Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
a pro po gotowania, średnio mi to idzie, choć nie tak źle. pieczenie bardziej ocieka zarąbistością i mialam kiedys się wziąć za ozdabianie tortów itp połączyć pasje
ale nigdzie nie moge znaleźć barwników spozywczych itp, ale kiedys to znajde
teściowa gotuje i niech tak pozostanie, bo ten moj maruda jest momentami nie do zniesienia... już mi dziś nerwy popsuł, norma. -
też też groszku, czasami jak zakłuje to sie boje żeby się nie posiusiać
tak przeszywa brr...
ja mam dzis jakies przeczucie ze bd też facet, a w głębi duszy chcialabym zeby byla córcia, ale jak nie tym razem to za drugim razemchoć tam kit.. aby zdrowe bylo i kochane
Groszek lubi tę wiadomość
-
Mizzy, moj tez wybredny... ostatnio bigos byl i zjadl ale mowi ze jakby grzybki w nim byly to by bylo super...
A wczoraj robil na kolacje zapiekanke makaronowa i dodal curry, co zupelnie nie pasuje...nie dosc ze jak poczulam curry wczoraj to mnie zbieralo na wymioty...bleh -
mój tez uwielbia curry..ja średnio, w zalezności do czego!
mnie też kłuje, swędzi koło pępka itd..wogole mam wrazenie ze na 11 tydz mam mały brzuch..no nic, ide 5go na usg to sie okaze, nie ma sie co martwić
własnie wpierdzielam winogrono..ale pycha!!
kuzwa mam strete ciuchów do prasowania i ni hu hu nie mam weny, ochoty itd!
a moja Kochana Sis kupułam mi dziś dwie sukieneczkiczekam na dostawe
-
Groszek wrote:Mizzy dokladnie to samo co ja;-) chcialabym dziewczynke... moj chlopczyka... bedzie Gabriel raczej ja myslalam jeszcze o Jasiu lub Stasiu
Ale obojetnie co bedzie, juz kochamniech sie urodzi cale i zdrowe
ale na jednym nie konczę kariery mamy
max 3
a imion nie mam.. jeszcze nie myslalam nad tym, ale cholera... za pól roku dziecko będzie i ja nie jestem jeszcze psychicznie nastawiona -
ja właśnie od mamy dostałam sukienkę ciążową
się uradowałam bo luz i swoboda i po bokach ma taki gumkowy materiał baaaardzo uciągliwy
tylko zastanawiam się czym ja ten brzuch okryje w zimę? ;O
Groszku znam ten ból, wczoraj mu kisiel zrobilam, za słodki... kanapki, no ja jadlem juz na dole, a pytalam sie czy robic mu kolacje tak robic...
jeszcze dziś przyszedl: znowu śpisz? tam siostra moja i jedna i druga nie spaly wcale,a ty to ciągle...
kazalam mu się odwrócić na pięcie i zejść z mojego złego wzroku. nie byl z nimi na codzien wiec sie niech nie udziela w temacie a one na pewno sie nie pochwalą że były "słabe" itp. -
no, zmierzłe te chłopy...
mojemu dokjcza chyba brak miłości fizycznej teraz...
jakis taki dziwny sie zrobił... wczoraj sie do niego nie odzywałam, bo co ja powiem to robi na odwrót...i jeszcze wychodzi na moje;p wiec juz nie mam ochoty mu tłumaczyc i sie kłócić... nie odzywałam sie...
to zaczął mnie w łożeczku gilac i smyrac... ze tego mu brakuje i czasu we dwoje, a nie ze ja z mamusia siedze..
a on zapomniał jak z tatusiem siedział ??
juz to czuje co sie bedzie działo, przeprowadzilismy sie z mieszkania...znaczy moja tata z mezem, bo ja nie moge dzwigac ani jezdzic nigdzie;/
bedziemy sobie urzadzac 2 pokoje na gorze... znaczy cala gora bedzie do naszej dyspozycjina kilka lat, bo potem jak Bozia da swoje skonczymy budowac i w swiat...
wiecie jakie mamy jaja z zakonczeniem wynajmu?
mamy czas okreslony.. do konca pazdziernika, ale z powodu moejj sytuacji rezygnujemy.. baba tego nie potrafi zczaic. mowi ze mamy mieszkac ze jak co to mozna po karetke zadzwonic, szczegolnie ze mam znajomosci. Ale baba dziwna. ehh... i ta kaucje co zaplacilismy to chyba bedzie chciala zatrzymac 1500 zł... chyba ze kogos innego znajdzie..to wtedy nam odda. Ale widac ze cos kombinuje... nie wiem jak to z nia rozwiazac... bo maz z nia gada, ja z nia gadam, ona mysli ze cos kombinujemy ostro. boje sie ze bedziemy musieli oplacac czynsz do konca pazdziernika, a chcielismy wziac kredyt...ehh i wszystko nas hamuje;/ mial ktos taka sytuacje?? pomocy?? -
trzeba bd znaleźć kogoś na zastępstwo i jakoś się poratować, w sumie sie nie dziwie bo sąsiedztwo to mialas zarąbiste, ogólnie widze że masz szczęście do takich osób
;p
bo faceci mają krotką pamięć do swoich błędów, a do naszych to bardzo dobrą... że ci po kilku latach wypomną. Ale ja mu jeszcze pojadę po linii oporu... -
no Groszku z wynajmami to mialam przeboje
ale troche innej natury na szczescie nie z właścicielem..nie wiem jak to rozwiazać szczerze mówiąc, bo macie prawo wczesniej zrezygnować ale chyba też babka ma prawo sie na to nie zgodzic. i chyba mozecie sie spodziewać takiej sytuacji ze nawet jesli opuscicie mieszkanie to bedzieme musieli płacic...tak mi sie wydaje, nie dam sobie reki uciąc ale chyba tak jest...a nie masz na umowie jakiejs adnotacji o wczesniejszej rezygnacji ?? tak jak mizzelcie piszem najlepiej trzeba znależć kogoś na swoje miejsce
my tak zrobilismy i nie bylo problemu zadnego! umowe sie przepisało, rachunki wyrównało i git
co do Chlopów to u mnie spokoj...R jest tak wyrozumialy ze az czasem upierdliwyitd! wczoraj w biedrze mnie opierdzielił bo wode niosłam i mówi " nie pamietasz-mama Ci nie kazała dzwigać" hehehheh
a co soto my raz na jakiś czas sie kochamy, ale bardzo delikatnie i spokojnie, zeby mna za bardzo nie ruszało! nic sie nie dzieje...a teraz chyba wkraczamy w ten etap czyli 4 mc gdzie mozna już, nie ma zagrozenia!
