Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
livia30 wrote:Ej to już trzeci!
Jeden był bez głowy a dwa pozostałe przyniesione chyba dla mnie do zjedzenia
Cmentarzysko chyba otworzę
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
To ja tu na diecie przed ślubem a one chca mnie tuczyć?
A właśnie, Another - jak u Ciebie sprawa z organizacją?
Przedszkolanko - zasuwaj z migdałami, rybami i czerownym winem wytrawnym i wcinaj wit. B (ja od tego cyklu tak robię, chcę podreperować moje endometrium na maxa). A jak lekarz stwierdzi, że faktycznie za niski jest estradiol to da Ci leki na to - spokojnieA co do prolaktyny to ja miałam początkowo 19 i tak lekarz postanowił mi ją ciutkę zbić - cykle bezowulacyjne, wydłużone, za krótkie, to wszytko może powodować podwyższona prolaktyna. Co by nie było najważniejsze żebyś się nie denerwowała bo to też ją podwyższa! Poczekaj do wizyty u gina
Tragedii nie ma w Twoich wynikach, naprawdę
Another lubi tę wiadomość
-
livia30 wrote:To ja tu na diecie przed ślubem a one chca mnie tuczyć?
A właśnie, Another - jak u Ciebie sprawa z organizacją?
Dopiero się obudziłam po 2 h drzemce i średnio mój mózg pracuje
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Jeśli o ślub to ksiądz w kościele powiedział, że jak znajdziemy lokal to mamy przyjść z datą. Kazał nam zrobić przyspieszony weekendowy kurs przedmałżeński i narazie nic więcej nie niosłam, żadnych dokumentów.
Co do miejsca, to ten ogród dalej wchodzi w grę, ale menu grillowe jest wg mnie trochę ubogie i zastanawiamy się nad innymi opcjami. Wychodzi 110 zł za osobę, ale jest tylko kawałek mięsa, kiełbasa, finger food, ziemniaczki, deska serów, sałaty i coś tam jeszcze. A na całą noc do alkoholu to mało jednak"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Tak, ciągle chcemy w czerwcu (jeśli by się nie udało to sierpień) ale wolelibyśmy w czerwcu. Teraz nam jeszcze w maju wesele przyjaciela wyskoczyło
Oglądałam wczoraj film z wesela koleżanki i szczerze? Nie wiem, czy w ogóle bym chciała wesele. Wolę chyba jakiś dobry obiad, deserek i tyle. Tylko goście mojego chłopa będą jechać 350 km na obiad? Też głupio
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Another wrote:Jeśli o ślub to ksiądz w kościele powiedział, że jak znajdziemy lokal to mamy przyjść z datą. Kazał nam zrobić przyspieszony weekendowy kurs przedmałżeński i narazie nic więcej nie niosłam, żadnych dokumentów.
Co do miejsca, to ten ogród dalej wchodzi w grę, ale menu grillowe jest wg mnie trochę ubogie i zastanawiamy się nad innymi opcjami. Wychodzi 110 zł za osobę, ale jest tylko kawałek mięsa, kiełbasa, finger food, ziemniaczki, deska serów, sałaty i coś tam jeszcze. A na całą noc do alkoholu to mało jednak
No ubogo troszkę... A nie możecie swojego manu stworzyć? Ja swoja sama ułożyłam, potem mi je wycenili i jest. A teraz chce wprowadzić trochę zmian i będe do nich pisac na dniach hi hi
-
Another wrote:Tak, ciągle chcemy w czerwcu (jeśli by się nie udało to sierpień) ale wolelibyśmy w czerwcu. Teraz nam jeszcze w maju wesele przyjaciela wyskoczyło
Oglądałam wczoraj film z wesela koleżanki i szczerze? Nie wiem, czy w ogóle bym chciała wesele. Wolę chyba jakiś dobry obiad, deserek i tyle. Tylko goście mojego chłopa będą jechać 350 km na obiad? Też głupio
My nie robimy wesela bo oboje nie chcemy. Początkowo miało byc tylko skromne przyjecie dla najbliższych ale mamusie zaczęły się wcinać, małe sprzeczki były i stanęło na tym, że nie ma wesela co zaznaczam na kazdym kroku, jest przyjęcie! Będzie obiad, alkohol, zimne przekąski i muzyczka w tle - bez dj, zespołu. Zakaz oczepin o północy, nie będzie pierwszego tańca - dla mnie to żenujące jest a nasze mamy tylko ręcę załamują
-
Another wrote:No właśnie oni nie bardzo dopuszczają, co mnie bardzo irytuje. Chociaż do tego mięcha jakiś szwedzki stół z sałatkami i zimnymi przekąskami, plus jakieś ciepłe danie z kuchni po 23 i byłoby ok.
Nie dopuszczają takiej opcji? Przeciez to dla nich dodatkowe pieniądze i kolejni zadowoleni klienci - dziwne rozumowanie. A innej miejscówki nie masz na oku?