X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
Odpowiedz

Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę

Oceń ten wątek:
  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Kurcze, zFolwarku, jakieś światełko w tunelu, zobaczysz zaraz się wszystko unormuje i nie obejrzysz się a będziesz w ciąży :)

    Ja byłam na becie...choć wszystkie znaki mówiły "nie idź"
    -zaspałam
    -nie mogłam znaleźć dowodu
    -zepsułam zamek w kurtce (udało się naprawić)
    -Pani z dzieckiem była bardzo długo i weszłam na pięć minut przed zamknięciem punktu pobrań

    e ? :D
    Ja jadac na bete tez mialam przeciez przygody ;D

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • zFolwarku Autorytet
    Postów: 988 641

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rosax3 wrote:
    Z folwarku to trzymam kciuki ze teraz po odstawieniu sie uda <3 i bez zatow wysikasz te dwie krechy.

    Su o ktorej wyniki?

    Dorotka ty masz tyc a nie chudnac ;D

    Obsikalam ostatni dzis test jaki mialam bo by mi spokoju nie dal. Kasetkowy. We wtorek byl tam malutki cieniek czyli przy becie 71 a dzis jest pozadny cien ;) mysle ze beta dobrze rosnie. I koniec moich obaw.
    Jutro przyjdzie test z tygodniami. Obsikam go jutro i powtorze za tydz czy rosnie z 1-2 na 2-3. ;) i spokojnie poczekam do wizyty.

    Kurcze tak mnie lozko przykleilo ze nie mam jak obiadu zrobic a czas najwyzszy ;D na 14 musi byc. Boze daj sil bym doszla do kuchni!!

    Oj Rosa! Co Ty teraz w ciazy zrobisz nie mogac sikac na testy nonstop co? Bo wiesz ze juz koniec testow owu i ciazowych ;) :D Koniec! Slyszysz? Teraz tylko lezenie na kanapie a nie sikanie na patyki po kątach ;)

    zpbny2v462noyt78.png
    gg64krhmfrbcubj1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zFolwarku wrote:
    Trzymam kciuki!

    PS. Mialam wiele razy juz spytac - jesli mozesz odpowiedz oczywiscie. Czemu akurat taki masz cytat Kinga?
    "Mroczna Wieża" to moja ulubiona powieść (cykl).. wtedy, kiedy Roland puszcza dłoń Jake'a nad przepaścią i wypowiada te słowa...coś niesamowitego. Siła przeznaczenia... Charakter Rolanda był taki, że był w stanie poświęcić kogoś, w tym wypadku ukochaną już osobę dla swojej chorej misji...pod koniec cyklu...no cóż można by powiedzieć, że życie zatacza koło a karma wraca.

    zFolwarku lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zFolwarku już widzę wspaniały prezent na waszą rocznicę..
    Rosa kochana teraz już będzie wszystko dobrze.. na pewno ładnie rośnie :P tak jak Twój dzieć :)
    he też się wystraszyłam że nie tyje ale lekarz mówi że wszystko w porządku :)
    aaa przyszedł mój wózek :)

    zFolwarku lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rosax3 wrote:
    Ja jadac na bete tez mialam przeciez przygody ;D
    No miałaś hehe :)

  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zFolwarku wrote:
    Oj Rosa! Co Ty teraz w ciazy zrobisz nie mogac sikac na testy nonstop co? Bo wiesz ze juz koniec testow owu i ciazowych ;) :D Koniec! Slyszysz? Teraz tylko lezenie na kanapie a nie sikanie na patyki po kątach ;)
    Haha ;D chyba przestane sikac az urodze ;D

    zFolwarku lubi tę wiadomość

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    #Dorotka# wrote:
    zFolwarku już widzę wspaniały prezent na waszą rocznicę..
    Rosa kochana teraz już będzie wszystko dobrze.. na pewno ładnie rośnie :P tak jak Twój dzieć :)
    he też się wystraszyłam że nie tyje ale lekarz mówi że wszystko w porządku :)
    aaa przyszedł mój wózek :)
    Zdjecie prosimy nowej fury <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 11:53

    zFolwarku lubi tę wiadomość

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wstawię jak go złoże :P

    rosax3 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)

