Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
To jest okropne, że tu się człowiek stara x miesięcy, sprawdza, mierzy temp. i robi multum badań, biega do lekarza i nic, a zaraz obok(patrz moja szwagierka) za pierwszym razem bach i druga ciążą, ta pierwsza ciąża też za pierwszym podejściem. Ona lat 31, a jej mąż 42.
I tak patrzę czasami, że te dzieci to mają tylko po to by się nimi chwalić, bo u nich to zimny wychów (może małe płakać i godzinę żadne nie podejdzie- bo nie, w pewnym momencie ta starsza córka to miała chorobę sierocą- jak miś się bujała- przykro było patrzeć). Dobra nagadałam się.Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Masakra jak tak można dziecko traktować. Brrr.
ALICJA, nie poddawajmy się złym emocjom. Wiadomo, że one przychodzą, bo takie sytuacje zawsze mniej lub bardziej zabola, ale warto wznieść się ponad to, bo stresów mamy dosyć.
Czasem przychodzą takie dni, że jest trudniej... Różne sytuacje to powodują.
Dzisiaj opowiadalam młodszej siostrze, która jeszcze przed sobą ma temat dzieci, że moja wyobrażenia o seksie prokreacyjnym a rzeczywistość to dwie różne sprawy. Wyobrażałam sobie jakie to będzie piękne i romantyczne, a często jest obowiązkiem, bo śluz, bo temperatura, bo to dobry czas, a sił i ochoty brakuje
Ponarzekać jest na co. Oby nas szybko spotkała nagroda za te trudy -
Alicja81 wrote:To jest okropne, że tu się człowiek stara x miesięcy, sprawdza, mierzy temp. i robi multum badań, biega do lekarza i nic, a zaraz obok(patrz moja szwagierka) za pierwszym razem bach i druga ciążą, ta pierwsza ciąża też za pierwszym podejściem. Ona lat 31, a jej mąż 42.
I tak patrzę czasami, że te dzieci to mają tylko po to by się nimi chwalić, bo u nich to zimny wychów (może małe płakać i godzinę żadne nie podejdzie- bo nie, w pewnym momencie ta starsza córka to miała chorobę sierocą- jak miś się bujała- przykro było patrzeć). Dobra nagadałam się.
jak tak można Powiem Wam, że mi też wszyscy naokoło mówili że nie mam synka ciągle nosić - a ja nie nosiłam ciągle, tylko wtedy kiedy tego potrzebował i teraz synek ma 5 lat a my mamy taką silną więź emocjonalną, wiem, że czuje się kochany i bezpieczny zawsze, cokolwiek by się nie stało.
Nie mogę patrzeć na mamy, które nie przytulają swoich dzieci, na takie które jak się dziecko przewróci i płacze,bo je autentycznie boli, mówią "no już wstawaj, wstawaj, nic się nie stało". Jest mi tak żal tych dzieci -
Ehh właśnie wróciłam monitoringu i okazało się, że już po zawodach. Owulacje miałam w 8 dc. Przez tą laparoskopie wszystko się pokielbasilo Wprawdzie coś w ten dzień z M dzialalismy ale tylko raz i czekalismy na dzisiejszy monitoring.
W tym miesiącu wszystko jest nie tak -
Jeden celny strzał, jeden plemniczek i sprawa załatwiona, także ENIGMA glowa do góry, nie załamuj się bo jeszcze nic nie wiadomo.
A tak swoją drogą to nie sądziłam, ze laparo tak może zagmatwać. Nawet ja przy krótkich cyklach owulke miałam najwcześniej w 11dc, a 8dc to już w ogole szybciutko. ..
Pozdrawiam Was Dziewczyny taką wieczorową porą.Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mam taką prośbę.
Proszę napiszcie mi, tylko tak szczerze (nie obrażę się).
Czy Wy mi nie macie za złe, ze czasami za duzo gadam nt mojego ciążowego stanu i wielu rzeczy z tym zwiazanych? Może jest Wam zwyczajnie źle, ze mi sie udało, a wiele z Was boryka się z problemami i przeciwnościami losu w sprawie ciąży.
Na innym wątku też po różowej stronie, na którym czasem się udzielam, wywiązała się dziś mała awantura, właśnie dotycząca braku taktu w wypowiedziach zaciążonych (a jest nas tam kilka). Że za duzo jest gadania o wózkach, ruchach bąblów, itp. Staraczkom zwyczajnie jest przykro słuchać tego typu relacji.
Dlatego właśnie takie moje pytanie do Was.
