prof. B Chazan - klauzula sumienia
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, nie ma się o co kłócić i przegadywać. Niech każda z nas ma gromadkę zdrowych dzieci i tego sobie życzmy. Ja przez ten głupi temat ryczę znów jak bóbr, choć wiem, że i tak niczego nie zmienię.
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Oczywiście że ktoś kto zabije człowieka powinien odpowiadać inaczej, niż ten kto zabił psa!
W szoku jestem, naprawdę będziesz traktowała tak samo swoje dziecko jak swojego psa?
Ja jako weterynarz lubię zwierzęta, szanuję je, boli mnie gdy ktoś je krzywdzi, ale nie kocham ich. A mojego męża, dziecko, rodziców kocham.
Współczuję Ci hierarchii wartości...
Dziękuję tym, które potrafiły rozmawiać bez agresji za udział w dyskusji, ja mam dość tej atmosfery.
-
jak widzę jakie krzywdy ludzie robią np psą...wydłubane oczy,ciągnięcie za samochodem,wieszanie itp to mi się nóż w kieszeni otwiera najcześciej te psy to takie które z nimi mieszkają i ufają tym ludzią niestety to takie nawiązanie do zwierząt,a wierności,bezinteresowności to powinniśmy się od zwierzat uczyć ale to tak z innej beczki...bo o zwierzakach pisałyście..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 21:45
Nasturcja lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualnyNo i właśnie tym się różnimy, bo ja mojego psa kocham i jest on częścią naszej rodziny. A moja rodzina to mój mąż, mama, babcia i nasz kochany Fifi. On, mimo iż twierdzisz, że bez duszy, potrafi mnie kochać i wtulać się we mnie cały dzień a potem płakać kiedy odjeżdzam za ocean. Nie rozumiem twojego podejścia w ogóle. Nie dogadamy się w tym temacie.
gosiunia lubi tę wiadomość
-
impossible wrote:Dziewczyny, nie ma się o co kłócić i przegadywać. Niech każda z nas ma gromadkę zdrowych dzieci i tego sobie życzmy. Ja przez ten głupi temat ryczę znów jak bóbr, choć wiem, że i tak niczego nie zmienię.
oby z tą gromadką się spełniło powodzenia kochane a Ciebie kochana mocno wspieram i życzę wszystkiego dobrego,nie znam Twojej histori,ale coś mi się wydaje(po wpisach) że swoje przeszłaśWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 21:46
kapturnica lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualnyJa też już uciekam z tego wątku. Swoje powiedziałam. Jestem zszokowana niektórymi wypowiedziami, ale w sumie nie ma się co dziwić, bo przed Polską jeszcze długa droga zanim zacznie być normalnie. Ja na szczęście nie muszę się z tym systemem męczyć. Cześć i czołem
gosiunia, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Nasturcja wrote:No i właśnie tym się różnimy, bo ja mojego psa kocham i jest on częścią naszej rodziny. A moja rodzina to mój mąż, mama, babcia i nasz kochany Fifi. On, mimo iż twierdzisz, że bez duszy, potrafi mnie kochać i wtulać się we mnie cały dzień a potem płakać kiedy odjeżdzam za ocean. Nie rozumiem twojego podejścia w ogóle. Nie dogadamy się w tym temacie.
Pies Cię nie kocha, jest przywiązany, wdzięczny że go karmisz i tulisz, ale nie jest zdolny do wyższych uczuć.
Kochasz też pająki za szafą? Też są członkami Twojej rodziny? -
nick nieaktualny
-
santoocha wrote:Ciekawe, czy kochałabyś tak psa, który ni stąd ni zowąd rzuci się Twojej córce do twarzy i oszpeci ją na zawsze. Bo ja znam z pracy takie przypadki. I to też był kochany piesek, członek rodziny. Ale to nadal jest zwierzę, które najpierw kieruje się instynktem i nie zrozumie, że dziecko przechodzące obok jego miski nie zamierza zabrać mu jedzenia.
Pies Cię nie kocha, jest przywiązany, wdzięczny że go karmisz i tulisz, ale nie jest zdolny do wyższych uczuć.
Kochasz też pająki za szafą? Też są członkami Twojej rodziny?
a tu się moim zdaniem mylisz ze pies nie jest zdolny do wyższych uczuć...od zawsze miałam w domu psy i wiem że nie zależnie od tego kto go karmi czy nie wiadomo co by nie robił pies ma wybraną osobę którą moim zdaniem- kocha a Twoim jest przyzwyczajony bardziej niż do innch-to już jest wyższe uczucie...nie wywołuję tu następnej dyskusji poprostu wyraziłam swoje zdanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 22:06
Nasturcja, kapturnica lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualnytroszkę mnie dziwi nie których rozumowanie.. mam rozumieć że zwierzęta stawiacie na równi z ludźmi? ja mojego psa mogę co najwyżej bardzo lubić i dbać o niego nie robić krzywdy, no ale do kochania trochę daleko.. kochać mogę męża dziecko rodziców ale nie zwierzęta,
niektórzy troszeczkę mylą pojęcia.santoocha lubi tę wiadomość
-
amazonka wrote:troszkę mnie dziwi nie których rozumowanie.. mam rozumieć że zwierzęta stawiacie na równi z ludźmi? ja mojego psa mogę co najwyżej bardzo lubić i dbać o niego nie robić krzywdy, no ale do kochania trochę daleko.. kochać mogę męża dziecko rodziców ale nie zwierzęta,
niektórzy troszeczkę mylą pojęcia.
