przeszkoda w zajsciu-słabe nasienie, babeczki łączmy sie i wspierajmy!!
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny! a u nas suplementy i suplementy, rano mojemu przed pracą przygotowuję tabsy bo by się SAM nie połapał, mam nadzieję że pomogą, w kwietniu badanie następne, zobaczymy czy jest poprawa, a może nie trzeba będzie już robić...
Ania1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaipoite wrote:hej dziewczyny! a u nas suplementy i suplementy, rano mojemu przed pracą przygotowuję tabsy bo by się SAM nie połapał, mam nadzieję że pomogą, w kwietniu badanie następne, zobaczymy czy jest poprawa, a może nie trzeba będzie już robić...
Oby kochana do kwietnia jeszcze czas może się uda, trzymam kciuki a to co Z nasieniem partnera jest nie tak?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 09:18
-
baby1991 wrote:Oby kochana do kwietnia jeszcze czas może się uda, trzymam kciuki a to co Z nasieniem partnera jest nie tak?
na początku w sierpniu 2014 wyszło pojedyncze plemniki w nasieniu (szok) ale nasienie było dowożone do inne miasta do badania więc wierzylam w to że nie są wiarygodne, nastepne badanie moglismy zrobić dopiero w styczniu 2015 ze względu na pracę mojego męża i w tym czasie jakies 5 miesiecy podawalam mu salfazin i wit, a+e, wynik bdania w styczniu 16mln w całości, więc mega poprawa, wizyta pod koniec stycznia u androloga i przepisal mojemu leki, wit, i antybiotyk bo w posiewie wyszła bakteria, nooo i w tym czasie wyszło ze ja mam za wysoką prolaktyne wiec biore bromergon.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 09:40
-
nick nieaktualnyaipoite wrote:na początku w sierpniu 2014 wyszło pojedyncze plemniki w nasieniu (szok) ale nasienie było dowożone do inne miasta do badania więc wierzylam w to że nie są wiarygodne, nastepne badanie moglismy zrobić dopiero w styczniu 2015 ze względu na pracę mojego męża i w tym czasie jakies 5 miesiecy podawalam mu salfazin i wit, a+e, wynik bdania w styczniu 16mln w całości, więc mega poprawa, wizyta pod koniec stycznia u androloga i przepisal mojemu leki, wit, i antybiotyk bo w posiewie wyszła bakteria, nooo i w tym czasie wyszło ze ja mam za wysoką prolaktyne wiec biore bromergon.
Najważniejsze ze jest poprawa:)aipoite lubi tę wiadomość
-
aaaa i oczywiscie po wyniku pojedyncze plemniki, mąż miał zlecone badania genetyczne, hormonalne, inhibine B, 1000 zł wydane w błoto bo wniki wszystkie w normie, no ale invicta zarabia, wystarczyło zrobić od razu posiew i znalazło by się przyczyne tak słabych wyników, sama musiałam dojść do tego żeby posiew zrobić, no ale teraz mam nadzieję, że jetesmy na dobrej drodze
-
nick nieaktualnyaipoite wrote:u Was widzę super wyniki, ciąża to tylko kwestia czasu macie liczną armie
Oj mam nadzieje, wiesz chyba wolalabym wiedzieć ze jest jakąś konkretna przyczyna braku ciąży i na niej się skupić niż tak ze wszystko jest ok a bobasa dalej nie ma -
jeżeli też zrobiłas podstawowe badania i są w normie w kierunku ciąży to poprostu trzeba czekać ... aaaa wiem że to najtrudniejsze, My juz 2,5 roku czekamy i mam nadzieję że się doczekamy, ale oczywiście na początku nie wiedzieliśmy o problemie, wiec dwa lata staraliśmy sie prawdę mówiąc praktycznie bez plemników.
-
nick nieaktualnyaipoite wrote:jeżeli też zrobiłas podstawowe badania i są w normie w kierunku ciąży to poprostu trzeba czekać ... aaaa wiem że to najtrudniejsze, My juz 2,5 roku czekamy i mam nadzieję że się doczekamy, ale oczywiście na początku nie wiedzieliśmy o problemie, wiec dwa lata staraliśmy sie prawdę mówiąc praktycznie bez plemników.
Dlatego ja noechcialam czekać i wyprułam do giną zaledwie po pół roku starania -
no to szybko mój gin powiedział jak przyszłam po roku staran "współżyć proszę współżyć i się nie stresować" masakra ich stały tekst... i wtedy po roku nastepnym mąż zrobić badanie i wyszło... teraz cieszę się trochę stresu było i załamania ale teraz jest OK, myslimy tylko pozytywnie!
-
nick nieaktualnyaipoite wrote:no to szybko mój gin powiedział jak przyszłam po roku staran "współżyć proszę współżyć i się nie stresować" masakra ich stały tekst... i wtedy po roku nastepnym mąż zrobić badanie i wyszło... teraz cieszę się trochę stresu było i załamania ale teraz jest OK, myslimy tylko pozytywnie!
Dokładnie pozytywne myślenia to podstawa!aipoite lubi tę wiadomość
-
aipoite wrote:no to szybko mój gin powiedział jak przyszłam po roku staran "współżyć proszę współżyć i się nie stresować" masakra ich stały tekst... i wtedy po roku nastepnym mąż zrobić badanie i wyszło... teraz cieszę się trochę stresu było i załamania ale teraz jest OK, myslimy tylko pozytywnie!
Aipoite wiedziałam że będzie lepiej. Mąż się podleczy i wyniki nasienia jeszcze przekroczą normy!
-
nick nieaktualnyNadira wrote:Wszystko zależy od ginekologa, ja pokazałam się z problemem po roku starań a gin powiedział że nie zacznie mnie diagnozować jeśli nie przyniosę wyników nasienia męża. No i pojawił się problem oligozoospermia bardzo ciężka, zaburzenia hormonalne. Co ciekawe, zaczęłam grzebać w dokumentacji medycznej męża i już 10 lat temu trafił do urologa z bólami jąder. W wynikach znaczny niedobór testosteronu. I co powiedział że wszystko jest ok, za ból jąder odpowiedzialny jest kręgosłup i żyliśmy w błogiej nieświadomości że coś zaczęło się już wtedy dziać. Nie wiem czy można było męża wcześniej leczyć, ale wiem na pewno że wiedząc o problemie zaczęlibyśmy starać się wcześniej...
Aipoite wiedziałam że będzie lepiej. Mąż się podleczy i wyniki nasienia jeszcze przekroczą normy!
U mnie gin tez pierwsze co to badanie nasienia najważniejsze:) -
Landrynko :)tak nastepne badanie w kwietniu, a mój to jak duze dziecko wiec wole mu przygotowac tabsy bo jest ich az 8 dziennie i dwie na noc, dodatkowo bierze na tarczyce wiec pomagam mu hehe i tak jest dzielny ze wszystko bierze i nie marudzi, poprawa musi być
-
Nadira wrote:Wszystko zależy od ginekologa, ja pokazałam się z problemem po roku starań a gin powiedział że nie zacznie mnie diagnozować jeśli nie przyniosę wyników nasienia męża. No i pojawił się problem oligozoospermia bardzo ciężka, zaburzenia hormonalne. Co ciekawe, zaczęłam grzebać w dokumentacji medycznej męża i już 10 lat temu trafił do urologa z bólami jąder. W wynikach znaczny niedobór testosteronu. I co powiedział że wszystko jest ok, za ból jąder odpowiedzialny jest kręgosłup i żyliśmy w błogiej nieświadomości że coś zaczęło się już wtedy dziać. Nie wiem czy można było męża wcześniej leczyć, ale wiem na pewno że wiedząc o problemie zaczęlibyśmy starać się wcześniej...
Aipoite wiedziałam że będzie lepiej. Mąż się podleczy i wyniki nasienia jeszcze przekroczą normy!
właśnie tak to jest co lekarz to inne opinnie, nieraz trzeba wziąc sprawy w swoje rece żeby cos osiągnąc, niestety tak jest, My tez dwa lata staralismy sie w nieświadomości że plemnikow jest tak malutko, no ale teraz wiemy że może być coraz lepiej a Wy na jakim etapie jesteście, Twoj mąż cos bierze? -
aipoite wrote:właśnie tak to jest co lekarz to inne opinnie, nieraz trzeba wziąc sprawy w swoje rece żeby cos osiągnąc, niestety tak jest, My tez dwa lata staralismy sie w nieświadomości że plemnikow jest tak malutko, no ale teraz wiemy że może być coraz lepiej a Wy na jakim etapie jesteście, Twoj mąż cos bierze?
-
nick nieaktualnyDziewczynki ja juz po USG
Podobno pęcherzyk pękł sam i widać tylko bliznę po nim( niewiem czy to dobrze?) i nie dostalam pregnylu także mamy działać a ze ja jestem osoba problemowa :p to juz mam problem bo co jak on pękł wczoraj a ja muszę na chłopa czekać z roboty na sexik i nie zdarzymy?Ania1986 lubi tę wiadomość
-
baby1991 spokojnie działajcie jak lekarz tak powiedział, zdążycie;) pęcherzyk poczeka na żołnierzyki, nie stresuj się a czy blizna po pęcherzyku to nie wiem czy dobrze ale chyba tak, przecież lekarz by Ci powiedział gdyby coś było nie tak. do dzieła!