Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Złota wrote:dziewczyny, przejrzałam sobie różne stronki i jestem przerażona: 22-23 letnie kobietki mają problemy z zajściem w ciążę i pierwsza decyzja jaka podejmują to - in vitro.
Czy nie uważacie, za zbyt wiele środków i czasu poświęca zapłodnieniu pozaustrojowemu a zbyt mało faktycznemu leczeniu niepłodności???
In vitro nie leczy, to środek zastępczy.
Dokąd zmierza ten świat? Niedługo będzie jak w Seksmisji: dzieci tylko z probówek.
Mam takie samo zdanie i odczucia co Ty...
Problem w tym, że tym kobietom nie daje się alternatywy, tylko wrzuca jednotorowo w procedure rządowego programu. Tak jest łatwiej... ale wątpię czy lepiej.
Zresztą wiesz, że ubolewałam nad tym, że insemki, invitro jak najbardziej refundują ale już leczenia metodą napro jako alternatywę do wyboru nie. Co uważam za wielką niesprawiedliwość bo każdy powinien mieć możliwość wybrania zgodnie ze swoim sumieniem i potrzebami.Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Rudasku Pola ma gdzieś ,że wszyscy na nią czekają
Groszku hm może spacerek uspokoi go troszkę
Madziula to też u Was już opanowane wszystko a nie przerażaj mnie że tak to wszystko szybko idzie a powiedz mi ja tetrowe pieluchy? ile macie i czy starcza?
Złota ja myślę że to niecierpliwość młodych, bo one chcą hop i już (sama coś o tym wiem) a in vitro jest jedną z najkrótszych dróg...Madziulka lubi tę wiadomość
-
Madziu, niepłodność da sie leczyć, nie każda, ale się da. Ale nikt mi nie wmówi, ze to jest słuszne, ze 23 latka, mówi lekarzowi, ze od dwóch lat się stara zajść w ciążę i nic, a o na to to luzz, zrobimy in vitro.
Często gęsto bez badań przepisują w tych rządowych programach hormonu i inne inwazyjne leki zamiast popatrzeć na cykle dziewczyny i spróbować ustalić co jest przyczyną braku ciąży.
Zwłaszcza, ze poziom wiedzy o swoim ciele i cyklu u młodych dziewczątek, oczywiście nie wszystkich, ale czasem jest zatrważający!
-
Z. wrote:Mam takie samo zdanie i odczucia co Ty...
Problem w tym, że tym kobietom nie daje się alternatywy, tylko wrzuca jednotorowo w procedure rządowego programu. Tak jest łatwiej... ale wątpię czy lepiej.
Zresztą wiesz, że ubolewałam nad tym, że insemki, invitro jak najbardziej refundują ale już leczenia metodą napro jako alternatywę do wyboru nie. Co uważam za wielką niesprawiedliwość bo każdy powinien mieć możliwość wybrania zgodnie ze swoim sumieniem i potrzebami.
Mnie leczenie kosztowało już tyle, że spokojnie na in vitro bym uzbierała. Ale mi nikt tego nie zrefunduje, bo z uporem maniak a chcę naturalnie.
Mocno nie fair.
-
Z i ja mam takie samo zdanie...
Jest przeciez metoda naprotechnologii, na prawde wiele par sie wyleczyło- i wiem to nie ze słyszenia tylko po prostu ich znam, a tez lekarze nie dawali szans...a nie dawali bo jeden drugiemu pcha w łape kase. Najprsciej jest skierować na in vitro a potem kumpel/ szpital odpali troche za pacjenta...
wiedomo , ze sa przypadki gdzie nie da sie nic zrobić, ale jest też grono przypadków gdzie to pojscie na skróty...niestety -
Jak zaszłam w ciąze to miałam taka mysł że chyba wyniki mojego męża zostaly z falszowane i tylko chcieli mnie naciagnąc na in vitro.Nie wiem czy to mozliwe bo adres pracowni andrologicznej dostałam od lekarza z kliniki invimed.Wymyslilam sobie taki spisek
-
Wróciłam W ZUSie ekspresowo poszło, co tam pójde o jestem w szoku jak szybko załatwiam wszystko
Kupiłam dwa pączki (ktore już zjadłam) - średnie były
Byłam w Pepco i kupiłam dwa pajace i body na Tomka - marynarskie A teraz odpoczywam pod kocykiemZ., mizzelka, Maniuś lubią tę wiadomość
-
szłam po chleb i skończyłam gdzie ? w ciucholandzie kurde a co jak w śr okaże się, że jednak facet
za 22 zł mam dość troche ciuszków , body na kr. rękawek za 2-3 zł uwielbiam ciucholandy
moje typy wózków rikko nano i camarelo (nie wiem jak sie pisze )
ale mężnemu sie niezbyt podobają
ale w przyszłym tyg jedziemy pooglądać i może coś ustalimy w końcu idę na pączkaZ. lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja, nadrabiam was..
