Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
livia30 wrote:Karola wg mnie powinnaś zamiast latać i badać ten progesteron (który jest wydalany pulsacyjnie więc wg mnie nie do końca wiarygodny) zrobić porządny monitoring u dobrego ginekologa. Pierwsza wizyta od 10-14dc później co dwa dni - oceni się pęcherzyki, jak rosną i później czy pękły. Daje to 100% pewność tego czy owu występuje.
Prolaktynę masz za wysoką, też się z tym bawiłam ale brałam Dostinex - lepszy lek i lepiej tolerowany (ale też droższy, jednak bierze się go raz na tydzień tylko). Tak czy siak ważne, ze juz ją zbijasz bo za wysoka moża blokować owulację. Zbadaj sobie jeszcze tarczycę (TSH) powiązana jest w prolaktyną, może i to masz za wysokie a nie pisałaś chyba, ze to Ci sprawdzali (albo przegapiłam).
No i tak jak Pomarańczka piszę - luteina ale to dopiero po stwierdzonej owulacji (żeby jej nie zablokować wcześniej) lub na wywołanie okresu jeśli cykl bezowulacyjny.
Mam nadzieję, że trafisz na konkretnego lekarza, ktory się zajmie Tobą jak należy i szybko zajdziesz w ciążę. Najwazniejsze - nie panikuj, że nie wychodzi. Na to potrzeba czasu i spokoju
Dzieki dziewczyny za odpowiedz.
Wszytsko mialam zbadane w szpitalu - tarczyca bardzo dobry wnik TSH i FT4 (pisalam tez na watku o TSH), takze tarczyca zdrowa.
Jedyna co mnie zastanawia to czy na prawde mam suplementowac druga faze, skoro progesteron wyszedl mi w normie tylko ze pokazywal pozna owulacje. Progesteron byl najpierw ok.9 a potem za kilka dn 13 wiec rosl jak trzeba. DLatego lekarz uwaza ze nie msuze brac progesteronu/luteiny bo mam go wystarczajaco w drugiej fazie. I wzial sie za przyczyne czyli podwyzszona prolakyne.
Znalazlam ze szpitala wyniki LH i estradiolu o ktore pytacie:
Estradiol 44 pg/ml (normma 21-251)
LH 12.9 mIU/ml (norma 1.8 do 11.78) a wiec tu odwyzszona, co to znaczy? -
Znalazlam inne normy w necie ( w moich badniach jest ta sama norma niezaleznei od dnia cyklu)...
normy
faza folikularna (2,4-12,6)
faza owulacyjna (14-95,6)
faza lutealna (1-11,4)
DLa mnie ok 20 dzien to koncowka I fazy i zlizanie do owulacji wiec chyba jest ok.
Aczkowliek ten stosunek jest wysoki i wskazywalby na PCOS ale nie mam podwyzszonych androgenow, ani na USG charakterystycznego ulozenia jajnikow.
Nic nie rozumiem i panikuje.... grrr... -
Czesc dziewczyny, jestem tu nowa. Staramy sie z mężem o dzidzusia od ponad roku. Teraz biore clostilbegyt,ale martwi mnie jedna rzecz-w 8 dniu po owulacji zrobilam progesteron, który wyszedl 29,86 ng/ml i z normy wychodzi,ze za wysoki. Test owulacyjny tylko w 1 dniu pokazal taki naciągany wynik dodatni. Wykres temperatury książkowy. Mysle,ze moglo nie byc owulacji. Im sie czlowiek dluzej stara tym bardziej zaczyna wątpić.. Ech pozdrawiam wszystkieTuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
Tulipanka wrote:Czesc dziewczyny, jestem tu nowa. Staramy sie z mężem o dzidzusia od ponad roku. Teraz biore clostilbegyt,ale martwi mnie jedna rzecz-w 8 dniu po owulacji zrobilam progesteron, który wyszedl 29,86 ng/ml i z normy wychodzi,ze za wysoki. Test owulacyjny tylko w 1 dniu pokazal taki naciągany wynik dodatni. Wykres temperatury książkowy. Mysle,ze moglo nie byc owulacji. Im sie czlowiek dluzej stara tym bardziej zaczyna wątpić.. Ech pozdrawiam wszystkie
-
Ja chyba jakimś ewenementem jestem, bo u mnie brzuch ciążowy już widać (zaczął się zmieniać w 9tygodniu), wzgórka łonowego już nie mam, bo od razu łączy się z balonikiem. Może to kwestia tego, że jestem szczupłą osobą ? Nawet na czczo mam zaokrąglony brzuszek i jak patrzę nie raz na zdjęcia brzusiów ciążowych w późniejszym etapie to mój nie raz co poniektórym dorównuje
Anutka lubi tę wiadomość