa bo mozna tym puder nakładać i 4 z takimi mini kuleczkami do masazu
powiem WAm ze bajka....oboje z R sie masujemy, oczyszczamy twarz itd...i taka miekka i oczyszczona skóra ze jestem w szoku...az krem inaczej sie wchłania:)
zaraz ide do wanny, zrobie sobie spa -
ooo... kwiatek b.fajny pomysł
a ja smarowałam sie prawie wszystkim w ciazy...
no jedyne co, to unikac duzej ilosci wit.A, w jedzeniu i kosmetykach... kwasu salicylowego oraz innych kwasów...
ja mam kota nie wychodzacego w sumie, ale jestnie oddam go
choc pewnie moi rodzice sie boja o dziecko.... ale damy rade- bedziemy wychowywac oboje
a ja toxo tez nie miałam, całe zycie zwierzaki były przeze mnie duszone i całowanenic nie złapałam
kurde, mi tez by taka szczoteczka Rudasek "siadła"
ale czesto jade ostra strona gabki po twarzyale pyszczycho czerwone jest
peeeling jest fajny z soli albo z kawy i miodu
-
simon86 wrote:Dokładnie Livia!!! nie dajmy się zwariować
mam parę znajomych którzy jak im się dziecko urodziło to swojego jak dotąd ukochanego psa oddali komuś, bo do łóżeczka zaglądał i bobasa lizał!
naukowo udowodnione, bez przesady.. człowiek musi się upierdaczyć i uwalić w błotku i w piaskownicy
i masz racje, nie ma co dać się zwariować
-
ja sobie kupuje takie płatki kosmetyczne z jedną ostrą stroną w rossmanie i rypie sobie tą skórkę
bo normalnie szok jak sie nalozy podklad a tu taka spęklina haha
jak na saharze..
kwiatek mysle ze jak najbardziej skoro nie lubi slodyczy ktosa polecam baaardzo azalię
piękny kwiat.. i ja sobie kupię jak tylko bd lepsza pogoda bo w kwiaciarniach różnie bywa z dostawami.. od hurtowni..
Groszek lubi tę wiadomość