Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEhhh.. ja jestem w trakcie 13 cyklu. I tak nic. Rozumiem Was dziewczyny doskonale. A kolejny miesiąc nam odpada bo mam zapalenie drog moczowych i akurat Jeszcze tabletki w czasie kiedy mam miec ovu wszystko do dupy... a do tego bratowa ma termin na styczeń i kiedy bym nie była u rodziców, wiecznie temat jej ciąży, zaden inny. Nie wiem jak ja to przeżyje. mam dość.. jutro wizyta u gin moze chociaz ba tej płaszczyźnie cos ruszy do przodu, choc juz stracilam nadzieje ze zabieg cokolwiek pomoże.
Coraz blizej święta a ja coraz częściej "kłócę" sie z Panem Bogiem przerasta mnie to juz.. -
nick nieaktualnyohh Gabi właśnie najgorzej jak ma się w rodzinie ciężarną chociaż ja nie mam, ale i tak boję się tych świąt, bo znając życie i mądrości ludowe mojej starej ciotki (chociaż wie, że poroniłam) i tak będzie truła dupe, że nie mamy na co czekać, bo jak będę stara to się już nie będę nadawała na dzieci.. Święta i nowy rok... chyba bardziej tego drugiego się boje. w końcu 2-go stycznia będzie rok jak wysikałam II kreseczki... taka pamiętna rocznica
kochana a czytałaś ten artykuł, że dziecko zostawia swoje komórki matce ? . chociaż taka mała pociecha z tego wszystkiego . -
nick nieaktualnyCzytalam, oczywiście. Chociaż tyle. Zawsze będzie ze mną. Ojj - takie mądrości sa najgorsze. I jak niektórzy nie mają za grosz empatii. Ja najbardziej boje sie świąt - taki czas, a my mieliśmy być we trójkę juz. A tutaj zostal tylko smutek i łzy i tak czuje ze przy wigilii sie poplacze.
Nie wiem czym zawinilam ze taka kara mnie spotyka ale gdybym mogla to oddalabym cząstkę siebie żeby tę winę odpokutować i zajsc w zdrowa ciążę. -
nick nieaktualnyU nas też byłoby już z nami nasze maleństwo... Jak poroniłam i zaczynałam trzeźwo myśleć myślałam, że w święta będę miała już pół drogi ciąży za sobą... nadzieja matką głupich
sama nie wiem czym zawiniłam i czemu Bóg nie chce podarować mi dziecka. Nachodzą mnie takie myśli, że może po prostu się nie nadaje? że może byłabym złą matką?.. jakiś powód musi być tego... szkoda tylko że Bóg potrafi odbierać i nie mówić dlaczego nam kogoś zabrał -
nick nieaktualnyno i się popłakałam bez sensu.
Nie mam sił już na nic.
Ahh życie..
Musze znaleźć sobie jakieś hobby zeby noe myśleć o tym wszystkim, bo to i tak nic nie da. Tez czasem mysle ze po prostu sie nie nadaje na matkę. Tylko w takim razie jaka jest sprawiedliwość że Bóg daje tym, co nie potrafią docenić daru macierzyństwa.. i az wlos sie na glowie jerzy jak patrzy sie na ich zachowanie. teraz to nawet nie jestem kobietą. Bo kobieta chyba powinna dac mężowi dziecko, prawda? -
nick nieaktualnyGabi ja też od rana płaczę. jeszcze brzuch bolał mnie jak na @ i poszlam do łazienki a tu bach. okres . i to w najlepsze. napisałam do swojego, że dostałam, ale nic mi nie odpisał.. może nie miał czasu nawet odczytać smsa. nie wiem.
też zaczynam czuć się coraz mniej kobietą... Bóg niby istnieje, ale jakoś tak z dala od naszego świata chyba...
Mama w takich chwilach pociesza mnie że skoro nie mogę zajść to moze i lepiej. Przynajmniej jak wybuchnie jakaś wojna to nie będzie mu się żadna krzywda działa. Albo żebym pomyślała, że moje dziecko może być pijakiem, albo ćpunem. I będę miała ciężkie życie przez nie... Ale ja wiem, że będę miała jeszcze cięższe życie bez dziecka -
nick nieaktualnyBardzo mi przykro. Naprawdę liczylam ze test byl za szybko. To takie niesprawiedliwe. Ale nie mozemy się poddac. Czy to nie Ty mówiłaś mi do znudzenia ze nam się uda? Musimy w to wierzyć, inaczej co nam pozostaje. Twoja mama probuje Cie pocieszyc bo w jakims stopniu Cie rozumie (dobrze pamietam ze tez miala jakieś problemy z ciążą? )
Musi sie ułożyć.. kiedyś w końcu zaswieci dla nas słońce i pojawi się tęcza na niebie. Moze w nowym roku? ♥ -
nick nieaktualnytak. moja mama jak poszła do gina w wieku 19 lat powiedział jej, że nie nadaje się do rodzenia dzieci. bo żadnej ciąży nie donosi i ciąża zagraża życiu i zdrowiu jej i dziecka. Jednak ona zaszła w ciążę (ze mną). wszystko było ok tylko w 8 miesiący zaczęły się problemy z nerkami, zatrucie ciążowe itd i ja zaczęłam się zmniejszać wagowo. i urodziłam się 2 tyg przed terminem. i prawie miesiąc obydwie w szpitalu leżałyśmy.
