Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Livia byłoby wspaniale
dziękuję że o mnie pomyślałaś
ale niestety czuje się jak wrak człowieka... teraz mama jechała z siostrą itp do Olsztyna zobaczyć samochód dla niej.. tak bardzo chciałam jechać..
ale odpuściłam, już nie dla mnie takie wyjazdy.. cieszę się że chociaż do mamy pojechałam wczoraj i się odchamiłam od tego domowego społeczeństwa.Lena87 lubi tę wiadomość
-
jakiś czas temu była sąsiadka i tak sie zachwalała wnukiem, chyba w piątek
zaś w sobotę przyjechała siostra męża z synkiem i mężem.. i po obiedzie zostałam jak zawsze pogadać sobie itp..
no i wspaniała teściowa wyjechała z tekstem że rozmawiała z mężem
(nie wiem czy ta anegdotka miała byś śmieszna, zabawna czy też kuźwa sensacyjna)
i powiedziała do niego (jak widocznie byli w robocie bo po obiedzie juz go nie bylo) że nie będzie musiał kupować drogich zabawek dla córki bo u sąsiadów to kupili dla synka traktorek z akumulatorem itp za 1400zł...
i na co dodała że moj mąż powiedział że NIECH DA MA SPOKÓJ I ŻE WOLAŁBY DOPŁACIĆ DO TYCH ZABAWEK A MIEĆ SYNA.
patrzyła się jak zareaguje ale milczałam.. wryło mnie konkretnie w krzesło.
wiem że był rozczarowany, ale kurwa ile można to słyszeć?
nie dość że od teściowej, to od niego, jego babki itp
BOLI MNIE TO CHOLERNIE. jestem rozczarowana.. jak w średniowieczu..
selekcja..
ale to nic.. jeszcze dopowiedziała anegdotkę że sąsiad mówił że jak u nas na weselu deszcz padał to będą same dziewuchy się lęgły..
i uśmieszek na buzi..
zaczepił mnie wtedy mąż siostry G, żeby o drugie sie zaraz starać (taki zarcik do wszystkiego żeby było jeszcze bardziej zajebiscie)
na co mu odpowiedziałam: a po co? żeby znów było rozczarowanie?
wstałam i wyszłam, zaczęłam sprzątać jak głupia, brzuch mi się napiął
odpuściłam, odpoczęłam i czekałam cierpliwie do niedzieli..
bo nie mogłam już patrzeć ani na męża ani na innych domowników.
Wyrzygałam mu że tylko ja czekam na córkę..
że tak mu żal tego syna ( o dziwo nie zaprzeczył) aby dodał że też czeka na Milenkę.
i wybuchłam z tej bezradności, poszłam do drugiego pokoju.
wczoraj po mnie przyjechał szwagier (mąż foch bo mogl on zawieźć mnie do mamy- to mógł w sumie wczesniej o tym pomyśleć a nie mnie samą wypuszczać na taką śnieżycę) i odetchnęłam.. Mamie i tak nic nie mowilam bo ona aby siedziałaby i się martwiła.. a już dość przeszła w swoim życiu.
Może to i banał.. ale przykro jest kiedy to nosisz pod sercem upragnione dziecko.. na które czekałam rok... bez względu na płeć i jakie ono będzie kochałam je od samego początku
a tu nagle słyszysz brzdęki niezadowolenia. BO ON WOLAŁBY SYNA...
Chciałam starać się za jakiś czas o kolejne, ale teraz postanowiłam że nie chce.. Najwyżej Milenka bd jedynaczką ale nie przeżyję kolejnego upokorzenia.
-
co za debile! wybacz Mizzy, ale wykrzyczała bym im prosto w twarz,że nie skoro aż tak im przeszkadza że będzie Milenka to niech się do niej nie zbliżają! i serio, teściowej bym zabroniła (bo ojciec to wiadomo..) i miała w dupie czy się obrazi, czy nie. Musisz być bezczelna, tak jak oni są w stosunku do Ciebie ,inaczej nie dotrze...
a Ty ciesz się że mała księżniczka niedługo będzie z Tobą i nawet nie myśl o nich. a jak jeszcze jakiś komentarz palnie jedno albo drugie to albo powiedz,że mąż widocznie" ma za słabe plemniki/sprzęt by stworzyć syna"porażka, męża to bym z domu wyrzuciła za takie coś, poważnie!
-
Mizzy rozumiem cie kochana i współczuje sytuacji
mężowi kuźwa chyba rozum podmieniliidiota.... co zrobił to ma , płeć akurat zależy od jego plemnika jaki wypuścił ... cham bezczelny, jak może tak mówić ? bardzo to przykre, tule kochana Cie mocno
-
chyba za bardzo ugryzłam się w język..
w sumie teściowa miała najpierw dwie corki a dopiero potem 2 synów
i dziwię się że palnęła mi coś takiego..
w ogóle dziwię się co to za selekcja?
czyżby dziewczynki były drugą kategorią? rozumiem ze na gospodarkę itp
ale ja sama pochodzę z takiej rodziny.. tata miał nas tylko, dwie córki..
byłyśmy nauczone pracy.. itp po jego śmierci potrafiłyśmy sobie poradzić przez wiele lat.
Jak na razie jestem w huk zrażona do nich.. słowa nie zamieniłam, sama dziś sobie zrobię obiad i znów bd milczeć 4 tygodnie jak ostatnio, może zrozumieją tłumoki że robią mi w ten sposób przykrość.