jestem po badaniach, wkur... jak nie wiem co... czekalam godzine, baba mi sie wjebutała z 2 letnim dzieckiem przede mną, nie wiem z jakiej racji... myślałam że ją zjem wzrokiem.. i tez jej powiedzialam ze wolałabym wejsc bez kolejki... -.-
a dzieciak spokojny zdrowy wesoły.. ciezko poczekac..
najlepiej wepchać się przed babą w ciąży co nie spała od 3 w nocy (trzymałam mocz i małą mnie kopała) i głodna byłam jak cholera.. weszłam dopiero o 10:30 ;/
ludzie to są bezczelni.. jeszcze weszła bez kolejki bokiem z trojaczkami...
stękały jękały, płacz.. szum... ja pierdyle, miałam dziś farta jak nic..
jeszcze policja sie przypitoliła do przyciemnianych szyb.. musielismy ściągać.
w ogóle dzień do dupy, ledwo zyje, nienawidzę już zakupów, jestem zmęczona, spuchnięta... -
Ten Riko Nano widzę bardzo podobny do Camarelo, chyba u mnie go nie było. Ja się chyba zdecyduje na któryś z Baby Design
Mizzelka biedaku, wcale Ci się nie dziwie... to teraz jakąś drzemkę może dla odpoczynku sobie zrób?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 15:28
livia30 lubi tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyHej dziewczyny badam szyjkę macicy od czasu do czasu więc tak mało sie znam dziś jestem w 27dc jest ona wysoko jest miękka i wydaje mi się że rozpulchniona nie dosięgłam żadnego dzióbka więc sadzę że chyba otwarta co wy na to??? a najbardziej mi chodzi o to ze po tym wszystkim bardzo mnie boi szyjka brzuch jak na okres tak nagle po a wcześniej nie bolał o co chodzi
-
Zetko chyba tak.. poloze sie, bo z tych nerwów tak twardy brzuch mialam..
i chyba skurcze.. bo nie mogłam kroka nawet dać, tak mnie zabolało.. nie wiem czy to mała mi nacisnęła czy co...
ale już mam nadzieje ze to ostatnie badania i nigdy więcej!
jeszcze mi sie źle wbiła i sińca zrobiła..
niech sie ten dzien konczy
ale jeszcze postaram sie podczytac co tam napisalyscie.. bo caly dzien prawie mnie nie bylo a potem to juz calkiem nie nadrobie..
uff.. -
Groszek wrote:no ostatnio juz bylo ok, ale on sie tak naje na noc, ze szok...kupy nie umial zrobic..lezal na brzuchu i go klepałam po pupie....
cewnik w tyłek osttanio poszedł, a teraz juz nie mam bo sie skonczyly masakra była toooo !!!
wygladam jak zombiak !
wlasnie brat jechał z Niemiec i napisałam mu a on był juz w Polsce...
ten sab simplex to podobny do espumisanu tylko ma wieksza dawke simetikonu czyc cos tam espumisan 40 mg a sab simplex 65 chyba.... ale gdzies espumisana widziałam ze 100 mg/ml.....
czopki Viburcol...tam jest rumianek i inne zioła...masakra, nawet nie umiałam wlozyc tego czopka tak sie wyginał...
Boze, nie moglam patrzyc jak cierpi ehhhh
chyba jednak musze miec diete...nie wiem co zjadlam wczoraj
az mi serce pęka...
a jak ciagnał smoka.... z taką złoscia i bólem....
nie zazdroszczę takiej nocki.. i cierpienia malenstwa ;/
ehh ;/