    Dawno mnie nie było na Ovufriend.
    Wszystko ok. Chociaż nie do końca. Nie odzywałam się bo całkowicie poświęciłam się walce wszystkimi możliwymi sposobami z moim pracodawcą, który sprzedał "po cichu" spółkę, w której jestem zatrudniona na podstawie umowy o pracę i nagle przestałam otrzymywać wynagrodzenia. Sprawę zgłosiłam do Ministerstwa, Inspekcji Pracy i Prokuratury. Pisałam pisma do ZUS-u z prośbą o przejęcie wypłaty moich świadczeń... Eh... Dużo by pisać. Ale ostatecznie się udało i we wtorek ZUS ma przelać mi pieniądze za lipiec a potem sukcesywnie będą przyznawali wypłaty za kolejne miesiące aż do wyrównania zaległości.
    Ja już skończyłam 31 tygodni ciąży (dziś 31 tygodni i 1 dzień) <3 Do rozwiązania coraz bliżej. Przytyłam już 7,5 kg a wstaję jeść nawet w nocy :) hihi :D
    Niestety nie jest kolorowo. Od dwóch miesięcy macica jest mocno napięta. Praktycznie codziennie boli mnie brzuch jak podczas okresu :( Na ostatniej wizycie mała była owinięta pępowiną... Wciąż wsłuchuję się w swoje ciało. Ze względu na to, że to moja 6 ciąża a wszystkie poprzednie zakończyły się niepowodzeniem - obumarły, brak mimo wielu kosztownych badań ustalenia przyczyny krwawień, które występowały w każdej ciąży w tym również w obecnej oraz owinięcie pępowiną i całą moją historię starań zdecydowałam, że chciałabym rodzić przez cesarskie cięcie. Mój ginekolog pracuje w szpitalu, w którym chciałabym rodzić. To ginekologiczno-położniczy szpital kliniczny w Poznaniu. Na jednej z wizyt ginekolog zapytał czy poród siłami natury czy cesarka. Odpowiedziałam, że ze względu na to co przeszłam i strach o dziecko zdecyduje się na CC. On zaraz zaczął rozwijać wątek, że do cesarki nie mam wskazań i że teoretycznie wtedy należy rodzić siłami natury ale oczywiście możemy umówić się na cesarkę i on ją wykona. Powiedział aby zdecydować w jakim dnu chciałabym mieć wykonaną, bo termin mam na 12 stycznia i czy to ma być jeszcze w starym roku czy w styczniu 2017. Bardzo się ucieszyłam, że trafiłam na takiego dobrego lekarza i przez wzgląd, że prowadziłam u niego moje ciąże i że dzięki niemu obecna ciąża się utrzymała zrobi mi CC. Niestety po chwili dodał pod nosem 2,5 tysiąca zł i możemy robić. Myślałam, że się przesłyszałam. Ja nawet tyle nie zarabiam... Mieszkanie czeka na remont, dziecko w drodze i ZUS jeszcze nie wypłacił mi zaległych wynagrodzeń. Wróciłam do domu roztrzęsiona. Mąż wymyślił, że skoro trzeba mieć wskazania do cc a jak nie ma to 2,5 tysiąca to załatwimy wskazania bo przecież po pierwszym poronieniu trafiłam na leczenie do psychiatry i on wystawi mi zaświadczenie o tokofobii (czyli lęku przez porodem sn z powodu na niepowodzenia przednich ciąż). Tak też się stało. Na wizycie u psychiatry otrzymałam zaświadczenie ze wskazaniem do CC. Podczas ostatniej wizyty u ginekologa przedstawiłam mu moje zaświadczenie a on spojrzał na to i ani nie zaznaczył sobie nigdzie ani mi w karcie ciąży, że są wskazania do CC. Rzucił tylko na odczepne, że to mogę pokazać jak pojadę do porodu do szpitala na izbie przyjęć. Byłam w szoku. Codziennie płaczę i ie wiem co robić. Mam wskazania a on ma mnie w dupie? A jak kasę dam to mogę nawet wybrać dzień? Cała się trzęsę. Przecież wody mogą mi odejść w środku nocy i może nie być wolnej sali ani dobrego lekarza, bo to okres świąteczny... Zupełnie nie wiem co robić... Myślałam już o położnej do porodu ale ona przecież za mnie nie urodzi. A Maja jeszcze owinięta tą pępowiną... Położna swoją drogą też sobie liczy nieźle bo około 1000 zł...
    A z przyjemniejszych spraw to czekamy z niecierpliwością na Majeczkę <3 Wyprawka już gotowa - czekam jeszcze na dwie paczki kurierskie i będzie wszystko :) Torba do szpitala spakowana od miesiąca. Tak bym ją chciała mieć już w ramionach i pocałować <3 Tyle o nią walczyłam <3