ale co w tym złego że kocham swojego psa? nigdzie nie napisałam że kocham go jak męża czy mamę bo wiadomo że tego się nie porówna...ale wydaje mi się że to że go na swój sposób kocham to nic złego...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 22:19
kapturnica lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Nasturcja wrote:A pisałam o pająkach? Zalecam naukę czytania ze zrozumieniem.
A jakbyś miała wybrać- czysto hipotetycznie- ratować w wypadku samochodowym psa czy człowieka, to co byś zrobiła?
Ja bym nawet nie spojrzała w stronę psa, bo wg mnie życie człowieka jest ważniejsze.
Nadal utrzymuję, że zwierzęta nie są zdolne do miłości. Rozmnażają się tylko i wyłącznie z popędu, nie mają przyjemności z aktu płciowego, często wręcz przeciwnie, i robią to tylko i wyłącznie w celu przedłużenia gatunku, tylko w określonym czasie. Jakoś nie zakładają rodzin, nie potrzebują kontaktu ze swoim potomstwem gdy już je odchowają.
Naprawdę nie widzicie różnic?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 22:36
-
moim zdaniem pająk domowy jest na pewno zdolny do uczuć wyższych,
a już jak sobie czasem myślę o takiej "Matce Madzi z Sosnowca" czy innych kreaturach - które po zażyciu kokainy zabijają innych na drodze, to uważam że zwierzęta moralnie stoją często wyżej, niż niektóre zwyrodniałe egzemplarze homo sapiens....
W odniesieniu do pytania zadanego ze złośliwością, czy kochamy pająki za szafą, to ja ze swojej strony odpowiem że staram się je kochać w pewien szczególny sposób, mimo dzielących mnie z pająkami różnic światopoglądowych. Nie zabijam z marszu, nie wygłaszam publicznie teorii że nienawidzę pająków, nie obwiniam ich o wszelkie zło tego świata. Ot, natrafifszy na delikwenta, grzecznie przepędzam z mojego mieszkania, ograniczając tutejsze namnażanie się.
Święty Franciszek nam się kłania i pozdrawia z zaświatów wszystkich wielkich i małych chrześcijan (w tym katolików). Mój ukochany piesek, obecny substytut dziecka, pozdrawia ich na pewno również.
kapturnica, Elfik, Gunia lubią tę wiadomość
-
santoocha wrote:Inaczej to ujmę- życie pająka za szafą uznajesz za tak samo ważne jak życie np dziecka? Przecież pająk to też zwierzę, a wg Ciebie zwierzę jest na równi z człowiekiem.
A jakbyś miała wybrać- czysto hipotetycznie- ratować w wypadku samochodowym psa czy człowieka, to co byś zrobiła?
Ja bym nawet nie spojrzała w stronę psa, bo wg mnie życie człowieka jest ważniejsze.
Nadal utrzymuję, że zwierzęta nie są zdolne do miłości. Rozmnażają się tylko i wyłącznie z popędu, nie mają przyjemności z aktu płciowego, często wręcz przeciwnie, i robią to tylko i wyłącznie w celu przedłużenia gatunku, tylko w określonym czasie. Jakoś nie zakładają rodzin, nie potrzebują kontaktu ze swoim potomstwem gdy już je odchowają.
Naprawdę nie widzicie różnic?
ale przecież przed chwilą Ci napisałam że to jest całkiem inne kocham,więc po co teraz pytasz czy nie widzicie różnicy...na prawde wyraziłam tylko swoją opinię o czym napisałam a Ty znowu zaczynasz wielkie wywody,powtarzam nie uważam żeby to że ktoś kocha swojego psa było czymś złym uważam jeszcze że to sprawa indywidualna czy ktoś woli ludzi czy zwierzęta a Ty nie powinnas nażucać komuś swojej woli i go krytykować...nie udzielała bym sie bo post nie był typowo do mnie,ale napisałaś nie widzicie więc tu chyba jednak o mnie chodzi bo tylko my dwie się na ten temat wypowiadałyśmy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 22:54
kapturnica, Gunia lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
To było głównie do Nasturcji, nie do Ciebie gosiunia. I ja nie narzucam nikomu swojej woli, napisałam- kochaj kogo chcesz, wierz w co chcesz. Wyraziłam tylko zdanie że dziwi mnie gdy ktoś stawia na równi zwierzę z człowiekiem.