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
HEWA - mnie to osobiście nie przeszkadza, tylko cieszy. Miło posłuchać o tym, co prędzej czy później będzie moim doświadczeniem przyznam, że czasem nawet przechodzę na fioletowa stronę żeby zaspokoić swoją ciekawość
ENIGMA no to faktycznie laparo zamieszalo. Ja wierzę, że efekt będzie pozytywny. Mierzysz temperaturę? Chyba musisz na bieżąco w domu monitorować cykl żeby trzymać rękę na pulsie. Powodzenia a ALICJA może mieć rację z tym jednym razem. No a w razie czego szybko okres i kolejny cykl.hewa81 lubi tę wiadomość
-
No wszystko ta laparo: najpierw okres mi sie tak mocno spóźnił, trwał 4 dni zamiast 6, a ten czwarty dzień to miałam trochę krwi wymieszanej ze śluzem płodnym (przepraszam za dosłowność). W sumie mogłam się domyślić, że owu będzie szybciej. Wydaje mi się, że tak wczesna owu w ogóle nie ma szans na sukces, gdzieś o tym czytałam, chcoaż Pani Dr od monitoringu powiedziała, że niekoniecznie, że ciałko żółte takie ładne, że teraz to już muszę być w ciąży
Jednak Dziewczyny nie mam złudzeń, musiałby się zdarzyć cud.
Postanowiłam, że staram się do listopada, jeśli nie zajdę będę musiała zacząć oswajać się z myślą o jednym potomku.
Hewa mi absolutnie nie przeszkadza, mało tego bardzo lubię Twoje informacje ciążowe czytaćKaroluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Hewa, gdybyś nas zarzucała 8 razy dziennie szczegółowym opisem ciąży to bym się tylko wkurzyła na częstotliwość, a nie tematykę mnie by ruszyło, gdybyś nagle zaczęła rzucać złotymi radami "jak zajść w ciążę", jak niektórym się zdarza, że po pozytywnym teście zapominają jak to jest...
w Twoim wypadku nie zaobserwowałam żadnego z powyższych, więc się nie wygłupiaj lepiej napisz czy już w końcu wpadliście na to, że najlepsze imię dla Młodej to KasiaAlicja81, Karoluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
-
Hewa dziewczyny mają racje, ja też bardzo lubię czytać twoje posty, jestem zawsze bardzo ciekawa jak to twoje maleństwo się czuje, ile wazy i w ogóle. Tak więc pisz, podpowiadaj i dziel się informacjami.
Zresztą jak maggia pisze i opisuje co się u niej dzieje to też czytam z zapartym tchem.hewa81 lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja81 wrote:Hewa dziewczyny mają racje, ja też bardzo lubię czytać twoje posty, jestem zawsze bardzo ciekawa jak to twoje maleństwo się czuje, ile wazy i w ogóle. Tak więc pisz, podpowiadaj i dziel się informacjami.
Zresztą jak maggia pisze i opisuje co się u niej dzieje to też czytam z zapartym tchem.
Taaak? to na dniach cos skrobne narazie powiem
Wam tylko ze "wkurw" (przepraszam za wulgaryzm, ale lepiej sie tego nie da okreslic) na "meza" mi minal, jest love, tak jak w ciazy i tuz po porodzie, jest fajnie i ja widze przyszlosc optymistycznie. Olaf jest prze-ko-cha-ny ze swoimi minkami i odglosami i rozumnym spojrzeniem na mame i ciesze sie pelnia macierzynstwa! Chodzimy na spacerki z innymi mamami i wymieniamy sie wiedza. Generalnie coraz mniej jest w Warszawie murkow, laweczek, alejek i parkingow, na ktorych nie karmilam lub nie swiecilismy gola pupcia przy zmianie pieluszki. Olaf to bedzie taki mieszczuszek acha, i zaczelismy chodzic na zajecia plywania dla niemowlat...i chyba te zajecia tak mi pomogly ostatecznie wrocic do rownowagi. I chyba 4h drzemka, ktora sobie pewnego dnia ucielismy, ja i Olaf, kiedy "maz" byl w pracy. Jednak wyspany i poruszany (najlepiej w wodzie:)) czlowiek inaczej patrzy na zycie.
My tu gadu gadu a Elf w ciazy gratulacje Malenka!
Karolus, dolaczysz wkrotce cosik mi sie zdaje:) te dziwne bole, smyrania... Oby to bylo TO!!!