    Magduullina, madziara0080 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b179b8ae24ac.jpg
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fcfe244ff45e.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2016, 12:17

    Nadzieja1988!, Magduullina, rosax3, madziara0080, Ewi28 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarz ma nastawienie jakieś straszne...2,5 tys za cesarkę, która Ci się należy? To są jakieś jaja po prostu...
    Ja wierzę, że wszystko będzie dobrze ! :*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Lekarz ma nastawienie jakieś straszne...2,5 tys za cesarkę, która Ci się należy? To są jakieś jaja po prostu...
    Ja wierzę, że wszystko będzie dobrze ! :*
    :( Aż nie mam ochoty więcej do niego pójść. Wczoraj do niego dzwoniłam to nie odebrał. Wiec napisałam mu sms-a: "Dzień dobry, Panie doktorze ponieważ dręczy mnie niepewność postanowiłam się z Panem skontaktować. Nie może Pan odebrać stad sms. Przedstawiłam Panu na ostatniej wizycie zaświadczenie od psychiatry ze wskazaniem rozwiązania ciąży przez cesarskie ciecie. Ponieważ jest to moja 6 ciąża a wszystkie poprzednie zakończyły się niepowodzeniem nie wyobrażam sobie rodzic silami natury. Nie chciałabym tez aby ciecie było niezaplanowane. Czy w związku z moim zaświadczeniem będę miała wyznaczony termin cc? Mam do Pana całkowite zaufanie stad moje pytanie. Proszę o informacje abym mogła spać spokojnie. Serdecznie pozdrawiam" Chciałam mieć na niego podkładkę ale mi nie odpisał do dziś ani nie oddzwonił.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale buc...... jakieś jaja

  • rosax3 Autorytet
    Postów: 5932 4348

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja1988! wrote:
    Hej :)

