Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, ale piękne słoneczko u mnie dzisiaj az chyba kawkę w ogrodzie wypiję sobie
Mam już dość tego mierzenia temperatury - dzisiaj mi znowu podskoczyła. W lepetynie mi się kręci, cycki mnie bolą, brzuch też i płakać co chwilę mi się chce. Zrobiłam rano test i negatywny
Chyba się powieszę w ten piękny słoneczny dzionek
Uciekam do wanny i po południu do lekarza, w poniedzałek pójdę na betę chyba bo już szlak mnie trafia. Jak się nie udało to żadnego mierzenia temperatury już nie będzie! Buziaki Dziewczynki i milego dnia
-
Livia czyli zamierzasz tak jak my... odpuścić. Staraliśmy się 10 miesięcy z obliczeniami, spinaniem się, seksem co dwa dni... dosłownie każdym sposobem z nastawieniem na potomka. A od stycznia kochaliśmy się tylko gdy mieliśmy na to ochote, bez pomiarów, obliczeń i tego stresu i się udało
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa wychodzę z założenia że jeśli ma się udać to się uda czy się będzie mierzyło i sprawdzało czy nie . Więc ja nie rezygnuje z obserwacji
Ale przestaje się nastawiać i czekać na testowanie . Po prostu będę się obserwowała i jeśli @ przyjdzie trudno jeśli nie to super -
Mam do was takie pytanie, bo już nie wiem czy my drogo żyjemy czy wszystko w cenach tak podskoczyło, bo kiedyś to 20 zł coś znaczyło, a teraz z 20 zł to nie ma co iść do sklepu. My wczoraj Młodego okupiliśmy na wiosne i lato i to masakryczne kwoty wyszły. Za czasów mojego dzieciństwa ro można było bluzkę kupić za 9-19 zł a teraz wszędzie 29-69 zł, a pensje właściwie stoją w miejscu. Ale chyba najwięcej to nam na jedzenie i opłaty idzie, ja po prostu już jestem chora jak mam do sklepu iść bo wiem że niewiele z niego przyniose a tu 100 zł co najmniej pójdzie. I się zastanawiam czy tylko u nas tak jest czy u każdego, że mniej kupuje niż dwa lata temu a więcej płaci.
-
Anhe - czyli cały kraj tak ma... tragiczny mamy kraj. My tak wczoraj usiedliśmy z moją mamą w deserowni i nawiązała się rozmowa o tych młodych ludziach co pracują za 5-7 zł na godzinę ża jak oni mają rodziny założyć, skąd wziąć na mieszkanie, jak się usamodzielnić. I jeszcze nawiązał się temat o rodzinnym, że tam jest taki wymóg na osobę że większości się ono po prostu nie należy, i fakt bo tam jest chyba niecałe 800 zł na osobę albo jeszcze mniej, a trzeba liczyć się z tym że to 800 to nie jest tylko na ubiór i jedzenie a też opłaty trzeba zrobić. I doszliśmy do wniosku, że nasze państwo podcina skrzydła, odbiera szanse, właściwie nie daje szans, chyba że się ma szczęście albo znajomości, albo się jest w miarę ustawionym z domu i można liczyć na pomoc na start od rodziców.
-
Anhe... poważnie? To jak ktoś ma np 2 dzieci i 2 dorosłych w rodzinie, to jak ma 2500 zł dochodu łącznie, to już nie ma rodzinnego? I on ma za te 2500 zł wyżywić i ubrać rodzinę + opłacić rachunki i ewentualnie zakupić opał na zimę? Nie ma szans by mu się to udało bez pożyczania... Poważnie nasze państwo zakłada, że 2500 zł na cztery osoby i opłaty to bogactwo? Żyjemy jednak w chorym kraju.
-
Anhe moim zdaniem rodzinne czy becikowe powinno otrzymywać każde dziecko, niezależnie od tego czy rodzice zarabiają milion rocznie czy 10 tysięcy na rok. Oni się zdecydowali na dziecko świadomie, zarówno i ci biedniejsi jak i ci bogatsi i moim zdaniem straszną niesprawiedliwością jest, że ktoś otrzymuje becikowe dwa razy, bo jeszcze dodatkowe z mopsu, bo on nie ma pieniędzy (jak nie ma na dziecko, to po co je robił?), a ktoś inny płaci podatki, stara się, musi kombinować by na wszystko było i jakoś wystarczyło i jemu się nic nie należy, za darmo mu nikt nic nie daje.
-
Hej pozdrawiam z gór zasięg mam tylko na drodze i w mieście
a ja uważam, że mi się nie należy becikowe, że powinien je dostać ktoś biedniejszy i tak samo że zlobkiem i przedszkolem - ja pośle dziecko prywatnie a na moje miejsce wejdzie ktoś kto kasy nie ma. Takie jest moje zdanie
Anhe lubi tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Malinowa ja jestem zdania, że dzieci są równe, niezależnie od dochodu rodziców. Poza tym nie oszukujmy się ale te warunki by otrzymać rodzinne to sięgają chyba samej biedy, samego dna, bo co to jest 400 zł na osobę, kto z takim dochodem decyduje się na dziecko? Dla mnie to jest po prostu kpina. Spotkałam się też z sytuacją gdzie ludzie pracujący żyją gorzej niż niejeden bezrobotny, bo oni za 1000 zł muszą wstać o 5 rano i przepracować 8 godzin, a niektórym płacą za leżenie, jeszcze finansują socjalne lokum... Państwo po prost stoi na głowie, to się odbywa bez jakichkolwiek zasad logicznego myślenia.
-
A co do przedszkola, to w Poznaniu na jednym z osiedli jest przedszkole z zasadą, że pierwszeństwo mają dzieci samotnych matek lub rodziców bezrobotnych. O ile mowa o samotnych matkach, to rozumiem, bo ona idzie do pracy, nie ma kto być z dzieckiem, ale dlaczego dzieci bezrobotnych mają pierwszeństwo, przecież tam ma się kto tym dzieckiem zająć? Okazuje się, że wyjaśnienie jest takie, że jeśli dwoje rodziców pracuje to stać ich na prywatne przedszkole, albo na opiekunkę... Jak mi znajomi o tym mówili, to w pierwszej chwili myślałam, że to żart
-
Malinowa - zazdroszczę ci gór, ja uwielbiam, bardziej niż morze... w ogóle nie przepadam za morzem... Jeziorko jak najbardziej, ale to tylko dwa-trzy dni, nie dłużej. Natomiast leżenie plackiem na plaży mnie męczy. Wole coś porobić, a w górach jakoś tak więcej atrakcji.
-
Malinowa, miłego odpoczynku
Młoda, powiem Ci, że to temat rzeka. Można dyskutować i dyskutować. Chore to wszytko i tyle. Rodzic, który pracuje i robi wszystko, żeby coś zarobić,nie dostanie nic, bo przekroczy dochód o 2 zł. A taki żul, co wszystko przechleje dostanie maksymalną pomoc...