Kobiety kochane, przesylam Wam duzo duzo good vibrations, dzieki Waszym slowom otuchy udalo mi sie przebrnac przez ten miesiac zwatpienia w moj zwiazek
Mam nadzieje, ze to dobro, ktore ja otrzymalam od Was powroci do Was w formie wiadomo jakiej caly czas trzymamy sie razem w ciazy nie w ciazy, dzieciate czy nie, jestesmy tu razem i walczymy z roznymi przeciwnosciami, piekne, silne i dzielneWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2016, 01:04
hewa81, Eni_gma, Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
-
MAGGIA wielkie dzięki za słowa otuchy. I tak się cieszę, że u Was lepiej. Bardzo mnie to zmartwilo jak wtedy pisałaś o swoich negatywnych emocjach. Ja wiedziałam że to tylko hormony
Stchorzylam dzisiaj rano i nie zrobiłam testu. Jednak tak wewnętrznie mam przekonanie, że się nie udało. I ukladam plany i listę rzeczy, które chcę zrobić w sierpniu, kiedy będę odpoczywać od mojego urlopujacego ginekologa i zaawansowanych starań. We wrześniu musi być hsg. Bo już nic innego nie zostaje.
Wizyta jutro o 16-tej. Modlę się o spokój i o to, żeby za dużo nie płakać. -
Hej, witam wieczorową porą
Odkąd mam stażystkę, to nie mam czasu w pracy Was poczytać i coś skrobnąć. Sporo jest do przekazania, a dziewucha różnie chwyta wiedzę, zresztą ogrom wiadomości i mnie pewnie by przerósł. Po pracy odpoczywamy sobie ile się da. Dopiero na wieczór jakoś się zbieram żeby nadrobić zaległości. Ale widzę ze leniuchujecie troszkę wiec nie mam za wiele do czytania.
MAGGIA, cudne wieści nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój post, ze Twoja równowaga psychiczna powróciła na właściwy tor. Że jednak dasz szansę miłości i rodzinie i nie będziesz zmuszona "pogonić" ukochanego Trzymaj tak dalej
KAROLUS, w ciągu dnia na chwilkę odpaliłam OF z wielką nadzieją zobaczenia zielonego plusika na Twoim wykresie. A tu czytam, ze Cię strach odleciał. Kochana moja, wiesz dobrze ze nie mamy wpływu na pewne kwestie i co ma być to będzie. Rozumiem, ze w razie czego wolisz jak @ przyjdzie o czasie, niż wcześniej poczuć gorzki smak rozczarowania po negatywnym teście? Ja ciągle wierzę, że może jednak Twój bieżący cykl zakończy się happy endem
KATTA, Kasia piękne imię, takie proste, "zwyczajne" bez żadnych udziwnień, ale wybacz, jakoś ta Emilia mi skradła serce, choć do tej pory Szanowny małżonek upiera sie nad Adą.
A co tam u pozostałych pięknych Pań? Która testuje w najbliższym czasie? Jakie plany urlopowe?
Pozdrawiam gorąco
Alicja81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
-
KAROLUŚ, Kotku !
Nie wiem czy będę miała czas w ciągu dnia zajrzeć, życzę Ci powodzenia na dzisiejszym USG. Jakoś to będzie Nie zamartwiaj się. Myślami jestem z Tobą
A ja zaczynam mieć problemy ze spaniem Ostatniej nocy położyłam się spać o zwykłej porze i zonk. .. zasnełam może o 2 w nocy i pobudka o 6; parę nocy wcześniej z kolei zasnelam normalnie ale obudziłam się o 3 i koniec spania. Pomijam fakt wstawania na siku 2-3 x w nocy, co też przecież zaburza porę błogiego śnienia ....
Pozdrawiam wszystkie Koleżanki i życzę spokojnego dniaKaroluś81, ktosiowa lubią tę wiadomość
-
Hej. Dzięki HEWA. Do dzisiejszego usg podchodzę już bez emocji. Wieczorem pojawiło się plamienie a i temperatura idzie w dół. W sumie to ta wizyta jest bardziej po to żeby dostać receptę i umówić się na hsg we wrześniu.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Rówieśniczkihewa81 lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie. Wiem że nic nie wiem. Tydzień temu lekarz widział jakiś płyn i to wyglądało tak że był pewnien że się udało, tylko nie chciał mówić bo wiadomo że na tym etapie nic pewnego. Dzisiaj nie znalazł potwierdzenia obrazu sprzed tygodnia. Mam spokojnie czekać bo takie plamienie też jeszcze nic nie znaczy.
Jeśli jutro rano temperatura będzie wysoka, czyli przynajmniej 36,7 to sikam na test.
Powiem Wam że nie mam jakiś konkretnych przeczuc. Rozum podpowiada że będzie @, ale nadzieja, głupia kochana nadzieja jeszcze jest