    Dawno mnie nie było na Ovufriend.
    Wszystko ok. Chociaż nie do końca. Nie odzywałam się bo całkowicie poświęciłam się walce wszystkimi możliwymi sposobami z moim pracodawcą, który sprzedał "po cichu" spółkę, w której jestem zatrudniona na podstawie umowy o pracę i nagle przestałam otrzymywać wynagrodzenia. Sprawę zgłosiłam do Ministerstwa, Inspekcji Pracy i Prokuratury. Pisałam pisma do ZUS-u z prośbą o przejęcie wypłaty moich świadczeń... Eh... Dużo by pisać. Ale ostatecznie się udało i we wtorek ZUS ma przelać mi pieniądze za lipiec a potem sukcesywnie będą przyznawali wypłaty za kolejne miesiące aż do wyrównania zaległości.
    Ja już skończyłam 31 tygodni ciąży (dziś 31 tygodni i 1 dzień) <3 Do rozwiązania coraz bliżej. Przytyłam już 7,5 kg a wstaję jeść nawet w nocy :) hihi :D
    Niestety nie jest kolorowo. Od dwóch miesięcy macica jest mocno napięta. Praktycznie codziennie boli mnie brzuch jak podczas okresu :( Na ostatniej wizycie mała była owinięta pępowiną... Wciąż wsłuchuję się w swoje ciało. Ze względu na to, że to moja 6 ciąża a wszystkie poprzednie zakończyły się niepowodzeniem - obumarły, brak mimo wielu kosztownych badań ustalenia przyczyny krwawień, które występowały w każdej ciąży w tym również w obecnej oraz owinięcie pępowiną i całą moją historię starań zdecydowałam, że chciałabym rodzić przez cesarskie cięcie. Mój ginekolog pracuje w szpitalu, w którym chciałabym rodzić. To ginekologiczno-położniczy szpital kliniczny w Poznaniu. Na jednej z wizyt ginekolog zapytał czy poród siłami natury czy cesarka. Odpowiedziałam, że ze względu na to co przeszłam i strach o dziecko zdecyduje się na CC. On zaraz zaczął rozwijać wątek, że do cesarki nie mam wskazań i że teoretycznie wtedy należy rodzić siłami natury ale oczywiście możemy umówić się na cesarkę i on ją wykona. Powiedział aby zdecydować w jakim dnu chciałabym mieć wykonaną, bo termin mam na 12 stycznia i czy to ma być jeszcze w starym roku czy w styczniu 2017. Bardzo się ucieszyłam, że trafiłam na takiego dobrego lekarza i przez wzgląd, że prowadziłam u niego moje ciąże i że dzięki niemu obecna ciąża się utrzymała zrobi mi CC. Niestety po chwili dodał pod nosem 2,5 tysiąca zł i możemy robić. Myślałam, że się przesłyszałam. Ja nawet tyle nie zarabiam... Mieszkanie czeka na remont, dziecko w drodze i ZUS jeszcze nie wypłacił mi zaległych wynagrodzeń. Wróciłam do domu roztrzęsiona. Mąż wymyślił, że skoro trzeba mieć wskazania do cc a jak nie ma to 2,5 tysiąca to załatwimy wskazania bo przecież po pierwszym poronieniu trafiłam na leczenie do psychiatry i on wystawi mi zaświadczenie o tokofobii (czyli lęku przez porodem sn z powodu na niepowodzenia przednich ciąż). Tak też się stało. Na wizycie u psychiatry otrzymałam zaświadczenie ze wskazaniem do CC. Podczas ostatniej wizyty u ginekologa przedstawiłam mu moje zaświadczenie a on spojrzał na to i ani nie zaznaczył sobie nigdzie ani mi w karcie ciąży, że są wskazania do CC. Rzucił tylko na odczepne, że to mogę pokazać jak pojadę do porodu do szpitala na izbie przyjęć. Byłam w szoku. Codziennie płaczę i ie wiem co robić. Mam wskazania a on ma mnie w dupie? A jak kasę dam to mogę nawet wybrać dzień? Cała się trzęsę. Przecież wody mogą mi odejść w środku nocy i może nie być wolnej sali ani dobrego lekarza, bo to okres świąteczny... Zupełnie nie wiem co robić... Myślałam już o położnej do porodu ale ona przecież za mnie nie urodzi. A Maja jeszcze owinięta tą pępowiną... Położna swoją drogą też sobie liczy nieźle bo około 1000 zł...
    A z przyjemniejszych spraw to czekamy z niecierpliwością na Majeczkę <3 Wyprawka już gotowa - czekam jeszcze na dwie paczki kurierskie i będzie wszystko :) Torba do szpitala spakowana od miesiąca. Tak bym ją chciała mieć już w ramionach i pocałować <3 Tyle o nią walczyłam <3
    Kiedys juz pisalas o lekarzu i 2,5 tysiaka za cc a no i o firmie tez pisalas ale nie znalysmy zakonczenia. Tak wiec ciesze sie ze zus zaczal wam wyplacac. Co do lekarza to jakis gbur.. Znajdz szybko innego lekarza ktory powaznie spojrzy na to ze musisz miec cc. Nawet w innym miescie poszukaj lub w szpitalu. Umuwisz sie na termin i dojedziesz tam na cc chociazby i 100 km! Wieze ze dasz rade. Kurcze ostatnio myslalam o tobie jak z malutka ;) fajnie ze sie odezwalas!

