X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette
Odpowiedz

Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ooo widzisz ;-) tez robilam podoobny kierunek tylko ze w liceum. Bylam na profilu pedagogiczno - psychologicznym. Alecpo tej szkole zrozumialam ze to nie dla mnie. :-D Zdecydowanie bardziej lubie cyferki i matematyke :-D

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ło zazdroszczę. Też chciałabym umieć matematykę..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hehe ;-) a jakas konkretna specjalizacje juz masz obrana? Bo ja jak myslalam ze bede pedagogiem to chcialam isc na pedagogike wczesnoszkolna :-)

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spoleczno- opiekuncza ale z pedagogika szkolna

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cachaarel wrote:
    Czesc dziewczyny, chyba dołączę się do Waszych przedciążowych rozmów o ile można ;)
    witaj ;) pewnie, że mozna dołączyć :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabi ja wczoraj trochę pomogłam swojemu Mateuszowi w garażu :D haha później sprzątnęłam w autkach. Ten mój narzeczony to miał taki bałagan delikatnie mówiąc, że aż mnie sie wszystkiego odechciewało :P później pojechaliśmy do jego znajomego a na koniec dnia ja oglądałam tv a on już spał bo musiał wstać o 4 i był padnięty po całym dniu.
    A dziś byłam w kościele, zjadłam obiad, poćwiczyłam z Chodakowską i odpoczywam :P później może gdzieś się przejedziemy.
    Jak byłam dziś w kościele było wyjątkowo dużo matek z małymi dziećmi, chodziły po całym kościele, a moje myśli tak kłębiły na wszystkie strony, że szkoda do tego teraz wracać. Kilka razy już mi się konkretnie oczy zaszkliły, że nic nie widziałam.
    :(

    ehhh... a ku dziecku brak jakiego kolwiek postępu.
    Idę do tej szkoły od września. Więc nie chce teraz chodzić na żadne badania. Liczę, że jak zajmę się nauką to może "wpadniemy"..
    Już i mi się tu zaglądać nie chce.
    Tzn do tego wątku będę zaglądać, ale tam gdzie ciężarne to nie chce mi się pisać już :/
    Mierzę temp bo lubię patrzeć na wykres :P i uczyć się swojego ciała, bo inaczej to i z tym bym skończyła. Pewnie jak pójdę do szkoły to z tym skończę.
    No chyba, że zdarzy się CUD. ale jakoś w to wątpię.

    Miłego dnia. Bo już starczy na dziś moich smutków :)

    gabi544 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oj Kochana :-* wiem, ze jest ciezko. Ja wczoraj tez poplakalam sie wieczorem, jak lezalam z mezem w lozku. I jakos ta zerknelam na ten demot, ktory udostepnilas ostatnio i puscily emocje... poczulam, jakby to bylo o mnie :-( wyplakalam mu sie w rekaw ale o wiele lepiej sie poczulam. A dzisiaj jakos juz tak lepiej. I wiem ze sie uda - nam obydwu :-) musi Kochana sie udac. A tym bardziej jak pojdziesz do szkoly, skupisz sie na nauce to bedzie jakos inaczej, nie bedziesz tak myslec a to na pewno dziala na korzysc :-)
    A my dzis wstalismy po 9, poszllismy na lody i pojechalismy pozniej na zakupy ;-) kupilam stroj kapielowy, tusz do rzes i spodenki :-)

    Juz sie umowilismy ( tzn meza umowilam ) na badanie, w czwartek jedzie i za tydzien beda wyniki. Mam nadzieje, ze leczenie cos dalo :-)

    Paulette lubi tę wiadomość

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny uda wam się na pewno. My walczymy o pierwszego potomka, a ja czuję się jak jakiś wadliwy towar. Cały czas na fb ktoś chwali się zdjęciem usg, potem ciuszkami dla maluszka itp, a ja ? Nawet małolaty gdzieś z osiedla niebawem będą się cieszyć swoimi pociechami, a ja ? Tylko chodzę i wzdycham do każdego wózka, małych bucikow czy spioszkow. Nawet dziewczyna ode mnie z pracy, która nie planowała za miesiąc przytuli swoją corcie..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehh.. wiem jak to jest. Wiem, że nie jest latwo, ale no kurde - my nie jestesmy gorsze. Ja tez czasem czuje sie jak jakis odmieniec, bo tyle ludzi teraz z malymi dziecmi albo kobiet w ciazy, a ja co? Dupa. W sierpniu mija rok odkad zaszlam w ciaze, w lisytopadzie bedzie rok od poronienia a ja? Dalej ani ciazy ani nawet nadzieji na nią :( staram sie o tym nie myslec, odsuwac ta mysl, i udaje sie przez kilka dni, ale potem ten zal jednego dnia tak narasta, i wybucham :( juz nie mam sily na taki hustawki nastrojow..

