pozytywny watek przyszlych mam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKto jak to ale ja w żadnym wypadku nie chciałam cie urazić a jeśli to zrobiłam to przepraszam.
Sama napisałam że to twoje życie twoje decyzję i nikt Ci dyktowac nie ma prawa co masz w życiu robić. No kurde!
Czas się stąd ulotnic widzę bo ten wątek chyba nie ma racji bytu.
Miało być pozytywnie a wyszło jak zawsze
-
nick nieaktualnyTo nawet nie o to chodzi, niektóre wypowiedzi były agresywne, w koncu to tylko internet, prawda?sloneczkowa mama wrote:Kto jak to ale ja w żadnym wypadku nie chciałam cie urazić a jeśli to zrobiłam to przepraszam.
Sama napisałam że to twoje życie twoje decyzję i nikt Ci dyktowac nie ma prawa co masz w życiu robić. No kurde!
Czas się stąd ulotnic widzę bo ten wątek chyba nie ma racji bytu.
Miało być pozytywnie a wyszło jak zawsze
Zniszczyłam Ci pozytywną aurę, ano. -
nick nieaktualnyNie to nie ty to zniszczyłaś... miałam nadzieję że ten wątek sir utrzyma z dała od hejtu itd a tak się nie stało więc chyba pora go zamknac. Tak mi się wydaje. JezeliSusannaDean wrote:To nawet nie o to chodzi, niektóre wypowiedzi były agresywne, w koncu to tylko internet, prawda?
Zniszczyłam Ci pozytywną aurę, ano.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 15:20
-
nick nieaktualnyNie wiem czy od hejtu idzie uciec... ja to rozumiem też sama kiedyś byłam na tyle niedojrzała by oceniać ludzi po kilku wpisach na forum...sloneczkowa mama wrote:Nie to nie ty to zniszczyłaś... miałam nadzieję że ten wątek sir utrzyma z dała od hejtu itd a tak się nie stało więc chyba pora go zamknac. Tak mi się wydaje. Jezeli
-
nick nieaktualnyedka85 wrote:No tak, dopóki się słodzi to jest ok, ale jak się powie coś twardo, wyrazi swoją opinię, to już koniec. Trzeba przyjmować w życiu krytykę, a to że ktoś ma odmienne zdanie, to nie znaczy, że nie można i tak zrobić po swojemu. Suza zrobiłaś, jak uważałaś. Teraz przemawiają za Tobą emocje i rozgoryczenie. Ale na tym wątku nie było żadnego hejtu, wyzwisk, a wypowiedzi wcale nie były agresywne, lecz zawierały po prostu opinie, z jakimi trzeba się w życiu zmierzyć. Trzeba nauczyć się przyjmować "na klatę" różne wypowiedzi, inaczej nie da się przejść przez życie na samym "głaskaniu".
Powyższy temat związany z pracą został dwa dni temu definitywnie zakończony, później poruszano już zupełnie inne kwestie. Ten wątek był zatem nadal pozytywny. Do tej chwili.
Dlatego żałuję, że poruszyłam tą kwestię, tyle w temacie. Ile ludzi tyle opinii, na szczęście nie ma obowiązku się zgadzać. No dziwne, zeby nie przemawiały przeze mnie emocje, to był atak na mnie tak sądze a teraz jest nie lepiej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
to jest oczywiste że przed śłubem lepiej bo wtedy sie zabiega o partnera.ale może warto by było odnowic te cudowne chwile z tamtego okresusloneczkowa mama wrote:Czy ja wiem czy super. Lepiej było przed ślubem nam.

sloneczkowa mama lubi tę wiadomość
-
wiadomo jak sa dzieci sa obowiazki i nie tylko.miałam na mysli że warto sprubowac obudzic w sobie i partnerze to co było dobre i miłe.przypomniec jakies wspólne miejsca i sytuacje gdzie było miło.i nie sugeruje robic to kosztem rodziny i dzieci.sama jestem na tym etapie że wracam do tamtych czasów gdy nie było jeszcze córki.prubuje włączyc w nasze obecne życie to co wtedy było nam bliskie i przyjemne.chce aby mój mąż czuł się w naszym związku i rodzinie zadowolony i spełniony.edka85 wrote:No i przed ślubem jest zazwyczaj mniej obowiązków. Najwięcej ich spada po urodzeniu dziecka - a wtedy to już trudno powrócić do tych błogich narzeczeńskich czasów.
-
edka85 wrote:
Proponuję zakończyć już tę dyskusję i wrócić do pozytywniejszych tematów. Każdemu to dobrze zrobi.
Słoneczkowa, jak dziś samopoczucie? Pogodziłaś się w końcu z m.?
SZYBKO SIĘ Uporałaś Edka z tragedią koleżanki ... nikt Ci nie każe nosić żałoby ,ale taktu zabrakło z Twojej strony - przykre - .... ale co tam ...... brak słów ...
życzę Wam cudownych ciąż i zdrowych dzieciaczków ... pozdrawiam .
II cykl starań... Zielony

-
edka85 wrote:
Proponuję zakończyć już tę dyskusję i wrócić do pozytywniejszych tematów. Każdemu to dobrze zrobi.
Słoneczkowa, jak dziś samopoczucie? Pogodziłaś się w końcu z m.?
SZYBKO SIĘ Uporałaś Edka z tragedią koleżanki ... nikt Ci nie każe nosić żałoby ,ale taktu zabrakło z Twojej strony - przykre - .... ale co tam ...... brak słów ...
życzę Wam cudownych ciąż i zdrowych dzieciaczków ... pozdrawiam .
majamia lubi tę wiadomość
II cykl starań... Zielony

-
gdzie tam do perfekcji wiele mi brakuje.po prostu sie o to staram tak jak napisałam.nie jestesmy idealnym małżenstwem i rodziną.miewamy gorsze dni i sytuacje.z moim mamy różne pogłady w końcu między nami 15 lat różnicy wieku.ale mimo wszystko kocham go najbardziej na świecie i nasza córeczke też.edka85 wrote:I to jest właśnie podstawa sukcesu. Prawda jest taka, że nawet jak nie ma dzieci, to ludzie potrafią się od siebie oddalić. Rozbieżność zainteresowań, brak wspólnych planów, celów, brak zrozumienia itp. Z drugiej strony zdarza się, że po urodzeniu dziecka (pierwszego, czy nawet drugiego) kobieta przerzuca niemalże całą energię i miłość na nie, a mąż schodzi na dalszy plan. Często jest to nieświadome działanie, a jednak krzywdzące... Dlatego bardzo ważne jest, aby w tej całej codzienności pamiętać o mężu i o niego dbać. Ty anusiak widzę, że robisz to perfekcyjnie

edka85 lubi tę wiadomość