I przedstawiłam jak nas na studiach uczyli o popędach, behawioryzmie, etologii zwierząt. -
oo..matko ale zesce dały czadu ...
pisze tylko dla sprostowania..
bo widze ze ile ludzi tyle podejsc..
szanuje wole innych , ale uwzam ze w tej sytuacji zawilnil i system i lekarz i zdania nie zmienie..
wypowiedzialm sie na temat tego jak moim zdaniem powinno to wygladac..
i wole sie nie zglebiac w wiare bo ja inaczej troche to wszytsko pojmuje
co do pytania o zwierzeta.. tak wierze ze zwierzeta tez maja dusze.. a dlaczego by nie ?? czy ktos kiedy udowodnil ze nie ..
wiadomo inaczejkocham meza, rodzicow a inaczej mojego psa czy kota..a le szanuje ich zycie
przytoczylam te pytania w zwiazku czym innym .. ni eporownuje zycia zwierzat do kludzi chc jak dla mne ..ja szanuje i kocham zwirzeta i dla mnie zabicie psa cz kota jest odebraniem zycia drugiej istocie....szanuje kazde zycie nie wazne czy jest ono ludzkie czy zwierzece..
a pytanie mialo stanowi odpowiedz na opis Vanessy ze czlowiek wierzacy powienien zawsze i w kazdej sytuacji dawac swidectwo wiary..zadalmte pytanie zeby pokazac ze nie zawsze da sie dawac swiadectwo wiary inie zawsze go dajemy
nie zawsze da sie dawac swiadectwo wiary.. i w pewnych aspektach wg mnie nie powinno jej sie mieszac z praca.. bo nie wszyscy sa wierzacy i nie wszyscy chca sie kierowac wiara..
czy to ze z mezem walczyy o dziecko i jedyna opcja posadani dziecka naszego jest in vitro to grzech ?? bo wg mnie nie.. to ze sie kochamy i chcemy razem stworzyc rodzine to nasza sprawa a nie kocscola w jaki sposob to zrobimy ani tym bardziej lekarza..
łamiemy zasady kosciola i wiary bardzo czesto nawet nie zwracajac na to uwagi ... dlatego wg mnei klauzula ne ma racji bytu..
po porstu jesli lekarz nie chce przeprowadzic badan genetycznych, inseminacji, in vitro , aborcji, stymulacji hormonalnej , antykoncepcji to niech tego nie robi.. ale niech nie bedzie dyrektorem spzitala..ktory ma sie dostaosowac do jego wymogow ...bo szpital jest miejscem publicznym i kazdy ma prawo do leczenia i informacji
ekawe czy dr nei przepisal tabletek anty, czy ne przepisywal tabl wczesnoporonnych, bo to ze robil juz aborcje wiemy - wiec skad mamy wiedziec czy faktycznie jest wierzacy ??
a na koniec.. bo widze ze i tak co by sie nie napisalo i tak jest zle..
nie nam oceniac...kazdy z nas kiedys stanie przed Bogiem i rozliczy sie ze swoich grzechow..
ja wierze ale mam zasade ... skoro popelniam grzechy to nie bede mowila ze jestem mega wierzaca
ps zycie pisze rozne scenariusze i wg mnie nie warto mowic nie nigdy tego nie zrobie... a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia..
to by bylo na tyle wiecej juz nie pisze bo swoje zdanie wyrazilam ..lekarz jest od tego zeby lecyc.. i obierajac takie studia musi sie liczyc ze nie ra zi nie dwa bedzie musial postapic wbrew swojej werze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 23:17
gosiunia, aszka, mik82, kapturnica lubią tę wiadomość
-
wiesz niektórzy ludzie też uprawiają sex wyłącznie z popędu-Twoje zdanie kochaj kogo chcesz to późniejsza wypowiedź a ja odnosiłam się do tej konkretnej.nie piszę tego zeby się z Tobą kłócić...poprostu każdy wierzy w co chce nawet jeśli Ty uważasz że to dziwne.
pozdrawiam i spokojne nocy życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 23:18
kapturnica lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualnysantoocha wrote:Ciekawe, czy kochałabyś tak psa, który ni stąd ni zowąd rzuci się Twojej córce do twarzy i oszpeci ją na zawsze. Bo ja znam z pracy takie przypadki. I to też był kochany piesek, członek rodziny. Ale to nadal jest zwierzę, które najpierw kieruje się instynktem i nie zrozumie, że dziecko przechodzące obok jego miski nie zamierza zabrać mu jedzenia.
Pies Cię nie kocha, jest przywiązany, wdzięczny że go karmisz i tulisz, ale nie jest zdolny do wyższych uczuć.
Kochasz też pająki za szafą? Też są członkami Twojej rodziny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 23:46
gosiunia, kapturnica, Gunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny