Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie.;)w piękny i słoneczny dzień jak na razie.Wlasnie szykuje moje dziecię do przedszkola a pozniej na shopping.Trzeba cos kupic sobie i mojej perelce bo z wszystkiego wyrosła a zaraz nie będzie co ubierać ja.Jej ulubiona postać z bajki to Myszka Minnie.Wszystko musi byc z Minnie.;)Co u Was kobitki???jak mamusie przyszle sie czuja???
-
magroz26 u mnie leje od nocy. Nie dość, że poniedziałek to jeszcze deszczowy
Anka309 ile razy ja też mówiłam, że mojego przetrzymam a potem i tak wymiękałam
Ale ostatnio to ja inicjuję Kiedyś było odwrotnie
U mnie na wykresie pojawiły się czerwone kreski I pewnie radość była by większa, gdyby testy owu wyszły pozytywne, a ja dłużej czuła bym pracę jajnika. A tak to wydaje mi się, że tej owulacji nie było. Ale jakby co to z się wstrzeliliśmy
I teraz mam pytanie co do tej fazy lutealnej. Jeśli faktycznie miałam teraz owulację, to kiedy powinnam dostać okres? Ile trwa faza lutealna? (12-16 dni?- coś mi się tak o uszy obiło) Moje cykle nigdy nie były regularne dlatego pytam :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 08:51
magroz26 lubi tę wiadomość
-
Magroz Kochana! Jestem z Toba. Mam kolezanke, ktora jest sama z synkiem i blisko widze jaki to wysilek i jak bywa ciezko. Ludzie sa popierd.... *przepraszam. Ja mam alergie na teksty o bezstresowym wychowaniu przez osoby, ktore nawet pochylic sie minimalnie nad potrzebami dziecka nie potrafia czy chocby przeczytac w necie o neurologii dzieciecej - teraz jest tyle rzeczy dostepnych od reki, ze naprawde mozna wiele sie dowiedziec o rozwoju i roznych reakcjach dzieci, ktore kiedys uwazalo sie za "rozpieszczenie" czy "wymuszanie przez terroryste-dziecko". Mnie to ekstremalnie wkur.. *przepraszam. Ogolnie jestem za podejsciem jakie prezentowal Korczak - "nie ma dzieci, sa ludzie" i tak staram sie traktowac moja Corke z poprawka na to, ze nie jest psychicznie rozwinieta pod wzgledem radzenia sobie z wlasnymi emocjami jak dorosly czlowiek i nie moge od Niej wymagac reakcji dojrzalych i zawsze przemyslanych. Ale ludziom najlatwiej rzucic haslo: "ale rozpieszczona" "ale kaprysna" "po co Ja nosisz? niech ryczy, przestanie!" albo "nono widac efekty bezstresowego wychowania" - pomine, ze to bezstresowe wychowanie to zupelnie co innego niz ja uznaje i zupelnie nie ma to nic wspolnego z tym. Ale komu by sie chcialo poczytac i czas poswiecic - lepiej ocenic i czesc. Takze Kochana wiem co mowisz - dzisiejszy teskt mojego Tescia: "Dam jej (Corce mojej, ktora plakala pol nocy i caly poranek dzis) w skore to sie opanuje a Ty odpoczniesz sobie!" Nosz jasna cholera! Ech... Szkoda mi czasu na tlumaczenia nawet...