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może to marne pocieszenie i pewnie nie na miejscu ale zaszlas. A ja nawet nie wiem czy mogę, czy kiedykolwiek będę zdolna wydać na świat potomstwo. Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, a teraz jest z jednym malenstwem taki problem.
    Zmykam do mojego nieslubnego, bo smutek ogarnął moje serce i strasznie bola mnie jajniki..

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 2 sierpnia 2015, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bądźcie silne Dziewczyny!
    Buziaki i dobrej nocy :)

    Paulette lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć kochane :*
    Gabi trzymam mocno kciuki za badania, miejmy nadzieję, że te leczenie coś dało. :)
    na prawdę ciężko teraz nawet na fejsa się wchodzi. Co chwilę widzę, że któraś z dziewczyn jest w ciąży, a moje pytanie "to ona miała faceta?? " Bo nawet nie wiedziałam, że nie które były w związkach. No chyba, że teraz moda na wiatropylność a My o tym kochane nie wiemy :P
    Ogólnie nadal mam doła odnośnie starań. Może i nam się uda Gabi tak jak sobie obiecałyśmy. Ja to już sama nie wiem co mam robić. Najchętniej bym schowała się pod kołdrą i nie wychodziła. Wczoraj wieczorem poszłam ze swoim eM. warzywka podlać no i trochę już zarosło więc postanowiliśmy popielić. Szczerze sobie porozmawialiśmy i powiedziałam mu, że boję się, że już nie zajdę w ciążę. że może dziecko jednak nie jest nam pisane. Oczywiście nadarł się na mnie i przekonywał mnie że jeszcze będziemy mięli gromadkę dzieci. Ale jakoś mu nie wierzę.. :/
    Cachaarel tak jak mówisz to nie jest pocieszające, ale my z Gabi wiemy, że możemy zajść w ciążę a Ty masz problem i nawet tego nie wiesz.. Ale tak jak kiedyś napisała Gabi ja odczuwam to samo, że może moja szansa już minęła i nie potrafiłam tego wykorzystać? sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć :/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej kochane ;) witam nową osóbkę ;)
    dziewczyny nie możecie się poddawać musicie być silne !!!
    Mam nadzieję, że na początku września zobaczę tu zdjęcia z pięknymi kreskami :D a najlepiej chcę zobaczyć aż 6 kresek :D więc proszę mnie nie zawiść :*
    jak to się mówi ciężarnej się nie odmawia <3
    Wysyłam jeszcze raz Wiruski . !!!! ;*******

    Paulette lubi tę wiadomość

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masakra dziewczyny. Zobaczymy po 10-tym co badania pokażą- prolaktyna i tsh. Bety nie robię nawet bo nie wiem czy owu była. Na razie to bolą mnie jajniki i mam jakiś biały gęsty śluz.. Masakra. Umowilam się do gina na 24.08 może mi w końcu powie coś konkretnego oprócz tego, że wszystko jest ok.
    Paulette Twój facet ma rację i napewno będziecie mieć gromadke słodkich brzdacow. Gabi też i ja też. Musimy walczyć i w końcu się uda. Jeszcze młode jesteśmy ale mam nadzieję, że niebawem zobaczymy II kreski :)

    gabi544 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja dziękuje za wiruski. No fakt ciężarnej nie można odmówić :P zobaczymy co z tego wyniknie <3

    Cachaarel a który to dpo u Ciebie? niektóre dziewczyny o takim śluzie piszą już jako objaw ciąży :) więc może i na betę będziesz musiała skoczyć <3 oby tak właśnie było. ! :)

