Powakacyjne niespodzianki, czyli wrześniowe testowanie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, nie ważne to ile lat mamy w dowodzie a na ile się czujemy I każda zasługuje na zostanie mamą, czy ma lat 25 czy 35! Oczywiście, każdy wiek rządzi się swoimi prawami i zależnie od tego ciąża może być prowadzona w inny sposób. Ale to nie definiuje tego jak przebiegnie itd...
Cyce w przód, głowy do góry bo tu nam się owulki zbliżają
Skrzydlata, tak, my zaczęliśmy starania kiedy miałam 20 lat... ale wiesz co, ja myślę, że tu nie ma co uogólniać... w wieku 20 lat miałam męża, zarabiałam na siebie jednocześnie studiując i marzyłam o rodzinie... Mam koleżanki które mimo 26 lat jedyne co mają w głowie to kształt własnego zadka i imprezę.
Aczkolwiek tak, generalizując, przeciętna 20 latka nie jest gotowa na dziecko.
Ja obecnie mam 24 lata... ale mam stabilną sytuację życiową, z mężem za 2 miesiące mamy 5-tą rocznicę, mamy duży dom, oboje stałe prace... ale na to wszystko ciężko pracowaliśmy rezygnując z rozrywek między innymi. I kiedy koleżanki szły na kolejne party, ja pracowałam... ale nie żałuję niczego szybciej zaczęłam stabilizowanie się, to i szybciej skończęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 14:18
Bibi1, Marcjanna, sandri_1, SusannaDean, Megii1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySkrzydlata wrote:Pianistka - 24 to nie tak mało na dziecko, ja się czasem zastanawiam, czy dziewczyny 19-20 lat są już gotowe na to, choć z tego co zrozumiałam, to Ty się już wtedy starałaś. Ale nie wiem, czy któraś z Was weszła sobie na wątek staraczek 95-96 rocznik. Bo ja weszłam z ciekawości i jedna tam pojechała "dobrze że są też młode dziewczyny chcące zostać matkami, a nie potem jak babcie odbierać dzieci ze szkoły" heh czyżby miała na myśli nasze roczniki?
Bibi1, Megii1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ tego co na tamtym watku podczytalam to laska stara sie 3 miesiac i ma 21 lat wiec ten teges... nie ujmujac oczywisie innym mlodym dziewczynom. bo mam niektóre dziewczyny z of z tego rocznika na fb i sa naprwde spoko wiec wiece
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPozwolę sobie wejść Madziu w Twoja myśl. Ja mam teraz 27 lat i nie wyobrażam sobie, że mając 21 lat miałabym mieć dziecko jak czasem byłam strasznie nieogarnięta, a moja kuzynka która jest w moim wieku ma właśnie drugie w drodze, bo ona od dawna czuła instynkt.
Pianistka, SusannaDean, Megii1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZakreconaŻona wrote:Pozwolę sobie wejść Madziu w Twoja myśl. Ja mam teraz 27 lat i nie wyobrażam sobie, że mając 21 lat miałabym mieć dziecko jak czasem byłam strasznie nieogarnięta, a moja kuzynka która jest w moim wieku ma właśnie drugie w drodze, bo ona od dawna czuła instynkt.
dlatego nie generalizuje w zaden sposob.. to zalezy od osoby i charakteru napewno. ja tak z 4 lata temu byłam gotowa na dziecko ale w wieku 21 lat nie. ale ten tekst tej dziewczyny o babciach to troche nie ten tegesWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 14:29
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
Ja wychodzę z założenia, że każdy może być gotowy na dziecko na innym etapie swojego życia i ocenianie, nazywanie innych mam "babciami" bo w dojrzalszym wieku zdecydowały się na dziecko... no to właśnie świadczy o własnej niedojrzałości... O ile świat byłby piękniejszy jakby każdy swego nosa pilnował
Bibi1, cookiemonsterka, Megii1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBibi1 wrote:no nie ten teges Magda
ale trzeba brać na luz, czasami taka babcia potrafi wyglądać młodziej jak nastka hahaha
mnie to tam rybka ale to prawda. ale i taka 21 latka potfafi byc dojrzalsza jak 30.
Pianistka masz racje albo co gorsza jak te "babcie" nie z wlasnego wyboru zostaly matkami w "pozniejszym" wieku tylko wlasnie mialy spore problemy jak wiele z nas...
eee jak mialabym sie wszystkimi takimi tekstami przejmowac dawno w wariatkowie bym byl
powiem wam jedno mamy kolejny braz w rio!!!Megii1986 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a czy te orzechy coś dają ? Jem orzechy i migdały. Powinnam jeszcze wino pić i też się staram to robić, ale biorę bromergon na prolaktynę, a w ulotce jest napisane, żeby nie pić Nie mniej jednak zastanawiam się czy to rzeczywiście działa
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySkrzydlata wrote:Pianistka - 24 to nie tak mało na dziecko, ja się czasem zastanawiam, czy dziewczyny 19-20 lat są już gotowe na to, choć z tego co zrozumiałam, to Ty się już wtedy starałaś. Ale nie wiem, czy któraś z Was weszła sobie na wątek staraczek 95-96 rocznik. Bo ja weszłam z ciekawości i jedna tam pojechała "dobrze że są też młode dziewczyny chcące zostać matkami, a nie potem jak babcie odbierać dzieci ze szkoły" heh czyżby miała na myśli nasze roczniki?