Wyslalam prosbe o dolaczenie do grupy A moze zrobimy tajna grupe? Nie wiem jak to sie robi ale wtedy nie mozna jej znalezc i tylko jak ktos zaprosi to widac dla wybranych osob? Ja zdecydowanie nie chce zeby wszyscy moi znajomi widzieli co pisze Wiadomo
Milego dnia! Ja nie spalam pol nocy i ledwo zyje. Plus taki, ze moja Mama przez noc sie ogarnela i chyba dotarlo do Niej jaki wysilek codziennie kosztuje mnie opieka nad Corka i wlasnie Ja wziela na spacer a ja moge Was poczytac! SZOKmagroz26, beatum lubią tę wiadomość
-
borsuk wrote:magroz26 u mnie leje od nocy. Nie dość, że poniedziałek to jeszcze deszczowy
Anka309 ile razy ja też mówiłam, że mojego przetrzymam a potem i tak wymiękałam
Ale ostatnio to ja inicjuję Kiedyś było odwrotnie
U mnie na wykresie pojawiły się czerwone kreski I pewnie radość była by większa, gdyby testy owu wyszły pozytywne, a ja dłużej czuła bym pracę jajnika. A tak to wydaje mi się, że tej owulacji nie było. Ale jakby co to z się wstrzeliliśmy
I teraz mam pytanie co do tej fazy lutealnej. Jeśli faktycznie miałam teraz owulację, to kiedy powinnam dostać okres? Ile trwa faza lutealna? (12-16 dni?- coś mi się tak o uszy obiło) Moje cykle nigdy nie były regularne dlatego pytam :*
Tez bym chciala wiedziec ile trwa ta faza w koncu bo ja nie moge dojsc ile trwala w tym moim cyklu i czy prawidlowo jest (zawsze bylo ale po porodzie to wszystko sie moze zmienic)
Buziaki jak maki!
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny ... czytam was i wiem również jak to jest jeżeli chodzi o ogarnięcie wszystkiego i jeszcze więcej a tu przychodzi z pracy i narzekanie ja tylko mu powtarzam dobrzr będzie czas odpukać kiedy będę np poza domem czy w szpitalu czy coś zostanie z małym i ciekawe czy zrobo choc 1/3 z tego co ja robię codziennie... zobaczymy poczekam i wtedy go zapytam i z krytykuje bo wiem co będzie bo według naszych mężczyzn wszystko robi się samo.
u mnie też pogoda beznadziejna pada również od nocy ...
ja się czuje bardziej zmęczona niż kiedykolwiek ostatnio wychodzi na mnie osłabienie i nie wiem czemu wczoraj csly dzień bolała mnie głowa ...
-
Borsuk u nas ostatnio lalo ze idac corka na zajecia a mamy pól godziny drogi bylam mokra jak nie wiem o tyle dobrze ze Niki byla sucha bo nioslam ja na rękach i miałam parasol.Ta pogoda to jedno wielkie nieporozumienie a pomyśleć ze za chwile ma byc astronomiczne lato:( jesli chodzi o cykle to nie znam sie na tym ale po swoim organizmie wiem kiedy moge się spodziewać @.
-
zFolwarku wrote:Magroz Kochana! Jestem z Toba. Mam kolezanke, ktora jest sama z synkiem i blisko widze jaki to wysilek i jak bywa ciezko. Ludzie sa popierd.... *przepraszam. Ja mam alergie na teksty o bezstresowym wychowaniu przez osoby, ktore nawet pochylic sie minimalnie nad potrzebami dziecka nie potrafia czy chocby przeczytac w necie o neurologii dzieciecej - teraz jest tyle rzeczy dostepnych od reki, ze naprawde mozna wiele sie dowiedziec o rozwoju i roznych reakcjach dzieci, ktore kiedys uwazalo sie za "rozpieszczenie" czy "wymuszanie przez terroryste-dziecko". Mnie to ekstremalnie wkur.. *przepraszam. Ogolnie jestem za podejsciem jakie prezentowal Korczak - "nie ma dzieci, sa ludzie" i tak staram sie traktowac moja Corke z poprawka na to, ze nie jest psychicznie rozwinieta pod wzgledem radzenia sobie z wlasnymi emocjami jak dorosly czlowiek i nie moge od Niej wymagac reakcji dojrzalych i zawsze przemyslanych. Ale ludziom najlatwiej rzucic haslo: "ale rozpieszczona" "ale kaprysna" "po co Ja nosisz? niech ryczy, przestanie!" albo "nono widac efekty bezstresowego wychowania" - pomine, ze to bezstresowe wychowanie to zupelnie co innego niz ja uznaje i zupelnie nie ma to nic wspolnego z tym. Ale komu by sie chcialo poczytac i czas poswiecic - lepiej ocenic i czesc. Takze Kochana wiem co mowisz - dzisiejszy teskt mojego Tescia: "Dam jej (Corce mojej, ktora plakala pol nocy i caly poranek dzis) w skore to sie opanuje a Ty odpoczniesz sobie!" Nosz jasna cholera! Ech... Szkoda mi czasu na tlumaczenia nawet...