Aguś i tak nie dotyka brzucha.. odkąd dowiedział się że dziewczynka
więc po porodzie raczej sie to nie zmieni, choć nie wiem..
ale na pewno jak zacznie mi gadkę na temat 2 dziecka to każę mu spieprzać gdzie pieprz rośnie.
Z. mam taką cichą nadzieję. Ciągle się łudzę że to sen i mi się tylko tak wydawało.. że wszyscy są happy i się cieszą.. ehh
Monia dopiero teraz widzę jakiego mam niedojrzałego męża i choć nas dzielą lata... a jestem dość młodsza od niego to czuje kolosalną różnicę, a chyba powinno być odwrotnie.. w ogole powinien mnie wspierać...
a tu? szkoda gadać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 11:57
-
Kurna Mizzi nie chce CIe dobijać ale zachowują sie jak w Afryce bądź Indiach....Kobieta która nie urodzi syna jest bezwartościowa a dziecko nie uwazane za dziecko, no przecież to ręce i cycki opadaja...
pogłupieli CI ludzie czy co....
Ma być zdrowe, nie jestes w stanie sobie płci wybrać...
ja na Twoim miejscu bym miała jeden tekst : " No to Mamusiu jak synuś tak bardzo chce mieć syna to niech idzie i sobie z inną zrobi"....i mordy bym im wszystkim pozamykała...
sorry ale co za chamidła z tej jego rodziny! no szlak by mnie chyba trafił!
WKURZYŁAM SIE!!!! -
Mizzy masz racje- za bardzo ugryzłaś się w język.. w dupie mieć to, że teściowa będzie to pamiętała ... a Ty nie będziesz ? to Ty będziesz to pamiętała i będzie Cię serce bolało na samą myśl..
mogłaś wszystko wygarnąć jej, męzowi..
co za debilne myślenie... Szkoda słów normalnie... to co tylko faceci się liczą na świecie ? -
a jakby to było ode mnie zależne to co to BY BYŁO. hohohoohooo.. synuś święty a żona do dupy.
chociaż kiedyś pamiętam jak mi gadała: że kiedyś to gadali że od kobiety to zależy jaka płeć, to ją wyśmiałam.. od tam tej pory nie nabąknęła nic na ten temat
pewnie by chciała żeby tak było.
No mówię średniowiecze konkretne. Wczoraj sobie myślałam o wszystkim..
Jak to w jeden moment można żałować wszystkiego, po co mi to było?
chciałam założyć normalną rodzinę a czuje się upokorzona.
nie tak miało być.. -
Mizzy jaka jest różnica wieku między Wami ?
wiesz wydaje sie być strasznie niedojrzały a teściowa - kobieta też ... rodzinka jeden wart drugiego
zamiast się cieszyć , że jesteś płodna, urodzisz Wam córkę , że możesz wydać na świat nowe życie ...
w życiu nie jest najważniejsza robota, nie samą pracą człowiek żyję , są ważniejsze wartości przecież , np. rodzina ...
a to co , że dziewczyna w domu może pomóc to już nie jest potrzebna , to nie jest pomoc ? -
Ja pierdzielę Mizzy, to jakaś masakra!
Ja bym na Twoim miejscu zrobiła tak samo, sama bym sobie wszystko ułożyła,a męża i teściową bym olała. I na przekór wszytskiemu bym śpiewała i tańczyła z radości, że mam ZDROWE dziecko. Nie ważne jakiej płci. Wyrzygiwanie mężnemu, ze to od jego plemników zależy nie dotrze do niego moim zdaniem.
I bym kupiła córce ten traktorek za 1400 złniech ma, a co ona - gorsza?
Nie możesz teściowej spuścić w kiblu? Albo otruć (nie na śmierć, na sraczkę)? To ona między Wami miesza jak widzę.
Musisz olewac jej gadki, to przestanie. Jak zobaczy, że Cię rani, to będzie częściej i więcej Ci dogadywać.
A przy kolejnym tekście, ze syn wolałbym mieć chłopca, powiedz: "ja tez, ale to on słabo strzelał, skoro dziewczynę ustrzelił! Niech teraz zbiera co zasiał. Rolnik, powinen zrozumiec".
Z., mizzelka lubią tę wiadomość
-
6 lat.
Ja nie po to rodzę dzieci żeby oni mieli roboli...
i to im powiem następnym razem.
Tylko po to żeby ktoś z nami był, opiekował się i nawzajem się wspierać.
Córka zawsze za mną pójdzie a nie za ojcem, tym bardziej jak ma taki średniowieczny tok myślenia. Ale w życiu bym jej nie powiedziała: tata cie nie chciał... bo nie jesteś chłopcem.
Mam nadzieje że trzepnięta teściowa nie palnie jej w przyszłości takiego tekstu lub coś na podobę.. -
Mizzy, ale nie powinnaś czuć się upokorzona. Owszem, przegięli ostro,ale powinnaś i wiem że jesteś dumna z tego, że będziesz miała właśnie córcie ! bo to ona później wyda na świat kolejne życie, to ona uczyni Cię babcią! wiem, jak Cię musiało to wszystko zaboleć ( w sumie też szwagier u nas pod nosem coś narzekał,że córka, bo on ma dwóch synów) ale bądź silna i teraz myśl TYLKO o sobie i o Milence, o nikim więcej
mizzelka lubi tę wiadomość