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
Ja tam w wieku 27 lat się babcią jeszcze nie czuję. Tym bardziej, że ta średnia wieku pierworódki w Polsce to jest chyba 28 czy 29 lat. Albo nawet 30. Wszystko się poprzesuwało przez kilka dekad i o tyle że można się czuć już gotowym na dziecko nawet w wieku 20 lat, o tyle w naszym kraju ciężko w tym wieku mieć już do tego warunki chociażby materialne. Młode małżeństwa często mieszkają z rodzicami, bo ich nie stać na kredyt na mieszkanie gdyby to tak szło popracować z 5 lat, odłożyć i po tych 5 latach już mieć na mieszkanie to by było super...
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamuśka2017 wrote:Dziewczyny, a czy te orzechy coś dają ? Jem orzechy i migdały. Powinnam jeszcze wino pić i też się staram to robić, ale biorę bromergon na prolaktynę, a w ulotce jest napisane, żeby nie pić Nie mniej jednak zastanawiam się czy to rzeczywiście działa
ja bralam dostinex na prolaktyne tez pisalo zeby nie pic ale ja sobie czasem na drinka czy piwko pozwalalam. bralam dostinex od czerwca 2015 roku do maja tego roku i jak moj ogranizm sie przyzwyczail do tego leku to pozwalalam sobie czasem na % bez przesady ze tak powiem ale nie upijalam sie jakos i nie szalalam. zdrowy rozsadek przede wszystkim
A wina nie pije bo nie lubie....bardzo nie lubieWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 14:55
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
Pianistka wrote:Abby, czyli jedziemy na tym samym wózku. Mój czas kończy się w październiku. 2 stycznia mam wracać do pracy. muszę już być w znacznej ciąży by dostać zwolnienie chorobowe, jeśli nie dostanę to muszę wrócić do pracy.
Pianistka to ja mam czas tak do końca roku żeby zajść, żeby do pracy nie wracać Zobaczymy czy się uda. W pierwszą ciąże zaszłam w 8 cyklu starań, więc wzieliśmy się juz do roboty.
Niestety w pierwszym staraniowym cyklu o drugą dzidzię się nie udałoWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 14:54
Megii1986 lubi tę wiadomość
Natalia 27.03.2016
-
Mamuśka2017 wrote:Dziewczyny, a czy te orzechy coś dają ? Jem orzechy i migdały. Powinnam jeszcze wino pić i też się staram to robić, ale biorę bromergon na prolaktynę, a w ulotce jest napisane, żeby nie pić Nie mniej jednak zastanawiam się czy to rzeczywiście działa
Nie musisz pić winkaMegii1986 lubi tę wiadomość
-
She86! Jak dobrze! Widzę, że też masz tegorocznego okruszka a myślałam, ze postradałam zmysły
Ja w ciążę z córką zaszłam w 36 cyklu starań więc teraz wątpię by się udało podczas 3 cykli. ale jak nie spróbuję to się nie dowiem
Skrzydlata to prawda, my po ślubie mieszkaliśmy w wynajętej kawalerce z perspektywy czasu wiem, że choć dałabym dziecku miłość i rodzinę, to jednak nie żylibyśmy na takim poziomie na jakim chciałabym wychowywać dziecko...
A to winko to serio? W sobotę otworzyłam sobie butelkę i postanowiłam ją skończyć do owu... nawet nieświadomie sobie pomagam, fajowo
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamuśka2017 wrote:Dziewczyny, a czy te orzechy coś dają ? Jem orzechy i migdały. Powinnam jeszcze wino pić i też się staram to robić, ale biorę bromergon na prolaktynę, a w ulotce jest napisane, żeby nie pić Nie mniej jednak zastanawiam się czy to rzeczywiście działa
Megii1986 lubi tę wiadomość
-
O Dziewczyny, skoro potwierdzacie cudowne działanie orzechów i migdałów, to będę je sukcesywnie spożywać
Bibi, właśnie to winko, to mnie najbardziej kusi hi hi
Dla mnie starania to trudny orzech do zgryzienia Jestem osobą mało cierpliwą i strasznie nie lubię rzeczy, na które nie mam wpływu Tak jest z ciążą. Robię wszystko co mogę, ale to czy się uda już ode mnie nie zależy Poprzedni cykl to była tragedia Brałam clo i 7 dni pod rząd monitoring. Najpierw stres czy pęcherzyk dojrzeje, potem pregnyl na pęknięcie. Okazało się, że była Owulacja. No i oczywiście zrobiłam chyba z 5 testów ciążowych, aż nie dostałam @. Teraz w tym cyklu odpuściłam bo wiem, że przy takim nastawieniu i stresie niż z tego nie będzie. Na początku września mój mąż ma urodziny. I tak sobie myślę, że najcudowniejszy prezent jaki mogłabym mu dać to małe pudełko, a w nim dziecięce buciki, świadczące o tym, że się udałoBibi1, Megii1986 lubią tę wiadomość