tzn groszek bo ja jeszcze w 3 a widze ze mizzelcia w 2
no ale mysle ze nic sie nie stanie jak sie delikatnie poprzytulacie
podobno dzieciaczki to lubia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 14:05
-
dzień dobry
wrrr powiem Wam ze mam ochote udusić chrześniaka męża ! jest okropny i złośliwy! Ale nie ze mną te numery, hahaale mam nadzieję,że u nas córa będzie hihi
ale rozpisałyście się!
Groszku spokojnie, odpoczywaj ile się da i nic się nie martw
Rudasku dziękujemy, u nas dobrze, mdłości męczą wieczorami ale co poradzić
hihi ah Ci mężowie, zawsze tacy biedni :PPP
Livia czekam na wyniki!
A z córą dobrze,że do lekarza...biedna kurcze...faktycznie ja też pamiętam jak watę mi mama wsadzała ale w czymś moczyła...
to mąż już wraca?? Ale zleciało! Superi znowu będzie się działo
Fajnie,że nikt nie zareagował na zaczepkę, widziałam też rano i dokładnie to samo zrobiłam
Niecierpliwa rośnijjjj kolejne 4x4 kg
tak sobie czytam i wiecie co? Po moich przedmiotach to ja jestem m.in UWAGA! psychologiem, socjologiem, filozofem,pedagogiem, wychowawcą, biologiem i wiele wiele innychwow, ale kasiasta powinnam być
ale powiem Wam że na wielu kierunkach powtarzają się przedmioty, mogą być nawet te same książki ale jednak całość, plus obszerność wiadomości jednak się różni . Ale po co ciągnąć głupii temat?
ej ja nie dłubię w nosie!! Czasem się podrapię,lekko poddłubując ale nie dłubię
Livia wpraszam się na obiad
Groszku ja nie pomogę, bo kompletnie na takich sytuacjach się nie znam...
a no i mojego też pochwalę, bo dba o nas i stara się na nic nie marudzić jak narzekam że mi źle
uf;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 14:04
-
mi dzisiaj tez cos nie za dobrze, a mialam nadzieje, ze wszystko mi przeszło ehh...
zjadlam wielkie sliwy od taty, skads przyniosl... wielkie sa jak jabłkanie wiem co to za odmiana
mam nadzieje ze nie chemiczna
moj mnie wkurza jeszcze jak mowi ze "ciaza to nie choroba". No tak, pod warunkiem ze sie czlowiek dobrze czuje i ze nie ma chorob współistniejących...
Mizzy, jak chcesz to lez cały czas, masz prawo.... dokladnie, napewno nie powiedza ze czuły sie zle, tylko swietnie ;p
zazdroszcze Wam tych ciuszkówmoze tez sobie jakis łaszek zakupie niedługo...
a co do zimy, to ja jakis plaszczyk albo kurtawe bede szukac ale dopiero pooozniej. Moze w lumpeksie, bo potem i tak bedzie to lezec;/
no i ja tez bym chciała dwójeczke na 100% a jakby bylo dobrze, to trojeczke bym chciala z pewnoscia;) taka rodzinke. pl -
no ja mam kilka swetrów takich wiekszych, byly jako tuniki wiec moze w zime sie w nie zmieszcze
a co do kurtek to kurde w tym roku zakupiłam nową jakos w styczniu, taka kurtko płaszczyk ale czy zmieszcze w niej brzuch to nie wiem
mam jeden płaszczyk taki ciazowy, kupiony chyba z 5 lat temu przez przypadek ale on troche cienki i elegancki
wiec pewnie tez sie na lumpek wybiore, moze cos uchodze:D
-
dokladnie, a mi to sie nie raz czarno przed oczami zrobi, a chodzę do pracy caly czas i zapieprzam a on jeszcze mi wygarnal ze malo robię, jak wsidalam na niego to tydzien sie nie odzywalam, najlepiej mam paść na łeb i szyje, a teściowa nie moze ruszyc dupy? i tak dobrze wygląda
gdyby mieli taką grypę żołądkową codziennie to by im też się odechcialo! ale nie... oczywiscie oni wszystko wiedzą lepiej niż my same.
i będę spać ile moge, akurat pracy wtedy nie mami tak wstaje o 5:40 i klade sie czasami o 9 na 3 godzinki..
co do sióstr wlasnie.. one sie nie pochwalą że źle sie czuja, raz tesciowa jednej zmierzyla cisnienie i widac bylo ze chodzi jak trup.. miala strasznie niskie i chodzi: no dobrze sie czuje;/
oni w ogóle zauważyłam że lubią grać.. że są idealni i nic im nie dokucza...
co do plaszczykow to wlasnie te siostry kupywaly luźne zawiązywane na pas i na górze aby dwa guziki i były git.