Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
KAROLUS, Ale płyn w zatoce Douglas jest po owulacji po peknietym pecherzyku i się potem wchłania, wiec na tym etapie to nie będzie już go widać w usg. Chybaze chodzi o inny płyn.??? Plamienie oczywiście nie musi zwiastowac nadchodzącej @.
Trzymam kciuki za skok jutrzejszej temp. -
O inny płyn. On mi to pokazywał dzisiaj, to zdjęcie z tamtego tygodnia. Płyn w zatoce dauglasa też był ale przy lewym jajniku. Chyyba że coś krece. A to co lekarz miał na myśli to było już w macicy. Najważniejsze że torbieli nie ma z tej rozbuchanej owulacji no ciekawa jestem jutrzejszej temperatury. To będzie ostateczne wyjaśnienie.
-
KAROLUS,
To ja już sama nie wiem o jaki to płyn może chodzić, Ale skoro to coś w macicy to pewnie coś na rzeczy było, skoro dr był dobrej myśli. Bo zatoka Douglas jest chyba poza macica. No i tak jak piszesz, ważne ze jajniki czyste bez torbieli
Jeszcze raz trzymam kciuki za pomyślny nie - koniec tego cykluKaroluś81 lubi tę wiadomość
-
Tak jak mi tłumaczył lekarz to w miejscu tego płynu spodziewał się zobaczyć czarną kropkę. Czy chodzi o pecherzyk plodowy? Pewnie tak. Tego dzisiaj nie widział. Ale to 24 dc, 13 dc po owulacji wg ovu. To wcześnie. Jeszcze 4 tygodnie nie minęły. Czytałam że na usg dopiero w 5 tyg coś widać, czasem w 4 tyg. Może dzisiaj nie było widać bo nic tam nie ma, a może tak się obraz ułożył, nie wiem ,choć przyznaje że trochę się ludze tą druga możliwością. Możliwe że tydzień temu faktycznie coś było na rzeczy, ale nie rozwinęło się niestety tylko nie wiem, obumarlo? Od trzech dni nie czuję nic w brzuchu, nawet nie jest wzdety. A w zatoce dauglasa był płyn swoją drogą. Fakt, ona nie jest w macicy, sprawdziłam
Posprzatalam w domu z tego wszystkiego żeby się wyżyć. Czekam na M i czas na weekendowy relaks.
Pewnie to nic nie znaczy ale po południu miałam 36,9 kresek. Ciekawe jak temperatura rano.
HEWA wielkie dzięki za zainteresowanie. Pozdrawiam. Dam znać co nowego na froncie
Życzę Wam wszystkim udanego, pogodnego, plodnego weekenduhewa81 lubi tę wiadomość
-
Ja także mocno Ci kibicuję Karola, mam ogromną nadzieję, że jutro tempka będzie wysoka.
zaczynam urlop, @ się skończyła więc mam nadzieję dobrze ten urlop wykorzystać...hewa81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Karolus, jak tam? Wakacje to taki piekny czas na ciaze...!
Mocno kibicuję mam wielka nadzieje, ze bedzie pozytywnie Karolus
Kochane Dziewczeta, milego weekendu i owocnych zalotów w sypialni
Ja wczoraj bylam pierwszy raz w zyciu na sesji zdjeciowej i to na dodatek z Olafem. Powiem Wam, ze model jest pierwszorzedny, tak sie usmiechal do obiektywu, takie minki i pozy przybieral, ze piszczalysmy z pania fotograf (najka photography) z radosci. I nawet na koniec Olaf ma zdjecia z mama, jak sie karmimy i jak sie wyglupiamy. Pani fotograf cudowna kobieta, osoba, radosna, pogodna, ma jedno dziecko, syna wlasnie. Taka jestem szczesliwa ze jest Olaf, ze tworzymy z moim "mezem" rodzinke... Lzy mi staja w oczach teraz, kiedy Olaf i "maz" spia obok mnie w lozku. Kocham kocham kocham ponad zycie. Wczoraj przed snem moj "maz" mowi do mnie: czy zdajesz sobie sprawe, ze rok temu o tej porze nie bylo jeszcze Olafa, nawet kropeczki na usg, nawet tej komorki jajowej...a dzisiaj jest z nami, smieje sie, gaworzy, sesje zdjeciowa mu robi mama! A to sie wydaje jakby to bylo wczoraj, a tyyyyyyle sie zmienilo. Jedno wydarzenie i nasze zycie zmienia sie diametralnie, ciaza tak szybko mija, dzieci tak szybko rosna...
Zycze Wam i Nam wiecej takich pozytywnych zwrotow w zyciu. Dzisiaj moze jeszcze nie byc widac nawet kropeczki na usg, ale to nie znaczy, ze za rok o tej porze nie bedziecie tulic i calowac po stopkach swoich dzieci. To jest niesamowite, to zycie...
Wszystkiego dobrego, Kochanehewa81, Karoluś81, Alicja81, Eni_gma lubią tę wiadomość
-
Eeee, nie robię testu. Temperatura nie skoczyla, ale i nie spadła. Czekam.
M tak mnie wykochal od wczoraj, że nawet się cieszę na kolejne owulacyjne zmagania z Nim po prostu mi się chce
MAGGIA słodkie muszą być te zdjęcia. I Twój M fajnie powiedział
PozdrawiamEni_gma lubi tę wiadomość
-
Witajcie, ja już po moim urlopie. Trochę mi szkoda, bo wcale tak słabo nie było, pomimo tego, że M został w domu...
Karoluś te twoje plamienia trochę dziwne, mi M kazał dupka brać, co by wspomógł w razie ciążę, a ty plamisz już 3 dzień... Ja bym zrobiła test, serio.
Hewa co do Twojego wcześniejszego pytania to może i ja się wypowiem... kobieto, no jeśli Tobie się udało to przecież jest szansa, że nam też może , dla mnie twoje posty są takie pokrzepiające, bo w sumie macierzyństwo pamiętam jakoś bardziej, a różne sytuacje w ciąży jakoś nie specjalnie... owszem trzy pierwsze miesiące pamiętam bardzo dokładnie, nie robiłam nic innego tylko haftowałam .
Dziewczynki nie wiem co dalej będzie, miałam iść na hsg w sierpniu ale nie wiem czy pójdę, moja propozycja pracy z maja nie wypaliła a teraz nadarza się kolejna, już bardziej konkretna okazja... Przyznam, że jestem w kropce, długo myślałam nad tym podczas mojego urlopu... dałam sobie szansę, ale jak widać może to nie ten czas jeszcze...
Odebrałam wyniki AMH - 7,52 ng/ml (gin ma się zastanowić jak to ugryźć, bo to by wskazywało na policystyczne jajniki, których nie mam, jeśli już to tylko niedomoga, późna owulacja i takie tam... innych przeciwciał, których badanie zlecił nie mam.
Powiem tak, ostatnie dni spędziłam w tak przecudownym dla mnie miejscu, że wszelkie sprawy zajmujące moje myśli zepchnęłam w najciemniejszy kąt, żyłam chwilą i bardzo mnie to cieszyło, spoglądałam na las, który otaczał mnie z każdej strony, jadłam jagody, które własnoręcznie zbierałam, spoglądałam na bociany, które krążyły nad łąkami szukając pokarmu, karmiłam kociaka, którego matka zostawiła na zagłodzenie i miałam wrażenie, że nie jestem bezsilna, że biorę sprawy we własne ręce i działam (kota oczywiście udało się odratować ), i właśnie nad tym ubolewam najbardziej, że tego to nasze staranie jest pozbawione...
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny, miłego dniaKaroluś81, hewa81, Alicja81 lubią tę wiadomość
Aqga
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny...nie było mnie chwilę ale wolałam przed @ wyluzować i nie dopuszczać do siebie myśli związanych z moimi staraniami...Fajnie że u was wszystko OK
Mam do was pytanie ..może wy będziecie wiedziały o co kaman u mnie. Zawsze cykle miałam 31 dniowe jak w zegarku. Nigdy ani dzień później ani wcześniej.. W tym cyklu nie dość że bóle przy owulacji były mega (dlatego czułam że była wcześniej..około 14dc zamiast okolicy 18dc) to jeszcze wczoraj niespodzianka w postaci @.Czyli mój ostatni cykl trwał 27 dni!!! Miałyście tak kiedyś? Czym to może być spowodowane? Cyklem bezowulacyjnym? A może mnie menopauza już ściga? ((( Naprawdę jestem w szoku.... Małpa normalna tyle że bagatela 5 dni wcześniej. I jeszcze jedna zagwozdka...Dla jakich cykli mam się spodziewać owulacji? Bardziej tych 31 dniowych czy już 27? Z temperaturą u mnie różnie..raz mam możliwość mierzenia a raz nie więc tutaj kontrola odpada..ehhh...normalnie załamka.
Karola -zrób test bo wszystkie czekamy jak na swój!!! ))))
Miłego weekenduKaroluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
-
ELICA, długość cykli może być zmienna, owulacja może się przesunąć, w jedną lub w drugą stronę, i nie jest to problemem. Może na to wypłynąć: choroba, stres, i wiele innych rzeczy nie zależnych od nas. Nawet jeśli zazwyczaj masz regularne 31 dniowe, to takie jednorazowe odchylenia nie świadczą o czymś złym. Problem pojawia się w momencie skrócenia II fazy (lutealnej, poowulacyjnej) do ok 10 dni - ta powinna byc stała i prawidłowo wynosic ok 13 - 14 dni. Wtedy trzeba szukać przyczyny. Także z Twojego postu wynika ze owulka przyszła wcześniej (zaobserwowano ból) a II faza trwała 13 dni co jest normą.
Pęcherzyki mogą dojrzewać szybciej i wtedy do owulacji dochodzi szybciej, albo trochę dłużej jak bywało u Ciebie zazwyczaj. Przyjmuje się ze najbardziej prawidłowa długość cyklu to 28 dni i owulka wtedy przypada na 14dc. Wydaje mi sie ze im dłuższe cykle tym wtedy mogą być bezowulacyjne, ale chodzi mi o takie naprawdę długie 50 dni i więcej. A czy będziesz miała 27 dniowe, cz 31 dniowe to będzie ok. Jak masz problem z mierzeniem temp to obserwuj śluz, odczucia bólowe, ew zastosuj testy owulacyjne (u mnie się sprawdziły). I nie gadaj tu głupot o menopauzie. A jak chcesz się przekonać co do prawidłowości II fazy to zbadaj sobie progesteron ok 7dpo, tylko wtedy mniej więcej musisz wiedzieć kiedy ta owulka była.
Buziole, głowa do góry i nie martw się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 21:33
Karoluś81, elica lubią tę wiadomość
-
AQGA, dzieki :*
Cieszę się ze spędziłaś urlop w tak pięknej scenerii i atmosferze natury. Coś cudnego I super, ze odpoczęłaś, odstresowałaś się, odreagowałaś codzienne zmagania.
A czemu nowa praca miałaby Ci przeszkodzić w zrobieniu HSG? Że wolnego nie dostaniesz? Spróbuj załatwić tak żeby pogodzić jedno i drugie. To jest ważne badanie, które może sporo wyjaśnić. Także jeszcze podumaj i pokombinuj.
No ciekawa sprawa z tym wynikiem AMH, niech dr główkuje, w koncu to on jest uczonym. Dobrze, ze inne wyniki wyszły ok, zawsze coś można wykluczyć.
Trzymaj się dzielnieKaroluś81 lubi tę wiadomość
-
Karoluś81 wrote:Eeee, nie robię testu. Temperatura nie skoczyla, ale i nie spadła. Czekam.
M tak mnie wykochal od wczoraj, że nawet się cieszę na kolejne owulacyjne zmagania z Nim po prostu mi się chce
MAGGIA słodkie muszą być te zdjęcia. I Twój M fajnie powiedział
Pozdrawiam
KAROLUS, super ze masz wsparcie ukochanego w taki czy inny sposób. Z takim to góry można przenosić
Co do testu ... W sumie to on teraz wiele nie wniesie. Nie bierzesz żadnych leków, których ew przerwanie zależne jest od wyniku testu (np. progesteron). Jak jesteś w ciąży to super i tego Ci oczywiście życzę, ale na wizytę i tak za szybko bo i tak nic dr nie zobaczy. Jeśli jednak się nie udało, to @ przyjdzie tak czy siak. Także spokojnie do tego podejdź. Ale widze, że o Twoje odpowiednie samopoczucie zadbał już mąż
Ściskam mocno :*Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry wszystkim
@przyszła w sobotę, punktualna jak pilna uczennica. Może w tym cyklu uda się ją wreszcie wysłać na wakacje
Nowy miesiąc, nowy tydzień, nowy cykl. Życzę wszystkim dużo energii i jak najmniej stresu.
Ja koniecznie muszę wyluzować -
i się pogoda spierdziu... jak zawsze jak mam letni urlop (w ubiegłym roku było tak samo, ja na urlop i pogoda też gdzież wyjechała), a tak w ogóle to miały być staranka codziennie dopóki sił starczy, a w sobote dziecko nam sie struło (gorączka i łazienka non stop)- męża musiałam eksmitować z sypialni i śpie z małą. Mam nadzieję, że zraz się skończy ten kłopot i mąż wróci do sypialni.
pozdrawiam w pochmurny poniedziałekAlicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
nick nieaktualnyHewa-dzięki za słowa otuchy i wyjasnienie pewnych kwestii..naprawdę dużo mi to dało No cóż już się tak bardzo tym nie przejmuję, bardziej traktuję to jako grę w ciuciubabkę z moją owulacją. Chociaż bardziej przypomina to zabawę w policjanta i złodzieja haha A który to u Ciebie już tydzień?
Ten cykl jeszcze przeczekam, zobaczę jak to teraz pójdzie. CZy faktycznie się skrócił ten mój cykl czy to tylko taki jednorazowy przypał. I tak zbytnio nie mamy szans w tym cyklu bo niemąż wyjeżdża 9.08 na 2 tygodnie a więc nic z tego. W lutym poroniłam w 10tyg. Może to objaw tego że mój organizm się zdopiero teraz w pełni zregenerował i zaczyna hulać.Tylko że wcześniej też miałam 31-dniowe cykle..hmm. no nic..wywróżyć nie wywróżę-pozostaje wnikliwa obserwacja. Może uda mi się mierzyć temperaturę cały miesiąc i wtedy dowiem się czegoś więcej.
Karola-no szkoda że przylazła!! Myślałam że nasz wątek będzie miał 1 bobasa na plusie w lipcu. Ale to może sierpień będzie tym miesiącem który nadrobi lipiec oby z nawiązką!
Życzę Wam udanego tygodnia
Karoluś81, hewa81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHewa- dopiero zobaczyłam suwaczka Ale już blisko!! Jesteście pewnie już na etapie wózka i pieluszek? Macie już wybrane imię dla maluszka?
Alicja-u nas na dolnym śląsku to prawie jak późna jesień. A co do strucia dziecka to u nas panuje jelitówka. Moje dzieciaki już przeszły tylko moja córka jeszcze po tygodniu ma delikatne bóle brzucha. Zaraz lecę do apteki po jakiś probiotyk.hewa81 lubi tę wiadomość
-
Witajcie, witajcie
Wróciłam dziś do pracy po moim urlopie ale tak zupełnie bez zapału i werwy. No ale cóż, takie życie.
Karoluś, przykro mi że ta zołza przyszła, trzymaj się dzielnie dziewczyno.
Elica moje cykle to każdy inny, od 26 dni do 32 (a jak wdrożyłam lek na tarczyce, to wydłużył się do 40 dni). Po prostu owulacja przychodzi w rożnym czasie i tak najwcześniej miałam koło 14 dnia ale zazwyczaj mam w okolicy 18-20 i wtedy cykl jest dłuższy. Z tym termometrem to w zasadzie fajna sprawa, przynajmniej nie biegam po omacku Powodzenia i jeśli masz okazje to wypróbuj.
Alicja no te jelitówki to są wszędzie, gdzie się nie ruszę to słyszę że dzieci chorują...
PozdrawiamKaroluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
Aqga