    l22n8rib255dd6pr.png
    07.11.2012 Julian
    Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze kilka dni ożywionego ruchu na forum i będziemy opijać 1000 stronę hehe :)

  • madziara0080 Autorytet
    Postów: 820 682

    Wysłany: 10 listopada 2016, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja1988! wrote:
    Hej :)

    Dawno mnie nie było na Ovufriend.
    Wszystko ok. Chociaż nie do końca. Nie odzywałam się bo całkowicie poświęciłam się walce wszystkimi możliwymi sposobami z moim pracodawcą, który sprzedał "po cichu" spółkę, w której jestem zatrudniona na podstawie umowy o pracę i nagle przestałam otrzymywać wynagrodzenia. Sprawę zgłosiłam do Ministerstwa, Inspekcji Pracy i Prokuratury. Pisałam pisma do ZUS-u z prośbą o przejęcie wypłaty moich świadczeń... Eh... Dużo by pisać. Ale ostatecznie się udało i we wtorek ZUS ma przelać mi pieniądze za lipiec a potem sukcesywnie będą przyznawali wypłaty za kolejne miesiące aż do wyrównania zaległości.
    Ja już skończyłam 31 tygodni ciąży (dziś 31 tygodni i 1 dzień) <3 Do rozwiązania coraz bliżej. Przytyłam już 7,5 kg a wstaję jeść nawet w nocy :) hihi :D
    Niestety nie jest kolorowo. Od dwóch miesięcy macica jest mocno napięta. Praktycznie codziennie boli mnie brzuch jak podczas okresu :( Na ostatniej wizycie mała była owinięta pępowiną... Wciąż wsłuchuję się w swoje ciało. Ze względu na to, że to moja 6 ciąża a wszystkie poprzednie zakończyły się niepowodzeniem - obumarły, brak mimo wielu kosztownych badań ustalenia przyczyny krwawień, które występowały w każdej ciąży w tym również w obecnej oraz owinięcie pępowiną i całą moją historię starań zdecydowałam, że chciałabym rodzić przez cesarskie cięcie. Mój ginekolog pracuje w szpitalu, w którym chciałabym rodzić. To ginekologiczno-położniczy szpital kliniczny w Poznaniu. Na jednej z wizyt ginekolog zapytał czy poród siłami natury czy cesarka. Odpowiedziałam, że ze względu na to co przeszłam i strach o dziecko zdecyduje się na CC. On zaraz zaczął rozwijać wątek, że do cesarki nie mam wskazań i że teoretycznie wtedy należy rodzić siłami natury ale oczywiście możemy umówić się na cesarkę i on ją wykona. Powiedział aby zdecydować w jakim dnu chciałabym mieć wykonaną, bo termin mam na 12 stycznia i czy to ma być jeszcze w starym roku czy w styczniu 2017. Bardzo się ucieszyłam, że trafiłam na takiego dobrego lekarza i przez wzgląd, że prowadziłam u niego moje ciąże i że dzięki niemu obecna ciąża się utrzymała zrobi mi CC. Niestety po chwili dodał pod nosem 2,5 tysiąca zł i możemy robić. Myślałam, że się przesłyszałam. Ja nawet tyle nie zarabiam... Mieszkanie czeka na remont, dziecko w drodze i ZUS jeszcze nie wypłacił mi zaległych wynagrodzeń. Wróciłam do domu roztrzęsiona. Mąż wymyślił, że skoro trzeba mieć wskazania do cc a jak nie ma to 2,5 tysiąca to załatwimy wskazania bo przecież po pierwszym poronieniu trafiłam na leczenie do psychiatry i on wystawi mi zaświadczenie o tokofobii (czyli lęku przez porodem sn z powodu na niepowodzenia przednich ciąż). Tak też się stało. Na wizycie u psychiatry otrzymałam zaświadczenie ze wskazaniem do CC. Podczas ostatniej wizyty u ginekologa przedstawiłam mu moje zaświadczenie a on spojrzał na to i ani nie zaznaczył sobie nigdzie ani mi w karcie ciąży, że są wskazania do CC. Rzucił tylko na odczepne, że to mogę pokazać jak pojadę do porodu do szpitala na izbie przyjęć. Byłam w szoku. Codziennie płaczę i ie wiem co robić. Mam wskazania a on ma mnie w dupie? A jak kasę dam to mogę nawet wybrać dzień? Cała się trzęsę. Przecież wody mogą mi odejść w środku nocy i może nie być wolnej sali ani dobrego lekarza, bo to okres świąteczny... Zupełnie nie wiem co robić... Myślałam już o położnej do porodu ale ona przecież za mnie nie urodzi. A Maja jeszcze owinięta tą pępowiną... Położna swoją drogą też sobie liczy nieźle bo około 1000 zł...
    A z przyjemniejszych spraw to czekamy z niecierpliwością na Majeczkę <3 Wyprawka już gotowa - czekam jeszcze na dwie paczki kurierskie i będzie wszystko :) Torba do szpitala spakowana od miesiąca. Tak bym ją chciała mieć już w ramionach i pocałować <3 Tyle o nią walczyłam <3