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem kiedy miałam owu, bo jak pisałam wcześniej testy wychodziły negatywne od 8 do 19dc. Temperatury nie mierze, bo wstaje do pracy o różnych godzinach i poprzedni wykres był nieczytelny i nic mi nie mówił. Jeżeli cykl miałby być 31dniowy to byłby to 5-6dpo. Tak jak mówię ja się raczej nie nastawiam na fasolkę, bo nie wiem nawet czy owu była. Od 19dc mój M chodzi na po południe do pracy więc nawet gdyby owu była w 20dc czy później to i tak lipa.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej Kochane :) caly dzien mnie nie bylo - zapierdziel w pracy jak nigdy, ale to dobrze bo szybko mi najgorszy dzin tygodnia minął. A tydzień zapowiada się długi, bo w sobotę też do pracy :/
    Cachaarel - no to marne pocieszenie jest. Bo równie dobrze nie mogę mieć pewności, że kolejny raz się uda, że nic mi się nie pogorszyło w zdrowiu od tamtego czasu.. Także ten.. ;)
    Aluś - no skoro ciężarna prosi (nakazuje ? :D ) to nie można zawieźć. Ciężarnej się nie odmawia, bo sie myszy zalęgną w domu, a ja sie tego paskudztwa brzydze, więc nie mamy innego wyjścia :)
    Paula - mój też tak gada. Że będziemy trzaskać jedno po drugim, że będziemy mieć wiecej dzieci niż moja matka. A ja mu na to zawsze odpowiadam trochę sceptycznie, że jak mi tyle zejdzie z kolejnym dzieckiem to nie wiem czy trójkę urodzę, bo nie chce rodzić w wieku 40 lat, a mój organizm się z tym nie śpieszy.
    Tak naprawdę ostatnio rozmawialiśmy z mężem, że gdyby nam się jakimś cudem udało, to na tę chwilę nie wiem, czy miałabym siłę na starania o kolejne dziecko. Po prostu NIe wiem czy dałabym radę psychicznie, gdyy to znów tyle miało trwać. Wolałabym zostać przy tym jednym i cieszyć się z tego, co mam. Bo teraz wiem, jak ciężko jest w ciążę zajść i ją donosić. Tak jak Paula mówiła - dwie kreski na teście nie oznaczają cudownego zdrowego boboasa za 9 miesięcy. NIestety :(

    Paulette lubi tę wiadomość

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie napisała tego aby wam sie przykro zrobilo więc przepraszam jak tak sie stało. Siostra mojej mamy się latami starała o drugie dziecko. Jedno poronienie, drugie poronienie, zator aorty- musieli przerwać ciążę, bo zagrazala życiu matki. No i na dziś dzień już są troszkę za starzy na potomstwo więc cieszą się jednym 13-nastolatkiem :)
    Na każdą z nas przyjdzie pora i będziemy cieszyć się swoimi wspaniałymi rodzinami :)

    gabi544 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana nie mam Ci tego za zle, nie sprawilas mi przykrosci. Wiem co mialas na mysli. Pewnie gdybym nie miala za soba ciazy tez bym tak myslala. Ja tylko wypowiiadam sie jak to wyglada z tej drugiej strony :-) chyba kazda z nas zamartwia sie, czemu znowu sie nie udalo, czy mozemybyc w ciazy czy cos z nami jest nie tak, niezaleznie od wczesniejszych doswiadczen. A ja powiem Ci, ze zazdroszcze Ci tego, ze nie doswiadczylas tego co ja i jak juz zajdziesz, to nie bedzie w Tobie tego panicznego leku o ciaze ( mowie ze swojego pukntu widzenia).wiadomo, ze bedziesz sie martwic, czy wszystko ok i czy jest zdrowe. ja przed poronieniem wiedzialam, ze sie tskie rzeczy zdarzaja, teoretycznie moglo mnie to spotkac, ale w praktyce nie wyobrazalam sobie tego. Przeciez ja to nie one, mnie to na pewno nie spotka... a jednak. Wiem teraz, ze w kolejnej ciazy bede miala wrecz paniczny strach o dziecko... nawet teraz jak mysle o kolejnej ciazy, to paralizuje mnie czasem strach jak pomysle, ze musialabym znowu to przechodzic...

    Paulette lubi tę wiadomość

  • cachaarel Autorytet
    Postów: 888 245

    Wysłany: 3 sierpnia 2015, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już się boję mimo tego, że dziecka jeszcze nie ma fizycznie.
    Dzisiaj np śniło mi sie, że moja Hania już ze mną byla. I to był tak realny sen. Chodziłam i mówiłam wszystkim, że nie wiedziałam że byłam w ciąży ale to jest Hania i jest moja córka.. Cały dzień myślę o tym śnie.. Co podświadomość robi z człowieka..Była śliczna, uśmiechała się do mnie. Wstałam i wróciłam do rzeczywistości. To nie pierwszy taki sen. Często tak mam.. W końcu mogłam to komuś powiedzieć

    Paulette lubi tę wiadomość

‹‹ 19 20 21 22 23 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