Wyslalam prosbe o dolaczenie do grupy A moze zrobimy tajna grupe? Nie wiem jak to sie robi ale wtedy nie mozna jej znalezc i tylko jak ktos zaprosi to widac dla wybranych osob? Ja zdecydowanie nie chce zeby wszyscy moi znajomi widzieli co pisze Wiadomo
Milego dnia! Ja nie spalam pol nocy i ledwo zyje. Plus taki, ze moja Mama przez noc sie ogarnela i chyba dotarlo do Niej jaki wysilek codziennie kosztuje mnie opieka nad Corka i wlasnie Ja wziela na spacer a ja moge Was poczytac! SZOKzFolwarku lubi tę wiadomość
-
magroz26 wrote:Boli mnie to ze chce się bawić z dziecmi to jest traktowana jak tredowata albo ze przez dotyk ktos sie zarazi.Totalny ciemnogród.
zFolwarku fajnie, że mama(a to teściowa?, bo skoro są z teściem ) sie opamietala. Zapomniał wół jak dzieciem był. A czemu mała pół nocy nie przespala, coś się stało? A Twój mąż nie może pogadać po męski z teściem? Czy to jeden z kalibrów, który ma zawsze rację?
U mnie też od rana pada. I mam wrażenie, że z tym deszczem lawinowo się reszta posypała. Tym sposobem roboty mam tyle, ze szkoda gadać. Także lecę i miłego dniazFolwarku lubi tę wiadomość
szczęśliwa łac. beatum -
Magroz, ludziom po prostu nie chce sie zrobic wysilek i cos sie dowiedziec. Bazuja na swoich schematach bo tak jest latwiej i tyle. A debili (przepraszam) pelno. Zarazic sie? To smieszne. Dzieci sto razy lepiej radza sobie same niz jak ktos dorosly sie wtraca.
Beatum, to moja Mama. Oni tak jezdza z moim Tesciem bo sie lubia a mojemu Tacie nie chce sie do nas przyjezdzac bo daleko (300 km ) a Tesciowa moja przyjezdza sama do nas ze swoimi kotami dwoma (tesciowie sa po rozwodzie juz wiele lat) Tesc teraz akurat jest w PL bo na codzien za granica no to przyjechal. Oczywisice, ze jest najmadrzejszy! To oczywista oczywistosc. Jak moj Maz probuje Mu cos tlumaczyc (bo na szczescie ma takie samo podejscie jak ja) to Tesc stwierdza: daj spokoj, to sa durnoty! i koniec rozmowy. To nie ma sensu po prostu.
Mloda nie spala, bo moim zdaniem zęby kolejne ida. Maz ja lulal od 23 chyba do 2 rano. Ja oczywisce wtedy nie spie, bo nie moge sie wylaczyc i nasluchuje i martwie sie czy dadza rade. Potem jak Ona zasnie to ja nie moge zasnac bo juz jestem ekstremalnie zmeczona. No takie noce bywaja. Takze ten tego - ktora stara sie o pierwsze dziecko to wspomini moje slowa juz niebawem No to jest minus tego calego macierzynstwo - czlowiek wiecznie niewyspany
Ciekawe, ze u nas jeszcze nie pada... Ale cos juz w radio mowili, ze bedzie. Ja nie lubie deszczu, ale roslinki potrzebujamagroz26 lubi tę wiadomość
-
marciaa wrote:to może najlepiej ją zrobić tajną...
bo zamknięta to nie wiem czy wtedy ktoś nie widzi że do takiej należymy? (nie mogąc czytać oczywiście)
tak, to widac ze do niej sie nalezy ale nie widac postow. Na otwartej widac wszystko co piszesz i to jest dosc kiepskie
-
nick nieaktualny
-
beatum wrote:A właśnie Makowa jak egzaminy? Zadowolona jesteś? Co do wykresu, to chyba Twój orgaznizm chciał przeczekać stresy i teraz do owulki się szykuje. To będzie odstresowanie
-
Nadzieja1988! wrote:Dzień dobry :-*
Ja dziś nadal plamię na brązowo ale klucia i bólu brak.