    Hej kochana, chyba ściągnęłam Ciebie myślami. Bardzo się cieszę, że się odezwałaś, szkoda tylko, że z takimi informacjami... :( Cieszę się jednak, że wygrałaś sprawę z wynagrodzeniem i trzymam kciuki, żeby wypłacili Tobie wszystko w terminie. Co do lekarza to jestem w szoku, ja też leczę się u doktora z GPSK z Polnej i mam nadzieję, że to nie ten sam...

    Ja póki co chodzę na szkołę rodzenia. Wczoraj kobietka mówiła o całym przebiegu porodu i szczerze to jestem przerażona. Mam nadzieję, że jakoś to będzie, że dam radę... na pewno nie będę rodzić na Polnej ani na Lutyckiej... Położna sama zasugerowała, że przy pierwszym porodzie poleca szpital Raszei albo Św. Rodziny, więc pewnie wybiorę któryś z nich. Nawet mój lekarz mówi, że Polna to "masówa" :)

    Co do mojego dziecka, to na szczęście rośnie zdrowo. Waży już 1200g, fika i ma się dobrze ;) No i będzie dziewczynka na 100% :)

    ug376iye929i107i.png
  • Makowa_Panna Autorytet
    Postów: 2194 2130

    Wysłany: 10 listopada 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!
    Dorotka, Nadzieja właśnie ostatnio myślałam i Was.
    Nadzieja oby wszystko było po Twojej myśli.
    Rosax teraz już na pewno wszystko będzie dobrze :*
    Ukija proszę mi tu @ nie przyzywać!
    Byłam dziś na pobraniu krwi. Musiałam zrobić badania I trymestru. Wyniki we wtorek. Umówiłam się też na usg genetyczne wizyta 13.12. Oby był szczęśliwy :)
    Do mojej gin idę 5.12. Już się nie mogę doczekać!

    Nasz ziemski cud Zuzia 07.02.2019
    9 poronień (*)
    ckaiebkmec0q6ruc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziara! Cudownie :*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słabo się czuję.....

  • Makowa_Panna Autorytet
    Postów: 2194 2130

    Wysłany: 10 listopada 2016, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susanna co jest? Może napij się wody albo zjedz coś słodkiego. Mi to pomaga. Wczoraj rano też myślałam, że zemdleje. Dostałam zimnych potów, ręce mi się trzęsły, nogi miałam miękkie. Masakra.

    Nasz ziemski cud Zuzia 07.02.2019
    9 poronień (*)
    ckaiebkmec0q6ruc.png
‹‹ 980 981 982 983 984 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