ja wiem, że nam się kiedyś uda, ale braknie mi sił żeby w to wierzyć. muszę w jakiś sposób naładować baterie. -
dziewczyny a co na to Wasi lekarze?? ginekolodzy?? może trzeba rozejrzeć się za jakimś dobrym lekarzem.... który zajmuje się problemami z niepłodnością...a nie tylko zwykły ginekolog co co za każdym razem zwodzi..... no nie wiem....
u Mnie dziś też początki plamień.... jutro @ na całego.....❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
a co myślicie o monitoringu cyklu???..... moja szwagierka kilka miesięcy się starała i okazało się że kompletnie nie trafiali w owulacje,,,,nawet testy były zmyłkowe.... o kilka dni inaczej miała owulację niż myślała.... jak zaczęła monitorować... udało się...
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
nick nieaktualnyGabrysia - wiesz co do gina. Ja chodze na razie do zwykłego bo po pierwsze on nie zwodzi mnie tylko coś robi a to monitoring a to teraz laparoskopia. A po drugie na razie czekam na efekty po zabiegu, bo do kliniki leczenia niepłodności mam jakieś ok 95 km więc jeździć mi się nie opłaca na razie skoro mogę zabieg mieć na miejscu. A co do monitoringu to ja miałam i okazało się że mam owulke właśnie wtedy kiedy bóle w jajniku na owu więc nie mogę jej przegapic, więc zwyczajnie nie było sensu więcej chodzić na monitoring skoro sama ją " wyczuwam". Tak powiedział gin. A ja mu ufam bo widzę że nie naciaga mnie na wizyty tylko mówi bez ogródek co i jak. My dalismy sobie czas do lipca następnego roku, jeśli się nie uda to wtedy pojdziemy do kliniki leczenia niepłodności.
Paula wiem Kochana co znaczy ta bezsilność bo coraz częściej mnie dopada. Ale nie mozemy się poddać. Może jakieś hobby? Czytanie? Ja miałam parszywy humor ale przed chwila byłam na zakupach i wyszłam ze sklepu i śnieg padał. Ucieszylam się jak małe dziecko -
nick nieaktualnyHej dziewczyny dzisiaj humorek trochę lepszy wizyta u gin. Chce mieć ja za soba już, trochę sie stresuję. :-* mam nadzieje ze wszystko pójdzie po mojej myśli. Jak na razie ide ogarniać troche dom i lecę zaniesc cv jeszcze do jednego sklepu u nas, wczoraj pojawilo sie ogloszenie moze i w tym cos sie ułoży? Milego dnia Kobietki
-
nick nieaktualnyMoze mam zle podejscie ale juz nie duzo mi brakuje a jestem mloda wiec stwierdzilam ze skoro zdrowa para moze o dziecko starac sie nawet rok to my poczekamy do roku. Pojde do gina nawet u nas w Plocku jest klinika leczenia nieplodnosci wiec nawet tam sie zapisze. Powiem ze rok sie staramy i nic. I niech cos dzialaja ze mna. Owszem chcialabym juz dziecko, i bardzo przezywam to jak dostaje okres i sie nam nie udaje. Ale chodze jeszcze do szkoly i tlumacze sobie ze moze jak skoncze szkole to wpadniemy od razu? Moze tak ma byc. Wiem ze ludzie studiuja rodza dzieci itd. Ale moze mi nie jest pisane jedno i drugie jednoczesnie? Mam 1,5 roku bez napinki jeszcze. Co ma byc to bedzie. Wiem ze jesli Bog nie da ma dziecka to da mi sily zebym bez niego zyla. W koncu stracilam juz swoje jedno malenstwo i walcze dalej.
gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyŚwietna myśl. Ja zrobię z nim to samo dla otuchy. Jeśli oczywiście nie naruszy to praw autorskich? hehe.
Ale mam dziś dobry humor od rana jeszcze chwile, jeszcze moment i wiem ze niedługo znow będziemy sie starac.. znowu jestem pelna nadziei. I uśmiechnięta odkąd otworzylam oczyPaulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle tutaj pusto ostatnio. ja siedzę w pracy i po prostu śpię. Od 7 i mie jestem przyzwyczajona na tę godzinę wstawać a tutaj do 13 siedzieć.
Dziś kończę tabletki na infekcje, wszystko przeszlo. Jak dorwe wieczorem rego swojego męża to chyba padnie jestem wyglodzona jak zwierzę w zimie chyba owu sie zbliża