Do wizyty zostało 9 długich i niepewnych dni.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
zFolwarku wrote:Magroz, ludziom po prostu nie chce sie zrobic wysilek i cos sie dowiedziec. Bazuja na swoich schematach bo tak jest latwiej i tyle. A debili (przepraszam) pelno. Zarazic sie? To smieszne. Dzieci sto razy lepiej radza sobie same niz jak ktos dorosly sie wtraca.
Beatum, to moja Mama. Oni tak jezdza z moim Tesciem bo sie lubia a mojemu Tacie nie chce sie do nas przyjezdzac bo daleko (300 km ) a Tesciowa moja przyjezdza sama do nas ze swoimi kotami dwoma (tesciowie sa po rozwodzie juz wiele lat) Tesc teraz akurat jest w PL bo na codzien za granica no to przyjechal. Oczywisice, ze jest najmadrzejszy! To oczywista oczywistosc. Jak moj Maz probuje Mu cos tlumaczyc (bo na szczescie ma takie samo podejscie jak ja) to Tesc stwierdza: daj spokoj, to sa durnoty! i koniec rozmowy. To nie ma sensu po prostu.
Mloda nie spala, bo moim zdaniem zęby kolejne ida. Maz ja lulal od 23 chyba do 2 rano. Ja oczywisce wtedy nie spie, bo nie moge sie wylaczyc i nasluchuje i martwie sie czy dadza rade. Potem jak Ona zasnie to ja nie moge zasnac bo juz jestem ekstremalnie zmeczona. No takie noce bywaja. Takze ten tego - ktora stara sie o pierwsze dziecko to wspomini moje slowa juz niebawem No to jest minus tego calego macierzynstwo - czlowiek wiecznie niewyspany
Ciekawe, ze u nas jeszcze nie pada... Ale cos juz w radio mowili, ze bedzie. Ja nie lubie deszczu, ale roslinki potrzebujazFolwarku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagroz26 wrote:Kochana nie martw sie.Jest dobrze wszystko a plamienie najwidoczniej taki urok.Moja koleżanka plamila zywa krwią a z dzidzia wszystko bylo dobrze.Jeszcze troche i zobaczysz swój kruszynke.
zFolwarku lubi tę wiadomość
-
Jesteśmy po weselu i poprawinach:)
Impreza była udana:) Z wesela wracaliśmy po godz. 3. Wszystko nam się podobało. Jedyny minus to za duże basy....., które niepokoiły maleństwo.
Dzisiaj ciężki powrót do pracy...
Dzisiaj czekam na zamówione książki dla syna, m.in. książka o czekaniu na rodzeństwo.
Zobaczymy jak spodoba mu się temat:)
Otrzymałam też paczkę - prezent na dzień ojca - zamówiłam dwie koszulki z tym samym zdjęciem: dla taty XL a dla syna XS
Ciekawe jak spodoba się zainteresowanym:)beatum, magroz26 lubią tę wiadomość
-
Nadzieja1988! wrote:Cześć dziewczyny!
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam ale jak tylko wróciliśmy od ginekologa to moja malutka yoreczka przyniosła z balkonu pszczołę i żądło miała w języku. Próbowaliśmy jej wyjąć ale nie dawała sobie w końcu zaczęła się cała trząść i na gwałt szukalismy weterynarza. Już wsystko z nią dobrze. Żądło wyjęte i dostała leki. Ale strachu się najedliśmy bo my nie mamy dzieci i mamy tylko ją.
Jeśli chodzi o mnie to odczekałam te trzy godziny tak jak lekarz kazał i stawiłam się na wizytę. W gabinecie już plamienia nie było tylko brązowy śluz czyli resztki starej krwi. Od razu usg i serduszko biło a z dzidzią wszystko dobrze. Serce przyspieszyło od ostatniego razu i dziś biło 180. Przyczyna krwawienia nieznana. Lekarz uspakajał mnie mówiąc że do 10 tygodnia ronią się z reguły ciąże z wadami zarodków a po 10 tygodniu to ryzyko maleje znacznie a po 12 jest już minimalne. Mam o siebie dbać i wierzyć że będzie dobrze. Powiedział, że ciąża rozwija się prawidłowo.
Wspaniałe wiadomości
Odpoczywaj.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość