Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPolac to raczej nie bo siedze w pracy. Ale w sumie nie nudzilabym sie tak. Ehhh no niestety. Sprawiedliwości nie ma na tym świecie. Ale cóż.. nic nie poradzimy. Wiesz - ja nie twierdze ze zawsze jak sie nie udaje to cos jest nie tak bo zdrowa para moze starać się okolo roku ale kurcze nie zawsze jest to wina psychiki..
Znowu mnoe choroba łapie. .. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymoże bez leczenia sie uda
ale jestem nie wyspana. tak ciężkiej nocy to od dawna nie miałam. ten mój tak się rozpychał na łóżku, że nie miałam miejsca nawet dobrze się przekręcić. co go odsunęłam i przysnęło mi się to budzę się a on znowu prawie na mnie lezy. jestem nie do życia. dziś jeszcze ten pogrzeb. plus taki że do szkoły nie ide. a zaraz trza się wziąć za sprzątanie, ale nic mi się nie chce -
nick nieaktualnyHehe blizniaczki podwojna radosc
A ja nie wiem czy pecherza nie nad ziebilam. Nie chce mi sie siku a jak do mozgu dotrze informacja ze trzeba isc to ledwo zdazam. Normalne to to nie jest. Jak mi tak zostanie to w pampersy bede musiala sie zaopatrzyc. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHehe Paula w weekend tak jakos tutaj pustoszeje
Jak mija wieczór? Ja wypilam lampkę wina okolo 12 i tak mnie po tym glowa boli ze masakra. Choc teraz już opuściło trochę.. a poza tym nudy. Jeszcze 12 dni do Wigilii. Nie chcę tych świąt. Nie cieszą mnie jakoś. -
nick nieaktualnyja miałam mega ochotę na somersby, a że byliśmy na zakupach to sobie jedno kupiłam. no i sernik był w promocji. zjadłam kawalek sernika a później zrobiłam dosłownie łyk piwa i od pół godziny mi nie dobrze ehh
mój się cieszy, że może ciąża, ale ja uważam że chyba coś sernik był nie tego. chociaż innym nic nie jest.
a poza tym wcześniej odwiedziła mnie moja siostrzenica (4 latka) i jestem na bieżąco w bajce o księżniczce Zosi . -
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny
ja tak ost rzadko zaglądam na forum... gdyż ten cykl odpuszczony/... a jak wchodzę na ovu to za bardzo się nakręcam... i jest mi przykro że wszystkie próbują... testują.... a ja nic....
może w Nowym Roku będzie lepiej...
teraz jestem trochę w wirze przedświątecznym... sprzątanie prezenty.. itd./// a poza tym sporo pracy w pracy.. i ten czas tak szybko nawet leci..
pozdrawiam ..powodzonka
Paulette lubi tę wiadomość
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Paulette wrote:4 dni przed spodziewana miesiaczka zrobilam test. Oczywiscie negatyw. Tylko niech ten malpiszon sie nie spoznia bo nie chce mi sie dlugo na niego czekac.
Kochana 4 dni to wiesz nie ma co się załamywać ja mam 2 dni przed okresem a detektor ciąży daje mi tylko 68% szans na pozytywa, więc głowa do góry oczywiscie stwierdziłam, że 68% to sporo więc zrobię, zrobiłam wyszedł negatywny i teraz sobie myślę 68% to wcale nie tak dużo, wręcz malutko nie ma to jak się pocieszaćPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnygabryśka wrote:hej dziewczyny
ja tak ost rzadko zaglądam na forum... gdyż ten cykl odpuszczony/... a jak wchodzę na ovu to za bardzo się nakręcam... i jest mi przykro że wszystkie próbują... testują.... a ja nic....
może w Nowym Roku będzie lepiej...
teraz jestem trochę w wirze przedświątecznym... sprzątanie prezenty.. itd./// a poza tym sporo pracy w pracy.. i ten czas tak szybko nawet leci..
pozdrawiam ..powodzonka -
nick nieaktualnyBarbarella86 wrote:Kochana 4 dni to wiesz nie ma co się załamywać ja mam 2 dni przed okresem a detektor ciąży daje mi tylko 68% szans na pozytywa, więc głowa do góry oczywiscie stwierdziłam, że 68% to sporo więc zrobię, zrobiłam wyszedł negatywny i teraz sobie myślę 68% to wcale nie tak dużo, wręcz malutko nie ma to jak się pocieszać
Jedyne co moglabym miec z objawow ciazowych to mam bardzo delikatne piersi. Dzis juz mniej, ale wczoraj to sie do nich dotknac nie moglam. A ja nigdy nie mam problemu z piersiami tak jak niektore dziewczyny przed okresem maja.
Ewentualnie to moze byc moj nowy objaw przed okresowy -
nick nieaktualnydzień dobry. ale dziś wietrznie fatalna pogoda
w piątek wyszłam ze szpitala trzymali mnie całe dwie doby. badania okey chociaż dobrze nie wiem co mi robili. pierwszy raz nie dostałam wyników do domu. jak mialam wychodzic przyjechal po mnie maz i pojechalismy do naszego mieszkania. dziwnie sie czulam. dzis chcialam juz wrocic do swojego wynajmowanego i ciasnego mieszkanka. alee jakos tak tu obco i smutno... a najgorzej bo samotnie, ale glupio mi dzwonic po meza...
Paula może za 4 dni test wyjdzie pozytywny? trzymam kciukiPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej kochane.
do świąt zostało 1,5 tyg a ja nadal w lesie ze wszystkim. w ogóle nie mam ochoty na te święta. wigilia kameralna domownicy + dwie osoby z rodziny. pierwszy dzień świąt do teściowej a w drugi dzień świąt mama zaległe imieniny robi. Ludzi ponad 20 . masakra. przygotowania kupe a później kupa garów do zmywania.
a poza tym mam doła. myślałam, że mnie to nie ruszy. a jednak. dziś już testu nie robiłam, ale temperatura mówi sama za siebie
nie obiecuję, ale chyba kasuję konto i zaprzestaję starań. nie ważne czy jestem na coś chora czy nie. wiem, że to odbija się na moim zdrowiu tak czy siak .